Witajcie
Od kilku lat rozglądam się za bratnią duszyczką. Interesuje mnie dziewczyna tzw normalna. Z którą idzie porozmawiać, pośmiać się, poprzytulać czy wreszcie stworzyć relację opartą na zaufaniu, bliskości, czułości, przyjaźni. Za bardzo nie mam gdzie poznać dziewczyny bo mam niewielu znajomych. Na portalach większość dziewczyn jest (nie)zdrowo walnięta. Więc odpuściłem. Za to zauważyłem, że co jakiś czas jadąc autobusem zauważam sygnały od dziewczyn.
Przykładowo:
A) - siedziałem z tyłu autobusu. Na jednym z przystanków wsiadła dziewczyna w moim typie. Gdy tylko przekroczyła próg autobusu nasze spojrzenia się zetknęły, a ona stanęła na środku.
Co jakiś czas spoglądała na mnie. Sama pierwsza zaczepiała wzrokiem co chwila spoglądała.
W końcu wysiadła, a wysiadając patrzyla na mnie. Gdy wyszła z autobusu patrzyła się na mnie.
B) - spojrzałem na dziewczynę, ona na mnie. Co chwila spoglądaliśmy na siebie, a spojrzenia były długie i głębokie w trakcie których dziewczyna się uśmiechała i poprawiała włosy
Były sygnały a nie podszedłem Nie wiedziałem w jaki sposób zacząć rozmowę z dziewczyną w autobusie. Poza tym stojący w pobliżu dziewczyny ludzie odstraszają, niczym strach na polu wróble.
Proszę o wskazówki co do nawiązania kontaktu z nieznajomą dziewczyną w komunikacji miejskiej, gdy ta wysyła sygnały.
I na koniec zapytam dlaczego nie potrafię wykorzystać szansy? Nie mówię o podchodzeniu do każdej dziewczyny, lecz do takich które się mi spodobały a jednoczeście wysłały do mnie sygnały.