Witam!
Pewnie temat moze być podobny, z góry przepraszam...
Ogólnie nie umiem sobie poradzić ze swoją zazdrością. Doszukuje się we wszystkim jakiegoś drugiego dna.
Z moim partnerem jesteśmy od ponad roku. On jest ode mnie młodszy o 3 lata. Na początku trudno było mi się do niego przekonać, ponieważ pochodzimy z jednego miasta i znałam jego opinie tzw. podrywacza, ale wpadłam jak śliwka w kompot. Na początku traktowałam naszą relację bardzo luźno, on też miał różnego rodzaju " koleżanki". Potem kiedy zaczęliśmy się na poważnie spotykać, miał kontakt z jedną...z którą jak się potem okazało miał coś wspólnego, jak już zaczęliśmy kręcić na poważnie. Podobno była to tylko niewinna gra w butelkę, jeden pocałunek, ale jednak utrzymywał z nią potem kontakt.
Teraz może o mnie: kontroluje go na każdym kroku. Sprawdzałam mu Facebooka i inne portale. Kiedyś natrafiłam na opcje " jak ukryć folder na laptopie" a nawet na profil randkowy na jakimś zagranicznym portalu. Potem tłumaczył mi się że to było wszystko dla śmiechu, chciał sprawdzić czy wzbudzi jakieś zainteresowanie. Wiem że ja robię źle. Że kontrola nie jest niczym dobrym. Pomimo tego że mam już trochę lat to zachowuje się jak dziecko, wypominam mu jakieś znajomości na FB czy laski które obserwuje na Instagramie. On mało kiedy jest o mnie zazdrosny, nawet kiedy sama próbuje coś już na zlosc sprowokować. Wiem że w wielu moich zachowaniach jestem dziecinna ..
Zazwyczaj to ja prowokuje kłótlnie, on siedzi cicho. Kiedy jest dobrze, jesteśmy cudowni dla siebie. On jest mega czuły, robi dla mnie wszystko, często wytrzymuje moje wypominania.... Czy to tak naprawdę wszystko jest moja wina? Że nie umiem mu zaufać? Może na to wszystko ma jakiś wpływ mój poprzedni związek, w którym byłam nieszanowana i poniżana? Proszę o rady...
2 2018-09-04 11:03:30 Ostatnio edytowany przez doris1234 (2018-09-04 11:05:55)
Miałam koleżankę, która zachowywała się tak samo jak Ty. Jej chłopak był też młodszy, zakochany po uszy, też robił dla niej wszystko, ale ludzka cierpliwość też. Zaczęła mu mówić o swoich obawach, kontrolowala, co chwilę coś, on nie wytrzymał i jak pojawiła się inna spontaniczna, wesoła dziewczyna poszedł za nią. Prawda jest taka, że zakochujemy się w kimś, ale jak on się zmienia w szerloka Holmesa to nawet największa miłość nie wytrztma, do tego facet to myśliwy, on lubi zdobywać kobietę, a nie mieć taką lamę co chodzi za nim i co chwilę się czegoś doszukuje, mówi mu jak ma żyć. Radzę ci szczerze, przyjmuj motto "mam to gdzieś, zdradzi mnie to to zrobi tak czy siak, ja żyję swoim życiem" możesz nawet lekko się od niego oddalić, zapisac na coś, wychodzić ze znajomymi, zobaczysz że on w mgnieniu oka będzie biegał za tobą i nic mu inne do głowy nie przyjdzue
A co więcej, człowieka nie zatrzyma się mówieniem "nie diz do innej, nie patrz na inne dziewczyny tylko ja jestem twoją królową" człowieka można zatrzymać tylko tym jakim się jest, nic innego nie możesz zrobić i żadne szpiegowanie ci tego nie zagwarantuje.
Bardzo dziękuję za odpowiedź.podniosłas mnie na duchu Pewnie masz rację. Muszę nauczyć się mieć trochę "wywalone" na to wszystko, tak jak piszesz zająć się sobą
wiem, że kontrola nie jest niczym dobrym, czasem zastanawiałam się jak On to wszystko wytrzymuje xD póki co zostawię bieg zdarzeń takimi jakimi są.
Radzę ci szczerze, przyjmuj motto "mam to gdzieś, zdradzi mnie to to zrobi tak czy siak, ja żyję swoim życiem" możesz nawet lekko się od niego oddalić, zapisac na coś, wychodzić ze znajomymi, zobaczysz że on w mgnieniu oka będzie biegał za tobą i nic mu inne do głowy nie przyjdzue
Zadziała tylko jeśli będzie to robione szczerze, dla własnego szczęścia i z pasją. Jeśli celem będzie aktorskie wzbudzenie zainteresowania, to nie wypali - facet to nie ameba, połapie się. Posłuchaj @doris1234 i przestań niszczyc swoj zwiazek. Zamiast tego zadbaj o siebie. Powodzonka