Hey dziewczyny, mam problem. Pracuję z chłopakiem o 6lat ode mnie młodszym. Coś pykło a przynajmniej tak mi się wydaje. Są jakieś zaczepki, uśmiechy, wyrecza mnie w różnych sytuacjach, jakieś spojrzenia etc. Będąc szczera powiedzialam mu ile mam lat ale on nie zrewanzowal się, o jego wieku dowiedziałam się z poczty pantoflowej
Powiem ci tak jeśli to jest prawdziwa miłość to nie ma znaczenia różnica wieku
Wiek to tylko liczba. Jeżeli znajomość dobrze się rozwija i ma poukładane w głowie i odnajdujecie wspólny język, to takie "liczniki" na nic wpływu nie mają. Owszem pewne różnice w podejściu naturalnie jeszcze będą, ale to nie jest nie do przeskoczenia
Guzik prawda.
Wiek wychodzi i bedzie wychodzil w zwiazku. No chyba ze jestescie kolo 40/50. Wtedy juz mniej te roznice wychodza.
Wczesniej na kazdym kroku. Ty bedziesz ciagle na innym etapie zycia niz on w kwestii dzieci, slubu, mieszkania.
Poza tym uwazam (i widzialam potwierdzenie tego na forum), ze wiazanie sie z o tyle mlodszym facetem jest usprawiedliwieniem dla wlasnych problemow z ludzmi w Twoim wieku
Związek z kimś starszym/młodszym to normalna sprawa. Są faceci, którzy lubią starsze od siebie kobiety (wbrew tego, co mówią kolorowe czasopisma, że facet to tylko na "młode mięso leci"), jeśli jest dojrzały to nie widzę powodu, by Wam nie pykło. Daj się zaprosić na jakieś spotkanie po pracy, sama zobaczysz, czy wyjdzie z tego coś więcej
Guzik prawda.
Wiek wychodzi i bedzie wychodzil w zwiazku. No chyba ze jestescie kolo 40/50. Wtedy juz mniej te roznice wychodza.
Wczesniej na kazdym kroku. Ty bedziesz ciagle na innym etapie zycia niz on w kwestii dzieci, slubu, mieszkania.Poza tym uwazam (i widzialam potwierdzenie tego na forum), ze wiazanie sie z o tyle mlodszym facetem jest usprawiedliwieniem dla wlasnych problemow z ludzmi w Twoim wieku
Zgadzam się ale ze swojej strony bym dodał że od wieku ważniejszy jest poziom rozwoju emocjonalnego. Może się tak zdarzyć że 20 latek będzie się nadawał do poważnego związku a 40 latek będzie małym chłopcem. Musisz to sprawdzić tylko szkoda że często jasność postrzegania jest przysłaniana przez tak bardzo pożądaną przez kobiety chemię czyli zauroczenie.
No chyba ze jestescie kolo 40/50. Wtedy juz mniej te roznice wychodza.
Podany wiek - 48 lat
Więc tu już różnicy wielkiej nie ma
Lady Loka napisał/a:No chyba ze jestescie kolo 40/50. Wtedy juz mniej te roznice wychodza.
Podany wiek - 48 lat
Więc tu już różnicy wielkiej nie ma
Nie ma wielkiej różnicy wieku ale może być różnica w rozwoju emocjonalnym i to właśnie trzeba sprawdzić plus oczywiście różnice w poglądach: religia,rodzina itp
9 2018-11-13 00:01:07 Ostatnio edytowany przez ZamarlaTurnia (2018-11-13 00:04:44)
Ja jestem w związku z facetem o 5 lat młodszym (ja 27, on 22). Na początku miałam duże wątpliwości co do różnicy wieku między nami, ale im dłużej jesteśmy razem, tym mam większe wrażenie, że tej różnicy w ogóle nie ma - co więcej - on jest bardziej dojrzały niż faceci starsi ode mnie, z którymi się wcześniej spotykałam. Nie patrz na wiek, bo możesz przegapić coś pięknego.
Związek z kimś starszym/młodszym to normalna sprawa. Są faceci, którzy lubią starsze od siebie kobiety (wbrew tego, co mówią kolorowe czasopisma, że facet to tylko na "młode mięso leci"), jeśli jest dojrzały to nie widzę powodu, by Wam nie pykło. Daj się zaprosić na jakieś spotkanie po pracy, sama zobaczysz, czy wyjdzie z tego coś więcej
Faceci lubią ze starszymi poromansować, ale do związku przeważnie szukają młodszych albo w swoim wieku
Ja jestem w związku z facetem o 5 lat młodszym (ja 27, on 22). Na początku miałam duże wątpliwości co do różnicy wieku między nami, ale im dłużej jesteśmy razem, tym mam większe wrażenie, że tej różnicy w ogóle nie ma - co więcej - on jest bardziej dojrzały niż faceci starsi ode mnie, z którymi się wcześniej spotykałam. Nie patrz na wiek, bo możesz przegapić coś pięknego.
A z ciekawości ile lat jesteście razem ?
misiando napisał/a:Lady Loka napisał/a:No chyba ze jestescie kolo 40/50. Wtedy juz mniej te roznice wychodza.
Podany wiek - 48 lat
Więc tu już różnicy wielkiej nie ma
Nie ma wielkiej różnicy wieku ale może być różnica w rozwoju emocjonalnym i to właśnie trzeba sprawdzić plus oczywiście różnice w poglądach: religia,rodzina itp
Na telefonie nie widać wieku
48/42 nie jest źle.
Ale to kwestia tego co chce od życia Autorka.
Poza tym uwazam (i widzialam potwierdzenie tego na forum), ze wiazanie sie z o tyle mlodszym facetem jest usprawiedliwieniem dla wlasnych problemow z ludzmi w Twoim wieku
Nie każde zmiany zachodzące wraz z wiekiem są pozytywne. Część jest negatywna.
Więc nie tylko to może być Twój problem z ludźmi w Twoim wieku. Też może być ich problem z Tobą.
W każdym razie ogólnie: to jest oznaka większego pasowania do młodszych/starszych.
Hey dziewczyny, mam problem. Pracuję z chłopakiem o 6lat ode mnie młodszym. Coś pykło a przynajmniej tak mi się wydaje. Są jakieś zaczepki, uśmiechy, wyrecza mnie w różnych sytuacjach, jakieś spojrzenia etc. Będąc szczera powiedzialam mu ile mam lat ale on nie zrewanzowal się, o jego wieku dowiedziałam się z poczty pantoflowej
Ja bym nie skreślała go ze względu na wiek. Może się okazać, że do siebie pasujecie, musisz go lepiej poznać.
Lady Loka napisał/a:Poza tym uwazam (i widzialam potwierdzenie tego na forum), ze wiazanie sie z o tyle mlodszym facetem jest usprawiedliwieniem dla wlasnych problemow z ludzmi w Twoim wieku
Nie każde zmiany zachodzące wraz z wiekiem są pozytywne. Część jest negatywna.
Więc nie tylko to może być Twój problem z ludźmi w Twoim wieku. Też może być ich problem z Tobą.
W każdym razie ogólnie: to jest oznaka większego pasowania do młodszych/starszych.
Nie do konca o to mi chodziło.
Raczej o przykrywanie własnych problemów.
Np. Kobieta mając 25 lat wie, że facet 1-2 lata starszy od niej będzie ciągnął do stabilizacji wjęc bierze faceta 5 lat młodszego
I tu wygrywa strach przed stabilizacją.
Było tutaj kilku facetów w okolicach 25/28 lat, którzy bojąc się kontaktów z rówieśniczkami spotykali się z 17/18 latkami, bo takim bardziej imponują.
Niektóre problemy to ok, można podciągnąć pod preferencje, niektóre powinno się leczyć.
Ja uważam, że fajnie zdawać sobie sprawę z procesów, które nami kierują
hehheh napisał/a:Lady Loka napisał/a:Poza tym uwazam (i widzialam potwierdzenie tego na forum), ze wiazanie sie z o tyle mlodszym facetem jest usprawiedliwieniem dla wlasnych problemow z ludzmi w Twoim wieku
Nie każde zmiany zachodzące wraz z wiekiem są pozytywne. Część jest negatywna.
Więc nie tylko to może być Twój problem z ludźmi w Twoim wieku. Też może być ich problem z Tobą.
W każdym razie ogólnie: to jest oznaka większego pasowania do młodszych/starszych.Nie do konca o to mi chodziło.
Raczej o przykrywanie własnych problemów.
Np. Kobieta mając 25 lat wie, że facet 1-2 lata starszy od niej będzie ciągnął do stabilizacji wjęc bierze faceta 5 lat młodszego
I tu wygrywa strach przed stabilizacją.
Było tutaj kilku facetów w okolicach 25/28 lat, którzy bojąc się kontaktów z rówieśniczkami spotykali się z 17/18 latkami, bo takim bardziej imponują.Niektóre problemy to ok, można podciągnąć pod preferencje, niektóre powinno się leczyć.
Ja uważam, że fajnie zdawać sobie sprawę z procesów, które nami kierują
Z reguły tak, ale znam facetów po 30stce, którzy są "piotrusiami panami" oraz takich, którzy chcieli zakładać rodziny w wieku 22-25 lat, nie ma reguły, a autorka w zasadzie nie zna tego chłopaka, stąd nie warto przed jakąkolwiek rozmową z nim go skreślać "bo wiek".
Ale.Ona ma 28 czyli On 22.. Pewnie chce sobie ułozyc zycie, a ilu 22 latkow chce?
17 2018-11-13 09:34:54 Ostatnio edytowany przez balin (2018-11-13 09:38:06)
Nikt tu nie zwrócił uwagi, że nie powinno się szukać miłości w pracy. Jeżeli nie wyjdzie, będzie tzw. kwas, bo będziecie się widywać codziennie. Jeżeli wyjdzie, to też nic dobrego, widzieć swoje twarze w domu i w robocie.
Co do różnicy wieku. 6 lat to żadna różnica. Ale tu nie ma problemu, jeżeli o tyle jest starszy facet. Różnie to oczywiście bywa, ale często kobiety w wieku około 30 lat, chcą już mieć rodzinę i przynajmniej 1 dziecko. Facet w wieku 24, niekoniecznie musi być na to gotowy.
Z reguły tak, ale znam facetów po 30stce, którzy są "piotrusiami panami" oraz takich, którzy chcieli zakładać rodziny w wieku 22-25 lat, nie ma reguły, a autorka w zasadzie nie zna tego chłopaka, stąd nie warto przed jakąkolwiek rozmową z nim go skreślać "bo wiek".
Jest reguła. Doświadczenie życiowe. Można chcieć zakładać rodzinę, ale już zupełnie inna sprawa, być na to gotowym.
Ale.Ona ma 28
czyli On 22.. Pewnie chce sobie ułozyc zycie, a ilu 22 latkow chce?
Nie wiemy tego czy ona lub on chcą w tej chwili "układać sobie życie".
Ela210 napisał/a:Ale.Ona ma 28
czyli On 22.. Pewnie chce sobie ułozyc zycie, a ilu 22 latkow chce?
Nie wiemy tego czy ona lub on chcą w tej chwili "układać sobie życie".
Fakt..Ona moze wejsc w taki związek. a potem po 30 szukać od nowa..;) kandydata na zycie.
Gdyby napisala, ze to jakieś olśnienie, wielkie przyciąganie..to siła wyższa.:)
Za 5 lat to moze mialoby sens..
Moj maz jest mlodszy ode mnie o 7 lat.
Jestesmy bardzo dobrym malzenstwem od 22 lat.
Wiek (jak dla mnie) nie gra roli, jesli roznica nie przekracza 10 lat.
Lady Loka napisał/a:Poza tym uwazam (i widzialam potwierdzenie tego na forum), ze wiazanie sie z o tyle mlodszym facetem jest usprawiedliwieniem dla wlasnych problemow z ludzmi w Twoim wieku
Nie każde zmiany zachodzące wraz z wiekiem są pozytywne. Część jest negatywna.
Więc nie tylko to może być Twój problem z ludźmi w Twoim wieku. Też może być ich problem z Tobą.
W każdym razie ogólnie: to jest oznaka większego pasowania do młodszych/starszych.
Nie zgodzę się z tym. Z wiekiem następują zmiany pozytywne. Zmiany negatywne o których piszesz to najprawdopodobniej tzw. postępujące wyniszczające mózg działanie alkoholu i innych "leków". To następuje prawie niezauważalnie i jest bardzo rozciągnie w czasie. Człowiek staje się nieznośny i chamski, trudny we współżyciu.
22 2018-11-13 10:05:18 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2018-11-13 10:13:24)
Moj maz jest mlodszy ode mnie o 7 lat.
Jestesmy bardzo dobrym malzenstwem od 22 lat.
Wiek (jak dla mnie) nie gra roli, jesli roznica nie przekracza 10 lat.
A ile mieliscie na początku zwiazku? Zresztą niewazne, są wyjątki, tylko ze 22 lata temu 25 latkowi."bił dzwon" na załozenie rodziny, a 30 latkę uwazano za starą pannę. Cale szczescie teraz juz tak nie ma. Są wyjątki oczywiscie.
Gratulacje za udany związek tyle lat.
Ale.Ona ma 28
czyli On 22.. Pewnie chce sobie ułozyc zycie, a ilu 22 latkow chce?
Zgadza się. 22 latek pewnie będzie chciał zaliczyć jeszcze niejedną przystań zanim zawinie do portu i zadokuje na stałe no chyba że ona jest wyjątkową kobietą w co jednak wątpię. Z grubsza rzecz biorąc kobiety są takie same ( nie oznacza to że złe) podobnie jak mężczyźni.
Mój mąż jest 4 lata młodszy. Ma 25 lat. To on mnie namawia na dziecko i jęczy, że już mu się wychodzić nigdzie nie chce.
Mało tego w naszym otoczeniu są co najmniej 3 małżeństwa z dokładnie taka sama różnicą.
Byłam wiele lat w związku z 4 lata starszym mężczyzną i rozwojowo nie dosrastal mojemu mężowi do pięt
Mój mąż jest 4 lata młodszy. Ma 25 lat. To on mnie namawia na dziecko i jęczy, że już mu się wychodzić nigdzie nie chce.
Mało tego w naszym otoczeniu są co najmniej 3 małżeństwa z dokładnie taka sama różnicą.
Byłam wiele lat w związku z 4 lata starszym mężczyzną i rozwojowo nie dosrastal mojemu mężowi do pięt
Rozumiem że namawia cię na dziecko a seks nie ma tu nic do rzeczy. Jeśli wolno spytać to dlaczego on chce mieć dziecko? Czy podawał powody, jakie?
Malineczka00 napisał/a:Mój mąż jest 4 lata młodszy. Ma 25 lat. To on mnie namawia na dziecko i jęczy, że już mu się wychodzić nigdzie nie chce.
Mało tego w naszym otoczeniu są co najmniej 3 małżeństwa z dokładnie taka sama różnicą.
Byłam wiele lat w związku z 4 lata starszym mężczyzną i rozwojowo nie dosrastal mojemu mężowi do piętRozumiem że namawia cię na dziecko a seks nie ma tu nic do rzeczy. Jeśli wolno spytać to dlaczego on chce mieć dziecko? Czy podawał powody, jakie?
Przede wszystkim jest już gotowy i chciałby być ojcem co do seksu, to wie, że może być tak że po zajściu w ciąże jego ilość może zmaleć albo zniknąć, wytrzyma
Poza tym nie widzi powodu aby czekać dłużej, nie jesteśmy ze sobą od wczoraj
Mój facet jest ode mnie 5 lat młodszy (22 lata), oboje jesteśmy po dłuższych związkach, gdy go poznałam byłam pewna, że jest w moim wieku, albo starszy, bo tak się zachowuje i wygląda. Jesteśmy razem krótko, kilka tygodni, ale z nikim nie było mi tak dobrze jak z nim. Na początku przegadaliśmy ważne dla mnie kwestie takie jak stosunek do małżeństwa, dzieci, długość związku i mamy podobne cele i plany na życie. Połączyła nas pasja, wspólny sport, masa tych samych zainteresowań. Żałowałabym, gdybym nie spróbowała z powodu wieku. Wcześniej byłam kilka lat z facetem o rok starszym i nic dobrego z tego nie wyszło. Wśród moich znajomych też są pary, gdzie kobieta jest o kilka lat starsza. Chyba nie warto przekreślać z góry kogoś, z powodu panujących stereotypów...
canarios napisał/a:Malineczka00 napisał/a:Mój mąż jest 4 lata młodszy. Ma 25 lat. To on mnie namawia na dziecko i jęczy, że już mu się wychodzić nigdzie nie chce.
Mało tego w naszym otoczeniu są co najmniej 3 małżeństwa z dokładnie taka sama różnicą.
Byłam wiele lat w związku z 4 lata starszym mężczyzną i rozwojowo nie dosrastal mojemu mężowi do piętRozumiem że namawia cię na dziecko a seks nie ma tu nic do rzeczy. Jeśli wolno spytać to dlaczego on chce mieć dziecko? Czy podawał powody, jakie?
Przede wszystkim jest już gotowy i chciałby być ojcem
co do seksu, to wie, że może być tak że po zajściu w ciąże jego ilość może zmaleć albo zniknąć, wytrzyma
![]()
Poza tym nie widzi powodu aby czekać dłużej, nie jesteśmy ze sobą od wczoraj
Faceci nie mają instynktu macierzyńskiego. Skąd mu się wzięła chęć do posiadania dzieci? Czy lubi obce dzieci? Jeśli w tej chwili ten seks jest i on chce mieć dzieci to raczej dobrze o nim to świadczy. Jeśli ty naciskasz albo sugerujesz to już niekoniecznie.
Leonard napisał/a:Związek z kimś starszym/młodszym to normalna sprawa. Są faceci, którzy lubią starsze od siebie kobiety (wbrew tego, co mówią kolorowe czasopisma, że facet to tylko na "młode mięso leci"), jeśli jest dojrzały to nie widzę powodu, by Wam nie pykło. Daj się zaprosić na jakieś spotkanie po pracy, sama zobaczysz, czy wyjdzie z tego coś więcej
Faceci lubią ze starszymi poromansować, ale do związku przeważnie szukają młodszych albo w swoim wieku
ZamarlaTurnia napisał/a:Ja jestem w związku z facetem o 5 lat młodszym (ja 27, on 22). Na początku miałam duże wątpliwości co do różnicy wieku między nami, ale im dłużej jesteśmy razem, tym mam większe wrażenie, że tej różnicy w ogóle nie ma - co więcej - on jest bardziej dojrzały niż faceci starsi ode mnie, z którymi się wcześniej spotykałam. Nie patrz na wiek, bo możesz przegapić coś pięknego.
A z ciekawości ile lat jesteście razem ?
Krótko, kilka tygodni.
Malineczka00 napisał/a:canarios napisał/a:Rozumiem że namawia cię na dziecko a seks nie ma tu nic do rzeczy. Jeśli wolno spytać to dlaczego on chce mieć dziecko? Czy podawał powody, jakie?
Przede wszystkim jest już gotowy i chciałby być ojcem
co do seksu, to wie, że może być tak że po zajściu w ciąże jego ilość może zmaleć albo zniknąć, wytrzyma
![]()
Poza tym nie widzi powodu aby czekać dłużej, nie jesteśmy ze sobą od wczorajFaceci nie mają instynktu macierzyńskiego. Skąd mu się wzięła chęć do posiadania dzieci? Czy lubi obce dzieci? Jeśli w tej chwili ten seks jest i on chce mieć dzieci to raczej dobrze o nim to świadczy. Jeśli ty naciskasz albo sugerujesz to już niekoniecznie.
Może on jest wyjątkiem? A może pozazdrościł kolegom? Nie wiem, mówi że chce już i już jest gotowy:)
Jeśli ktoś tu na kogoś naciska to raczej on na mnie ale bez presji, ot powtarza, że on jest gotowy.
canarios napisał/a:Malineczka00 napisał/a:Przede wszystkim jest już gotowy i chciałby być ojcem
co do seksu, to wie, że może być tak że po zajściu w ciąże jego ilość może zmaleć albo zniknąć, wytrzyma
![]()
Poza tym nie widzi powodu aby czekać dłużej, nie jesteśmy ze sobą od wczorajFaceci nie mają instynktu macierzyńskiego. Skąd mu się wzięła chęć do posiadania dzieci? Czy lubi obce dzieci? Jeśli w tej chwili ten seks jest i on chce mieć dzieci to raczej dobrze o nim to świadczy. Jeśli ty naciskasz albo sugerujesz to już niekoniecznie.
Może on jest wyjątkiem? A może pozazdrościł kolegom? Nie wiem, mówi że chce już i już jest gotowy:)
Jeśli ktoś tu na kogoś naciska to raczej on na mnie ale bez presji, ot powtarza, że on jest gotowy.
Co to znaczy że jest gotowy? "Każdy głupek może zrobić dziecko, ale potrzeba mężczyzny żeby je wychować" to pewien cytat, nie uszczypliwość. Naciski z żadnej strony nie są pożądane ani wskazane. To nie twój wątek ale interesują mnie powody tego że jakiś facet chce mieć dzieci. Wydaje mi się to conajmniej dziwne.
Malineczka00 napisał/a:canarios napisał/a:Faceci nie mają instynktu macierzyńskiego. Skąd mu się wzięła chęć do posiadania dzieci? Czy lubi obce dzieci? Jeśli w tej chwili ten seks jest i on chce mieć dzieci to raczej dobrze o nim to świadczy. Jeśli ty naciskasz albo sugerujesz to już niekoniecznie.
Może on jest wyjątkiem? A może pozazdrościł kolegom? Nie wiem, mówi że chce już i już jest gotowy:)
Jeśli ktoś tu na kogoś naciska to raczej on na mnie ale bez presji, ot powtarza, że on jest gotowy.Co to znaczy że jest gotowy? "Każdy głupek może zrobić dziecko, ale potrzeba mężczyzny żeby je wychować" to pewien cytat, nie uszczypliwość. Naciski z żadnej strony nie są pożądane ani wskazane. To nie twój wątek ale interesują mnie powody tego że jakiś facet chce mieć dzieci. Wydaje mi się to conajmniej dziwne.
Nie wiem, canarios nie robiłam mu psychoanalizy. Uważam,że to dorosły odpowiedzialny człowiek i bierze odpowiedzialność za swoje słowa.
Wydaje mi się, że wiek to tylko liczba i nie ma znaczenia w miłości. Jeśli jest dojrzały emocjonalnie myślę, że nic nie stoi na przeszkodzie, żeby być razem
34 2018-11-13 20:41:27 Ostatnio edytowany przez hehheh (2018-11-13 20:47:52)
hehheh napisał/a:Lady Loka napisał/a:Poza tym uwazam (i widzialam potwierdzenie tego na forum), ze wiazanie sie z o tyle mlodszym facetem jest usprawiedliwieniem dla wlasnych problemow z ludzmi w Twoim wieku
Nie każde zmiany zachodzące wraz z wiekiem są pozytywne. Część jest negatywna.
Więc nie tylko to może być Twój problem z ludźmi w Twoim wieku. Też może być ich problem z Tobą.
W każdym razie ogólnie: to jest oznaka większego pasowania do młodszych/starszych.Nie do konca o to mi chodziło.
Raczej o przykrywanie własnych problemów.
Np. Kobieta mając 25 lat wie, że facet 1-2 lata starszy od niej będzie ciągnął do stabilizacji wjęc bierze faceta 5 lat młodszego
I tu wygrywa strach przed stabilizacją.
Było tutaj kilku facetów w okolicach 25/28 lat, którzy bojąc się kontaktów z rówieśniczkami spotykali się z 17/18 latkami, bo takim bardziej imponują.Niektóre problemy to ok, można podciągnąć pod preferencje, niektóre powinno się leczyć.
Ja uważam, że fajnie zdawać sobie sprawę z procesów, które nami kierują
Ale nadal podajesz tylko negatywne przykłady. Ktoś w nich ma przywarę względem rówieśników. Tylko, że może mieć zaletę względem ich i dlatego woleć inny wiek.
Jakbyś uważała odstępstwa od normy za z reguły złe. Lubisz porządkować ludzi? Autorytarnie.
I nadal Twoje przykłady wadliwych osób patrzą na młodszych jakby starszy wiek miał tylko zalety.
Tymczasem to starszy wiek ma też wady.
hehheh napisał/a:Lady Loka napisał/a:Poza tym uwazam (i widzialam potwierdzenie tego na forum), ze wiazanie sie z o tyle mlodszym facetem jest usprawiedliwieniem dla wlasnych problemow z ludzmi w Twoim wieku
Nie każde zmiany zachodzące wraz z wiekiem są pozytywne. Część jest negatywna.
Więc nie tylko to może być Twój problem z ludźmi w Twoim wieku. Też może być ich problem z Tobą.
W każdym razie ogólnie: to jest oznaka większego pasowania do młodszych/starszych.Nie zgodzę się z tym. Z wiekiem następują zmiany pozytywne. Zmiany negatywne o których piszesz to najprawdopodobniej tzw. postępujące wyniszczające mózg działanie alkoholu i innych "leków". To następuje prawie niezauważalnie i jest bardzo rozciągnie w czasie. Człowiek staje się nieznośny i chamski, trudny we współżyciu.
Mhm 50latek przewyższa 30latka. 50latka przewyższa 30latkę. Pewnie sam stary jesteś.
Z resztą chodzi są po prostu różne gusta. Ok może wolisz starsze osoby. Ale może ktoś woleć młodsze no przecież... Ty chyba nie myślisz, że wyłącznie Twoje kryteria są dobre a inni są zboczeni zaraz, bo nie podzielają Twoich gustów? Jak ktoś lubi powiedzmy np. wiejskich facetów/kobiety, to chyba może co nie?
hehheh, czepiasz się. W każdą stronę jest przesada. Jak facet szuka dużo starszej, kobieta dużo starszego, facet dużo młodszej i kobieta dużo młodszego.
Podałam pierwsze lepsze przykłady, które mi przyszły do głowy i tyle. Podałam przykłady, które mi się przypomniały stąd.
Moja teza odnośnie tego, że przy różnicy wieku maskujemy jakieś swoje problemy już wielokrotnie w różnych wątkach tutaj się sprawdziła.
Sprawdziła się także w moim życiu mój partner jest 3 lata młodszy ode mnie.
36 2018-11-13 21:45:05 Ostatnio edytowany przez hehheh (2018-11-13 22:07:11)
Chyba podchodzisz do siebie dość krytycznie.
Ja bym nazwał, że masz zalety młodej osoby. Że wady starszych, równych Ci wiekiem, Ci wadzą.
I jest jeszcze jedna rzecz. Współczesne np. 30latki są inne niż dawne 30latki. A niektórzy idą z duchem czasu szybciej a inni wolniej. Jeśli ktoś idzie z duchem czasu szybciej, to będzie pasował do młodszych. Jeśli idzie wolniej, to do starszych.
Nie wiedziałam, że post się pojawił w dodatku ucięty w połowie ale widzę, że wszyscy wiedzą o co chodzi
Leonard napisał/a:Związek z kimś starszym/młodszym to normalna sprawa. Są faceci, którzy lubią starsze od siebie kobiety (wbrew tego, co mówią kolorowe czasopisma, że facet to tylko na "młode mięso leci"), jeśli jest dojrzały to nie widzę powodu, by Wam nie pykło. Daj się zaprosić na jakieś spotkanie po pracy, sama zobaczysz, czy wyjdzie z tego coś więcej
Faceci lubią ze starszymi poromansować, ale do związku przeważnie szukają młodszych albo w swoim wieku
ZamarlaTurnia napisał/a:Ja jestem w związku z facetem o 5 lat młodszym (ja 27, on 22). Na początku miałam duże wątpliwości co do różnicy wieku między nami, ale im dłużej jesteśmy razem, tym mam większe wrażenie, że tej różnicy w ogóle nie ma - co więcej - on jest bardziej dojrzały niż faceci starsi ode mnie, z którymi się wcześniej spotykałam. Nie patrz na wiek, bo możesz przegapić coś pięknego.
A z ciekawości ile lat jesteście razem ?
MysteryP, doprecyzuję to, co napisałem - Są faceci, którzy lubią starsze od siebie kobiety i wcale nie należą do mniejszości. Natomiast mówię o sytuacjach np. 22 lata(u faceta( i 27 lat (u kobiety), 24 lata i 28 itd. Natomiast jesli mówimy o rozstrzale, że facet jest grubo przed trzydziestką a kobieta trochę po trzydziestce, to zgadzam się, głównie chodzi o romans
39 2018-12-15 13:23:30 Ostatnio edytowany przez swampboy93 (2018-12-15 13:26:01)
Zgadza się. 22 latek pewnie będzie chciał zaliczyć jeszcze niejedną przystań zanim zawinie do portu i zadokuje na stałe no chyba że ona jest wyjątkową kobietą w co jednak wątpię. Z grubsza rzecz biorąc kobiety są takie same ( nie oznacza to że złe) podobnie jak mężczyźni.
Taki pogląd nieraz się pojawia, a dla chłopaka stałość też może być ważna (jest dla mnie). Teraz mam 25 lat, już w wieku 16 lat z zainteresowaniem patrzyłem na dziewczyny starsze o 3-10 lat, zawsze miałem z nimi więcej tematów, takich jak podróże, życie zawodowe, polityka, historia, psychologia, i wiele innych. Starszy wiek wzbudza we mnie większe zaufanie że za 2-3 lata nie zostanę sam, z taką dziewczyną łatwiej coś zacznę, sądząc że ma podobne oczekiwania i nie planuje zmian związku w przyszłości. Niektórzy łączą stabilizację z zakładaniem rodziny z dziećmi, u mnie wygląda to inaczej. Nie chcę mieć dzieci i dla wielu prawdopodobnie jest to duża wada, ale sądzę że to ważna rzecz którą powinienem zaznaczyć na początku aby później nie było rozczarowań. Jednakże dziewczyna i w przyszłości żona byłaby dla mnie najważniejsza i postarałbym się żeby miała pewność niezmienności, nie byłoby możliwości żebym np. po 15 latach małżeństwa znalazł sobie młodszą kochankę.
Faceci lubią ze starszymi poromansować, ale do związku przeważnie szukają młodszych albo w swoim wieku
romans:) najlepszy byłby ze starszą dziewczyną z którą jest się w związku na zawsze (ale naiwny jestem)