golenie miejsc intymnych - Netkobiety.pl

Jak namówić partnerkę do częstego golenia miejsc intymnych. Na razie nie chce bo mówi że często chodzi do ginekologa.
Taka wygolona myszka wygląda świetnie i bardziej zachęca do wspólnych igraszek.

A co to za problem zrobić coś co podoba się mojemu ukochanemu? Np. zrobić sobie pełną depilację??? Skoro Go to kręci ...
Stąd właśnie nieporozumienia w związkach, bo nikt nie chce się nagiąć i zrobić przyjemności innej Osobie.

Zgolić cipkę, aby była gładka dla ukochanego? Zeeerrro problemu! Tak powinno być.

Wymagać, aby ukochana zgoliła cipkę? Dramat... opresja, egoizm.

Czujesz różnicę Ally? Tu wolność, tam więzienie.

@Ally... no i fajnie, nie jesteś dziwna. Raz masz tak raz siak.

Natomiast autor chce dziewczynę "namówić" . Oznacza to, iż ona nie chce, albo nie da się z nią normalnie porozmawiać. Albo ona jest zbyt pruderyjna, albo on zbyt agresywny. Ktoś musi ustąpić.

Jak namówić partnerkę do częstego golenia miejsc intymnych. Na razie nie chce bo mówi że często chodzi do ginekologa.
Taka wygolona myszka wygląda świetnie i bardziej zachęca do wspólnych igraszek.

Zrób sobie i jej prezent - zapłać za depilację laserową. Golenie się żyletką faktycznie jest niewygodne, a woskowanie bolesne i drogie.

Chyba że chce tam hodować busz. :?

kao_makao napisał/a:

Ferreus somnus napisał/a:

Zrób sobie i jej prezent - zapłać za depilację laserową. Golenie się żyletką faktycznie jest niewygodne, a woskowanie bolesne i drogie.

Chyba że chce tam hodować busz. :?

Ale wiesz, że depilacja laserowa może nie dac efektów, a na pełne efekty trzeba czekać kilka lat/ sesji? To nie jest rozwiązanie natychmiastowe.

Są różne rozwiązania techniczne. Z latami to bym nie przesadzał, a że sesji trzeba kilka bo włosy rosną z różną prędkością zdaję sobie sprawę. Koszt duży ale dla mnie jak najbardziej do akceptacji. Nie lubię kłaków.

kao_makao napisał/a:

Ferreus somnus napisał/a:

Są różne rozwiązania techniczne. Z latami to bym nie przesadzał, a że sesji trzeba kilka bo włosy rosną z różną prędkością zdaję sobie sprawę. Koszt duży ale dla mnie jak najbardziej do akceptacji. Nie lubię kłaków.

Czasem potrzeba kilka - kilkanaście sesji, najlepiej robionych co 3-4 miesiące, żeby były jak najbardziej skuteczne. Poza tym włosy mogą odrosnąć po zmianach hormonalnych, więc to może nie być rozwiązanie na lata w niektórych przypadkach.
Partnerowi się odwidzi "łyse", partnerka po depilacji laserowej "łysa" będzie potem szukać możliwosci przeszczepienia. "Kompromisy" w związku.

Nie słyszałem jeszcze żeby się komuś odwidziało. To raz. Dwa nie narzucam żadnej kobiecie swojej estetyki - nie chce nie musi: zawsze można sobie poszukać kogoś kto ma zbliżone potrzeby i optykę na pewne sprawy.

kao_makao napisał/a:

Ferreus somnus napisał/a:

Nie słyszałem jeszcze żeby się komuś odwidziało. To raz. Dwa nie narzucam żadnej kobiecie swojej estetyki - nie chce nie musi: zawsze można sobie poszukać kogoś kto ma zbliżone potrzeby i optykę na pewne sprawy.

Łaskawca z ciebie . Ale koledze radzisz zapłacić za depilację laserową, co albo w przypadku odmowy kobiety do tej formy depilacji rodzi koszty, których nie można zwrócić opłacającemu, bo to jakiś pakiet, bon, voucher, albo przymus psychiczny kobiety, żeby się temu poddać, skoro partner już zapłacił.

Nie rozumiem. "Luśka, zgodzisz się wydepilować cipkę, jeśli zapłacę za laser?" I Luśka się zgadza albo nie. I wtedy się płaci, albo nie. A jak się nie zgodzi to można z nią zostać i "cieszyć się" krzakami, albo poszukać takiej co się zgodzi.

kao_makao napisał/a:

Ferreus somnus napisał/a:

Nie rozumiem. "Luśka, zgodzisz się wydepilować cipkę, jeśli zapłacę za laser?" I Luśka się zgadza albo nie. I wtedy się płaci, albo nie. A jak się nie zgodzi to można z nią zostać i "cieszyć się" krzakami, albo poszukać takiej co się zgodzi.

To zależy, co się wybierze. W przypadku depilacji laserowej taniej wychodzą pakiety 4 zabiegów płatne z góry, ale wtedy jest się ich "niewolnikiem". Poza tym wiesz, że pomiędzy depilacjami i tak się człowiek goli?

Chyba piszesz o kobiecie słabującej na głowę. Albo się wie czego chce i doprowadza to do końca, albo się tego w ogóle nie zaczyna. Ty opisujesz jakiegoś wiatrogłowa co to bierze się za coś po to, żeby nie kończyć. Wnioskujesz po sobie czy to takie wyciąganie argumentów ex rectum tylko po to, żeby się spierać?

Ferreus somnus napisał/a:

kao_makao napisał/a:

To zależy, co się wybierze. W przypadku depilacji laserowej taniej wychodzą pakiety 4 zabiegów płatne z góry, ale wtedy jest się ich "niewolnikiem". Poza tym wiesz, że pomiędzy depilacjami i tak się człowiek goli?

Chyba piszesz o kobiecie słabującej na głowę. Albo się wie czego chce i doprowadza to do końca, albo się tego w ogóle nie zaczyna. Ty opisujesz jakiegoś wiatrogłowa co to bierze się za coś po to, żeby nie kończyć. Wnioskujesz po sobie czy to takie wyciąganie argumentów ex rectum tylko po to, żeby się spierać?

W międzyczasie może wyskoczyć wiele czynników, które spowodują, że się tego nie ukończy. Rozmyślić też się mogą, wszystkie zaangażowane strony. Sam poddałeś się depilacji laserowej, że znasz wszystkie mechanizmy?

Ferreus somnus napisał/a:

Depiluję się w newralgicznych miejscach od kiedy zacząłem spotykać się z płcią przeciwną i żyletka mi starcza, a Ty rozmawiasz tylko po to by się spierać (albo sama hodujesz  dżunglę i się utwierdzasz w swoim stanowisku) skoro za argumenta używasz jedynie skrajności. Over & out.

To po co proponujesz metody depilacji, których nie znasz?

Jak dziewczyna ciemnej karnacji i mocne włosy to ma z goleniem przes....e

Co ciekawe w kulturze wschodu golenie przez kobietę jest w złym guście.
Widać tam obyczaje z pornoli jeszcze nie dotarły.....

uzytkownik444 napisał/a:

Może znają tam takie pojęcie jak "godność"?

Przyznam, że nie bardzo rozumiem przywołania w tym kontekście pojęcia "godność". Możesz to wyjaśnić?

Jak namówić partnerkę do częstego golenia miejsc intymnych. Na razie nie chce bo mówi że często chodzi do ginekologa.
Taka wygolona myszka wygląda świetnie i bardziej zachęca do wspólnych igraszek.

Nie powiesz chyba, że estetycznie wygląda kobieta w bikini czy mocniej wyciętej bieliźnie, jeśli tu i ówdzie wystają nieestetyczne kłaki

nie ma to nic wspólnego z celowym upodobnianiem się do aktorek porno.

Olinka napisał/a:

Owszem, kanony się zmieniają, ale nawet jeśli jesteśmy poddawani manipulacjom, w tym ulegamy przekazom podprogowym, czemu absolutnie nie zaprzeczam, to wciąż nie widzę w tym czegoś, co można nazwać brakiem godności i czerpaniem z jednego wzorca, czyli - tu w kontekście wypowiedzi Użytkownika444 - filmów porno.

Dla mnie pełne owłosienie miejsc intymnych, pach czy nóg (nawiązuję tu do zmieniających się kanonów) jest zwyczajnie nieestetyczne i sama ze sobą czułabym się źle, gdybym swojego ciała nie depilowała.

A jaki jeszcze wzorzec prezentuje gołe cipki oprócz porno?

Dla kogoś coś innego jest estetyczne i trzeba się z tym pogodzić, np. włosy łonowe dla kogoś mogą być estetyczne. Jeśli dla ciebie jest coś nieestetyczne, to po prostu na to nie patrz, i jedyne nad czym możesz zapanować estetycznie, to twoje ciało i to, co jest twoją własnością.

Wzorzec estetyczny, tak po prostu?
Nie powiesz chyba, że estetycznie wygląda kobieta w bikini czy mocniej wyciętej bieliźnie, jeśli tu i ówdzie wystają nieestetyczne kłaki. Ja w każdym razie jestem estetką i mnie coś takiego okrutnie razi, a przy tym nie ma to nic wspólnego z celowym upodobnianiem się do aktorek porno.

Olinka napisał/a:

Wzorzec estetyczny, tak po prostu?
Nie powiesz chyba, że estetycznie wygląda kobieta w bikini czy mocniej wyciętej bieliźnie, jeśli tu i ówdzie wystają nieestetyczne kłaki. Ja w każdym razie jestem estetką i mnie coś takiego okrutnie razi, a przy tym nie ma to nic wspólnego z celowym upodobnianiem się do aktorek porno.

No to dla zrozumienia: gdzie ten twój wzorzec estetyczny można spotkać? Dosłownie: gdzie jeszcze widujesz wygolone cipki oprócz porno? Na ulicy? Na plaży? W telewizji? No gdzie?

Owszem, kanony się zmieniają, ale nawet jeśli jesteśmy poddawani manipulacjom, w tym ulegamy przekazom podprogowym, czemu absolutnie nie zaprzeczam, to wciąż nie widzę w tym czegoś, co można nazwać brakiem godności i czerpaniem z jednego wzorca, czyli - tu w kontekście wypowiedzi Użytkownika444 - filmów porno.

Dla mnie pełne owłosienie miejsc intymnych, pach czy nóg (nawiązuję tu do zmieniających się kanonów) jest zwyczajnie nieestetyczne i sama ze sobą czułabym się źle, gdybym swojego ciała nie depilowała.

kao_makao napisał/a:

To po co było to "ja w każdym razie jestem estetką"? Każdy jest estetą, bo każdy ma swój kodeks estetyki. Nawet ten, który celowo wystawia włosy łonowe spoza bielizny, bo to też jest estetyka.

Nie, nie każdy jest estetą , pomimo że istotnie każdy ma swoje indywidualne kryteria estetyczne.

1. Body shaming.
2. Porn pussy.(labioplastyka, plastyka kapturka łechtaczki, laser mona lisa touch, wybielanie odbytu)

Po masowej promocji obrzezania (że jakie to estetyczne i higieniczne i w ogóle och i ach.