Szokujące rozstanie... - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Szokujące rozstanie...

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 13 ]

1 Ostatnio edytowany przez anonimowy123456 (2018-10-17 17:51:21)

Temat: Szokujące rozstanie...

Witam,

Byliśmy ze sobą blisko dwóch lat związku. Bywały chwile załamania, kłótnie i wytykanie sobie win. Aczkolwiek był też piękne chwile. Przez dwa lata przeżyliśmy naprawdę ze sobą wiele pięknych, jak i tych mniej pięknych chwil. Przez ostatnie pół roku spędzaliśmy ze sobą dzień-nic. Dziewczyna poza mną nie widziała innego chłopaka, życia byłem jej oczkiem w głowie - przynajmniej tak mi mówiła i naprawdę to czułem. Z mojej strony mało jej mówiłem, że jej Kocham, że zależy. Jestem tego świadom i bardzo tego żałuję. Gdzieś w sercu i w głowie miałem myśli, że kiedyś nadejdzie dzień, że mnie zrani, że pójdzie gdzieś z kimś innym i mnie zostawi - moje obawy się potwierdziły. Bałem się tego i przez to w jakiś sposób mieliśmy właśnie kłótnie, zaczęły się wyzwiska itd. Zerwaliśmy (ona zerwała) ze mną 2 miesiące temu. Od tej pory starałem się z nią skontaktować ale powoli, abyśmy mieli czas na poukładanie swoich myśli. Tydzień temu napisałem do niej co u niej itd - odpisała. Rozmawialiśmy jak dawniej, tak jak było związku. Mieliśmy przez cały tydzień zarwane nocki, ponieważ potrafiliśmy rozmawiać przez telefon po 6 godzin.

Chwilę po rozstaniu już znalazła sobie innego chłopaka z którym już była jako para. Kochała się z nim choć sam zadałem to pytanie i do dziś mi tego nie powiedziała, tylko to, że tego bardzo żałuje, że się tak stało. . Zerwała z nim kontakt przez ten tydzień jak ja się pojawiłem. Zerwała z nim kontakt, ponieważ ją zawiódł, nie powiedział jej o najważniejszej rzeczy, okłamał ją, źle ją traktował. Znam tego chłopaka i on też mnie zna - rok czasu. Miała chwilę załamania. Przyszedł czas na spotkanie. Spotykaliśmy się dzień po wznowieniu kontaktu ze sobą. We wtorek mieliśmy bardzo poważną rozmowę w cztery oczy. Powiedziała mi, że i tak jak była z tym chłopakiem i tak myślała o mnie, bo nadal mnie kocha. Po większej rozmowie zdecydowaliśmy, że dajemy sobie szansę. Przez środę było ok, też do niej pojechałem na chwilę i było pięknie. W czwartek rano rozmawiamy normalnie, we wtorek mi pisze, że on się odezwał. Ona po trzech godzinach pisze do mnie już do mnie tego nie czuje, co czuła we wtorek. Zablokowała mnie wszędzie, abym nie miał z nią kontaktu. Zostawiła mnie bez jakichkolwiek wyjaśnień do dziś. Ja wiem, że ona mnie i tak mnie Kocha, bo to co mówiła we wtorek, mówiła to naprawdę od siebie, od serca. Myślę, że on coś o mnie nagadał, wystraszył się jej. Skontaktowałem się z tym chłopakiem, jak wyglądał tydzień między mną a dziewczyną, jak nie miała z nim kontaktu. Napisał, że mi nie wierzy, żebym się od nich odjebał. Zapytałem się też jego, co ona na to jak jej powiedziałeś? Ona mówi, że zmyślam, że tak nie było.

Mam też kontakt z jej bratem. Opowiedziałem o całej sytuacji i poprosiłem go, żeby z nią porozmawiał o tym, bo wiem jaki jest ten chłopak i mimo wszystko chcę, żeby nie pociągnął jej razem ze sobą na dno. Znam też jego dwa poprzednie związki - są to znajome - traktował je tak samo, jak zaczyna ją traktować mimo wszystko, że ona i tak nadal się w to pcha. Jestem pewien, że i tak nie będą ze sobą długo i to nie jest opinia moja, tylko moich znajomych i najbliższych. Twierdzą, że czas gra tutaj dużą rolę. Wiem i też jestem takiej myśli, aczkolwiek nie było dnia godziny, żebym o tym nie myślał, dlaczego się tak mną zabawiła, a później dokokoła wszystkim opowiada, że ja zmyślam, że tak nie było...

Zrozumiałem wiele, jakie ja popełniałem błędy, jakie ona popełniała błędy. Wybaczyłem jej to wszystko, bo wiem, że nie miała łatwo. Nie wyobrażam sobie dalszego życia bez niej dlatego mnie to tak bardzo boli.

Co ja mam robić i myśleć? Zabawiła się mną, gdy miała chwilowe problemy z aktualnym jej "chłopakiem".

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Szokujące rozstanie...

Nie kocha Cię.
Jedyne, co ona Ci da to chwile uwagi między kolejnymi facetami, których będzie miała.
Chcesz być orbitą krążącą wokół niej?
Kontakt z Twojej strony po rozstaniu był błędem i tyle.

Odp: Szokujące rozstanie...
Lady Loka napisał/a:

Nie kocha Cię.
Jedyne, co ona Ci da to chwile uwagi między kolejnymi facetami, których będzie miała.
Chcesz być orbitą krążącą wokół niej?
Kontakt z Twojej strony po rozstaniu był błędem i tyle.

Trochę poprawiłem treść i dodałem co nie co.

Wiem tyle, że mnie kocha. Tylko nie wiem po co ona to robi. Chce mi udowodnić to co straciłem? Mówiła, że nie chce mnie zranić, tyle, że ona właśnie taką sytuacją już to zrobiła...

4

Odp: Szokujące rozstanie...
anonimowy123456 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Nie kocha Cię.
Jedyne, co ona Ci da to chwile uwagi między kolejnymi facetami, których będzie miała.
Chcesz być orbitą krążącą wokół niej?
Kontakt z Twojej strony po rozstaniu był błędem i tyle.

Trochę poprawiłem treść i dodałem co nie co.

Wiem tyle, że mnie kocha. Tylko nie wiem po co ona to robi. Chce mi udowodnić to co straciłem? Mówiła, że nie chce mnie zranić, tyle, że ona właśnie taką sytuacją już to zrobiła...

Gdyby Cię kochała, to by z Tobą była.
Ona podjęła decyzję. Dlaczego nie zostawisz jej w spokoju? Daj dziewczynie żyć tak, jak chce i tyle.
Albo poczekaj, aż znowu przestanie jej się układać z tamtym, odblokuje Ciebie, kilka dni z Tobą popisze i znowu zablokuje, bo z tamtym będzie jej lepiej.

Odp: Szokujące rozstanie...

Tyle, że jeszcze nie dodałem. 3 tygodnie po rozstaniu napisałem do niej pierwszy raz. Powiedziała mi, że nadal mnie kocha, tylko nie potrafi na razie ze mną być. Dlatego dałem jej czas. Odezwałem się miesiąc później jak napisałem wyżej. Wydaje mi się, że chciała spróbować z kimś innym, aby się o tym przekonać i powiedziała mi jak wyżej napisałem, że mnie kocha nadal. Powiedziała, że w końcu odważyła się to powiedzieć i nie tylko. Spędziliśmy razem noc (tydzień temu we wtorek), kochaliśmy się. Mówiła mi, że ja to chyba jej mężem zostanę. Wmawiała sobie tylko, że mnie nie kocha, a tak naprawdę mnie kocha. Kierowała się tym co inni mówią, nie tym co ona myśli i czuje. Gdy tylko on napisał, już nie wie co myśli i to nie jest jej zdanie. To on ją do mnie źle nastawia i kieruje na swoją stronę, a dziewczyna po prostu dała się tak łatwo owinąć w okół palca.

6

Odp: Szokujące rozstanie...

No dobra, ale co z tego, że twierdzi, że kocha?
Odeszła od Ciebie. Czyny pokazują prawdę, nie słowa.
Moim zdaniem dziewczyna nic Ci jasno nie powie, bo chce mieć kogoś w razie, gdyby z tamtymi jej nie wyszło.
Gdyby Cię kochała, to by z Tobą była.
Ja też mogę Ci powiedzieć, że Cię kocham. Uwierzysz?

7 Ostatnio edytowany przez anonimowy123456 (2018-10-17 18:24:32)

Odp: Szokujące rozstanie...
Lady Loka napisał/a:

No dobra, ale co z tego, że twierdzi, że kocha?
Odeszła od Ciebie. Czyny pokazują prawdę, nie słowa.
Moim zdaniem dziewczyna nic Ci jasno nie powie, bo chce mieć kogoś w razie, gdyby z tamtymi jej nie wyszło.
Gdyby Cię kochała, to by z Tobą była.
Ja też mogę Ci powiedzieć, że Cię kocham. Uwierzysz?

Głupie pytanie co do "kocham Cię...". To jest rzecz oczywista jakiej odpowiedzi oczekujesz. Odeszła, ponieważ to nie była jej decyzja, jak tłumaczę po raz trzeci. Jest zagubiona.

W tym co mówisz, masz racje. Gdyby z nim nie wyszło, to ja będę piątym kołem u wozu, bo jest pewna, gdy ona powie, że może spróbować, ja bez niczego do niej wrócę. A tak nie jest. Drugi raz nie dam się wykorzystać i zabawić. Boli mnie to, że zostawiła mnie bez jakichkolwiek wyjaśnień, a chyba mi się należą, prawda? Dlaczego jeszcze parę dni temu mówiła mi to naprawdę szczerze od serca, że mnie kocha i chce ze mną być, a gdy pojawia się on - ona już nie wie co czuje. Nie można sercem kierować się w taki sposób, a na pewno nie przez parę godzin zmienić zdanie.

8

Odp: Szokujące rozstanie...

Ona jest dorosła. Jeżeli dorosła osoba daje sobą kierować i nie podejmuje sama za siebie decyzji, to świadczy o niej jak najgorzej.
I nie. Z Twojego opisu nie wynika, że ona jest zagubiona. Ludzi takich jak Ty z takim samym problemem na tym forum były dziesiątki. W każdym przypadku facet nie chciał przyjąć do wiadomości oczywistego faktu i w każdym przypadku ten fakt w końcu wychodził. Ona Cię nie kocha. Ona chce orbitera, żeby nie zostać sama, jak z tamtym nie wyjdzie. Nawet jak do Ciebie wróci to za tydzień rzuci Cię dla jeszcze innego.
Prawdopodobnie jej "kocham Cię" od dawna szczere nie było, tylko czekała na odpowiednią sposobność, żeby złapać inną gałąź zanim puści Twoją.

Odp: Szokujące rozstanie...
Lady Loka napisał/a:

Ona jest dorosła. Jeżeli dorosła osoba daje sobą kierować i nie podejmuje sama za siebie decyzji, to świadczy o niej jak najgorzej.
I nie. Z Twojego opisu nie wynika, że ona jest zagubiona. Ludzi takich jak Ty z takim samym problemem na tym forum były dziesiątki. W każdym przypadku facet nie chciał przyjąć do wiadomości oczywistego faktu i w każdym przypadku ten fakt w końcu wychodził. Ona Cię nie kocha. Ona chce orbitera, żeby nie zostać sama, jak z tamtym nie wyjdzie. Nawet jak do Ciebie wróci to za tydzień rzuci Cię dla jeszcze innego.
Prawdopodobnie jej "kocham Cię" od dawna szczere nie było, tylko czekała na odpowiednią sposobność, żeby złapać inną gałąź zanim puści Twoją.

Skąd ta pewność, że jest dorosła, jeśli nic nie wspominałem o wieku? Ona nie zachowuje się tak, jakby ona tego chciała, tylko słucha się jego i tutaj jest pies pogrzebany. A to, czy mnie kocha czy nie - myśl co chcesz, ja wiem, że tak jest. I wiem, że ona prędzej czy później się na nim zawiedzie i będzie chciała wrócić do mnie tylko pytanie - czy nie będzie za późno? Z tego co wiem, bo doszedłem do tego - to on jej kazał, żeby go zablokowała, bo się go boi i daje się manipulować sobą, a on to wykorzystuje.

10

Odp: Szokujące rozstanie...

A Ty ile masz lat, jeśli ona nie jest dorosła?

11

Odp: Szokujące rozstanie...
anonimowy123456 napisał/a:

Boli mnie to, że zostawiła mnie bez jakichkolwiek wyjaśnień, a chyba mi się należą, prawda? Dlaczego jeszcze parę dni temu mówiła mi to naprawdę szczerze od serca, że mnie kocha i chce ze mną być, a gdy pojawia się on - ona już nie wie co czuje. Nie można sercem kierować się w taki sposób, a na pewno nie przez parę godzin zmienić zdanie.

...dlatego, że nie mówiła szczerze, mówiła to pod wpływem chwili, złości na tamtego, a także dlatego, że akurat zrobiłeś jej dobrze.
Wystarczyło, że kiwnął na nią palcem, a Ty poszedłeś w odstawkę, tyle warta jest jej "miłość" do Ciebie.
Co Ty chcesz jeszcze wyjaśniać? Skończ Waść, wstydu oszczędź...sobie przede wszystkim.
Przestań ją nagabywać (zresztą zostałeś zablokowany, to pewnie z tej miłości wink), wydzwaniać po jej rodzinie, kontaktować się z tamtym chłopakiem, przestań się kompromitować i pogódź z rozstaniem.
Byłbyś naiwny, przyjmując ją spowrotem, gdy znowu jej z tamtym nie wyjdzie.

12

Odp: Szokujące rozstanie...

Chłopie ogarnij się, jesteś zaślepiony, bo ci zależy, i wszystko interpretujesz w ta stronę. Ale ona Ciebie nie kocha, tylko manipuluje, żebyś skakał gdy powie skacz.

13

Odp: Szokujące rozstanie...

Jesteś beta orbiterem. Czyli takim kołem zapasowym na wypadek jak coś jej nie wyjdzie z nowym partnerem.

Dla tej kobiety okazałeś się slabym facetem. Nie jesteś dla niej atrakcyjny. Atrakcyjny jest ten facet co ja źle traktuje niby. Był na tyle atrakcyjny że po 3 godzinach już była u niego. Ona widzi w nim silnego mężczyznę i oddaje mu się z ochotą.

Niestety nie masz żadnej wiedzy jak działa mózg kobiety i na tym forum takiej wiedzy nie otrzymasz. Jesteś białym rycerzem w slniacej zbroi. Takich kobiety traktują właśnie ja ta twoja ciebie.

Można się z tego wyleczyć.

Posty [ 13 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Szokujące rozstanie...

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024