Hej dziewczyny!
Chciałabym, abyście podzieliły się swoimi doświadczeniami, a więc jestem w związku z partnerem, który no pracuje fizycznie najczęściej po 10-12h, ja natomiast pracuje w biurze 8h, więc nasze zmęczenia się baaardzo różnią.
Ale powiedzcie kochane czy Wasi mężczyźni są też na tyle zmęczeni po pracy, że siadają tylko na kanapie i zagłębiają się w telefon czy tv nie myśląc nawet o tym żeby się przytulić? Nie mówię, że nie rozmawiamy, bo rozmowa jest, najczęściej, tak samo jak potrzeba jakieś pomocy z jego strony to też jest ale jeżeli chodzi o jakieś czułości typu buziak, przytulenie to muszę sama zainicjować, bo on jest zmęczony i nic mu się nie chce, o seksie nie wspominając...
Staram się to wszystko rozumieć, bo niby nie mam ja takiego przemęczenia ale czy faktycznie to jest AŻ tak bardzo wielkie, że nie chce się nic robić? Czy to ze mną może jest coś nie tak? Ostatnio też za dużo myślę o tym i analizuję i popadam chyba w jakąś paranoję już....
Napiszcie jak to u Was wygląda!