Witajcie . Od miesiąca jestem w związku. Facet dokładnie taki jakiego zawsze chciałam mieć . Wysoki przystojny inteligentny. Choć to ostatnie po tym co Wam powiem to szczerze wątpię w jego inteligencję. Mam 3letnia córkę. Na codzień jest spokojnym dzieckiem ale w nocy nie raz dostaje histerii , krzyczy gryzie, odpycha. On myśli ze to przez Niego ale tak nie jest. Lekarz powiedział ze z tego wyrośnie i są to tzw lęki nocne. Zaczynam mieć spore wątpliwości co do tego związku. On mi mówi ze musze coś z nią zrobić ze to zachowanie nie jest normalne. Nie rozumie ze córka ma dopiero niecałe 3 lata. Powiedział ze nie wie czy ją pokocha ze mu ciężko. Ze do mnie i do Niej czuje zupełnie różne uczucia. On sam jest ojcem. Ma 9 letnia córkę ale nie mają kontaktu. ... dziewczyny co Byście zrobiły na moim miejscu ? Wiem że dużo przeszłam w życiu i chce być szczęśliwa no ale nie za wszelką cenę ! Córka jest dla mnie najważniejsza !
Witajcie . Od miesiąca jestem w związku. Facet dokładnie taki jakiego zawsze chciałam mieć . Wysoki przystojny inteligentny. Choć to ostatnie po tym co Wam powiem to szczerze wątpię w jego inteligencję. Mam 3letnia córkę. Na codzień jest spokojnym dzieckiem ale w nocy nie raz dostaje histerii , krzyczy gryzie, odpycha. On myśli ze to przez Niego ale tak nie jest. Lekarz powiedział ze z tego wyrośnie i są to tzw lęki nocne. Zaczynam mieć spore wątpliwości co do tego związku. On mi mówi ze musze coś z nią zrobić ze to zachowanie nie jest normalne. Nie rozumie ze córka ma dopiero niecałe 3 lata. Powiedział ze nie wie czy ją pokocha ze mu ciężko. Ze do mnie i do Niej czuje zupełnie różne uczucia. On sam jest ojcem. Ma 9 letnia córkę ale nie mają kontaktu. ... dziewczyny co Byście zrobiły na moim miejscu ? Wiem że dużo przeszłam w życiu i chce być szczęśliwa no ale nie za wszelką cenę ! Córka jest dla mnie najważniejsza !
Nie ma kontaktu z własnym dzieckiem - to chyba już wiesz, jaki ma stosunek do dzieci?
Miesiąc to zdecydowanie za mało aby mówić o uczuciach względem dziecka. Facet mówi szczerze, że nie wie czy pokocha- nie ma w tym nic dziwnego. Najważniejszy jest szacunek i zrozumienie. Zapewne będą się u was scierać różne koncepcje wychowania, zwyczajnie daj mu znać, że to ty decydujesz co jest dla dziecka najważniejsze. Zresztą na tym etapie to on w żaden sposób nie jest związany z dzieckiem.
Oczywiście niepokojące jest to, że facet odciął się od biologicznej córki. Mówił dlaczego tak się stało?
Miesiąc to zdecydowanie za mało aby mówić o uczuciach względem dziecka. Facet mówi szczerze, że nie wie czy pokocha- nie ma w tym nic dziwnego. Najważniejszy jest szacunek i zrozumienie. Zapewne będą się u was scierać różne koncepcje wychowania, zwyczajnie daj mu znać, że to ty decydujesz co jest dla dziecka najważniejsze. Zresztą na tym etapie to on w żaden sposób nie jest związany z dzieckiem.
Oczywiście niepokojące jest to, że facet odciął się od biologicznej córki. Mówił dlaczego tak się stało?
Chodzi o nieplacone alimenty. Matka dziecka nagminnie blokowala go nie dopuszczając do kontaktu z dzieckiem. I On i Ona mieszkają setki km od siebie
Nie przeszkadza Ci, że ten przystojny, wysoki, inteligentny ideał - okazał się być w stosunku do swojego własnego dziecka tak bezwzględny i nieodpowiedzialny ?
Nie przeszkadza Ci, że ten przystojny, wysoki, inteligentny ideał - okazał się być w stosunku do swojego własnego dziecka tak bezwzględny i nieodpowiedzialny ?
zapewne nie, bo to przecież wina tej wstrętnej byłej żony/ partnerki, utrudnia mu kontakt z dzieckiem więc kaska się nie należy
Z mojego doświadczenia wynika, że jeżeli obecny partner nie ma lub ma sporadyczny kontakt z własnym dzieckiem to z nim coś jest nie tak. Ok, może i partnerka utrudnia, bo przecież i tak się dzieje, ale mężczyzna to nie jest bezradna ameba i można zawsze o ten kontakt powalczyć. Bardziej bym się zastanawiała jednak nad przyczyną finansową tego braku kontaktu.
A dwa, w tym akurat przypadku dobrze, że facet był z Tobą szczery, mój obecny partner - kiedy sobie luźno rozmawialiśmy na tematy związkowe, wyznał, że mocno rozważałby związek z kobieta mającą już dziecko, właśnie dlatego, że sądzi, że nie byłby w stanie go pokochać, a nawet gdyby to z pewnością w przyszłości faworyzowałby swoje biologiczne potomstwo, tym samym krzywdząc
Z drugiej strony rozumiem, że po miesiącu związku mieszkacie razem? Czy on był świadkiem nocnych lęków Twojej córki?
nie zna się na dzieciach, być może ich nie lubi i nie ma do nich cierpliwości.
zasadniczo, nie ma w tym nic złego, pytanie czy warto się wiązać z kimś takim mając 3 letnie córkę?
Ola2210 - absolutnie nie chcę Cię krytykować, ale po przeczytaniu wszystkich Twoich tematów i postów, w pierwszej kolejności nasuwa mi się myśl, że dla Twojej małej córeczki to co się ostatnio dzieje, to zdecydowanie zbyt wiele.
Nie ufałabym do końca zdaniu lekarza na temat lęków nocnych i łatwości z jaką przeminą.
W Waszym życiu, zaledwie w ciągu kilku ostatnich miesięcy wydarzyło się tyle trudnych dla Twojego dziecka rzeczy, że i słonia zbiłoby to z nóg.
I myślę, że jest to ogromnym obciążeniem dla delikatnej psychiki dziecka, jego wrażliwości i stabilności emocjonalnej.
Najpierw tato alkoholik, często wpadający przy niej w furię, co doprowadzało do tego, że mała aż się trzęsła z nerwów i ze strachu.
Dodatkowo kontakt z babcią, również alkoholiczką.
Później w okresie bardzo krótkiego czasu śmierć ojca.
Sama pisałaś, że przeszłyście obie takie piekło, że trudno sobie wyobrazić.
Niemal natychmiast po tym - Twój związek z facetem po operacji nosa.
Ledwie dwa miesiące minęły, a Ty już jesteś w nowym związku z kolejnym ideałem.
Nie zrozum mnie źle, ale takie tempo drastycznych zmian w życiu małego dziecka, to naprawdę nie jest dobry pomysł.
Córka wyraźnie Ci pokazuje, jaki destrukcyjny wpływ to ma na nią.
Nie powinnaś tego lekceważyć, bo szkody jakie powstaną w psychice Twojego dziecka, mogą być piętnem na całe życie.
Piszesz, że jesteś w związku z nowym mężczyzną od miesiąca.
To jest raptem kilka tygodni, a on już ma kontakt z Twoim dzieckiem ?
Nie uważasz, że na to jest zdecydowanie za wcześnie ... ?
Pewnie nawet sama nie zdążyłaś się przekonać o szczerości intencji i planach na przyszłość względem Was obu, jakie on ma.
Na dobrą sprawę nawet go nie znasz.
Zrobisz oczywiście jak zechcesz i jak uznasz za słuszne, ale w mojej opinii mężczyzna, który nie uczestniczy w życiu i w kosztach utrzymania swojego dziecka - nie rokuje dobrze jako stabilny partner na przyszłość.
nie zna się na dzieciach, być może ich nie lubi i nie ma do nich cierpliwości.
zasadniczo, nie ma w tym nic złego, pytanie czy warto się wiązać z kimś takim mając 3 letnie córkę?
Dokładnie . Nie zna się na dzieciach choć twierdzi inaczej. Nie ma cierpliwości. Córka i ja też, nie potrzebujemy nerwów. Wolimy być same ale szczęśliwe bo szkoda życia przejmować się i słuchać głupot. Wiem ze z odpowiednim podejściem moja córka jest bardzo grzeczna zresztą ma niecałe 3 lata. A on się nie nadaje ani na faceta ani na ojca . Otworzylyscie mi oczy , dziękuję
Ola2210 - absolutnie nie chcę Cię krytykować, ale po przeczytaniu wszystkich Twoich tematów i postów, w pierwszej kolejności nasuwa mi się myśl, że dla Twojej małej córeczki to co się ostatnio dzieje, to zdecydowanie zbyt wiele.
Nie ufałabym do końca zdaniu lekarza na temat lęków nocnych i łatwości z jaką przeminą.W Waszym życiu, zaledwie w ciągu kilku ostatnich miesięcy wydarzyło się tyle trudnych dla Twojego dziecka rzeczy, że i słonia zbiłoby to z nóg.
I myślę, że jest to ogromnym obciążeniem dla delikatnej psychiki dziecka, jego wrażliwości i stabilności emocjonalnej.Najpierw tato alkoholik, często wpadający przy niej w furię, co doprowadzało do tego, że mała aż się trzęsła z nerwów i ze strachu.
Dodatkowo kontakt z babcią, również alkoholiczką.
Później w okresie bardzo krótkiego czasu śmierć ojca.
Sama pisałaś, że przeszłyście obie takie piekło, że trudno sobie wyobrazić.
Niemal natychmiast po tym - Twój związek z facetem po operacji nosa.
Ledwie dwa miesiące minęły, a Ty już jesteś w nowym związku z kolejnym ideałem.Nie zrozum mnie źle, ale takie tempo drastycznych zmian w życiu małego dziecka, to naprawdę nie jest dobry pomysł.
Córka wyraźnie Ci pokazuje, jaki destrukcyjny wpływ to ma na nią.
Nie powinnaś tego lekceważyć, bo szkody jakie powstaną w psychice Twojego dziecka, mogą być piętnem na całe życie.Piszesz, że jesteś w związku z nowym mężczyzną od miesiąca.
To jest raptem kilka tygodni, a on już ma kontakt z Twoim dzieckiem ?
Nie uważasz, że na to jest zdecydowanie za wcześnie ... ?
Pewnie nawet sama nie zdążyłaś się przekonać o szczerości intencji i planach na przyszłość względem Was obu, jakie on ma.
Na dobrą sprawę nawet go nie znasz.Zrobisz oczywiście jak zechcesz i jak uznasz za słuszne, ale w mojej opinii mężczyzna, który nie uczestniczy w życiu i w kosztach utrzymania swojego dziecka - nie rokuje dobrze jako stabilny partner na przyszłość.
Dokładnie!
Ola, przeczytaj ten post parę razy. Tam są wszystkie odpowiedzi na Twoje pytania.
nie zna się na dzieciach, być może ich nie lubi i nie ma do nich cierpliwości.
zasadniczo, nie ma w tym nic złego, pytanie czy warto się wiązać z kimś takim mając 3 letnie córkę?
Dokładnie . Nie zna się na dzieciach choć twierdzi inaczej. Nie ma cierpliwości. Córka i ja też, nie potrzebujemy nerwów. Wolimy być same ale szczęśliwe bo szkoda życia przejmować się i słuchać głupot. Wiem ze z odpowiednim podejściem moja córka jest bardzo grzeczna zresztą ma niecałe 3 lata. A on się nie nadaje ani na faceta ani na ojca . Otworzylyscie mi oczy , dziękuję