Jak dotrzeć do mojej kobiety i dać jej do zrozumienia, że nie mam po prostu ochoty na seks, bo nie? Nie chce się zmuszać na siłę.
Nie dotrzesz.
To się nigdy nie udaje bez wzgledu na to, która strona nie chce.
Jest mi z nią dobrze, dla niej zrobię wszytko oprócz tego, bo po prostu nie chcę, nie czuje potrzeby, jest to dla mnie wręcz obrzydliwe.
Ale jej pewnie nie jest dobrze.
Ma cierpieć, by Tobie było dobrze?
Znajdź sobie aseksualną partnerkę albo poszukaj pomocy specjalisty.
Jak tak jesteś wszystko dla niej zrobić to zrób dla niej najlepszą pod słońcem rzecz i poprostu jej powiedz, że jesteś aseksem albo jeszcze lepiej zerwij z nią . Po co ma się dziewczyna z tobą męczyć.
Trochę za mało szczegółów napisałeś w swoim pytaniu. Jaki jest powód Twojej niechęci do seksu? Jest go po prostu za dużo? Co więcej - czy ta dziewczyna zadowala także Ciebie w łóżku? Nie rozumiem trochę ataku na Twoją osobę - jeżeli ktoś od kogoś czegoś nieustannie wymaga to jest naturalne, że po jakimś czasie ma się po prostu dosyć i co więcej przestaje się mieć na to ochotę nawet później. Nie wiem ile macie lat ani jak wygląda na co dzień wasze zbliżenie. Czy za dużo to jest raz na tydzień, czy trzy razy na dzień. Jedyną pozytywną rzeczą tutaj jest fakt, że na pewno pociągasz swoją partnerkę Seks jest jedną z najważniejszych rzeczy w związku - aby przetrwał musicie się dogadać w tej sprawie. Rozumiem, że przebyłeś nie jedną rozmowę ze swoją partnerką na ten temat? Sama mam duże potrzeby, które mój partner nie jest w stanie zaspokoić, ale nie naciskam na niego, bo to nic dobrego naciskać na sex i wzbudzać tym samym niechęć. Cieszę się tym co mam chociaż czasem bywa ciężko, ale rozumiem, że mężczyźnie czasem ciężko kochać się trzy razy na dzień - bo do tanga trzeba dwojga. Jeżeli Twoja kobieta naciska na Ciebie za bardzo i nie jest w stanie zrozumieć Twoich potrzeb, radziłabym rozważenie przyszłości tego związku - bo nie ma nic gorszego niż życie w poczuciu winy - szczególnie z tak ważnej rzeczy jaką jest seks - to po prostu dziala destrukcyjnie na samoocene.