witajcie...od pewnego czasu zmagam się ze sobą..jestem księgową od 13 lat, mam teraz 39 (!?!) i szczerze mówiąc mam już dosyć tej pracy. stwierdziłam że to nigdy nie było coś dla mnie, papiery,przepisy,analizy itd itp. Jestem mężatką i mam 2letnie dzieci, 10lat temu zafiksowałam się na posiadanie dziecka i tak zostało...przyszły dzieci a ja odkryłam że nie lubie tego co robię i że mam 40dychy na głowie... Co teraz? chcę zmienić zawód, iśc na studia i zrobić mgr rehabilitacji, chcę pracować z dziećmi i ludźmi z problemami zdrowotnymi. Ale oczywiście jestem za stara na to noo..... zbierać doświadczenie jako stara d... Pomóżcie ale tak na poważnie bez ściemy proszę....
Cześć jagodova moja bliska znajoma poszła na studia właśnie w Twoim wieku - wybrała pedagogikę. Wcześniej pracowała trochę w księgowości, ale głównie zajmowała się wychowywaniem dzieci, strasznie się męczyła w domu. Po licencjacie trafiła na staże, dostała pracę. Niedawno została magistrem i szkoły się o nią zabijają
jako kobieta 40+ spełnia swoje marzenia, robi kursy, etc. Przede wszystkim - nie poddawaj się, walcz o marzenia. Rehabilitacja to ciężki kawałek chleba i ogromny wkład finansowy. Nie wystarczą studia, trzeba mieć kursy i certyfikaty. Ale po licencjacie możesz otworzyć swoją działalność, w międzyczasie się specjalizować. Na to nigdy nie jest za późno, choć tak jak mówię - ścieżka kariery nie jest prosta, to jest nieustanna nauka i dokształcanie. Trzymam za Ciebie kciuki, jest czerwiec, są otwarte rekrutacje, odważ się na ten krok!
Nie myśl o sobie, że jesteś na cokolwiek za stara, bo takie przekonanie będzie Cię mocno blokować. Nigdy nie jest za późno, by zacząć spełniać swoje marzenia. A poza tym tylko pozazdrościć, że wiesz co chcesz robić. To połowa sukcesu. Jestem od Ciebie starsza kilka lat, właśnie zaczynam po dłuższej przerwie kolejną pracę i zabraniam sobie myślenia, że jestem za stara, bo nie jestem I tego Tobie też życzę.
O matko, tylko 3 posty? Ja mam 33 lata w tym roku, pracuje w zawodzie zwiazanym z pedagogika i psychologia, zgodnie ze swoim wykształceniem, malutko zarabiam, praca jest dla mnie meczaca bo nie dosc, ze angazujaca emocjonalnie to i papierów duzo po powrocie do domu i marzę o innej pracy od lat, nawet nie w zawodzie, tylko... Chyba brak mi pewności siebie i wiary w siebie, boje sie nowego, latwiej tkwic w starym... Nie wychodzic poza strefe komfortu... Ehh, ale mecze sie od lat, bo nigdy nie wyrabiam sie z papierami ktorych mam mase jako praca domowa a dwa, malo zarabiam, jak na kogos kto skonczyl studia i mase szkolen i podyplomowki
I w tym wolnym czasie wygrzebujesz posty sprzed pół roku?
I w tym wolnym czasie wygrzebujesz posty sprzed pół roku?
Jestem na urlopie macierzyńskim, niebawem czeka mnie powrót do pracy i tak - szukam wątków dotyczących takich zmian, bo sama szukam innego pomysłu na siebie po iluś tam latach przepracowanych. Może coś w temacie ktoś napisze jeszcze, dobrze, że coś się zaczęło tu dziać