Jak postrzegacie uśmiechająca się kobietę? Jeśli widzicie, że kobieta uśmiechnęła się do mężczyzny mówiąc "dzień dobry" czy odruchowo myślicie, że ta kobieta jest nim zainteresowana związkowo, erotycznie czy jest tylko uprzejma?
To pytanie kieruje także do mężczyzn - co sobie pomyśleliście jak jakaś kobieta uśmiechnęła się do was, np. mówiąc "dzień dobry" lub "dziękuję"? Czy podczas rozmowy nie wolno się usmiechać, byc miłą, bo to COŚ znaczy? Gdzie jest granica w uśmiechaniu się, aby nie być "posądzoną" o flirt?
Kobieta, która się uśmiecha, jest po prostu miła i uprzejma.
Zawsze uważałam to za oczywistą oczywistość. Przeszło mi po czytaniu wątków o facetach, którzy myślą, że ekspedientki z warzywniaka chcą się z nimi umówić, bo się uśmiechają.
Są takie zawody, gdzie uśmiechać się trzeba (do klienta). A czasami coś dobrego nas w życiu spotka i też się uśmiechamy.
Ja mam w nawyku się uśmiechać i jeszcze na dodatek często rozmawiam ze sprzedawcami, kelnerami, barmanami, baristami, taki nawyk, zawsze kilka zdań wymieniam, a może akurat im to poprawi nastrój.
Za to na pierwszą randkę z moim partnerem przyszłam chora i prawdopodobnie zamiast uśmiechu był ciągły zawias, a jednak zaskoczyło
Jak postrzegacie uśmiechająca się kobietę? Jeśli widzicie, że kobieta uśmiechnęła się do mężczyzny mówiąc "dzień dobry" czy odruchowo myślicie, że ta kobieta jest nim zainteresowana związkowo, erotycznie czy jest tylko uprzejma?
To pytanie kieruje także do mężczyzn - co sobie pomyśleliście jak jakaś kobieta uśmiechnęła się do was, np. mówiąc "dzień dobry" lub "dziękuję"? Czy podczas rozmowy nie wolno się usmiechać, byc miłą, bo to COŚ znaczy? Gdzie jest granica w uśmiechaniu się, aby nie być "posądzoną" o flirt?
to zależy, jak się uśmiecha. jeśli do uśmiechu dochodzą te wszystkie zalotowe gesty, to i może ma na coś ochotę, a może lubi sobie po prostu niezobowiązująco poflirtować.
czy to pytanie jest na serio????
bo mi wszystko opadło właśnie...
5 2018-05-19 17:33:32 Ostatnio edytowany przez Elya (2018-05-19 17:38:48)
Kobieta, która się uśmiecha, jest po prostu miła i uprzejma.
Zawsze uważałam to za oczywistą oczywistość. Przeszło mi po czytaniu wątków o facetach, którzy myślą, że ekspedientki z warzywniaka chcą się z nimi umówić, bo się uśmiechają.
Autor wątku z ekspedientką-podrywaczką z urojenia był irytujący. Pytam o to na forum, bo chce wiedzieć czy takie reakcje na usmiech ma wiecej mężczyzn, jak autor owego wątku i czy kobiety sie nie usmiechają do meżczyzn, bo może ja czegoś nie wiem:) i może powinnam sie zmienic i chodzic z "sukotarczą":D
Miałam niedawno sytuacje, że lekarz mnie dziwnie potraktował - tzn. ni z gruszki ni z pietruszki napadł mnie wręcz info o tym, że on ma żonę i małe dziecko - kiedy ja o to ani nie pytałam ani go nie kokietowałam. Zaczęłam się zastanawiac czy to ja jestem niepotrzebnie miła i uśmiechnięta. Po tych 3 wizytach u niego czuje sie jakoś dziwnie:D. Na pierwszej wizycie był OK, słuchał co do niego mówię, utrzymywał kontakt wzrokowy ale na ostatniej zachowywał sie...nawet nie wiem jak to okreslić.
_V_ Tak, pytanie jak najbardziej na serio, niestety
to zależy, jak się uśmiecha. jeśli do uśmiechu dochodzą te wszystkie zalotowe gesty, to i może ma na coś ochotę, a może lubi sobie po prostu niezobowiązująco poflirtować.
zalotowe gesty, tzn? dziewczyny, serio pytam. Zastanawiam się czy facet jest głupi czy ja cos nieswiadomie zrobiłam.
Całkiem na serio doradzam zmienienie lekarza
Lady Loka, jeszcze raz muszę do niego iść. Kompletnie nie wiem jak sie bronic przed jego urojeniami. Jak widac na tym forum jest więcej takich facetów.
Najlepiej być po prostu całkowicie neutralną. Mów tyle ile musisz, nie nawiązuj do niczego spoza medycyny i Twoich dolegliwości, nie mów o pogodzie itd. Skup się na tym co ma być i koniec.
Jak coś będzie mówił, to ja bym normalnie powiedziała, że przyszłam po leczenie, a nie na podryw.
W sumie robiłam tak, jak radzisz. Nie odzywałam sie do niego na tematy pozazdrowotne. OK., dzięki za rady , gdybym tu nie napisała to pewnie zaowocowałoby to tym, że zaczełabym chodzić z tą "sukotarczą" w stosunku do wszystkich facetów.
Pytanie niby głupie, bo wiadomo, że uśmiech nie oznacza flirtu, ale jak się zastanowić i pomyśleć ilu facetów uważa inaczej... Sama się spotkałam kilka razy pracując w obsłudze klienta. W takiej pracy chcesz, nie chcesz, musisz być miła. Zdarzały sie dziwne reakcje, raz dostałam nr telefonu...
Tak jakby faceci nie mogli uwierzyć, że kobieta może być zwyczajnie uprzejma, albo w bardzo dobrym humorze, tak, że gęba jej sie sama smieje. Oni są po prostu pewni, na sto procent przekonani, że są tacy męscy, tacy przystojni, tacy seksi, że każda pani z warzywniaka, każda kasjerka z biedronki i każda fryzjerka na nich leci
11 2018-05-19 19:26:10 Ostatnio edytowany przez Szary80 (2018-05-19 19:26:48)
Jeden może nie ale już kilka tak .
Może do związku aż tak nie ale zainteresowanie jest .
Jeden może nie ale już kilka tak .
Może do związku aż tak nie ale zainteresowanie jest .
A jak to jest stały klient, który codziennie kupuję chleb i mortadelę i sprzedawczyni codziennie się uśmiecha, bo jest miłą i dobrą sprzedawczynią, to też znaczy, że "zainteresowanie jest"?
Jak to dobrze, że ja się nie uśmiecham, żeby nie pogłębiać zmarszczek, to chociaż nikt mnie nie zaczepia ani nikt się nie zastanawia, czy jestem nim zainteresowana
zalotowe gesty, tzn? dziewczyny, serio pytam. Zastanawiam się czy facet jest głupi czy ja cos nieswiadomie zrobiłam.
nie wiesz co to są zalotowe gesty? Jakieś takie kici-kici rączka przy włoskach, przechylanie głowy, spojrzenie, hihihi-hahaha, itd. itp. itd. Poczytaj sobie.
A w sumie to o co się pytasz? Pisałaś tutaj o jakimś lekarzu, czy cuś. Czy naprawdę ZAWSZE na twój uśmiech faceci reagują tak samo, jak ów lekarz? Serio po każdej rozmowie, jaką prowadziłaś z facetami w uśmiechach, dostajesz takie wiadomości "Wiesz, ale jestem zajęty", ze się tu o uśmiech pytasz? Czy ten lekarz był pierwszym menszczysnom, ktorego uraczylaś w swoim życiu uśmiechem? :-)
Szary80 napisał/a:Jeden może nie ale już kilka tak .
Może do związku aż tak nie ale zainteresowanie jest .A jak to jest stały klient, który codziennie kupuję chleb i mortadelę i sprzedawczyni codziennie się uśmiecha, bo jest miłą i dobrą sprzedawczynią, to też znaczy, że "zainteresowanie jest"?
Jak byłbym singlem i kierował szerokie uśmiechy dodając maślane oczka to oznaczałoby ze jestem Tobą zainteresowany
16 2018-05-19 20:45:54 Ostatnio edytowany przez Elya (2018-05-19 21:14:25)
elya napisał/a:zalotowe gesty, tzn? dziewczyny, serio pytam. Zastanawiam się czy facet jest głupi czy ja cos nieswiadomie zrobiłam.
nie wiesz co to są zalotowe gesty? Jakieś takie kici-kici rączka przy włoskach, przechylanie głowy, spojrzenie, hihihi-hahaha, itd. itp. itd. Poczytaj sobie.
A w sumie to o co się pytasz? Pisałaś tutaj o jakimś lekarzu, czy cuś. Czy naprawdę ZAWSZE na twój uśmiech faceci reagują tak samo, jak ów lekarz? Serio po każdej rozmowie, jaką prowadziłaś z facetami w uśmiechach, dostajesz takie wiadomości "Wiesz, ale jestem zajęty", ze się tu o uśmiech pytasz? Czy ten lekarz był pierwszym menszczysnom, ktorego uraczylaś w swoim życiu uśmiechem? :-)
Juz sobie wygooglałam i uff nie robiłam do faceta tych gestów, nawet cienia żadnego takiego gestu nie wykonałam, jedynie uśmiechnęłam sie na dzień dobry i miałam pozytywna minę przez całą wizytę. No i patrzyłam mu w oczy jak cos do mnie mówił. Ów lekarz był drugim osobnikiem - o ile db pamietam w całym moim zyciu, który zachował sie tak dziwnie. Stąd moje zdziwienie i pytanie na forum. Raczej zawsze rozmowa przebiega normalnie, czyli nie maja problemów dziwnych. Kiedys, jeszcze na studiach trafiłam na kolege na kursie jezykowym, do którego w ogóle sie nie usmiechałam a i tak dostawał histerii jak zostawał ze mna sam na sam i zaczynał histerycznie w słowotoku powtarzac "ja mam dziewczyne, ja mam dziewczynę".
[
Juz sobie wygooglałam i uff nie robiłam do faceta tych gestów, nawet cienia żadnego takiego gestu nie wykonałam, jedynie uśmiechnęłam sie na dzień dobry i miałam pozytywna minę przez całą wizytę. No i patrzyłam mu w oczy jak cos do mnie mówił. Ów lekarz był drugim osobnikiem - o ile db pamietam w całym moim zyciu, który zachował sie tak dziwnie. Stąd moje zdziwienie i pytanie na forum. Raczej zawsze rozmowa przebiega normalnie, czyli nie maja problemów dziwnych. Kiedys, jeszcze na studiach trafiłam na kolege na kursie jezykowym, do którego w ogóle sie nie usmiechałam a i tak dostawał histerii jak zostawał ze mna sam na sam i zaczynał histerycznie w słowotoku powtarzac "ja mam dziewczyne, ja mam dziewczynę".
Autorko, albo nieświadomie "gestowałaś" do chłopa, albo chłop jest dziwny. W każdym razie musiał odebrać cie jako natrętną. No bo co, tak po prostu ni z gruszki ni z pitruszki ze swoim statusem matrymonialnym by wylatywał? Dziwne, hm.
Ni wim, ale może następnym razem zapytaj, dlaczego uważa, że jego status jest dla ciebie interesujący. I że ciebie to obraża i że sobie nie życzysz i "wogle". :-)
Własnie dlatego napisałam na forum, bo wiem, ze "chłopa nie gestowałam". Teraz po przeczytaniu waszych wypowiedzi jednak zaczynam mysleć, że ten lekarz to jakiś zadufany w sobie typ. I chyba jednak przestanę być miłą, bo skąd będe wiedziec czy rozmawiam z zadufkiem. Tym bardziej, że na forum sa przykłady, na innych wątkach, że kobieta nie wykonywała żadnych nieswiadomych gestów, jedyne była miła a facet i tak sobie uroił. Wniosek, nie wolno się uśmiechać.
aj tam. Teraz to przesadzasz tak jak wszyscy faceci, którym się rozpadł pierwszy związek i twierdzą, że zostaną sami do końca życia.
Nie wpadaj w skrajności, bycie miłym człowiekiem się opłaca.
20 2018-05-19 21:24:26 Ostatnio edytowany przez Elya (2018-05-19 21:28:39)
Lady Loka, aj tam, zaraz przesadzam, żeby było smiesznie trafiłam na tego lekarza w trakcie gdy jestem w fazie pierwszych spotkań z kimś dla mnie super, więc ja tu zakochana a jakis typ mi tu wyskakuje z czymś takim , tym wieksze moje zdziwienie, ale nic, człowiek uczy sie całe zycie.
Pytanie niby głupie, bo wiadomo, że uśmiech nie oznacza flirtu, ale jak się zastanowić i pomyśleć ilu facetów uważa inaczej... Sama się spotkałam kilka razy pracując w obsłudze klienta. W takiej pracy chcesz, nie chcesz, musisz być miła. Zdarzały sie dziwne reakcje, raz dostałam nr telefonu...
Tak jakby faceci nie mogli uwierzyć, że kobieta może być zwyczajnie uprzejma, albo w bardzo dobrym humorze, tak, że gęba jej sie sama smieje. Oni są po prostu pewni, na sto procent przekonani, że są tacy męscy, tacy przystojni, tacy seksi, że każda pani z warzywniaka, każda kasjerka z biedronki i każda fryzjerka na nich leci
Dokładnie.
myślę, że gdyby naprawdę z twojej strony nie było nic na rzeczy to ten wątek by nie powstał tylko taka wizyta u lekarza poszłaby w zapomnienie.
22 2018-05-19 22:11:28 Ostatnio edytowany przez Elya (2018-05-19 22:35:11)
aha, a nie doczytałas, że musze jeszcze raz sie z typem zobaczyć i dlatego zastanawiałam sie co zrobić i nie pytałam tu o rady typu: "co on o mnie mysli" lub "jak na niego wpłynąć". Nie z tym tutaj przyszłam. Dlaczego jak ktos zastanawia sie czy powinien cos w sobie zmienic ( nie usmiechac sie do ludzi), bo nie chce powtórzyc sytuacji to doszukujesz się ukrytych motywów?
Ten kolega z kursu jezykowego nie interesował mnie tak samo ( własnie sobie uswiadomiłam, ze to też był lekarz, czyli potwierdziło sie, że to ich zadufanie- ja lekarz, co to nie ja) a mój stosunek do niego miał sie nijak do jego dziwnego "mam dziewczynę, mam dziewczynę", bo dla mnie był wyjątkowo niepociągający, jednak i tak sobie uroił.
aha, a nie doczytałas, że musze jeszcze raz sie z typem zobaczyć i dlatego zastanawiałam sie co zrobić
i nie pytałam tu o rady typu: "co on o mnie mysli" lub "jak na niego wpłynąć". Nie z tym tutaj przyszłam.
Ten kolega z kursu jezykowego nie interesował mnie tak samo ( własnie sobie uswiadomiłam, ze to też był lekarz, czyli potwierdziło sie, że to ich zadufanie- ja lekarz, co to nie ja) a mój stosunek do niego miał sie nijak do jego dziwnego "mam dziewczynę, mam dziewczynę", bo dla mnie był wyjątkowo niepociągający, jednak i tak sobie uroił.
Ciekawe, jak bardzo takiemu mina by oklapła, gdyby od razy zapytać, dlaczego w ogóle uważa, ze powinien poinformować o żonie. Następnym razem nie wahaj się i od razu podejmij temat. ;-)
(Ech, jak ja nienawidzę lekarzy i dentystów. Kolejny minusik dla nich. :-D)
marakujka, właśnie nie zareagowałam od razu, bo pomyslałam, że z absurdem sie nie dyskutuje ale powiem mu coś za kilka dni. W ogóle jak bym była pieniaczem to bym mogła to zgłosic ordynatorowi, czy tam komus.
CatLady napisał/a:Szary80 napisał/a:Jeden może nie ale już kilka tak .
Może do związku aż tak nie ale zainteresowanie jest .A jak to jest stały klient, który codziennie kupuję chleb i mortadelę i sprzedawczyni codziennie się uśmiecha, bo jest miłą i dobrą sprzedawczynią, to też znaczy, że "zainteresowanie jest"?
Jak byłbym singlem i kierował szerokie uśmiechy dodając maślane oczka to oznaczałoby ze jestem Tobą zainteresowany
Szary, jest różnica między miłym uśmiechem, a szerokim uśmiechem z maślanymi oczami. To trzeba umieć rozróżniać i wielu facetów tego nie umie i interpretują każdy uśmiech jako próbę flirtu. Albo też autorka flirtuje i sprawy sobie nie zdaje ze swojego zachowania. Są takie laski - zazwyczaj nielubiane przez koleżanki, bo po prostu nie potrafią się powstrzymać i flirtują z każdym, bo "taki mają sposób bycia".
ok, rozumiem.
no to odpowiadając na pytanie w temacie- nie oznacza, ale czasem tak:)
ja nie jestem piękną kobietą, jestem co najwyżej ładna (i to tylko dla niektórych), dla niektórych z pewnością nawet brzydka.
ale mam w sobie jakimś cudem dużo uroku, lecą na mnie faceci bo jestem otwarta, uśmiecham się i nie wiem za cholerę co robię, że oni odbierają to jako flirt.
tak więc tak- nie zawsze uśmiech kobiety oznacza flirt, ale widocznie dla niektórych panów właśnie to oznacza
Dzięki dzisiejszej rozmowie na forum przypominam sobie różne sytuacje w moim zyciu i np. jednego kolesia pamietam, który stosował techniki PUA i chwalił się, ze jakaś dziewczyna bardzo go chciała, "bo się tak patrzyła" .
Sosenek, i mam odpowiedz, nigdy nie wiadomo na kogo sie trafi. Ja się od dzisiaj usmiecham tylko do tego, z którym się spotykam.
CatLady, o szerokim usmiechu z maslanymi oczami to w ogóle nie było mowy
W ogóle jak bym była pieniaczem
to bym mogła to zgłosic ordynatorowi, czy tam komus.
A co byś zgłosiła? Że lekarz w luźnej rozmowie powiedział, że ma żonę i dziecko?
autorko, ale dlaczego masz się nie uśmiechać? uraziło cię to, że asekuracyjnie wspomniał o żonie? stała się jakaś wielka tragedia?
dramatyzujesz.
30 2018-05-19 23:16:59 Ostatnio edytowany przez Elya (2018-05-19 23:25:18)
santapietruszka, niestosowne zachowanie, brak profesjonalizmu, to nie było w luźnej rozmowie, nie takim tonem, (poza tym zażartowałam, że gdybym była pieniaczem to pewnie by mi sie chciało to robić, może by to zadufka wychowało?)
sosenek, po co generować nieporozumienia?
skoro to dla ciebie taka wielka obraza majestatu to rzeczywiście najlepiej się nie uśmiechac. również nie interpretowałabym jego zachowania jako zadufania - znamy jedynie twoją "wersję" wydarzeń.
może nakreśl jaki był kontekst tej rozmowy w trakcie której on rzucił hasło o żonie.
32 2018-05-19 23:32:46 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-05-19 23:33:55)
santapietruszka, niestosowne zachowanie, brak profesjonalizmu, to nie było w luźnej rozmowie, nie takim tonem, (poza tym zażartowałam, że gdybym była pieniaczem to pewnie by mi sie chciało to robić, może by to zadufka wychowało?)
Nie wiem, w jakiej rozmowie, ale nadal nie rozumiem, co chciałabyś zgłosić ordynatorowi? Informację, że lekarz ma żonę i dziecko? Co to ma do jego profesjonalizmu? Jakie tu niestosowne zachowanie? Łapał Cię za kolana, jak to mówił?
Jakoś tak dziwne mam wrażenie, jak czytam Twoje posty, że coś jednak od tego lekarza chciałaś i teraz Cię boli urażona duma i zemsty szukasz?
33 2018-05-19 23:36:27 Ostatnio edytowany przez Elya (2018-05-19 23:39:55)
skoro to dla ciebie taka wielka obraza majestatu to rzeczywiście najlepiej się nie uśmiechac. również nie interpretowałabym jego zachowania jako zadufania - znamy jedynie twoją "wersję" wydarzeń.
może nakreśl jaki był kontekst tej rozmowy w trakcie której on rzucił hasło o żonie.
ale jaka obraza majestatu? Przeciez nic nie mówie juz o tym lekarzu. Postanowiłam sie nie usmiechac generalnie do obcych osób, co Ci w tym przeszkadza? Do niego byłam po tym miła, usmiechnęłam sie i wyszłam. I mnie nie interesuje.
santa pietruszka, no pacz jak mnie wyczaiłaś:) LOL (brak słów)
generalnie, jak to w życiu, przeszkadza mi pieprzenie głupot.
nie będę się uśmiechać do obcych...
..."na złość mamie odmroże sobie uszy"
generalnie, jak to w życiu, przeszkadza mi pieprzenie głupot.
nie będę się uśmiechać do obcych...
..."na złość mamie odmroże sobie uszy"
?
zalotowe gesty, tzn? dziewczyny, serio pytam. Zastanawiam się czy facet jest głupi czy ja cos nieswiadomie zrobiłam.
Tu masz przykład
MysteryP, ale super filmik , dzięki, sporo mi wyjaśniło. Facet jest głupi. Na następnej wizycie zapytam go czy nie jest pod wpływem.
38 2018-05-20 00:40:11 Ostatnio edytowany przez Mirirale (2018-05-20 00:43:47)
Oznacza to tylko i aż tyle, że kobieta stara się być miła. Jeżeli facet myśli, że oznacza to cokolwiek więcej powinien się nad sobą poważnie zastanowić. Ja rozumiem, że Polacy małą się uśmiechają, ale nadinterpretacja jest męcząca. W tym przypadku szczególnie dla kobiet.
Raz pewna mądra kobieta powiedziała mi: „[…] Ty masz być zawsze miła i uśmiechnięta, a jeżeli masz jakiś problem przyjdź do mnie.” I moim zdaniem tak, życie w społeczeństwie powinno wyglądać, to że Ty masz zły humor czy nie masz ochoty się uśmiechać jest tylko Twoim problemem, nie musisz tym psuć dnia innym. A jak masz jakiś problem załatw go w gronie samych zainteresowanych.
Co do lekarza wszystko zależy w jakim kontekście to wynikło. Być może po prostu było to powiązane w jakiś sposób z tematem rozmowy. Lub do czegoś zmierzał.
39 2018-05-20 03:13:49 Ostatnio edytowany przez Elya (2018-05-20 09:32:33)
Mirirale, to nieważne o co chodziło lekarzowi, nie pisałam tu o tym aby tego dociekać. Pisałam o jego reakcji, mentalności i chciałam się dowiedzieć co myślą inni na widok uśmiechającej sie do nich kobiety.
Jeden może nie ale już kilka tak .
Może do związku aż tak nie ale zainteresowanie jest .
Właśnie o to pytałam. Dzięki za odpowiedz.
A czy piszesz z doświadczenia czy z przeświadczenia? tzn. czy czesto kobiety sie do Ciebie usmiechają? /usmiechały?
40 2018-05-20 12:12:52 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2018-05-20 12:20:27)
Z moich obserwacji uśmiech + spojrzenie w oczy nieznajomemu jest najczęściej interpretowane jako zachęta do zawarcia znajomości i rzadko przechodzi bez echa. Ale to NIEZNAJOMEMU. lekarz, kolega z pracy z którym rozmawiasz- to znajomi.
Ale Ty byłaś w gabinecie lekarskim, może i wyszłaś poza te ramy pacjentka - lekarz- ale On zachował się totalnie jak burak, więc się nie przejmuj.
asekurował się (może przed swoimi własnymi myślami) kosztem Twojego samopoczucia. tekst niewyobrażalny..!
uśmiechaj się do kogo chcesz, jesteśmy w Europie- tak można. Gdy zdarzy mi się do kogoś uśmiechnąć, zwykle przy następnym spotkaniu nieznajomy też się uśmiecha i zaczyna mówić dzień dobry.. jeżeli nie chcesz rozwijać znajomości, odpowiadasz juz bez uśmechu,schładzasz relację.
Normalni ludzie tak robią, normalni mężczyźni to rozumieją. Lekarz mógł normalne się zachować, po prostu uprzejmie, bez uśmiechu., zamiast rzucać takim tekstem do nieznajomej kobiety. ja bym na taki tekst odpowiedziała- nie interesuje mnie Pana stan cywilny,tylko recepta.
Nic złego nie zrobiłaś, jeden zmarnowany uśmiech. następnym razem w gabinecie myśl tylko o zdrowiu- w tym gabinecie
41 2018-05-20 12:37:43 Ostatnio edytowany przez Elya (2018-05-20 12:41:21)
asekurował się (może przed swoimi własnymi myślami) kosztem Twojego samopoczucia. tekst niewyobrażalny..!
/.../
Nic złego nie zrobiłaś, jeden zmarnowany uśmiech. następnym razem w gabinecie myśl tylko o zdrowiu- w tym gabinecie
Dzięki.
Wiesz, ja się poczułam, jakby potraktował mnie jak testerkę wierności, którą potajemnie przysłała mu żona. I te brudne potraktowanie mnie z góry, jakbym rodzinke mu chciała rozwalić.