Dziewczyny ugrzezlam w relacji bez zobowiązań... A zakochałam się dziś zdałam sobie sprawę, że on chce tylko seksu. Byliśmy w hotelu całą noc. Myślał tylko o sobie. Nie przytulał mnie. Nie odwiózł do domu. Strasznie cierpie. Cały dzień sie nie odzywa... Jak wyjsć z tej relacji z twarzą?
Jak wyjść z twarzą... powiedzieć, że jednak nie tego szukasz i zerwać kontakt.
Jak wyjść z twarzą... powiedzieć, że jednak nie tego szukasz i zerwać kontakt.
Juz to kiedyś zrobiłam. Nie bylam jednak na tyle silna by slowa zamienic w czyny niestety...
Cyngli napisał/a:Jak wyjść z twarzą... powiedzieć, że jednak nie tego szukasz i zerwać kontakt.
Juz to kiedyś zrobiłam. Nie bylam jednak na tyle silna by slowa zamienic w czyny niestety...
Więc musisz się dobrze zastanowić.
Przemyśleć, czego tak naprawdę chcesz, podjąć jakąś decyzję i konsekwentnie się jej trzymać. Bo na razie dajesz sprzeczne sygnały, jedno mówisz, drugie robisz.
znam ten stan. Z pewnością pragniesz jakiejkolwiek jego uwagi, odrobiny czułości, gestu, który wskazywałby, że się o Ciebie troszczy...
Jedyne, co możesz zrobić, to napisać mu, że przestał Ci pasować taki rodzaj relacji, że układ, który jest między Wami przestał Cie bawić. Po prostu zakończyć to, poki sama do siebie masz szacunek. Nie sądzę, że spotkasz się z jego strony z reakcją, na jaką bedziesz czekać. A jeżeli rzuci tekst typu, że on wcale nie chce tego kończyć, ze jest wam przeciez dobrze etc. nie leć na to. Wiadomo, że "darmowego ruchan*a nie odpuszcza sie tak łatwo.
Nie jest łatwo wyjść z relacji gdy rozum mówi uciekaj a serce prosi o jeszcze... Może zrób sobie przerwę od tej relacji na jakiś czas. Coz po takim związku gdy cierpisz i czujesz się podle po takiej nocy... Czasami trzeba słuchać rozumu. Zacisnij zęby i choćby skały sr**y to wiesz... bądź twarda. Wszystkiego dobrego.
Ps. Jest jeszcze opcja aby to on był twoją sex zabawka. Ale do tego trzeba mieć serce że stali i faktycznie traktować to przedmiotowo.
znam ten stan. Z pewnością pragniesz jakiejkolwiek jego uwagi, odrobiny czułości, gestu, który wskazywałby, że się o Ciebie troszczy...
Jedyne, co możesz zrobić, to napisać mu, że przestał Ci pasować taki rodzaj relacji, że układ, który jest między Wami przestał Cie bawić. Po prostu zakończyć to, poki sama do siebie masz szacunek. Nie sądzę, że spotkasz się z jego strony z reakcją, na jaką bedziesz czekać. A jeżeli rzuci tekst typu, że on wcale nie chce tego kończyć, ze jest wam przeciez dobrze etc. nie leć na to. Wiadomo, że "darmowego ruchan*a nie odpuszcza sie tak łatwo.
Marley1 jak to przetrwałaś? A moze poprostu zerwe kontakt bez tlumaczenia? Juz raz tak mowilam i mi sie nie udalo. Nie vhce znow sie osmieszać...
8 2018-09-29 20:21:42 Ostatnio edytowany przez Hela3434 (2018-09-29 20:22:26)
Dziewczyny ugrzezlam w relacji bez zobowiązań... A zakochałam się
dziś zdałam sobie sprawę, że on chce tylko seksu. Byliśmy w hotelu całą noc. Myślał tylko o sobie. Nie przytulał mnie. Nie odwiózł do domu. Strasznie cierpie. Cały dzień sie nie odzywa... Jak wyjsć z tej relacji z twarzą?
Wystarczy zmądrzeć? A pretensje miej sama do siebie. Tyle. Proste, nie?
Dominika8888 napisał/a:Dziewczyny ugrzezlam w relacji bez zobowiązań... A zakochałam się
dziś zdałam sobie sprawę, że on chce tylko seksu. Byliśmy w hotelu całą noc. Myślał tylko o sobie. Nie przytulał mnie. Nie odwiózł do domu. Strasznie cierpie. Cały dzień sie nie odzywa... Jak wyjsć z tej relacji z twarzą?
Wystarczy zmądrzeć? A pretensje miej sama do siebie. Tyle. Proste, nie?
Pretensje do siebie mam... Zmadrzec nie tak latwo jak sie kocha. To takie proste mowi'.
10 2018-09-29 20:34:28 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2018-09-30 00:35:30)
Hela3434 napisał/a:Dominika8888 napisał/a:Dziewczyny ugrzezlam w relacji bez zobowiązań... A zakochałam się
dziś zdałam sobie sprawę, że on chce tylko seksu. Byliśmy w hotelu całą noc. Myślał tylko o sobie. Nie przytulał mnie. Nie odwiózł do domu. Strasznie cierpie. Cały dzień sie nie odzywa... Jak wyjsć z tej relacji z twarzą?
Wystarczy zmądrzeć? A pretensje miej sama do siebie. Tyle. Proste, nie?
Pretensje do siebie mam... Zmadrzec nie tak latwo jak sie kocha. To takie proste mowi'.
Nie wiem jak można jednocześnie kochać i cierpieć? Wiedz jedno. Coś tu nie tak. Coś tu nie halo. Bo to nie miłość.
Jesteś zadurzona, a zadurzenie to nie miłość. Tylko choroba. wulgaryzm psychiczne.
Przykro mi. Jak dorośniesz, to sama do tego dojdziesz - zmądrzejesz.
Czasu potrzeba Ci...
I pamiętaj, że w prawdziwej miłości się nie cierpi... tylko cieszy nią ... wzajamnie...
Marley1 jak to przetrwałaś? A moze poprostu zerwe kontakt bez tlumaczenia? Juz raz tak mowilam i mi sie nie udalo. Nie vhce znow sie osmieszać...
W moim przypadku to była dość "krótka" znajomości, mimo, że myśle o nim codziennie, dzisiaj również. Wczoraj mi się śnił.
Nie pomagało mi to, że musiałam widywac z tym człowiekiem. Natomiast dość szybko uciełam to. Poważna rozmowa, w której powiedziałam, że nie życzę sobie takiego traktowania, że jak ma byc burakiem, to w stosunku do innych. Oczywiście bylo, że przesadzam, zebym wyluzowała, nie brala wszystkiego do siebie. Płakałam dużo, serce na jego widok mi stawało. No, ale teraz mogę sobie podziękować za to. Mimo, ze dalej gdzies w duszy mam myśl, że mogłabym być z nim szczęśliwa. No niestety...
Zerwij natychmiast kontakt i do tego nie wracaj, choćby Cię kusiło nie wiem jak. On i tak będzie miał to gdzieś. Też byłam częścią takiego układu i im trwało to dłużej, tym gorzej się to odbijało na mojej psychice. Nie licz, że się zmieni. Gdyby mu zależało, traktowałby Cię dobrze od samego początku, starał się. A on wie, że przylecisz i dasz mu darmowy seks i nawet nie będzie Cię musiał dowieźć do domu. Zablokuj go i wytrwaj.
Zerwij natychmiast kontakt i do tego nie wracaj, choćby Cię kusiło nie wiem jak. On i tak będzie miał to gdzieś. Też byłam częścią takiego układu i im trwało to dłużej, tym gorzej się to odbijało na mojej psychice. Nie licz, że się zmieni. Gdyby mu zależało, traktowałby Cię dobrze od samego początku, starał się. A on wie, że przylecisz i dasz mu darmowy seks i nawet nie będzie Cię musiał dowieźć do domu. Zablokuj go i wytrwaj.
Przecież to z założenia miała być relacja bez zobowiązań. Nie chłopaka wina, że Autorka się zakochała i chce czegoś więcej. Dla niego to tylko seks i chyba dobrze, że nie kłamał i nie udawał.
Zerwij to, bo będzie coraz gorzej. Wiem to po sobie, 4 lata z przerwami dały mi nieźle w kość. Po prostu napisz mu, że nie życzysz sobie tego, by się z Tobą kontaktował. Czeka Cię wiele trudnych chwil, ale nie ulegaj i nie odzywaj się do niego więcej. Ja nie odzywam się do M. od maja, na początku mnie kusiło, bo też byłam zakochana, ale nie chcę mu dawać satysfakcji, że jest częścią mojego życia. Wizja kontaktu z dnia na dzień wydaje się coraz mniej kusząca. W ogóle najlepiej dać sobie spokój z facetami, bo to same kłopoty i rozczarowania, a po co obrzydzać sobie życie?
Ten Twój koleś to po prostu zwykły pasożyt, który na Tobie żeruje. Nie pozwól by tak fajna dziewczyna jak Ty mu się poddawała.
Witaj w klubie, mam dokładnie ten sam dylemat, właśnie jak wyjść z twarzą?????
Zerwij to, bo będzie coraz gorzej. Wiem to po sobie, 4 lata z przerwami dały mi nieźle w kość. Po prostu napisz mu, że nie życzysz sobie tego, by się z Tobą kontaktował. Czeka Cię wiele trudnych chwil, ale nie ulegaj i nie odzywaj się do niego więcej. Ja nie odzywam się do M. od maja, na początku mnie kusiło, bo też byłam zakochana, ale nie chcę mu dawać satysfakcji, że jest częścią mojego życia. Wizja kontaktu z dnia na dzień wydaje się coraz mniej kusząca. W ogóle najlepiej dać sobie spokój z facetami, bo to same kłopoty i rozczarowania, a po co obrzydzać sobie życie?
Ten Twój koleś to po prostu zwykły pasożyt, który na Tobie żeruje. Nie pozwól by tak fajna dziewczyna jak Ty mu się poddawała.
Zmienilam haslo na fb by mnie nie kusilo i dalam kolezance na 3 miesiace do przechowania. Taki reset dobrze mi zrobi i unikne sprawdzania jego konta co chwile. Numer zablokowalam bedzie sie wyswietlal z folderze zablokowani do ktorego nie bede zagladać. Nie mialam sily tlumaczyc i pisac ze koniec relacji. Wole zniknac w niewyjasnionych okolicznosciach.
Tez tak mysle. By dac sobie na jakis czas spokoj z facetami. Popracowac nad sobą. Odrobic prace domowe. I nie karmic uczuc seksem bez milosci.
Witaj w klubie, mam dokładnie ten sam dylemat, właśnie jak wyjść z twarzą?????
Czesc wiesz ja mysle ze wlasnie takie nagle uciecie kontaktu jest chyba dla nas najlepsze... Bez tlumaczenia, bez pretensji i bez dawania im satysfakvji ze sa wyżej, że maja nad nami kontrole.
Iiii zasada nr 1 nigdy nie pchac sie ja z w takie relacje.
Czy wy się umówiliście, że to tylko seks, a potem ci zaczęło zależeć, czy po prostu Ci zależało, a zorientowałaś się, że to tylko seks? Właśnie zastanawiam się co zrobić, jak rozegrać, właśnie zniknąć i jak zadzwoni za jakiś czas odpowiedzieć, że nie, czy zagrać w swoja grę jednak mu powiedzieć żegnaj.
19 2018-09-30 11:56:42 Ostatnio edytowany przez Dominika8888 (2018-09-30 11:59:09)
Czy wy się umówiliście, że to tylko seks, a potem ci zaczęło zależeć, czy po prostu Ci zależało, a zorientowałaś się, że to tylko seks? Właśnie zastanawiam się co zrobić, jak rozegrać, właśnie zniknąć i jak zadzwoni za jakiś czas odpowiedzieć, że nie, czy zagrać w swoja grę jednak mu powiedzieć żegnaj.
Zalezalo mi a zorientowalam sie ze to tylko seks.
Mysle, ze juz na tyle sie upokozylysmy ze ani jemu ani nam nie jesst potrzebne "zegnaj". To raczej nadzieja, ze on poprosi o nie konczenie relacji. Kolejna mala dawka narkotyku ktora pozwoli nam sie poczuc choc przez chwile lepiej.
Po co odbierac jak zadzwoni? Milczenie to tez odpowiedz... Nwt bardziej dobitna.
Wiem, ze bedzie w cholere ciezko... I wiem ze mam smieszna nadzieje, ze on zapuka do mych drzwi i powie ze teskni. I wiem ze to tylko glupota i ze za jakis czas przejdzie. Ze juz mnie nie bedzie ni ziębił ni parzył. Przecież zaslugujemy na coś lepszego. Po co wiec tracic czas.
Dużo mi pomogła myśł co bedzie kiedy on kogoś pozna i powie koniec relacji jest inna. Jak to wtedy bedzie boleć. Wole wiec to z skonczyć teraz.
Może masz rację, może jednak tak jest najlepiej. Może ja tez powinnam się z tym ułożyć.
Może masz rację, może jednak tak jest najlepiej. Może ja tez powinnam się z tym ułożyć.
Kiedy ostatni raz sie widzieliscie? Kiedy ostatni raz mieliscie kontakt?
Kontakt telefoniczny we czwartek.
Napisałaś, że się zorientowałas, że to tylko seks, więc wystartowliście od takiej normalnej znajomości? i co potem? rozmowa i umówiliście się na seks, ale ci zaczęło zależeć? Zerwałaś on zadzwonił i znowu uległaś?
24 2018-09-30 13:47:58 Ostatnio edytowany przez Dominika8888 (2018-09-30 13:50:35)
Kontakt telefoniczny we czwartek.
Napisałaś, że się zorientowałas, że to tylko seks, więc wystartowliście od takiej normalnej znajomości? i co potem? rozmowa i umówiliście się na seks, ale ci zaczęło zależeć? Zerwałaś on zadzwonił i znowu uległaś?
Wystartowalismy od zwyklej relacji. Chodzilismy na randki i bardzo sie starał. Ja bylam zdystansowana i powiedziałam byśmy narazie na luźno się spotykali. Ale wtedy nie bylam zaangazowana. Spotykalismy sie na seks a on przestal sie starać. Bo po co miał? Przecież dostawał to co chciał za darmo. Spotykalismy się i sie do niego przywiązałam. On zaczał dawać mi do zrozunienia że to tylko seks. Nie rozmawialismy o tym oficjalnie. Co mialam mu powiedzieć? Zaangażowalam sie badzmy razem? Powiedziałby sama chciałaś takiej relacji. Nie chcialam wyjsc na idiotke. Napisalam ze chce zakonczyc relacje. Na co on odpowiedział pytaniem dlaczego po czym napisał że zresztą nieistotne. Nie odzywal sie 2 tygodnie. Po 3 sie znow spotkalismy. W hotelu tylko w jednym celu. Formalnie. Bo nieformalnie mialam nadzieje, ze mnie zobaczy i mi powie, że tesknił i że zrozumiał ile dla niego znacze.. Glupia ja. Zjedlismy kolacje poem noc w hotelu , zjedlismy sniadanie i... Zyczył milego dnia i sie pożegnał wracajac do auta... A ja czułam sie najgorszą idiotką na świecie.
A zdajesz sobie sprawę z tego, że możesz być jedną z wielu, z którą tak się bawi? Czemu właściwie umawiacie się na seks w hotelu? Ma żonę? Ile ma lat?
ale to on do Ciebie zadzwonił i zaproponował hotel, seks? Niezobowiązującą znajomość?
A zdajesz sobie sprawę z tego, że możesz być jedną z wielu, z którą tak się bawi? Czemu właściwie umawiacie się na seks w hotelu? Ma żonę? Ile ma lat?
Nie ma zony ani dzieci. Spotykalismy sie zawsze u niego albo u mnie. Poprostu chcielismy sprobowac seksu pod prysznicem a nikt z nas go nie ma. Mamy po 30 lat
imieslow napisał/a:A zdajesz sobie sprawę z tego, że możesz być jedną z wielu, z którą tak się bawi? Czemu właściwie umawiacie się na seks w hotelu? Ma żonę? Ile ma lat?
Nie ma zony ani dzieci. Spotykalismy sie zawsze u niego albo u mnie. Poprostu chcielismy sprobowac seksu pod prysznicem a nikt z nas go nie ma. Mamy po 30 lat
Wiesz co sobie pomyślałam, jak napisałaś, że nawet Cię po nocy nie odwiózł? Że on już na to wpadł, że się w nim zakochałaś i brak przytulania plus takie zachowanie są tylko po to, żeby Cię ostudzić. Co oznacza, że nie chce związku.
ale to on do Ciebie zadzwonił i zaproponował hotel, seks? Niezobowiązującą znajomość?
Napisal tak poprostu. W pewnej sprawie nie zwiazanej z seksem. Potem rozmowa zeszla na ten tor. Wxzesniej juz myslelismy o tym hotelu. Temat umarł bo zerwalam kontakt... Potem powrocil. Nie rozmawialismy nic o naszej relacji. Sytuacja toczyla sie sama. Bez tlumaczen. Poprostu.
30 2018-09-30 14:08:08 Ostatnio edytowany przez Dominika8888 (2018-09-30 14:10:19)
Dominika8888 napisał/a:imieslow napisał/a:A zdajesz sobie sprawę z tego, że możesz być jedną z wielu, z którą tak się bawi? Czemu właściwie umawiacie się na seks w hotelu? Ma żonę? Ile ma lat?
Nie ma zony ani dzieci. Spotykalismy sie zawsze u niego albo u mnie. Poprostu chcielismy sprobowac seksu pod prysznicem a nikt z nas go nie ma. Mamy po 30 lat
Wiesz co sobie pomyślałam, jak napisałaś, że nawet Cię po nocy nie odwiózł? Że on już na to wpadł, że się w nim zakochałaś i brak przytulania plus takie zachowanie są tylko po to, żeby Cię ostudzić. Co oznacza, że nie chce związku.
Doskonale zdaje sobie z tego sprawe. Potrafie czytac miedzy wierszami. Stad chec zakonczenia relacji raz na zawsze. Bez tłumaczeń i bez pogrążania sie jeszcze badziej
Przykro mi. Może w takich sytuacjach tak jest najlepiej., chodzi mi o tłumaczenie, itd. nie wiem. Ale on zadzwonił w tej sprawie, ta inna to tylko przykrywka.
Przykro mi. Może w takich sytuacjach tak jest najlepiej., chodzi mi o tłumaczenie, itd. nie wiem. Ale on zadzwonił w tej sprawie, ta inna to tylko przykrywka.
Tak wiem. I wiem, ze on sie odezwie. Jak jego jadra beda odpowiednio przepełnione...
beacia96 napisał/a:Zerwij to, bo będzie coraz gorzej. Wiem to po sobie, 4 lata z przerwami dały mi nieźle w kość. Po prostu napisz mu, że nie życzysz sobie tego, by się z Tobą kontaktował. Czeka Cię wiele trudnych chwil, ale nie ulegaj i nie odzywaj się do niego więcej. Ja nie odzywam się do M. od maja, na początku mnie kusiło, bo też byłam zakochana, ale nie chcę mu dawać satysfakcji, że jest częścią mojego życia. Wizja kontaktu z dnia na dzień wydaje się coraz mniej kusząca. W ogóle najlepiej dać sobie spokój z facetami, bo to same kłopoty i rozczarowania, a po co obrzydzać sobie życie?
Ten Twój koleś to po prostu zwykły pasożyt, który na Tobie żeruje. Nie pozwól by tak fajna dziewczyna jak Ty mu się poddawała.Zmienilam haslo na fb by mnie nie kusilo i dalam kolezance na 3 miesiace do przechowania. Taki reset dobrze mi zrobi i unikne sprawdzania jego konta co chwile. Numer zablokowalam bedzie sie wyswietlal z folderze zablokowani do ktorego nie bede zagladać. Nie mialam sily tlumaczyc i pisac ze koniec relacji. Wole zniknac w niewyjasnionych okolicznosciach.
Tez tak mysle. By dac sobie na jakis czas spokoj z facetami. Popracowac nad sobą. Odrobic prace domowe. I nie karmic uczuc seksem bez milosci.
Super, to duży krok naprzód. Teraz tylko trwać w swoich postanowieniach.
Dominika8888 napisał/a:Hela3434 napisał/a:Wystarczy zmądrzeć? A pretensje miej sama do siebie. Tyle. Proste, nie?
Pretensje do siebie mam... Zmadrzec nie tak latwo jak sie kocha. To takie proste mowi'.
Nie wiem jak można jednocześnie kochać i cierpieć? Wiedz jedno. Coś tu nie tak. Coś tu nie halo. Bo to nie miłość.
Jesteś zadurzona, a zadurzenie to nie miłość. Tylko choroba. wulgaryzm psychiczne.
Przykro mi. Jak dorośniesz, to sama do tego dojdziesz - zmądrzejesz.
Czasu potrzeba Ci...
I pamiętaj, że w prawdziwej miłości się nie cierpi... tylko cieszy nią ... wzajamnie...
Jest jeszcze cos takiego jak milosc nieodwzajemniona
Dziewczyny ugrzezlam w relacji bez zobowiązań... A zakochałam się :( dziś zdałam sobie sprawę, że on chce tylko seksu. Byliśmy w hotelu całą noc. Myślał tylko o sobie. Nie przytulał mnie. Nie odwiózł do domu. Strasznie cierpie. Cały dzień sie nie odzywa... Jak wyjsć z tej relacji z twarzą?
Twarz, droga Autorko, nie ma nic do rzeczy
Rozumiem Cię.
"Jeszcze będziesz mnie błagał, bym poszła z tobą do łóżka!"
Otóż, nie. Błagał nie będzie, bo znajdzie sobie inną naiwną, która mu ochów i achów nie będzie uskuteczniać. Przez jakiś czas, oczywiście, gdy się zakocha, kolejna naiwna.
Brutalnie to brzmi, ale mając swoje doświadczenia, wiem, co mówię.
Zresetuj się, bo ani prowokowanie zazdrości, ani zemsta, nic Ci nie dadzą.
Po prostu, próbuj żyć, jakby tego nie było.
Łatwo to powiedziec, ale innego wyjścia, nie widzę. :)
Nie rozumiem, po co doradzać jakieś teksty, które Dominika8888 ma mu powiedzieć. Jakie znaczenie mają słowa zabawki? Tu tylko odcięcie się i milczenie może być skuteczne.
Najnormalniej w świecie..urwij kontakt.Bez wyjaśniej, bo i po co skoro, relacja nie zniosła w sobie żadnych zobowiązań.
Czesc dziewczyny. Bylam wczoraj na randce z pewnyn kolegą bylo bardzo miło, przegadalismy 5 h. Pocałował mnie na koniec. Pan od seksu spamował mnie na whatsappie wysyłając erotyczne gify. (Zapomnialam go tam zablokować).
Powiedzialam, ze bylam na randce i zaczelam sie z kims spotykać i że chce spröbować. Troche sie obruszył ale mu napisałam, że przecież nie okreslilismy czasu trwania seks relacji. I ze zycze mu by tez kogos poznał kto go poruszy. szkoda czasu na relacje bez przyszlisci
39 2018-10-02 12:48:59 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2018-10-02 12:54:49)
Brawo dla Dominiki za dobrą decyzje... a do wszystkich kobiet w tej samej sytuacji.
Owszem możesz jednorazowo WULGARYZM się z kimś kto ci się podoba. Ale związek z kimś komu musisz cały czas nadskakiwać? Kto nigdy nie nadskakuje Tobie?
Owszem możesz godzinami analizować jej/jego zachowanie, zastanawiać się co powiedziałaś dobrze a co źle. Czy byłaś wystarczająco dobrze umalowana, elokwentna dowcipna, rozkładałaś dobrze nogi, jęczałaś do taktu i czy oczywiście jemu było dobrze i miał orgazm.
Ale to WULGARYZM kota.
Sprawa jest prosta: jeśli nie widzisz na swój widok reakcji : WULGARYZM to po co ci to? Chcesz być jak bokser, który wychodzi na ring i cały czas dostaje po ryju? Którego każda walka kończy się nokautem? Jak ta brzydsza z dwóch przyjaciółek, gdzie wszyscy interesują się tylko tą drugą, ładniejszą?
Jeżeli ktoś nie oddzwania na Twoje telefony, jeśli musisz czekać godzinami na jego/jej sms-y to zwyczajnie ma cię w dupie.
Jeśli ona/on nie przedstawia cię rodzinie i znajomym to – niespodzianka! – ma cię w dupie.
Jeśli nic nie robicie razem, poza seksem i robionymi przez ciebie kolacjami to ma cię w dupie.
Jeśli odzywa się tylko wtedy, kiedy ma ochotę na seks to robi to tylko dlatego, że jesteś tańsza i mniej problemowa niż dziwka na telefon.
Jeśli czujesz się dymana/ dymany – to tak właśnie jest.
Jeśli taktuje cię na zasadzie – jestem z Tobą bo nikogo lepszego nie było na razie w okolicy, to tylko brniesz w samo upokorzenie. Wystawiasz policzek i mówisz: wal w niego. Nawet jeśli się z Tobą zwiąże za rok, za dwa, za trzy będzie cię zdradzał. Albo będzie cię zdradzała.
Szanuj siebie.
Nie przyjmuj litości. Litość kończy się źle. Albo niech mówi WULGARYZM na twój widok albo niech spada.
Przepraszam, że większości komentarzy nie przeczytałem, ale odnieść się chcę do inauguracyjnego postu.
Skoro zdałaś sobie sprawę, że pogotowiem seksualnym jesteś dla tego pierdoły , w połowie uzdrowiona jesteś.
Wystarczy gnojkowi odmówić, a pełne zdrowie wroci.
Ano właśnie . Seks bez zobowiązań nie jest dla każdego. Zwłaszcza dla kobiety. Można się zakochać.
A że facet stawiał sprawę jasno ? I co z tego ? Kiedy zobaczył ,że dziewczyna się zakochuje , powinien się wycofać. Ale po co się wycofywać . przecież można d....za darmo . I o to chodzi.
Przechodziłam przez to , to jest piekło , u mnie trwało znacznie dłużej , nadal trwa , tyle że jestem na ''etapie leczenia''. Zakończ to natychmiast , po im dłużej to trwa , będzie trudniej , uwierz mi .
Ano właśnie . Seks bez zobowiązań nie jest dla każdego. Zwłaszcza dla kobiety. Można się zakochać.
A że facet stawiał sprawę jasno ? I co z tego ? Kiedy zobaczył ,że dziewczyna się zakochuje , powinien się wycofać. Ale po co się wycofywać . przecież można d....za darmo . I o to chodzi.
Przechodziłam przez to , to jest piekło , u mnie trwało znacznie dłużej , nadal trwa , tyle że jestem na ''etapie leczenia''. Zakończ to natychmiast , po im dłużej to trwa , będzie trudniej , uwierz mi .
Zakończyłam i czuje błogi spokój. I ulge Nie mam i nie chce miec kontaktu z tym Panem. Ucze sie na bledach i mam nadzieje, ze juz nigdy nie dam sie wplatac w tak chorą relacje.
Dlaczego chorą? To po prostu nie jest dla Ciebie.
Dlaczego chorą? To po prostu nie jest dla Ciebie.
Chorą, bo nie umawialisny sie na poczatku na seks. Zakrecił mną, udawal ze sie stara, nwt zainwestował w to troche.. Po czym odkrył karty, że jednak lepiej na luźno
Dlatego chorą. Nigdy nie weszlabym swiadomie w taka relacje. Masz racje nie dla mnie. Za szybko sie przywiazuje do ludzi .
Brawo dla Dominiki za dobrą decyzje... a do wszystkich kobiet w tej samej sytuacji.
Owszem możesz jednorazowo WULGARYZM się z kimś kto ci się podoba. Ale związek z kimś komu musisz cały czas nadskakiwać? Kto nigdy nie nadskakuje Tobie?Owszem możesz godzinami analizować jej/jego zachowanie, zastanawiać się co powiedziałaś dobrze a co źle. Czy byłaś wystarczająco dobrze umalowana, elokwentna dowcipna, rozkładałaś dobrze nogi, jęczałaś do taktu i czy oczywiście jemu było dobrze i miał orgazm.
Ale to WULGARYZM kota.
Sprawa jest prosta: jeśli nie widzisz na swój widok reakcji : WULGARYZM to po co ci to? Chcesz być jak bokser, który wychodzi na ring i cały czas dostaje po ryju? Którego każda walka kończy się nokautem? Jak ta brzydsza z dwóch przyjaciółek, gdzie wszyscy interesują się tylko tą drugą, ładniejszą?
Jeżeli ktoś nie oddzwania na Twoje telefony, jeśli musisz czekać godzinami na jego/jej sms-y to zwyczajnie ma cię w dupie.
Jeśli ona/on nie przedstawia cię rodzinie i znajomym to – niespodzianka! – ma cię w dupie.
Jeśli nic nie robicie razem, poza seksem i robionymi przez ciebie kolacjami to ma cię w dupie.
Jeśli odzywa się tylko wtedy, kiedy ma ochotę na seks to robi to tylko dlatego, że jesteś tańsza i mniej problemowa niż dziwka na telefon.
Jeśli czujesz się dymana/ dymany – to tak właśnie jest.
Jeśli taktuje cię na zasadzie – jestem z Tobą bo nikogo lepszego nie było na razie w okolicy, to tylko brniesz w samo upokorzenie. Wystawiasz policzek i mówisz: wal w niego. Nawet jeśli się z Tobą zwiąże za rok, za dwa, za trzy będzie cię zdradzał. Albo będzie cię zdradzała.
Szanuj siebie.
Nie przyjmuj litości. Litość kończy się źle. Albo niech mówi WULGARYZM na twój widok albo niech spada.
hahaha.... super tekst! I ja mam w biografii seks-zauroczenie typkiem, od którego musiałam uciekać, ratując resztki honoru, chociaż mnie skręcało z pożądania...
Pod wszystkie "wulgaryzmy" podstawiam odpowiednie (wydaje mi się) słowa, ale pod ostatnie nic mi nie pasuje
46 2018-10-04 12:25:52 Ostatnio edytowany przez Dominika8888 (2018-10-04 12:26:39)
Alicja z krainy czarów napisał/a:Brawo dla Dominiki za dobrą decyzje... a do wszystkich kobiet w tej samej sytuacji.
Owszem możesz jednorazowo WULGARYZM się z kimś kto ci się podoba. Ale związek z kimś komu musisz cały czas nadskakiwać? Kto nigdy nie nadskakuje Tobie?Owszem możesz godzinami analizować jej/jego zachowanie, zastanawiać się co powiedziałaś dobrze a co źle. Czy byłaś wystarczająco dobrze umalowana, elokwentna dowcipna, rozkładałaś dobrze nogi, jęczałaś do taktu i czy oczywiście jemu było dobrze i miał orgazm.
Ale to WULGARYZM kota.
Sprawa jest prosta: jeśli nie widzisz na swój widok reakcji : WULGARYZM to po co ci to? Chcesz być jak bokser, który wychodzi na ring i cały czas dostaje po ryju? Którego każda walka kończy się nokautem? Jak ta brzydsza z dwóch przyjaciółek, gdzie wszyscy interesują się tylko tą drugą, ładniejszą?
Jeżeli ktoś nie oddzwania na Twoje telefony, jeśli musisz czekać godzinami na jego/jej sms-y to zwyczajnie ma cię w dupie.
Jeśli ona/on nie przedstawia cię rodzinie i znajomym to – niespodzianka! – ma cię w dupie.
Jeśli nic nie robicie razem, poza seksem i robionymi przez ciebie kolacjami to ma cię w dupie.
Jeśli odzywa się tylko wtedy, kiedy ma ochotę na seks to robi to tylko dlatego, że jesteś tańsza i mniej problemowa niż dziwka na telefon.
Jeśli czujesz się dymana/ dymany – to tak właśnie jest.
Jeśli taktuje cię na zasadzie – jestem z Tobą bo nikogo lepszego nie było na razie w okolicy, to tylko brniesz w samo upokorzenie. Wystawiasz policzek i mówisz: wal w niego. Nawet jeśli się z Tobą zwiąże za rok, za dwa, za trzy będzie cię zdradzał. Albo będzie cię zdradzała.
Szanuj siebie.
Nie przyjmuj litości. Litość kończy się źle. Albo niech mówi WULGARYZM na twój widok albo niech spada.
hahaha.... super tekst! I ja mam w biografii seks-zauroczenie typkiem, od którego musiałam uciekać, ratując resztki honoru, chociaż mnie skręcało z pożądania...
Pod wszystkie "wulgaryzmy" podstawiam odpowiednie (wydaje mi się) słowa, ale pod ostatnie nic mi nie pasuje
"Kur... Tak " w sensie kur... Tak to dziewczyna ktorej chce nir na raz nie na dwa ale na dlugo.
Niezwykła napisał/a:Alicja z krainy czarów napisał/a:Brawo dla Dominiki za dobrą decyzje... a do wszystkich kobiet w tej samej sytuacji.
Owszem możesz jednorazowo WULGARYZM się z kimś kto ci się podoba. Ale związek z kimś komu musisz cały czas nadskakiwać? Kto nigdy nie nadskakuje Tobie?Owszem możesz godzinami analizować jej/jego zachowanie, zastanawiać się co powiedziałaś dobrze a co źle. Czy byłaś wystarczająco dobrze umalowana, elokwentna dowcipna, rozkładałaś dobrze nogi, jęczałaś do taktu i czy oczywiście jemu było dobrze i miał orgazm.
Ale to WULGARYZM kota.
Sprawa jest prosta: jeśli nie widzisz na swój widok reakcji : WULGARYZM to po co ci to? Chcesz być jak bokser, który wychodzi na ring i cały czas dostaje po ryju? Którego każda walka kończy się nokautem? Jak ta brzydsza z dwóch przyjaciółek, gdzie wszyscy interesują się tylko tą drugą, ładniejszą?
Jeżeli ktoś nie oddzwania na Twoje telefony, jeśli musisz czekać godzinami na jego/jej sms-y to zwyczajnie ma cię w dupie.
Jeśli ona/on nie przedstawia cię rodzinie i znajomym to – niespodzianka! – ma cię w dupie.
Jeśli nic nie robicie razem, poza seksem i robionymi przez ciebie kolacjami to ma cię w dupie.
Jeśli odzywa się tylko wtedy, kiedy ma ochotę na seks to robi to tylko dlatego, że jesteś tańsza i mniej problemowa niż dziwka na telefon.
Jeśli czujesz się dymana/ dymany – to tak właśnie jest.
Jeśli taktuje cię na zasadzie – jestem z Tobą bo nikogo lepszego nie było na razie w okolicy, to tylko brniesz w samo upokorzenie. Wystawiasz policzek i mówisz: wal w niego. Nawet jeśli się z Tobą zwiąże za rok, za dwa, za trzy będzie cię zdradzał. Albo będzie cię zdradzała.
Szanuj siebie.
Nie przyjmuj litości. Litość kończy się źle. Albo niech mówi WULGARYZM na twój widok albo niech spada.
hahaha.... super tekst! I ja mam w biografii seks-zauroczenie typkiem, od którego musiałam uciekać, ratując resztki honoru, chociaż mnie skręcało z pożądania...
Pod wszystkie "wulgaryzmy" podstawiam odpowiednie (wydaje mi się) słowa, ale pod ostatnie nic mi nie pasuje
"Kur... Tak "
w sensie kur... Tak to dziewczyna ktorej chce nir na raz nie na dwa ale na dlugo.
Aaa, jarzę..., czyli, że on od razu powinien sie zadeklarować, ze chce usługi seksualne, a nie jakiś związek.
Dosadnie to ujęłaś i trochę 0/1. Bo jednak są sytuacje, gdy dwoje kochanków zaspokaja swe żądze, a potem przekształca tę relację w przyjaźń. Albo rozstają się bez oczekiwań. Kiedyś miałam nawet swoją teorię, że najlepszy seks jest bez miłości (ale nie ku..stwo!), bo wówczas czysta przyjemność fizyczna, branie-dawanie, niezakłócone niepokojami, zazdrością, nieodwzajemnionymi gestami itp. Teraz jestem w wieku, kiedy doceniam miłość uzupełniona spokojnym seksem - już bez zazdrości (a niech by sie znalazła taka, która by go chciała! )
Na to chyba nie ma mądrych, ale fakt, ze trzeba się cenić i nie dawać wydymać.
Nooo Pan od seksu chyba poczuł, że mu króliczek z rąk ucieka boooo odezwał się pytając mnie jak nazywa się to miejsce gdzie byliśmy kiedyś z psami... Grzecznie odpowiedziałam i życzyłam miłego dnia
. Jeszcze pare dni temu skakała bym z radości, że się odezwał albo doszukiwała bym, że chce zabrać w "nasze miejsce" kogoś innego. A teraz zwisa mi to i powiewa.
chyba dlatego, że już raz dotknęłam kabla wystającego i mnie popierdo.... prąd a teraz już wiem że prądem się nie bawi
. Dzis ide na randke
Mam nadzieje, że normalny
zakupiłam radar wykrywający dupków