Czy to koniec ? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 4 ]

Temat: Czy to koniec ?

Witam moi drodzy. Otoz z moja najukochansza P jestm od dobrego roku. Wszystko sie ukladalo jak nalezy. Mnostwo spedzania czasu razem wspolne wtoady imprezy niesamowite przezycia.. Nie wyobrazam sobie bez niej zycia najprosciej mowiac znamy sie na wylot. Nie vede opisywal jak to wszystko wygladalo tylko przejde do sedna. A wiec jakies 4 miesiace temu gdy to P byla na spotkaniu szkol poznala wysokiego przystojnego chlopaka. Rozmawiala z nim opowiadala jak bylo. Mnje nie bylo tam wtedy gdyz mialem wyjazd ale ona tak z nim sie zapoznala ze az odwiozl ja pod same drzwi po tym calym spotkaniu. Tlumaczyla ze to tylko kolega nic wiecej. Przyjalem to powiedzialem ze rozumiem tylko zwrocilem jej uwage zeby czasem nie wyniklo z tego cos wiecej. No nic minely 2 tygodnie. Ja bylem wtedy na wyjezdzie z pracy i przez kolejny miesiac nie bylo mnie w domu. P wowczas zadzwonila do mnie z zapytaniem czy moze z koleznaka pojsc na impreze do tego chlopaka. Po dluzszej namowie zgodzilem sie. Moze to byl moj blad ale wiele jej pozwalalem nie chcialem jej w niczym ograniczac. Ufalem jej i mialem nadzieje ze nic glupiego nie zrobi. Odwrotnie gdy np ja spotkalem sie z kolezanka z dawnyvh lat porozmawiac czy cos to P byla odrazu zazdrosna mowila ze ja zdradzam napewno ale wiecej bylo w tym zartu. Minal kolejny tydzien bylismy oddaleni od siebie 1000 km pisalismy ze soba dzien w dzien az nagle P zaczela pisac tylko krotkie pojedyncze wyrazy. Jakby nie miala czasu jakby pisala od niechcenia. Aa zaznacze ze nie mieszkalismy ze soba. Nie bylo buziaczkow na dobranoc jakby cos ja blokowalo. Sie pytalem co jest to odpowiadala ze nic ze wszystko w porzadku. Wrocilem z wyjazdu odrazu pojechalem do niej. Siedziala smutna probowalem ja pocieszyc ale nic to z tego. Sie pytalem czy cos dolega czy jest chora moze cos w rodzinie sie stalo nic nie odpowiedziala. Wrocilem do domu smutny. Nastepnego dnia. Napisala ze jak chce to moge sie do niej nie odzywac poklocilism sie bo jak sie dowiedzialem jej kolega ja zdenerwowal i to mialo wplyw na nasz zwiazek. P zaczela dziwnie sie zachowywac. Tak jakbym nie byl juz dla niej wazny. Pisala raz na jakis czas. Od pol roku to ja zawsze pisalem do niej to ja chcialem sie spotkac to z mojej inicjatywy wszystko bylo. Ona zgrywala jakby niedostepna. Postanowilem ze ja zrobie tak samo. Ze sprawdze czy jeszcze jestem dla niej wazny czy ona zawalczy on nasz zwiazek. Postanowilem ze nie bede pisal dzien no max 3 i zobacze co ona zrobi. Nw czy to dobry pomysl czy tez nie ale ja nie wiem co moge innego zrobic skoro nie chce o tym rozmawiac nie chce tyle sie . a mi na niej zalezy. Powiedzcie cos na ten temat prosze bardzo. Bede wdzieczny. Przepraszamza bledy. To wszystko napisane w bardzo duzym skrocie. Inaczej musialbym napisac ksiazke o tym

Zobacz podobne tematy :
Odp: Czy to koniec ?
Lumpeks napisał/a:

Witam moi drodzy. Otoz z moja najukochansza P jestm od dobrego roku. Wszystko sie ukladalo jak nalezy. Mnostwo spedzania czasu razem wspolne wtoady imprezy niesamowite przezycia.. Nie wyobrazam sobie bez niej zycia najprosciej mowiac znamy sie na wylot. Nie vede opisywal jak to wszystko wygladalo tylko przejde do sedna. A wiec jakies 4 miesiace temu gdy to P byla na spotkaniu szkol poznala wysokiego przystojnego chlopaka. Rozmawiala z nim opowiadala jak bylo. Mnje nie bylo tam wtedy gdyz mialem wyjazd ale ona tak z nim sie zapoznala ze az odwiozl ja pod same drzwi po tym calym spotkaniu. Tlumaczyla ze to tylko kolega nic wiecej. Przyjalem to powiedzialem ze rozumiem tylko zwrocilem jej uwage zeby czasem nie wyniklo z tego cos wiecej. No nic minely 2 tygodnie. Ja bylem wtedy na wyjezdzie z pracy i przez kolejny miesiac nie bylo mnie w domu. P wowczas zadzwonila do mnie z zapytaniem czy moze z koleznaka pojsc na impreze do tego chlopaka. Po dluzszej namowie zgodzilem sie. Moze to byl moj blad ale wiele jej pozwalalem nie chcialem jej w niczym ograniczac. Ufalem jej i mialem nadzieje ze nic glupiego nie zrobi. Odwrotnie gdy np ja spotkalem sie z kolezanka z dawnyvh lat porozmawiac czy cos to P byla odrazu zazdrosna mowila ze ja zdradzam napewno ale wiecej bylo w tym zartu. Minal kolejny tydzien bylismy oddaleni od siebie 1000 km pisalismy ze soba dzien w dzien az nagle P zaczela pisac tylko krotkie pojedyncze wyrazy. Jakby nie miala czasu jakby pisala od niechcenia. Aa zaznacze ze nie mieszkalismy ze soba. Nie bylo buziaczkow na dobranoc jakby cos ja blokowalo. Sie pytalem co jest to odpowiadala ze nic ze wszystko w porzadku. Wrocilem z wyjazdu odrazu pojechalem do niej. Siedziala smutna probowalem ja pocieszyc ale nic to z tego. Sie pytalem czy cos dolega czy jest chora moze cos w rodzinie sie stalo nic nie odpowiedziala. Wrocilem do domu smutny. Nastepnego dnia. Napisala ze jak chce to moge sie do niej nie odzywac poklocilism sie bo jak sie dowiedzialem jej kolega ja zdenerwowal i to mialo wplyw na nasz zwiazek. P zaczela dziwnie sie zachowywac. Tak jakbym nie byl juz dla niej wazny. Pisala raz na jakis czas. Od pol roku to ja zawsze pisalem do niej to ja chcialem sie spotkac to z mojej inicjatywy wszystko bylo. Ona zgrywala jakby niedostepna. Postanowilem ze ja zrobie tak samo. Ze sprawdze czy jeszcze jestem dla niej wazny czy ona zawalczy on nasz zwiazek. Postanowilem ze nie bede pisal dzien no max 3 i zobacze co ona zrobi. Nw czy to dobry pomysl czy tez nie ale ja nie wiem co moge innego zrobic skoro nie chce o tym rozmawiac nie chce tyle sie . a mi na niej zalezy. Powiedzcie cos na ten temat prosze bardzo. Bede wdzieczny. Przepraszamza bledy. To wszystko napisane w bardzo duzym skrocie. Inaczej musialbym napisac ksiazke o tym

Po pierwsze, to dodaj przecinki, bo tego nie da się czytać, co mi z tego, że przepraszasz za błędy, odrobina szacunku dla ewentualnego rozmówcy...
A po drugie, sądząc po Twoim drugim temacie http://www.netkobiety.pl/t109210.html , to nie jesteście ze sobą "od dobrego roku", więc ogólnie bardziej się skup nad tym, co piszesz, jeśli chcesz uzyskać konkretną poradę.

3

Odp: Czy to koniec ?

Rób testy

Lumpeks napisał/a:

. Postanowilem ze nie bede pisal dzien no max 3 i zobacze co ona zrobi. Nw czy to dobry pomysl czy tez nie ale ja nie wiem co moge innego zrobic bleble...

i zapodaj wyniki, powtarzaj testy co jakiś czas.
Ale prywatnie jako optymista, to czuję że czas na nową przygodę, ta już odleciała w stronę kolegi.
Oczywiście możesz przeczekać, kolega jak już dupnie i oleje, to zapewne z jej strony dawne czucie wróci. Jak kieliszek co źle wszedł ale zawsze coś.
Pozdrawiam

4

Odp: Czy to koniec ?

Wnioskując po Twojej opowieści, Twoja P jest zauroczona tym kolegą. Cytuję ten fragment.

Lumpeks napisał/a:

Napisala ze jak chce to moge sie do niej nie odzywac poklocilism sie bo jak sie dowiedzialem jej kolega ja zdenerwowal i to mialo wplyw na nasz zwiazek. P zaczela dziwnie sie zachowywac. Tak jakbym nie byl juz dla niej wazny. Pisala raz na jakis czas. Od pol roku to ja zawsze pisalem do niej to ja chcialem sie spotkac to z mojej inicjatywy wszystko bylo. Ona zgrywala jakby niedostepna.

Jakby nie widziała świata poza nim. Zapomniała, że ona ma kogoś w swoim życiu. Brakuje jej przygód w życiu. Wklejam kolejny fragment tekstu, by potwierdzić rację.

Lumpeks napisał/a:

Witam moi drodzy. Otoz z moja najukochansza P jestm od dobrego roku. Wszystko sie ukladalo jak nalezy. Mnostwo spedzania czasu razem wspolne wtoady imprezy niesamowite przezycia..

Zatem ona skupia się teraz na "nowo zdobytym facecie", sprawdza go, czy byłby lepszym partnerem niż Ty. Nie chciałabym Cię urazić, ale w związku są pewne granice - nie pozwalać jej wychodzić z nowo poznanym kolegą - uczucia są różne. Zazwyczaj powiedzenie jest dość realne: "Nie ma przyjaźni damsko-męskiej". Kolejny kawałek tekstu wstawiam:

Lumpeks napisał/a:

Przyjalem to powiedzialem ze rozumiem tylko zwrocilem jej uwage zeby czasem nie wyniklo z tego cos wiecej. No nic minely 2 tygodnie. Ja bylem wtedy na wyjezdzie z pracy i przez kolejny miesiac nie bylo mnie w domu. P wowczas zadzwonila do mnie z zapytaniem czy moze z koleznaka pojsc na impreze do tego chlopaka.

Ostrzegałeś ją, by uważała na to, by nie było nic więcej. A jednak coś zmieniło się w Waszych relacjach partnerskich, co raczkuje kiepsko. Powodem jest ten koleś, co absolutnie nie powinno mieć nic kompletnie wpływu na Wasze stosunki.
Jednak zastanów się, Autorze, czy warto ciągnąć te chore układy, czy po prostu odpuścić sobie i dać jej żyć tak, jak ona sobie zażyczy. Gdyby P kochała, wszystko byłoby inaczej - piękniej - i nie byłoby Ciebie tutaj.

Posty [ 4 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024