Jestem zagubiona i toksyczna - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » RELACJE Z PRZYJACIÓŁMI, RELACJE W RODZINIE » Jestem zagubiona i toksyczna

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 6 ]

Temat: Jestem zagubiona i toksyczna

Od kilku lat nie mogę znaleźć przyjaciół, została mi tylko rodzina i facet.

Urwałam dwie wieloletnie „przyjaźnie” które były toksyczne, w jednej byłam osobą, która słuchała i pomagała aż skończyły mi się rezerwy energii. W drugiej poległam na całej linii zachowując się jak narcyz. Nie zależy mi na odzyskaniu żadnej z tych osób. Było minęło. W zasadzie mam jedną  przyjaciółkę, z którą jesteśmy bardzo blisko do wielu lat, ale ona mieszka daleko i kontaktujemy się tylko przez Internet. W sumei to tez jest troche toksyczne ale jestesmy dla siebie bardzo serdeczne, staramy się pewne braki rekompensować wzajemną troską. Ten układ jest tez troche taki, że ja tu doradzam a ona wiecznie ma jakies problemy emocjonalne. Ale to jest jedyna osoba na swiecie, której również opowiadam o swoich emocjach.

Im więcej czytam o toksycznych przyjaźniach tym bardziej widzę, ze całe życie moje serce aż rwało się do osób, które były albo mi potrzebne albo ja im i myślałam, że to jest ok. Czyli żadna z tych przyjaźni tak naprawdę nie była przyjaźnią tylko układem dawca-biorca. Teraz już tak nie robię; jeśli do kogoś poczuję coś bardzo mocno od razu wiem, ze to będzie kolejna toksyna, więc nie kontaktuję się z tą osobą ani nie okazuję sympatii, żeby nie wpaść w kolejne bagno nie krzywdzić i nie dać krzywdzić siebie. Coraz bardziej jestem usztywniona, znam dużo osób ale nie wiem jak wejść w poprawne relacje, żeby nie było to wyzyskiwaniem którejś ze stron. Jestem coraz bardziej nieszczęśliwa, bo juz nie wiem za jakim głosem podążyć.

Jak odróżnić normalne znajomości od nadciągających problemów?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Jestem zagubiona i toksyczna
anitrax napisał/a:

Od kilku lat nie mogę znaleźć przyjaciół, została mi tylko rodzina i facet.

Urwałam dwie wieloletnie „przyjaźnie” które były toksyczne, w jednej byłam osobą, która słuchała i pomagała aż skończyły mi się rezerwy energii. W drugiej poległam na całej linii zachowując się jak narcyz. Nie zależy mi na odzyskaniu żadnej z tych osób. Było minęło. W zasadzie mam jedną  przyjaciółkę, z którą jesteśmy bardzo blisko do wielu lat, ale ona mieszka daleko i kontaktujemy się tylko przez Internet. W sumei to tez jest troche toksyczne ale jestesmy dla siebie bardzo serdeczne, staramy się pewne braki rekompensować wzajemną troską. Ten układ jest tez troche taki, że ja tu doradzam a ona wiecznie ma jakies problemy emocjonalne. Ale to jest jedyna osoba na swiecie, której również opowiadam o swoich emocjach.

Im więcej czytam o toksycznych przyjaźniach tym bardziej widzę, ze całe życie moje serce aż rwało się do osób, które były albo mi potrzebne albo ja im i myślałam, że to jest ok. Czyli żadna z tych przyjaźni tak naprawdę nie była przyjaźnią tylko układem dawca-biorca. Teraz już tak nie robię; jeśli do kogoś poczuję coś bardzo mocno od razu wiem, ze to będzie kolejna toksyna, więc nie kontaktuję się z tą osobą ani nie okazuję sympatii, żeby nie wpaść w kolejne bagno nie krzywdzić i nie dać krzywdzić siebie. Coraz bardziej jestem usztywniona, znam dużo osób ale nie wiem jak wejść w poprawne relacje, żeby nie było to wyzyskiwaniem którejś ze stron. Jestem coraz bardziej nieszczęśliwa, bo juz nie wiem za jakim głosem podążyć.

Jak odróżnić normalne znajomości od nadciągających problemów?

Z przyjaźniami jest chyba tak samo jak z innymi rodzajami relacji międzyludzkich, czyli zazwyczaj jest to układ dawca-biorca. Taka idealna książkowa przyjaźń to taka sama rzadkość jak idealny harmonijny związek, a może w ogóle coś takiego nie istnieje. Nie wiem. W każdym razie najczęściej jest to tak, że ktoś zaspokaja nasze jakieś deficyty i potrzeby, a my zaspokajamy jego. Oczywiście te deficyty i potrzeby mogą, i są całkowicie różne. Myślę, że właśnie tak jest w Twoim przypadku, czyli np. Ty odczuwasz silną potrzebę zaopiekowania kimś, otoczenia kogoś swoją troską, zainteresowaniem, a ktoś ma silną potrzebę właśnie, aby ktoś się nim zatroszczył, zaopiekował, ciągle pytał co u niego słychać. To nie jest wcale reguła, że to musi działać w drugą stronę, bo druga strona wcale może nie odczuwać potrzeby, aby ktoś się o nią tak troszczył. Pewnie z zewnątrz może to wyglądać jak układ toksyczny, ale nie zawsze taki jest. Toksyczny jest wtedy, kiedy jedna ze stron zaczyna się w tym źle czuć.
Nie blokuj się więc tak emocjonalnie, bo to też na dłuższą metę nie przyniesie Ci satysfakcji. Zresztą już nie przynosi, bo właśnie przyszłaś tu z problemem, że nie możesz znaleźć przyjaciół. A szkopuł w tym, że Ty się chyba zblokowałaś na przyjaźń, bo wydaje Ci się, że to będzie toksyna. Żeby wejść z kimś w bliską relację trzeba się otworzyć, być szczerym i nie zachowywać się jak cyborg smile

3

Odp: Jestem zagubiona i toksyczna
wilczysko napisał/a:

Nie blokuj się więc tak emocjonalnie, bo to też na dłuższą metę nie przyniesie Ci satysfakcji. Zresztą już nie przynosi, bo właśnie przyszłaś tu z problemem, że nie możesz znaleźć przyjaciół. A szkopuł w tym, że Ty się chyba zblokowałaś na przyjaźń, bo wydaje Ci się, że to będzie toksyna. Żeby wejść z kimś w bliską relację trzeba się otworzyć, być szczerym i nie zachowywać się jak cyborg smile


Zawsze szukałam sobie znajomych z grona introwertyków, bo sama taka jestem. Najłatwiej mi porozumieć się z kimś kto sam jest troche wycofany i potrzebuje własnej przestrzeni. No i serdeczność to jest podstawa. Na razie na horyzoncie brak takich osób. Mam jedną koleżankę na miejscu, ale ona jest mega domatorem i nie ma mowy żebyśmy gdzieś razem wyszły, choć ją ciągle namawiam. Nie odwiedzamy się też.

Nie miałam aż takiej rezerwy do momentu, kiedy zdałam sobie sprawę, że dorosłe osoby mogą sie obrażać jak dzieciaki i strzelać fochy nie mówiąc o co chodzi. Nie chcę żyć w takich układach, na razie zachowuję rezerwę do wszystkich, ale nie jest mi z tym dobrze. W sumie na codzień nie rozmawiam z nikim, pracuje, jem, śpię i tak w kółko.

4

Odp: Jestem zagubiona i toksyczna

Może już nie czytaj więcej o żadnych toksynach. Bo już chyba masz uczulenie.
Dawca-biorca-biorca-dawca to najnormalniejszy na  świecie układ. Obydwie coś od siebie dajecie i obydwie coś od siebie bierzecie.
A wg ciebie taki z prawdziwego zdarzenia układ nietoksyczny, to byłby jaki dokładnie? Nie wiem, np. stoicie, patrzycie na księżyc i mówicie: "Śliczny księżyć, prawda? No tak, śiczny. No to cześć."

5

Odp: Jestem zagubiona i toksyczna

Jesli jest to zrównoważony układ to nie jest problem przecież, pisze o tym, że albo jest tak, ze tylko ja słucham a druga osoba potrafi mowic bez przerwy przez np 2h lub dzwoni tylko gdy czegoś potrzebuje, albo ktoś jest zajęty tylko moimi problemami, a w momencie kiedy się tym zmęczy, ja sie obrażam i ucinam znajomość, bo tracę słuchacza. To nie jest jednorazowe, raczej reguła. Stąd wniosek, ze coś nie gra. Pewnie ze mną.

6

Odp: Jestem zagubiona i toksyczna
anitrax napisał/a:

Jesli jest to zrównoważony układ to nie jest problem przecież, pisze o tym, że albo jest tak, ze tylko ja słucham a druga osoba potrafi mowic bez przerwy przez np 2h lub dzwoni tylko gdy czegoś potrzebuje, albo ktoś jest zajęty tylko moimi problemami, a w momencie kiedy się tym zmęczy, ja sie obrażam i ucinam znajomość, bo tracę słuchacza. To nie jest jednorazowe, raczej reguła. Stąd wniosek, ze coś nie gra. Pewnie ze mną.

No ale sama tak na bieżąco nie potrafisz ocenić, ile czasu mówisz/słuchasz? Może pisz bloga, który posłuży co za toksyczną przyjaciółkę?
A w kontaktach międzyludzkich chyba musisz zaprząc do pracy pokłady twojej empatii. Nauczyć się wyczuwać, kiedy ty masz kogoś dość, kiedy ktoś ma dość ciebie i wtedy przerywać, przerzucić się na inny temat.

Posty [ 6 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » RELACJE Z PRZYJACIÓŁMI, RELACJE W RODZINIE » Jestem zagubiona i toksyczna

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024