Jak sobie radzicie z faktem że waszej kobiecie może podobać się inny facet bardziej niż wy, może bardziej ją pociągać inny ?
I pytanie w stronę kobiet jak sobie radzicie z tym że wasz facet może pożadać inną, może mu się podobać-pociągać czasami nawet bardziej inna kobieta?Ale szczerze bez ubarwiania samego siebie oszukiwania.
1 2018-10-12 17:10:22 Ostatnio edytowany przez Kammii (2018-10-12 17:12:01)
2 2018-10-12 17:23:30 Ostatnio edytowany przez jjbp (2018-10-12 19:10:45)
Jeśli mu się spodoba inna kobieta to ok, przeżyję, ja też ślepa nie jestem i jak widzę faceta który mi się podoba to pomyślę mimowolnie "o, fajny". Wejście w związek nie oznacza przecież że płeć przeciwna magicznie staje się niewidzialna. Nie ma co się oszukiwać że naszemu partnerowi/partnerce podobamy się tylko i wyłącznie my sami.
Problem miałabym gdyby coś z tym faktem pociągu do innej kobiety robił (zdrada) lub wprost porównywał mnie do niej.
Jeśli zaś dowiedziałabym się że mojego faceta pociąga bardziej ode mnie jakaś np koleżanka to szczerze nie wiem jakbym się poczuła. Nigdy wcześniej o takiej sytuacji nie myślałam, gdy teraz to rozważam to mam mieszane odczucia
Normalnie. Bo to, że uznaję jakiegoś faceta za bardzo atrakcyjnego fizycznie, to wcale nie oznacza, że byłby lepszym partnerem od mojego obecnego partnera...
4 2018-10-12 19:07:58 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-10-12 19:08:52)
Najlepiej od razu po wejściu w związek wydłubywać partnerowi/partnerce oczy
Przecież to jest oczywiste, że nie ślepnie się po związaniu z kimś i inni ludzie nadal mogą się podobać. Ale z jakiegoś powodu jest się w związku z tą konkretną osobą. W zdrowych związkach tym powodem nie jest kolor oczu czy rozmiar biustu.
5 2018-10-12 19:18:11 Ostatnio edytowany przez Kammii (2018-10-12 19:19:57)
Problem miałabym gdyby coś z tym faktem pociągu do innej kobiety robił (zdrada) lub wprost porównywał mnie do niej.
Jeśli zaś dowiedziałabym się że mojego faceta pociąga bardziej ode mnie jakaś np koleżanka to szczerze nie wiem jakbym się poczuła. Nigdy wcześniej o takiej sytuacji nie myślałam, gdy teraz to rozważam to mam mieszane odczucia
Tak nie jest to przyjemne jak partner porównuje partnera, partnerke do innej kobiety, innego faceta
Też by mnie bolalo zle bym się czuła jakby facet mówił o innej kobiecie ale ta to ma ładne zgrabne nogi,
ładna zgrabna krągłą pupę, jaką ma talię, ładne dłonie, ładną szyję itp.Nie jest to miłe i może prowadzić do zniechęcenia do partnera, kompleksów.
6 2018-10-12 19:25:10 Ostatnio edytowany przez jjbp (2018-10-12 19:37:30)
Mnie by nie bolało jakby facet powiedział że jakaś kobieta ma ładne nogi. Szczerze mówiąc to mnie samej zdarza się tak komentować jak idziemy gdzieś razem
Zabolałoby mnie porównanie mnie do niej ("jej nogi są dużo ładniejsze od twoich kochanie") a nie samo stwierdzenie faktu
Ogólnie myślę że wszelkie komentarze partnera odnośnie innych kobiet zależą od kontekstu. W niektórych kontekstach mogą urazić w innych są po prostu zwykłym komentarzem
Zabolałoby mnie porównanie mnie do niej ("jej nogi są dużo ładniejsze od twoich kochanie") a nie samo stwierdzenie faktu
Wydaje mi się, że w normalnym związku nikt tak nie powie - oprócz oczywiście żartów, kiedy się wie, że druga strona ma takie samo poczucie humoru i wynika to z jakiegoś kontekstu...
Mój wujek, odkąd pamiętam, przygadywał sobie na takie tematy z ciocią. Ba, nawet coś było w stylu "jakby nie ja, to by Cię nikt inny nie wziął/inna nie chciała", i to w towarzystwie Ale wszyscy wiedzieli, że to żarty, a małżeństwo było wyjątkowo udane. Było, bo wujek już nie żyje, a ciocia nadal mówi, że jak wujka nie ma, to - nikt inny faktycznie jej nie chce
Ogólnie myślę że wszelkie komentarze partnera odnośnie innych kobiet zależą od kontekstu. W niektórych kontekstach mogą urazić w innych są po prostu zwykłym komentarzem
Otóż to. Ale jakby mnie urażał zwykły komentarz, to raczej popracowałabym nad sobą... i swoimi kompleksami...
8 2018-10-12 20:05:18 Ostatnio edytowany przez Kammii (2018-10-12 20:05:43)
Otóż to. Ale jakby mnie urażał zwykły komentarz, to raczej popracowałabym nad sobą... i swoimi kompleksami...
Ale to nie jest tak do końca bo częso ludzie nie znaja umiaru, są po prostu chamscy i tyle.
Wytykają komuś niedoskonałość, wygląd a sami nie są piękni żadne ideały.Może najpierw spójrz na siebie?
Zabawne jest że właśnie osoby nieidealne żadne pięknisie najczęściej wytykają innych niedoskonałości,
dlaczego?
santapietruszka napisał/a:Otóż to. Ale jakby mnie urażał zwykły komentarz, to raczej popracowałabym nad sobą... i swoimi kompleksami...
Ale to nie jest tak do końca bo częso ludzie nie znaja umiaru, są po prostu chamscy i tyle.
Wytykają komuś niedoskonałość, wygląd a sami nie są piękni żadne ideały.Może najpierw spójrz na siebie?
Zabawne jest że właśnie osoby nieidealne żadne pięknisie najczęściej wytykają innych niedoskonałości,
dlaczego?
Ale po co wiązać się z kimś chamskim i nieliczącym się z Twoimi uczuciami?
10 2018-10-12 20:14:43 Ostatnio edytowany przez Kammii (2018-10-12 20:16:35)
Kammii napisał/a:santapietruszka napisał/a:Otóż to. Ale jakby mnie urażał zwykły komentarz, to raczej popracowałabym nad sobą... i swoimi kompleksami...
Ale to nie jest tak do końca bo częso ludzie nie znaja umiaru, są po prostu chamscy i tyle.
Wytykają komuś niedoskonałość, wygląd a sami nie są piękni żadne ideały.Może najpierw spójrz na siebie?
Zabawne jest że właśnie osoby nieidealne żadne pięknisie najczęściej wytykają innych niedoskonałości,
dlaczego?Ale po co wiązać się z kimś chamskim i nieliczącym się z Twoimi uczuciami?
Nie warto
Ale czasami ludzie łączą się w parę......czy to kobieta czy mężczyzna z chamami bezczelnymi ludzmi
nie widzącymi u siebie niedoskonałośći, tylko u kogoś, komuś wytykają i sprawia im to przyjemność
lubiącymi sprawiać komuś przykrość, zakłopotanie.
Ja takich toksycznych osób staram się unikać i obserwować i reagować w miarę szybko.
jeżeli Twój facet lubi rzucać chamskimi komentarzami i wytykać Ci braki to trzeba wiać i to szybko.
Tyle.
Mój facet z jakiegoś powodu wybrał mnie, więc widocznie mam w sobie coś, czego nie ma byle zgrabna pani na ulicy.
Tak
Nawet jak widzę że jakiś człowiek wytyka innemu, jest chamski do niego, naśmiewa się z kogoś, często plotkuje o innych.
To dużo mówi takie zachowanie o tym człowieku, że jest toksyczny i takich ludzi należy unikać.
To, że ktoś może sie podobac moje drugiej polowce to raczej naturalna kolej rzeczy. Problem zaczyna sie gdy z tego powodu rezygnuje ona z naszej relacji.
14 2018-10-12 20:37:31 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-10-12 20:39:15)
To, że ktoś może sie podobac moje drugiej polowce to raczej naturalna kolej rzeczy. Problem zaczyna sie gdy z tego powodu rezygnuje ona z naszej relacji.
Czy ja wiem, czy to problem? Po prostu ktoś podoba mu się bardziej, więc i relacja za bardzo sensu nie ma... Po co tkwić w relacji z kimś, komu ktoś inny podoba się bardziej i ma Cię w nosie z tego powodu?
Autorko - nie za bardzo po raz kolejny kumam, o co Ci chodzi. Zadałaś pytanie o związki, a teraz wychodzi na to, że chodzi Ci o wszystkich ludzi, którzy są chamscy czy coś tam. Nie musisz podobać się wszystkim, serio.
15 2018-10-13 15:19:49 Ostatnio edytowany przez jjbp (2018-10-13 15:20:02)
Autorko czy w swoim temacie pytasz o sam fakt że nam się spodoba ktoś inny niż partner, czy o jakiejś toksycznej relacji ze ludzie są dla siebie nawzajem chiamami i wyliczaja sobie kto im się bardziej podoba od partnera/partnerki? Bo po pierwszym poście myślałam że wiem o czym mówisz ale po kolejnych już niestety nie
I pytanie w stronę kobiet jak sobie radzicie z tym że wasz facet może pożadać inną, może mu się podobać-pociągać czasami nawet bardziej inna kobieta?Ale szczerze bez ubarwiania samego siebie oszukiwania.
To, że inne kobiety podobają się mojemu mężowi to coś normalnego, tak samo jak to że mi podobają się inni mężczyźni. Gdyby jakaś kobieta podobała mu się bardziej niż ja, no to cóż. Trudno. Nie sądzę aby mi o tym powiedział, bo na pewno wiedziałby, że to zrani moje uczucia.
Związek to więcej niż wygląd. To, że ktoś spodoba się Twojemu partnerowi bardziej niż Ty (wizualnie) to nie żadna tragedia. Gorzej, jakby chodziło o charakter i więź mędzy tą osobą a Twoim partnerem byłaby silniejsza niż między nim a Tobą.
Człowiek ma chwile kiedy wygląda lepiej i kiedy wygląda gorzej. Uzależnianie całego związku tylko od fizycznego pociągania nie ma dla mnie większego sensu, bo prędzej czy później wszyscy skończymy brzydcy i starzy...
Mylisz pojęcia. To że się Twojemu chłopakowi spodoba bardzo coś w jakiejś kobiecie, czy nawet cała Ona się wydaje super, to jeszcze nie znaczy, że jest bardziej pociągająca. Tak samo odwrotnie- to że zachwycę się czymś w jakimś mężczyżnie nie znaczy, że mam wobec niego jakiekolwiek plany.
Człowiek ma chwile kiedy wygląda lepiej i kiedy wygląda gorzej.
Uzależnianie całego związku tylko od fizycznego pociągania nie ma dla mnie większego sensu,
bo prędzej czy później wszyscy skończymy brzydcy i starzy...
Prawda
i to nieuniknione.
Cóż. Na razie nie mogę się do końca zdecydować na aborcje. Termin do psychologa i pierwszy do lekarza za granicą mam za tydzień. Nie zamknę się w szpitalu, bo siedzenie tam mnie nie uleczy.