Co myślicie o kobiecie w wieku lat 40, 5 lat po rozwodzie, 2 dzieci: 18lat i 16lat (młodsze wymagające specjalnej troski), która to kobieta szuka nieustannie towarzysza na resztę życia i z jednym w ciągu 2 lat znajomości kilka razy zrywała znajomośc mówiąc, że nie pasują do siebie, że się niedogadają, że nic z tego nie będzie... a po 2-4 dniach ciszy, dzwoniła jednak do niego pod byle pretekstem
np. z pytaniem komputerowym dot obsługi Worda
np. awaria modemu internetowego
np. albo że niedziela to jedzie z dzieckiem za miasto i może by z nimi pojechał
po prostu taki towarzysz na telefon
A ostatnio poznała kolejnego, który to nie znosi konkurencji i skutecznie zniechęcił (tylko słowami przez Messenger, bez rękoczynów), aby ten poprzedni się odczepił