Jakis czas temu zakończyłam dlugoletni zwiazek.
Od tego czasu pakuje sie w przypadkowe zwiazki ktore opierają się głównie na sexie z satysfakcja dla mężczyzn.
Nie umiem byc sama Potrzebuje bliskości przytulenia
Wiele razy próbowałam się ogarnac. Ale przychodzi weekend i od nowa Ten sam scenariusz Konto na portalach randkowych pare spotkan gdzie stwierdzam ze to nie to.
Teraz jak to pisze to widze jakie to bez sensu.
Ale jak nauczyć sie byc samej. Jak nie szukac faceta na sile tylko po to zeby mieć świadomość ze ktos jest.
2 2018-06-17 10:48:30 Ostatnio edytowany przez hehheh (2018-06-17 10:49:02)
No to nie próbowałaś z tym samym drugi raz się umówić? Koniecznie nowych musisz mieć w każdy weekend?
To może dla Ciebie będzie trochę nudne, ale spróbuj z tym samym po raz drugi, trzeci itd.
Wiem, że będąc kobietą czujesz władzę nad mężczyznami oferując im seks i dostarcza Ci to ekscytacji, że możesz sobie tak zmieniać partnerów. No ale skoro tęsknisz za długim związkiem, to weź się w garść.
W ogóle dziwnie się czuję, żeby tłumaczyć takie podstawy.. Jesteś młoda i roztrzepana jakaś?
Mężczyźni przecież też lubią się przytulać, bliskość. Znaczy zakładając, że jesteś miłą kobietą a nie jakąś zimną opryskliwą. XD
Faceci alfa może i mają kobiet na pęczki, łatwo im przychodzą, więc ich tak nie cenią. Ale chyba możesz zadowolić się facetem beta co? Skoro jesteś sama kobietą z problemami.
Proponuję na początek odkryć zainteresowania.I nie opierać życia wyłącznie na męskim ramieniu.Sama widzisz, że to głupota.Moje podejście jest odwrotne do Twojego, ale widzę jak bardzo dookoła faceci są nieodpowiedni.Więc nawet nie próbuję, bo karmić ich ego nie zamierzam.Pokochaj siebie , zacznij akceptować siebie taka jaką jesteś.I udzielaj się towarzysko.Planuj, i odkryj piękno jakie jest w byciu singlem.
4 2018-06-17 11:00:23 Ostatnio edytowany przez hehheh (2018-06-17 11:09:28)
Brzmi jak utwierdzanie jej w przekonaniu, żeby marzyć o samcach alfa.
Czy na każdy problem dobrą radą jest radosna miłość do samej siebie i akceptacja swoich wad?
Nie. Jeśli ktoś jest w sobie zbyt zadufany, to jest droga jeszcze bardziej w złą stronę.
Ponoć u kobiety słabość jest słodka. Tylko od faceta siły charakteru się wymaga. Tylko, że jeśli mamy równouprawnienie, to takie nierówne podejście jest nie na miejscu.
Chcecie, macie ambicje, ale brakuje charakteru do ich realizacji. Jak się za bardzo zwiększa oczekiwania nie jest dobrze.
Brzmi jak utwierdzanie jej w przekonaniu, żeby marzyć o samcach alfa.
Czy na każdy problem dobrą radą jest radosna miłość do samej siebie i akceptacja swoich wad?
Nie. Jeśli ktoś jest w sobie zbyt zadufany, to jest droga jeszcze bardziej w złą stronę.
Skądże jaki Alfa?To akceptacja samej siebie, i dostrzeganie świata, który przecież jest ciekawy i bez mężczyzny.Owszem lepiej, gdy facet jest w życiu.Bo każdy pragnie miłości, a kobieta, szczególnie troski i szacunku i prgnienia, by móc otrzymywać codziennie pomoc męską.Ale gdy wszystko nie układa się w kierunku partnera.To znaczy, że w tym czasie samotności należy tak żyć, aby czuć się dobrze.A miłość szukana na siłę po prostu niewypala.Jeśli jej nie ma, to może właśnie nie ma gotowości na nią.I czasem człowiek musi w spokoju odnalezć, siebie na nowo.
No to zgadzamy się w tym, żeby przystopowała z realizacją swoich pragnień. Zajęła się uporządkowaniem siebie.
No to zgadzamy się w tym, żeby przystopowała z realizacją swoich pragnień. Zajęła się uporządkowaniem siebie.
Dokładnie. Widzisz często wpisy ludzi można interpretować w przeróżny sposób i nie właściwie czuć rozmówcę.Warto dopytać.
8 2018-06-17 11:17:35 Ostatnio edytowany przez hehheh (2018-06-17 11:18:05)
Trochę kwestia nazewnictwa. Ja używam szorstkiego, nieukwieconego.
Serio co tydzien chodzisz z kims innym do lozka?
Właśnie w sumie moją pierwszą reakcją też było: serio? Co tydzień śpisz sobie z innym? Ale jakoś pomyślałem, że moderacja odczytałaby to za offtop czy toll'owanie. Ostatnio wrażliwa się zrobiła. Wolała bronić autorów wątków.
No i tylko w weekendy to dziwne. W tygodniu nie? Np. jak Ci okres wypadnie w weekend?
Trochę kwestia nazewnictwa. Ja używam szorstkiego, nieukwieconego.
Uważasz, że to lepsza forma wypowiedzi?
12 2018-06-17 11:25:12 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-06-17 11:25:56)
Zazdrościcie Autorce czy co? Co to ma do rzeczy, kiedy ma okres i co Was to obchodzi, z kim śpi i kiedy?
Uważasz, że to lepsza forma wypowiedzi?
Zależy.
Zazdrościcie Autorce czy co?
Nie zazdrościmy. Zastanawiamy się jak zwykle czy toll'a spotkaliśmy.
Co to ma do rzeczy, kiedy ma okres i co Was to obchodzi, z kim śpi i kiedy?
Omg, czuję że znów celownik moderacji zwalczania off-top'u kieruje się na mnie.
Nie chciałem.
Niech se śpi gdzie chce oczywiście. Przecież gdzie by tam zabraniać. Jestem ateistą a nie konserwatystą.
Tylko, że taki jest temat tego wątku.
14 2018-06-17 11:29:42 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-06-17 11:31:52)
santapietruszka napisał/a:Co to ma do rzeczy, kiedy ma okres i co Was to obchodzi, z kim śpi i kiedy?
Omg, czuję że znów celownik moderacji zwalczania off-top'u kieruje się na mnie.
Nie chciałem.
Niech se śpi gdzie chce oczywiście. Przecież gdzie by tam zabraniać. Jestem ateistą a nie konserwatystą.
Tylko, że taki jest temat tego wątku.
Autorka nie pyta o ocenę swojego zachowania. A Ty naprawdę offtopujesz. A tekst z zabranianiem komukolwiek czegokolwiek w ogóle poniżej krytyki.
15 2018-06-17 11:32:25 Ostatnio edytowany przez hehheh (2018-06-17 11:34:18)
Ja nie oceniam!
Proszę nie przesadzać z oskarżeniami.
Ależ ja właśnie napisałem, że zabranianie jest poniżej krytyki!!!
A Ty mi piszesz o zabranianiu znów coś, co co jest poniżej krytyki!
Proszę, uspokój się i nie atakuj mnie!
Jest rzesza mężczyzn, tu, która wywyższa się.Nie mając pojęcia o inteligencji emocjonalnej.A ponieważ nie pojmują wrażliwości, sami będąc oschłymi uważają, to za przymioty.
17 2018-06-17 11:48:00 Ostatnio edytowany przez MuseHudson (2018-06-17 11:48:32)
Może kup sobie psa/kota? Nie będziesz się czuła samotna i da ci to poczucie bezwarunkowej miłości i akceptacji, bo rozumiem że Twoim problemem nie jest jedynie brak mężczyzny, ale brak kogokolwiek. Skoro co weekend zamiast wyskoczyć gdzieś ze znajomymi, szukasz romansów, to może poszukaj miłości, wsparcia u rodziny i przyjaciół?
Jeśli sytuacja się nie uspokoi(nadal co tydzień będziesz kompulsywnie szukać męskiego towarzystwa, mimo że na świadomym poziomie chcesz czegoś innego) warto się zwrócić do seksuologa. Takie kompulsywne poszukiwanie seksu może być symptomem seksoholizmu.
Mnie zastanawia, dlaczego nie napisała, że ma problem ze znalezieniem mężczyzny na stałe, że tylko na seks się jej udaje. Jakby nie chciała tego próbować w ogóle znaleźć...
hehehe Jest jeden post, do tego bardzo enigmatyczny, więc może jak Autorka wróci na forum i przybliży nam lepiej swoją sytuację to jakieś lepsze rady dostanie. Wróżenie z fusów teraz się zaczyna, szkoda czasu
Myślę, że problemem, jest szukanie, wręcz desperackie miłości.Autorka była w długoletnim związku.Może jeszcze się z niego nie wyleczyła, a może po prostu szukanie na portalach, to strata czasu?
Autorka po prostu jest mega przyzwyczajona do tego, że była cały czas z kimś i teraz jest w szoku, że nagle została sama (nie bez przyjaciół, a ukochanej osoby). To jasne, że potrzebujesz bliskości, tak jak każdy człowiek - nieważne, czy zdrowy, czy chory - ale potrzebujesz czasu, Autorko. Musisz już na nowo nauczyć się, jak pokochać samotność (w pewnym sensie), bo ma swoje zalety. Masz trochę czasu dla siebie - możesz uprawiać sport (nie tylko daje hormony szczęścia, a możesz poprawić kondycję, dzięki czemu poczujesz się o wiele lepiej), poczytać ciekawe książki, nauczysz się wiele nowych rzeczy, o czym nie wiedziałaś, będąc w poprzednim związku. Odpocznij od tych związków - jak już pozbierasz się, zapomnisz o byłym, będziesz silna - to wtedy możesz spróbować. Postaraj się też często wychodzić ze znajomymi w ciekawe miejsca.
22 2018-06-17 12:58:55 Ostatnio edytowany przez shqiptare (2018-06-17 12:59:30)
Może kup sobie psa/kota? Nie będziesz się czuła samotna i da ci to poczucie bezwarunkowej miłości i akceptacji, bo rozumiem że Twoim problemem nie jest jedynie brak mężczyzny, ale brak kogokolwiek.
Bardzo intrygująca propozycja Lepiej zaadoptować.
23 2018-06-17 13:03:17 Ostatnio edytowany przez MuseHudson (2018-06-17 13:03:38)
Ja tak poważnie. Nie chciałam nikogo urazić. Jeśli ktoś lubi zwierzęta, posiadanie takowego może być fajnym hobby i metodą na odstresowanie się, a do tego nie czujemy się samotni. Nie mówię, że jak masz już psa to nie trzeba ci chłopaka(i vice versa), ale pupil to bardzo pożyteczna instytucja i miły element codzienności
Nie umiem byc sama Potrzebuje bliskości przytulenia
kot/pies? jeśli masz warunki? możesz też poszperać w necie pod kątem "przytulaczy" - jakieś łapki pluszowe lub ludzie pluszaki.
Ja tak poważnie. Nie chciałam nikogo urazić. Jeśli ktoś lubi zwierzęta, posiadanie takowego może być fajnym hobby i metodą na odstresowanie się, a do tego nie czujemy się samotni. Nie mówię, że jak masz już psa to nie trzeba ci chłopaka(i vice versa), ale pupil to bardzo pożyteczna instytucja i miły element codzienności
Nikogo nie uraziłaś! Ta idea jest super <3
Choć jestem w odwrotnej sytuacji, trochę czasu byłam sama i dobrze mi z tym było, gdyż widywałam kupę ludzi i ciągle byłam w biegu.
Więc tak: po pierwsze praca, w której spotykam przeróżne osoby.
Dwa: zainteresowania- im bardziej zajmujące, tym lepiej.
Trzy: międzyczasie zrobiłam prawo jazdy, kurs na wózki widłowe, później wielokrotnie pokonywałam spore odległości, aby choć na chwilę spotkać się z dawno niewidzianymi znajomymi.
Cztery: spacery z psem, który domagał się nie tyle mięsiwa, co czułości- jak już wyżej zauważyły dziewczyny.
Sześć: akceptacja zaistniałego stanu (tutaj: samotności) i nie szukanie nikogo na siłę, bo z efektami to bywa różnie.
Post summertime proponuję przeczytać że dwa razy, bo dobrze pisze.
MuseHudson napisał/a:Może kup sobie psa/kota? Nie będziesz się czuła samotna i da ci to poczucie bezwarunkowej miłości i akceptacji, bo rozumiem że Twoim problemem nie jest jedynie brak mężczyzny, ale brak kogokolwiek.
Bardzo intrygująca propozycja
Lepiej zaadoptować.
A dlaczego lepiej?