Rozstaliśmy się po kilku latach związku, na który oboje nie byliśmy gotowi. On miał swoje problemy, ja swoje. Decyzje podjął on, choć miał przebłyski kiedy w nią wątpil, równiez po rozstaniu. Popadł w zły stan psychiczny, poinformował mnie po miesiącu jak bardzo mu mnie brakuje, że przeprasza iż nie poświęcał mi czasu, ja tez go przeprosiłam za swoją złość.spotkaliśmy się, miało być koleżeńsko, ale wyszło bardzo czule i sentymentalnie. Przytulalismy się jak na początku, on stwierdził że tylko ja go trzymam w tym mieście (nie jest stąd) i że od mojej wyprowadzki jest z nim źle. Mieliśmy plany, żeby pospędzać czas ze sobą, czego tak mi brakowało podczas tego związku, wyjechać gdzieś razem.
No i wszystko szlag trafił gdy dowiedziałam się, że założył sobie konto na portalu randkowym. Bardzo szybko po rozstaniu. Powiecie, że mógł robić co chciał, ale po co w takim razie zawracal mi głowę kiedy ja próbowałam ułożyć sobie nowe życie? On twierdzi, że chciał mieć towarzystwo do wyjść, żeby nie siedzieć samemu w mieszkaniu i się nie martwić (fakt, że praktycznie nie ma znajomych). Nawrzucałam mu, że jest niepoważny i zakłamany bo znajomych się w takich miejscach nie szuka. On stwierdził że jak zwykle piszę czarne scenariusze, że jestem chorobliwie zazdrosna (zostałam w przeszłości zdradzona więc faktycznie jestem przeczulona)i cały nastrój poprawy naszych kontaktów odszedł w siną dal. był na mnie wściekły. Teraz były twierdzi, że potrzebuje czasu dla siebie, nie wie ile to potrwa ale jeśli nie potrafię się z nim po prostu przyjaźnic i nie chcę czekać (!) to powinniśmy dac sobie spokój. Bo on źle się czuję wiedząc ze ma związane ręce. Bo w zasadzie niczego nie szuka ale doszedł do wniosku, że dobija do 30tki a ja byłam jego druga partnerka i nie wyklucza że zechce popróbować. Gdzie jeszcze niedawno twierdził, że nie wyobraża sobie seksu z obcą kobieta! Szkoda mi go, bo widzę że to nie jest on. Ale ja już chyba nie mam tu czego szukać, prawda? Dodatkowo jego doradczynia w kwestii naszych relacji stała się poznana na wspomnianym portalu licealistka,a ja nie chce się bawić w przeprzepychanki z dziecmi.
1 2018-08-27 13:56:33 Ostatnio edytowany przez Bojarska (2018-08-27 14:01:35)
Masz racje.... olej to szkoda wdawac sie w taka relacje.
Znajdź sobie bardziej zrównoważonego faceta który będzie zdecydowany na ciebie, będzie stały w postanowieniach.
Ale po co Ci go szkoda? Chłopak jak widać, nieźle sobie radzi z Tobą, czy bez Ciebie. Niestety.
Mnie to raczej Ciebie szkoda, że pytasz, czekasz i chcesz brnąć dalej w coś, co nie istnieje. Szkoda Twojego czasu, naprawdę.
Daruj go sobie.
Facet zerwał czyli Cie nie chciał. Spróbował szczęścia na portalu ale nie wyszło. Jedyne co trafił to jakaś tam licealistka co go nie zadowala. Przypomniał sobie o Tobie odstawionej na półkę i było by ok ale już nie chce Cie na pełny etat jako dziewczynę bo chce próbować z innymi być wolnym. Będzie się z Tobą przyjaźnił aż w końcu trafi się jakaś na portalu co mu się podoba i się przyjaźń skończy.
To co masz zrobić z takim facetem to podziękować mu za to że było miło i życzyć mu udanego życia. Potem skasować jego numer zablokować na portalach społecznościowych wyrzucić wspólne zdjęcia i pamiątki. Zacząć w końcu żyć swoim życiem bez kogoś kto z Ciebie zrezygnował.
Idealnie odzwierciedla haslo: ja będę się zastanawiał czego chce a ty waruj. Nie daj się nabrać.