Mój chłopak chce połyku - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Mój chłopak chce połyku

Strony 1 2 3 4 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 218 ]

Temat: Mój chłopak chce połyku

Witam wszystkich.
Mam pewien problem. Mój chłopak od momentu kiedy zaczęliśmy uprawiać seks namawia mnie na loda z połykiem. Nie mam nic przeciwko lodzikowi i często zaspokajam w ten sposób mojego faceta, ale połknąć spermy nie jestem wstanie. Zawsze gdy kończę ręką. Co mam zrobić, żeby mnie więcej nie namawiał?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Mój chłopak chce połyku

1. Zmien chlopaka.
2. Poczekaj aż dorośnie (co może się nie zdarzyć).
3. Uzyj prezerwatywy .
4. Przyzwyczaj się do smaku. Cipka też nie smakuje truskawkami ;P

3 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2018-05-09 18:48:14)

Odp: Mój chłopak chce połyku

Ja trochę odwrócę pytanie na początek wink
dlaczego nie jesteś w stanie? Co Tobie w tej spermie przeszkadza? Smak? Zapach? Skojarzenia? Gdzie jest Twoja blokada?

Jak to mówi mój facet, połyk jest takim uwieńczeniem całego lodzika. Może Twój ma takie samo podejście?

Warto z nim o tym porozmawiać. Dlaczego to dla niego takie ważne.
Warto też powiedzieć mu, jakie jest Twoje stanowisko.

Może zamiast od razu pełnego połyku zaczniecie powoli? Zliżesz trochę spermy, część połkniesz, część wyplujesz (podobno cieknąca po brodzie sperma jest sexy:P), wytrysk na różne części ciała, potem spróbujesz i może Tobie też się spodoba wink
albo przynajmniej będzie to opcja czasem tolerowana.
Bo generalnie ciężko powiedzieć drugiej osobie, że jej marzenie jest dla nas całkowicie nieakceptowalne, a jednocześnie w seksie są takie bariery, które czasami warto przekraczać.

Generalnie seks jest dla odkrywania nowych doznań i swoich reakcji. Mnie by ciężko było przyjąć jakieś kategoryczne "nie" na coś, co dla mnie byłoby super doznaniem.

4

Odp: Mój chłopak chce połyku
Iceni napisał/a:

1. Zmien chlopaka.
2. Poczekaj aż dorośnie (co może się nie zdarzyć).
3. Uzyj prezerwatywy .
4. Przyzwyczaj się do smaku. Cipka też nie smakuje truskawkami ;P

1. Nie chcę go zmieniać, Kocham go i planujemy razem przyszłość
2. On jest starszy ode mnie o 6 lat, więc raczej już się nie zmieni
3. W sumie sam mi to proponował
4. Nie mogę się przemóc...

5

Odp: Mój chłopak chce połyku

Niech sam najpierw skosztuje swoją spermę.

6

Odp: Mój chłopak chce połyku
kao_makao napisał/a:

Niech sam najpierw skosztuje swoją spermę.

on mówił, że może to zrobić

7

Odp: Mój chłopak chce połyku
kaasia98 napisał/a:
kao_makao napisał/a:

Niech sam najpierw skosztuje swoją spermę.

on mówił, że może to zrobić

To fajnie smile podobno niektórzy się tego brzydzą i nawet nie chcą się całować bezpośrednio po lodziku z połykiem.

8

Odp: Mój chłopak chce połyku
Lady Loka napisał/a:

Bo generalnie ciężko powiedzieć drugiej osobie, że jej marzenie jest dla nas całkowicie nieakceptowalne, a jednocześnie w seksie są takie bariery, które czasami warto przekraczać.

Generalnie seks jest dla odkrywania nowych doznań i swoich reakcji. Mnie by ciężko było przyjąć jakieś kategoryczne "nie" na coś, co dla mnie byłoby super doznaniem.

Nie bardzo rozumiem takiego podejścia. Bycie z kimś oznacza akceptację zarówno jego zalet, jak i wad. Życie, w tym seks, nie oznacza realizacji wszystkich marzeń i fantazji. Podobno krewetki są pyszne, a ja się ich brzydzę. Tobie może sperma smakuje, autorka wątku ma opory. Jeśli jej mężczyzna ją kocha, powinien to zaakceptować.
Wyjazd do Japonii byłby dla mnie ekstra doznaniem. A jednak nigdy tam nie byłem i może nie będę. To samo dotyczy seksu. Fajnie jest odkrywać nowe obszary, ale jeśli partner(ka) wyznacza nieprzekraczalne granice, to należy to uszanować. Czy jeśli dla niej czymś absolutnie wyjątkowym byłoby wsadzenie mu w tyłek kija od szczotki, to też on musi się na to zgodzić? W końcu nie wolno odmawiać.

9 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2018-05-09 20:27:19)

Odp: Mój chłopak chce połyku

Troll a czym jest granica przekraczalna?
To normalne że na początku współżycia jest obrzydzenie w kierunku połykania. Jestem przekonana, że przynajmniej polowa kobiet tak ma. Stąd moje pytania do Autorki.
Bo jeżeli jej niechęć wynika z tego, że czuje obrzydzenie bo jeszcze nie próbowała, to doradzałabym spróbować. Może nie od razu strzał w usta ale cos z tą spermą.

Może i seks nie jest ważny ale ja bym nie chciała faceta, który nie chciałby mi robić minetki. Kwestia dopasowania się.
Po kilkudziesięciu latach można mówić, że seks to tylko seks. A jak się jest młodym to jest problem.

Jak facet kocha to nie naciska,  jak kobieta kocha to spróbuje. To ta sama argumentacja. Któreś się musi poświęcić co samo w sobie jest słabe. A chyba można spróbować i stwierdzić, że to nie to niż mówić nie bo nie.

I dla mnie czymś innym są granice typu wsadzanie kija w tylek albo zabawy skrajnie niebezpieczne, a czyms innym polykanie spermy czy robienie loda, gdzie glownie chodzi o przelamanie sie i sprobowanie,  potem stawierdzenie czy lubie czy nie.

10

Odp: Mój chłopak chce połyku
Lady Loka napisał/a:

Może i seks nie jest ważny ale ja bym nie chciała faceta, który nie chciałby mi robić minetki. Kwestia dopasowania się.
Po kilkudziesięciu latach można mówić, że seks to tylko seks. A jak się jest młodym to jest problem.

Minetkę chyba można porównać do loda, czyż nie ...
Nie ma minetki, nie ma loda big_smile
Połykanie to insza inszość tongue

11

Odp: Mój chłopak chce połyku
Lou71.71 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Może i seks nie jest ważny ale ja bym nie chciała faceta, który nie chciałby mi robić minetki. Kwestia dopasowania się.
Po kilkudziesięciu latach można mówić, że seks to tylko seks. A jak się jest młodym to jest problem.

Minetkę chyba można porównać do loda, czyż nie ...
Nie ma minetki, nie ma loda big_smile
Połykanie to insza inszość tongue

No dla mnie nie do końca tongue
bo przy lodzie kontakt z wydzielinami jest bardzo ograniczony jeżeli pominie się wytrysk.
A przy minetce kontakt z wydzielinami jest od samego początku. Jak ktoś się tutaj zblokuje to tylko maseczka oralna to przeskoczy.

Ja ogólnie nie lubię w seksie mówienia "nie bo nie". Jasne, że niektóre rzeczy są nie do przeskoczenia, ale raczej ze względu temperamentu i charakteru. W kwestiach "nie do przeskoczenia" mogę mówić o igłach, pejczach, seksie w plenerze, jakoś wytrysk i jakiekolwiek SPRÓBOWANIE (bo ja o tym cały czas mówię) spermy mi do tej kategorii nie pasuje. Może to moje podejście, ale kurcze no jak drugą stronę coś kręci to bym chociaż przemyślała, dlaczego dla mnie coś jest całkiem na nie.

Ogólnie niedopasowanie w seksie będzie ich obydwoje powoli wyniszczać, bo on będzie chciał, ona nie będzie chciała. Jak on zrezygnuje to i tak będzie go to gryzło wewnętrznie, bo nie ma tego, co by chciał. Nie ma się co oszukiwać, jak się ma lat 20+ to takie rzeczy są ważne w związku i już.

12 Ostatnio edytowany przez troll (2018-05-09 21:06:24)

Odp: Mój chłopak chce połyku

Lady! Może dla ciebie seks to podstawa związku. Ja uważam, że jest jego ważnym elementem, ale podstawą jest kompromis.
Wracając do mojego porównania, żona sie uparla że krewetki takie pyszne, muszę spróbować. Mało się nie pożygalem i wyszedłem z knajpy klnąc na czym świat stoi. Spróbowałem, ale czy warto było mnie zmuszać?
A może to jest tak, że trzeba znaleźć skromna dziewczynę i zrobić z niej ostatnią? Nie lubi? To dalej jazda. Połyk, anal, sodomia. Co ze mną się nie napijesz? Zrozum że ludzie są różni. Ty żyjesz jak chcesz. Nie oceniam cię. Ale pozwól tej kobiecie żyć według swoich zasad. Z pozycji mężczyzny który naprawdę kocha mówie- mężczyzna nie musi dostać wszystkiego o co poprosi. Seks to tylko fizjologia. Różnica pomiędzy pozycja na misjonarza a na nosorożca jest tylko w tym jakie mięśnie obciażasz. Efekt jest zawsze jednaki.  Najlepsze fajerwerki są wtedy jak widzę ją na orbicie bo tak naprawdę liczy się to ile dajesz, a nie to ile dostajesz. Związek to pokrewieństwo dusz, a nie wymiana płynów ustrojowych.

13

Odp: Mój chłopak chce połyku

Dla mnie zawsze jest kwestia "dlaczego nie". Nie na zasadzie "wytłumacz się, a ja ci powiem, czy twoje nie jest sensowne" a raczej na zasadzie oswajania czegoś, co jest nieznane. W rozmowie może wyjść, co jest problemem. Boję się, że złapiesz mnie za włosy, boję się, że smak mi się nie spodoba, obrzydzają mnie wszelkie wydzieliny, połykają tylko dziwki, smakujesz źle. Na niektóre z nich można coś poradzić - jeśli się chce. Samo powiedzenie "nie bo nie" sprawy nie rozwiąże. Owszem, należy to "nie" uszanować, ale jakie wywołuje to uczucia w partnerze, że nie dość, że usłyszał odmowę, to jeszcze zupełnie bez wyjaśnienia? Co mu się w głowie urodzi, to już z nim zostanie, a różne mogą mu przyjść do głowy myśli, zupełnie nie związane z realnym powodem. A to nie sprzyja dalszej eksploracji swojej seksualności ani w tym związku, ani w innych.

14 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2018-05-09 21:24:27)

Odp: Mój chłopak chce połyku

Trollu!
Nie, dla mnie seks podstawą związku nie jest, ale nie mam pojęcia jak wyglądałby mój związek, gdyby notorycznie mi czegoś w tej kwestii brakowało. Więc pomimo tego, że seks jest tylko jedną z wielu rzeczy w moim związku, to nie czułabym się w nim spełniona, gdyby mój facet przy jakiejś naprawdę banalnej i podstawowej czynności seksualnej stwierdził "nie bo nie" bez żadnej próby rozmowy na ten temat.
I naprawdę nie rozumiem Twojego porównywania połykania do sodomii. To jak stąd na księżyc.

Z pozycji kobiety, która lubi patrzeć na faceta na orbicie mówię, że czasami warto spróbować.
I pomimo Twoich mnogich teorii tutaj na mój temat powiem Ci, że ja też niespecjalnie lubię połykać, chociaż akurat smak spermy dla mnie jest ok.

O, właśnie Monoceros napisała dokładnie to, co ja próbuję przekazać.
U nich nie ma rozmowy i kompromisu. U nich jedno musi zrezygnować, bo ona jest na etapie "nie bo nie" i nie chodzi o rozmowę z facetem o powodach, ale rozmowę "zróbcie tak, żeby on już tego nie chciał".
A dla mnie "zróbcie tak, żeby on już nie chciał" jest w momencie, kiedy spróbowałam i stwierdziłam, że coś mi zupełnie nie pasuje i więcej tego nie zrobię.
W innej sytuacji uważam, że powinni ze sobą porozmawiać i oboje powinni spróbować nagiąć się do drugiej osoby.

15

Odp: Mój chłopak chce połyku

Osobiście nie znam kobiety, ktorej pierwsze lody z polykiem przyszly bez zadnych oporów. Nie oszukujmy się, sperma nigdy, nawet u najzdrowszego mezczyzny, nie smakuje truskawkami.

Rzecz pierwsza : latwiej jest zrezygnować z czegos, czego sie nie zna. Jezeli ktos nie zna minetki, loda, wytrysku w ustach, masażu prostaty itp. to mu tego nie bedzie tak brakowało, jak komus kto to zna i rezygnuje ze wzgledu na partnera. Nie czarujmy się, jaka kobieta, ktora uwielbia minetkę przyjmie z całkowitą akceptacją "nie lubię tego i nigdy ci nie zrobię". To samo facet.

Rzecz druga - jaki problem jest zastosować rozwiazanie polowiczne i zrobić loda w prezerwatywie? No sorry, ale ręka, nawet najbardziej sprawna ssać nie potrafi tongue jezyka tez nie zastąpi.. (no bo chyba kazda kobieta czuje różnice palce a jezyk na cipce?...)

Ja rozumiem, ze SMAK spermy moze komus nie odpowiadac, ale do licha przez gumę go nie czuc! Mało tego, jest od groma prezerwatyw smakowych, przystosowanych tylko i wylacznie pod tym kątem. A skoro tak, skoro mozna robic loda to poproszę JEDEN sensowny argument dlaczego finał w ustach z prezerwatywą jest jakimkolwiek problemem?

Oprócz zahamowań oczywiscie.

16

Odp: Mój chłopak chce połyku
Iceni napisał/a:

Ja rozumiem, ze SMAK spermy moze komus nie odpowiadac, ale do licha przez gumę go nie czuc! Mało tego, jest od groma prezerwatyw smakowych, przystosowanych tylko i wylacznie pod tym kątem. A skoro tak, skoro mozna robic loda to poproszę JEDEN sensowny argument dlaczego finał w ustach z prezerwatywą jest jakimkolwiek problemem?

Oprócz zahamowań oczywiscie.

Lateks jest ble big_smile
lizanie gumy, o matko big_smile
nie no oczywiście teraz żartuję, ale raz jeszcze za czasów używania gumek z lateksem chciałam zrobić loda już po ściągnięciu gumki i nie dałam rady, smak lateksu na języku był straszny. Nie wyobrażam sobie tak do ust wkładać.

Chyba, że te smakowe są nielateksowe. Bo po takich faktycznie nie zostaje chamski zapach i smak gumy.

17

Odp: Mój chłopak chce połyku
Iceni napisał/a:

Osobiście nie znam kobiety, ktorej pierwsze lody z polykiem przyszly bez zadnych oporów. Nie oszukujmy się, sperma nigdy, nawet u najzdrowszego mezczyzny, nie smakuje truskawkami.

Rzecz pierwsza : latwiej jest zrezygnować z czegos, czego sie nie zna. Jezeli ktos nie zna minetki, loda, wytrysku w ustach, masażu prostaty itp. to mu tego nie bedzie tak brakowało, jak komus kto to zna i rezygnuje ze wzgledu na partnera. Nie czarujmy się, jaka kobieta, ktora uwielbia minetkę przyjmie z całkowitą akceptacją "nie lubię tego i nigdy ci nie zrobię". To samo facet.

Rzecz druga - jaki problem jest zastosować rozwiazanie polowiczne i zrobić loda w prezerwatywie?

Ale autorka pisze:
"Nie mam nic przeciwko lodzikowi i często zaspokajam w ten sposób mojego faceta, ale połknąć spermy nie jestem wstanie. "
To przepraszam- po jaka cholerę jej prezerwatywa. Loda robi, nie łyka spermy. Co to łykanie ma do męskiej przyjemności? To jest tylko chęć zmuszenia jej do połknięcia czegoś czego się brzydzi. W kondomie też nic nie połknie, a jeszcze dojdzie smak gumy w ustach.

18

Odp: Mój chłopak chce połyku

Teraz większość prezerwatyw ma wersje nielateksowe, plus wersje smakowe. Używałam kiedys ONE o smaku tropikalnym, to moglabym je zjeść jak cukierki lol

19 Ostatnio edytowany przez Iceni (2018-05-09 22:08:45)

Odp: Mój chłopak chce połyku
troll napisał/a:
Iceni napisał/a:

Osobiście nie znam kobiety, ktorej pierwsze lody z polykiem przyszly bez zadnych oporów. Nie oszukujmy się, sperma nigdy, nawet u najzdrowszego mezczyzny, nie smakuje truskawkami.

Rzecz pierwsza : latwiej jest zrezygnować z czegos, czego sie nie zna. Jezeli ktos nie zna minetki, loda, wytrysku w ustach, masażu prostaty itp. to mu tego nie bedzie tak brakowało, jak komus kto to zna i rezygnuje ze wzgledu na partnera. Nie czarujmy się, jaka kobieta, ktora uwielbia minetkę przyjmie z całkowitą akceptacją "nie lubię tego i nigdy ci nie zrobię". To samo facet.

Rzecz druga - jaki problem jest zastosować rozwiazanie polowiczne i zrobić loda w prezerwatywie?

Ale autorka pisze:
"Nie mam nic przeciwko lodzikowi i często zaspokajam w ten sposób mojego faceta, ale połknąć spermy nie jestem wstanie. "
To przepraszam- po jaka cholerę jej prezerwatywa. Loda robi, nie łyka spermy. Co to łykanie ma do męskiej przyjemności? To jest tylko chęć zmuszenia jej do połknięcia czegoś czego się brzydzi. W kondomie też nic nie połknie, a jeszcze dojdzie smak gumy w ustach.

Zakladam (skoro facet jej sam sugerował prezerwatywę) ze nie chodzi o sam połyk, tylko o finisz w ustach bez koniecznosci zamiany na rękę. 

Być moze Ty roznicy nie czujesz, ale są tacy mezczyzni, dla ktorych jest to roznica.

I powtorze po raz kolejny - mamy XXI wiek i kondomy sa robione z przynajmniej 2 innych rodzajów substancji niż tylko lateks, są hypoalergiczne oraz mozna je kupić w wielu smakach wiec halo!... jaki smak lateksu?!

Zabawa z penisem o smaku lodów truskawkowych, mięty, szejka bananowego czy co kto lubi to zupelnie inny poziom doznań niż machanie ręką tongue

Hough!

20

Odp: Mój chłopak chce połyku

Faceci mają coś takiego, że im zależy, żeby kończyć w kobiecie, nie wiem, jakiś element psychiczny, że to inaczej, lepiej? Jej nic się nie stanie, jeśli spróbuje albo jeśli podejdzie do tego w taki sposób, żeby nie doszło między nimi do spięcia; ale jemu też się nic nie stanie, jeśli ona nie będzie połykać, nie? Kwestia tego, na ile ona chce eksperymentować, na ile on będzie naciskał. Od tego zależy ich relacja, bo może już nie chodzić o sam akt, a to co się kryje pod tym, jakieś gierki, na czyje wyjdzie...
Porównanie tego do przekonania kogoś do zjedzenia krewetek jest nietrafne. Bo jaka przyjemność drugiej osoby, jeśli pierwsze zje te krewetki? A jednak w seksie ta przyjemność jest, jeśli nie stricte fizyczna, to psychiczna - działa nie tylko zmysł dotyku, ale i wzroku  itd.

21

Odp: Mój chłopak chce połyku
troll napisał/a:

Ale autorka pisze:
"Nie mam nic przeciwko lodzikowi i często zaspokajam w ten sposób mojego faceta, ale połknąć spermy nie jestem wstanie. "
To przepraszam- po jaka cholerę jej prezerwatywa. Loda robi, nie łyka spermy. Co to łykanie ma do męskiej przyjemności? To jest tylko chęć zmuszenia jej do połknięcia czegoś czego się brzydzi. W kondomie też nic nie połknie, a jeszcze dojdzie smak gumy w ustach.

Też tak uważam smile

22 Ostatnio edytowany przez vilkolakis (2018-05-10 06:48:36)

Odp: Mój chłopak chce połyku
Iceni napisał/a:

Zakladam (skoro facet jej sam sugerował prezerwatywę) ze nie chodzi o sam połyk, tylko o finisz w ustach bez koniecznosci zamiany na rękę. 

Być moze Ty roznicy nie czujesz, ale są tacy mezczyzni, dla ktorych jest to roznica.

I powtorze po raz kolejny - mamy XXI wiek i kondomy sa robione z przynajmniej 2 innych rodzajów substancji niż tylko lateks, są hypoalergiczne oraz mozna je kupić w wielu smakach wiec halo!... jaki smak lateksu?!

Zabawa z penisem o smaku lodów truskawkowych, mięty, szejka bananowego czy co kto lubi to zupelnie inny poziom doznań niż machanie ręką tongue

Hough!

Trzeba zasugerować Bosackiej, żeby w tej swojej serii programów w TVN Style zrobiła któryś o prezerwatywach smakowych big_smile Ile mają kalorii ? Z czym najlepiej smakują ? Czy mają jakieś E w zawartości ? Itd. big_smile

23

Odp: Mój chłopak chce połyku

Nie wyobrażam sobie czuć wstręt do wydzielin mezczyzny, którego kocham.

24 Ostatnio edytowany przez feniks35 (2018-05-10 09:12:04)

Odp: Mój chłopak chce połyku
Cyngli napisał/a:

Nie wyobrażam sobie czuć wstręt do wydzielin mezczyzny, którego kocham.

A ja owszem. Co ma milosc do pewnych odruchow bezwarunkowych? Nie zawsze wydzieliny pachna poziomkami. Zwiazek to otwartosc ale i szczerosc i  ja sobie nie wyobrazam miec niezalezny ode mnie odruch wymiotny na zapach czy smak spermy a mimo to ze lzami w oczach i z zacisnietymi piesciami ta sperme polykac.
Kał mojego meza tez mi czekolada nie pachnie mimo ze to kał mezczyzny ktorego kocham. Gdyby jednak kiedys zaszla potrzeba by meza umyc czy przebrac to oczywiscie przemoglabym sie  ale nie z dzika rozkosza tylko dlatego ze to moj maz.
Autorka uwazam ze ma prawo do pewnych barier. Oral nie jest obowiazkiem, anal tez nie - to nie sa wyznaczniki tego czy sie kogos kocha czy nie. Ktos moze zwyczajnie tego nie lubic, czuc bol, miec odruch wymiotny. Ona i tak przemogla sie do zaspakajania faceta oralnie. Polykac nie ma obowiazku. Gdyby mi facet zastosowal szantaz emocjonalny ze jak nie polykam to nie kocham to pokazalabym mu drzwi.
Z ta otwartoscia tez nie przesadzajmy bo za chwile okaze sie ze zona czy maz ktora nie chce sie bzykac w trojkacie z jakims innym facetem / kobieta nie kocha partnera/ partnerki, stwarza bariery, nie ufa.
Komfort powinny czuc 2 osoby. Jesli temu facetowi tak zalezy na tym zeby kobieta lykala jego nasienie bo bez tego seks jest slaby to zostaje poszukac takiej ktora bedzie miala na to ochote a nie zmuszac do tego obecna. Zreszta gdzie jest  granica tego co jest w seksie normalne i naturalne? Bo mi sie wydaje ze kazdy ma prawo miec te granice indywidualne. Nie chcialabym zeby ktoregos dnia maz zaproponowal mi za przeproszeniem postawienia klocka na klacie ( bo i takie zabawy niektorzy lubia) i strzelil focha  ze nie jestem chetna i nawet nie chce sbrobowac hmm

25 Ostatnio edytowany przez Mirirale (2018-05-10 10:11:04)

Odp: Mój chłopak chce połyku
troll napisał/a:

Lady! Może dla ciebie seks to podstawa związku. Ja uważam, że jest jego ważnym elementem, ale podstawą jest kompromis.
Wracając do mojego porównania, żona sie uparla że krewetki takie pyszne, muszę spróbować. Mało się nie pożygalem i wyszedłem z knajpy klnąc na czym świat stoi. Spróbowałem, ale czy warto było mnie zmuszać?
A może to jest tak, że trzeba znaleźć skromna dziewczynę i zrobić z niej ostatnią? Nie lubi? To dalej jazda. Połyk, anal, sodomia. Co ze mną się nie napijesz?

No właśnie trollu, sam powiedziałeś podstawą jest kompromis. Dla mnie częścią kompromisu jest „okej, spróbuję, ale jeżeli mi się nie spodoba to więcej tego nie zrobię.” I wtedy wychodzi to całkiem inaczej. Autorka ma świadomość, że spróbowała i rzeczywiście nie jest w stanie się przemóc, a jej facet, że na tyle jej na nim zależy, że była w stanie się przemóc i chociaż raz zaspokoić jego potrzebę. Być może nawet jeden raz zaspokoi jego fantazję. W związku też chodzi o to, żeby czasami iść na ustępstwa.
Bardzo bliska mi osoba też nienawidziła krewetek, dopóki pewnego razu w specjalnej promocji nie zaczęli ich sprzedawać w McDonalds, po namowach koleżanki zdecydowała się ich spróbować i okazały się bardzo dobre, po jakimś czasie zaczęła próbować coraz więcej dań z nimi, niektóre były rzeczywiście obrzydliwe, a niektóre bardzo dobre, teraz ta osoba przepada za krewetkami. Znacznie bardziej od innych członków rodziny. Więc tak jestem zdania, że opłacało się żonie Ciebie namówić, przynajmniej wiesz, że ich nie lubisz na podstawie własnych przeżyć. A kto wie może w innym daniu, inaczej podane oraz inaczej przyprawione i Tobie by posmakowały, nawet jeżeli nie uznałbyś tego za najlepszą potrawę świata.
Zawsze możemy iść za naukami kościoła katolickiego i uznać, że seks to tylko żeby spłodzić potomstwo, inaczej to z biednej, niewinnej kobiety robi się tą ostatnią... Ja uważam, że w związku jednak jesteśmy po to żeby wspólnie odkrywać nowe rzeczy w każdej sferze  życia tej intymnej również. A przełamanie się jest przejawem dobrej woli, który druga osoba z pewnością doceni.

Cyngli napisał/a:

Nie wyobrażam sobie czuć wstręt do wydzielin mezczyzny, którego kocham.

Ja również nie. Ale podejrzewam, że jest to kwestia bliskości z drugą osobą.

W każdym razie prędzej jestem w stanie zrozumieć faceta, który nie lubi, nie jest w stanie zrobić minetki, niż kobietę, która ma taki problem z połykiem. Ktoś słusznie wyżej zauważył, że podczas minetki facet ma kontakt z wydzielinami cały czas od początku do końca. A nie oszukujmy się, wątpię aby ten smak był lepszy od smaku spermy.

26

Odp: Mój chłopak chce połyku

Nie chcesz, nie rob tego. Powiedz mu zwyczajnie, ze nie jest to dla Ciebie przyjemne. I koniec.

27 Ostatnio edytowany przez adiafora (2018-05-10 11:17:08)

Odp: Mój chłopak chce połyku
feniks35 napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Nie wyobrażam sobie czuć wstręt do wydzielin mezczyzny, którego kocham.

A ja owszem. Co ma milosc do pewnych odruchow bezwarunkowych? Nie zawsze wydzieliny pachna poziomkami. Zwiazek to otwartosc ale i szczerosc i  ja sobie nie wyobrazam miec niezalezny ode mnie odruch wymiotny na zapach czy smak spermy a mimo to ze lzami w oczach i z zacisnietymi piesciami ta sperme polykac.
Kał mojego meza tez mi czekolada nie pachnie mimo ze to kał mezczyzny ktorego kocham. Gdyby jednak kiedys zaszla potrzeba by meza umyc czy przebrac to oczywiscie przemoglabym sie  ale nie z dzika rozkosza tylko dlatego ze to moj maz.
Autorka uwazam ze ma prawo do pewnych barier. Oral nie jest obowiazkiem, anal tez nie - to nie sa wyznaczniki tego czy sie kogos kocha czy nie. Ktos moze zwyczajnie tego nie lubic, czuc bol, miec odruch wymiotny. Ona i tak przemogla sie do zaspakajania faceta oralnie. Polykac nie ma obowiazku. Gdyby mi facet zastosowal szantaz emocjonalny ze jak nie polykam to nie kocham to pokazalabym mu drzwi.
Z ta otwartoscia tez nie przesadzajmy bo za chwile okaze sie ze zona czy maz ktora nie chce sie bzykac w trojkacie z jakims innym facetem / kobieta nie kocha partnera/ partnerki, stwarza bariery, nie ufa.
Komfort powinny czuc 2 osoby. Jesli temu facetowi tak zalezy na tym zeby kobieta lykala jego nasienie bo bez tego seks jest slaby to zostaje poszukac takiej ktora bedzie miala na to ochote a nie zmuszac do tego obecna. Zreszta gdzie jest  granica tego co jest w seksie normalne i naturalne? Bo mi sie wydaje ze kazdy ma prawo miec te granice indywidualne. Nie chcialabym zeby ktoregos dnia maz zaproponowal mi za przeproszeniem postawienia klocka na klacie ( bo i takie zabawy niektorzy lubia) i strzelil focha  ze nie jestem chetna i nawet nie chce sbrobowac hmm

dokładnie. Chyba za dużo porno się niektórzy naoglądali i chcą wszystko przenosić do sypialni. Te połykanie to jakaś epidemia. Biedne dziewczyny co i rusz tu pytają, jak się zmusić do tego połyku bo im się cofa wszystko i dostają super rady typu - bierz jak najgłębiej, wtedy wytrysk jest wprost do gardła, szybko polkniesz i nie poczujesz smaku, dasz rade, to nie takie straszne.. W ten sposob to i do zjedzenia kupy mozna przekonywac - zatkaj nos, zamknij oczy i szybko polknij bez gryzienia. Tylko po co, pytam? To jest jakieś wynaturzenie seksu, który ma być przyjemny i podniecajacy dla obu stron a nie, ze jedna ma próbować jak zadowolić druga i nie puścić pawia przy tym.
Do pewnych rzeczy trzeba dojrzeć, albo miec do nich naturalny pociag i upodobanie czy spontaniczną ochote.

28

Odp: Mój chłopak chce połyku
adiaphora napisał/a:

dokładnie. Chyba za dużo porno się niektórzy naoglądali i chcą wszystko przenosić do sypialni. Te połykanie to jakaś epidemia. Biedne dziewczyny co i rusz tu pytają, jak się zmusić do tego połyku bo im się cofa wszystko i dostają super rady typu - bierz jak najgłębiej, wtedy wytrysk jest wprost do gardła, szybko polkniesz i nie poczujesz smaku, dasz,rade, to nie takie straszne.. W ten sposob to i do zjedzenia kupy mozna przekonywac - zatkaj nos, zamknij oczy i szybko polknij bez gryzienia. Tylko po co, pytam? To jest jakieś wynaturzenie seksu, który ma być przyjemny i podniecajacy dla obu stron a nie, ze jedna ma próbować jak zadowolić druga i nie puścić pawia przy tym.
Do pewnych rzeczy trzeba dojrzeć, albo miec do nich naturalny pociag i upodobanie czy spontaniczną ochote.

A nikt tu nie wspomina o kaloriach jakie za tym idą. Mówią: "Połykaj, połykaj...", a potem "Zrób coś ze sobą. Zapisz się na jakiś fitness. Cellebritiss ci widać wszędzie". tongue

29

Odp: Mój chłopak chce połyku
adiaphora napisał/a:
feniks35 napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Nie wyobrażam sobie czuć wstręt do wydzielin mezczyzny, którego kocham.

A ja owszem. Co ma milosc do pewnych odruchow bezwarunkowych? Nie zawsze wydzieliny pachna poziomkami. Zwiazek to otwartosc ale i szczerosc i  ja sobie nie wyobrazam miec niezalezny ode mnie odruch wymiotny na zapach czy smak spermy a mimo to ze lzami w oczach i z zacisnietymi piesciami ta sperme polykac.
Kał mojego meza tez mi czekolada nie pachnie mimo ze to kał mezczyzny ktorego kocham. Gdyby jednak kiedys zaszla potrzeba by meza umyc czy przebrac to oczywiscie przemoglabym sie  ale nie z dzika rozkosza tylko dlatego ze to moj maz.
Autorka uwazam ze ma prawo do pewnych barier. Oral nie jest obowiazkiem, anal tez nie - to nie sa wyznaczniki tego czy sie kogos kocha czy nie. Ktos moze zwyczajnie tego nie lubic, czuc bol, miec odruch wymiotny. Ona i tak przemogla sie do zaspakajania faceta oralnie. Polykac nie ma obowiazku. Gdyby mi facet zastosowal szantaz emocjonalny ze jak nie polykam to nie kocham to pokazalabym mu drzwi.
Z ta otwartoscia tez nie przesadzajmy bo za chwile okaze sie ze zona czy maz ktora nie chce sie bzykac w trojkacie z jakims innym facetem / kobieta nie kocha partnera/ partnerki, stwarza bariery, nie ufa.
Komfort powinny czuc 2 osoby. Jesli temu facetowi tak zalezy na tym zeby kobieta lykala jego nasienie bo bez tego seks jest slaby to zostaje poszukac takiej ktora bedzie miala na to ochote a nie zmuszac do tego obecna. Zreszta gdzie jest  granica tego co jest w seksie normalne i naturalne? Bo mi sie wydaje ze kazdy ma prawo miec te granice indywidualne. Nie chcialabym zeby ktoregos dnia maz zaproponowal mi za przeproszeniem postawienia klocka na klacie ( bo i takie zabawy niektorzy lubia) i strzelil focha  ze nie jestem chetna i nawet nie chce sbrobowac hmm

dokładnie. Chyba za dużo porno się niektórzy naoglądali i chcą wszystko przenosić do sypialni. Te połykanie to jakaś epidemia. Biedne dziewczyny co i rusz tu pytają, jak się zmusić do tego połyku bo im się cofa wszystko i dostają super rady typu - bierz jak najgłębiej, wtedy wytrysk jest wprost do gardła, szybko polkniesz i nie poczujesz smaku, dasz rade, to nie takie straszne.. W ten sposob to i do zjedzenia kupy mozna przekonywac - zatkaj nos, zamknij oczy i szybko polknij bez gryzienia. Tylko po co, pytam? To jest jakieś wynaturzenie seksu, który ma być przyjemny i podniecajacy dla obu stron a nie, ze jedna ma próbować jak zadowolić druga i nie puścić pawia przy tym.
Do pewnych rzeczy trzeba dojrzeć, albo miec do nich naturalny pociag i upodobanie czy spontaniczną ochote.

Dokladnie. Kto decyduje o tym ze cos ma byc normalne i naturalne w seksie a cos bedzie juz przesada? Bo wszyscy krzycza ze w XXI wieku to juz norma ze sie lyka i bierze w pupe. Ok dla jednego moze tak ale dla innego niekoniecznie. Sa fani oddawania moczu i kału na twarz czy cialo partnera. Idac tym tropem tego rowniez nalezaloby nie odmawiac partnerowi jesli jego to kreci. Serio? Bo ja jednak zachowam pewien dystans i zdecyduje co mi pasuje a co  nie i osikac sobie twarzy nie pozwole ani kosztowac kupy nie zamierzam, nawet na probe. Widocznie malo kocham meza buu sad wink

30

Odp: Mój chłopak chce połyku

Nie no, nie ma jak zrównywac minetkę/loda z sikaniem na twarz czy sraniem na klatke piersiowa...

Idąc tym tokiem rozumowania - nie spróbuję nigdy shusi, bo w koncu to surowa ryba, obrzydliwe, czyli  jak raz ustąpię, to nastepnym razem ktoś zdechlego szczura mi da do zjedzenia?...

31

Odp: Mój chłopak chce połyku
Iceni napisał/a:

Nie no, nie ma jak zrównywac minetkę/loda z sikaniem na twarz czy sraniem na klatke piersiowa...

Idąc tym tokiem rozumowania - nie spróbuję nigdy shusi, bo w koncu to surowa ryba, obrzydliwe, czyli  jak raz ustąpię, to nastepnym razem ktoś zdechlego szczura mi da do zjedzenia?...

Właśnie...

32 Ostatnio edytowany przez adiafora (2018-05-10 12:13:08)

Odp: Mój chłopak chce połyku
feniks35 napisał/a:
adiaphora napisał/a:
feniks35 napisał/a:

A ja owszem. Co ma milosc do pewnych odruchow bezwarunkowych? Nie zawsze wydzieliny pachna poziomkami. Zwiazek to otwartosc ale i szczerosc i  ja sobie nie wyobrazam miec niezalezny ode mnie odruch wymiotny na zapach czy smak spermy a mimo to ze lzami w oczach i z zacisnietymi piesciami ta sperme polykac.
Kał mojego meza tez mi czekolada nie pachnie mimo ze to kał mezczyzny ktorego kocham. Gdyby jednak kiedys zaszla potrzeba by meza umyc czy przebrac to oczywiscie przemoglabym sie  ale nie z dzika rozkosza tylko dlatego ze to moj maz.
Autorka uwazam ze ma prawo do pewnych barier. Oral nie jest obowiazkiem, anal tez nie - to nie sa wyznaczniki tego czy sie kogos kocha czy nie. Ktos moze zwyczajnie tego nie lubic, czuc bol, miec odruch wymiotny. Ona i tak przemogla sie do zaspakajania faceta oralnie. Polykac nie ma obowiazku. Gdyby mi facet zastosowal szantaz emocjonalny ze jak nie polykam to nie kocham to pokazalabym mu drzwi.
Z ta otwartoscia tez nie przesadzajmy bo za chwile okaze sie ze zona czy maz ktora nie chce sie bzykac w trojkacie z jakims innym facetem / kobieta nie kocha partnera/ partnerki, stwarza bariery, nie ufa.
Komfort powinny czuc 2 osoby. Jesli temu facetowi tak zalezy na tym zeby kobieta lykala jego nasienie bo bez tego seks jest slaby to zostaje poszukac takiej ktora bedzie miala na to ochote a nie zmuszac do tego obecna. Zreszta gdzie jest  granica tego co jest w seksie normalne i naturalne? Bo mi sie wydaje ze kazdy ma prawo miec te granice indywidualne. Nie chcialabym zeby ktoregos dnia maz zaproponowal mi za przeproszeniem postawienia klocka na klacie ( bo i takie zabawy niektorzy lubia) i strzelil focha  ze nie jestem chetna i nawet nie chce sbrobowac hmm

dokładnie. Chyba za dużo porno się niektórzy naoglądali i chcą wszystko przenosić do sypialni. Te połykanie to jakaś epidemia. Biedne dziewczyny co i rusz tu pytają, jak się zmusić do tego połyku bo im się cofa wszystko i dostają super rady typu - bierz jak najgłębiej, wtedy wytrysk jest wprost do gardła, szybko polkniesz i nie poczujesz smaku, dasz rade, to nie takie straszne.. W ten sposob to i do zjedzenia kupy mozna przekonywac - zatkaj nos, zamknij oczy i szybko polknij bez gryzienia. Tylko po co, pytam? To jest jakieś wynaturzenie seksu, który ma być przyjemny i podniecajacy dla obu stron a nie, ze jedna ma próbować jak zadowolić druga i nie puścić pawia przy tym.
Do pewnych rzeczy trzeba dojrzeć, albo miec do nich naturalny pociag i upodobanie czy spontaniczną ochote.

Dokladnie. Kto decyduje o tym ze cos ma byc normalne i naturalne w seksie a cos bedzie juz przesada? Bo wszyscy krzycza ze w XXI wieku to juz norma ze sie lyka i bierze w pupe. Ok dla jednego moze tak ale dla innego niekoniecznie. Sa fani oddawania moczu i kału na twarz czy cialo partnera. Idac tym tropem tego rowniez nalezaloby nie odmawiac partnerowi jesli jego to kreci. Serio? Bo ja jednak zachowam pewien dystans i zdecyduje co mi pasuje a co  nie i osikac sobie twarzy nie pozwole ani kosztowac kupy nie zamierzam, nawet na probe. Widocznie malo kocham meza buu sad wink

niestety porno kształtuje u młodzieży  pewne zachowania. Naogląda się taki pryszczers filmów, gdzie faceci leja spermą niczym z fontanny w każdy możliwy otwór kobiety i potem koniecznie chce tak samo. Zwykły lodzik,  za który kiedyś jego koledzy daliby się pokroić, bo nie byl standardem, juz mu nie wystarcza. Bo przecież loda to dzisiaj  każda robi juz w gimnazjum, żadna atrakcja. Gdyby nie przegroda nosowa to niektórzy pukaliby i w te dziurę, bo tyłek juz tez dla wielu nihil novi...
Tak, powszechny dostęp do pornografii wbrew pozorom zubozyl życie erotyczne ludzi. Niektórzy juz w wieku 20 kilku lat przecwiczyli prawie wszystko i są znudzeni, w sensie, poszukują mocniejszych wrazen. Czytalam tu kiedyś post jakieś 19 łatki, która pytala... jak uatrakcyjnić życie seksualne bo juz z chłopakiem nie maja pomysłów...
Nie wiadomo czy śmiać się czy płakać...

33

Odp: Mój chłopak chce połyku
Iceni napisał/a:

Nie no, nie ma jak zrównywac minetkę/loda z sikaniem na twarz czy sraniem na klatke piersiowa...

Idąc tym tokiem rozumowania - nie spróbuję nigdy shusi, bo w koncu to surowa ryba, obrzydliwe, czyli  jak raz ustąpię, to nastepnym razem ktoś zdechlego szczura mi da do zjedzenia?...

Ale kto decyduje ze to juz jest przesada ? Wy? Czy jest katalog rzeczy przesadnych o istnieniu ktorego nie wiem?  Bo rzeczy o ktorych pisze sie zdarzaja i to wcale nie sa odosobnione przypadki. Niektorych to naprawde kreci w seksie. No i wydzielina to wydzielina. Sperma wydobywajaca sie z penisa jest cacy a mocz juz bee?

34

Odp: Mój chłopak chce połyku

No tak, bo loda z polykiem wymyślili 10 lat temu lol

To chyba jestem z ksiezyca, bo jak nas było 4 dziewczyny w paczce to tylko jedna miala do tego obrzydzenie i bez porno ani   przymusu ze strony facetow uczylysmy ją jak to robić.

Sorry , 20 lat temu było to chyba nawet bardziej popularne niż teraz, bo prezerwatywy byly drogie, tabsy zbyt ciężkie jeszcze wiec to bylo coś jak metoda antykoncepcji big_smile

35

Odp: Mój chłopak chce połyku
adiaphora napisał/a:
feniks35 napisał/a:
adiaphora napisał/a:

dokładnie. Chyba za dużo porno się niektórzy naoglądali i chcą wszystko przenosić do sypialni. Te połykanie to jakaś epidemia. Biedne dziewczyny co i rusz tu pytają, jak się zmusić do tego połyku bo im się cofa wszystko i dostają super rady typu - bierz jak najgłębiej, wtedy wytrysk jest wprost do gardła, szybko polkniesz i nie poczujesz smaku, dasz rade, to nie takie straszne.. W ten sposob to i do zjedzenia kupy mozna przekonywac - zatkaj nos, zamknij oczy i szybko polknij bez gryzienia. Tylko po co, pytam? To jest jakieś wynaturzenie seksu, który ma być przyjemny i podniecajacy dla obu stron a nie, ze jedna ma próbować jak zadowolić druga i nie puścić pawia przy tym.
Do pewnych rzeczy trzeba dojrzeć, albo miec do nich naturalny pociag i upodobanie czy spontaniczną ochote.

Dokladnie. Kto decyduje o tym ze cos ma byc normalne i naturalne w seksie a cos bedzie juz przesada? Bo wszyscy krzycza ze w XXI wieku to juz norma ze sie lyka i bierze w pupe. Ok dla jednego moze tak ale dla innego niekoniecznie. Sa fani oddawania moczu i kału na twarz czy cialo partnera. Idac tym tropem tego rowniez nalezaloby nie odmawiac partnerowi jesli jego to kreci. Serio? Bo ja jednak zachowam pewien dystans i zdecyduje co mi pasuje a co  nie i osikac sobie twarzy nie pozwole ani kosztowac kupy nie zamierzam, nawet na probe. Widocznie malo kocham meza buu sad wink

niestety porno kształtuje u młodzieży  pewne zachowania. Naogląda się taki pryszczers filmów, gdzie faceci leja spermą niczym z fontanny w każdy możliwy otwór kobiety i potem koniecznie chce tak samo. Zwykły lodzik,  za który kiedyś jego koledzy daliby się pokroić, bo nie byl standardem, juz mu nie wystarcza. Bo przecież loda to dzisiaj  każda robi juz w gimnazjum, żadna atrakcja. Gdyby nie przegroda nosowa to niektórzy pukaliby i w te dziurę, bo tyłek juz tez dla wielu nihil novi...
Tak, powszechny dostęp do pornografii wbrew pozorom zubozyl życie erotyczne ludzi. Niektórzy juz w wieku 20 kilku lat przecwiczyli prawie wszystko i są znudzeni, w sensie, poszukują mocniejszych wrazen. Czytalam tu kiedyś post jakieś 19 łatki, która pytala... jak uatrakcyjnić życie seksualne bo juz z chłopakiem nie maja pomysłów...
Nie wiadomo czy śmiać się czy płakać...

Dokladnie...no i kolejna sprawa. Dziewczyny sie tu oburzyly ze porownuje sperme do moczu. Za pokolenia moich rodzicow robienie loda i lykanie nasienia bylo sensacja i czyms z lekk wynaturzonym a teraz jest "must have" uzywajac nomenklatury sklepowej i jak tego nie robisz  to jestes dziwna, zacofana itp. Dlaczego wiec inne wydzieliny dyskryminowac? Jak szalec to szalec. Sarkastycznie to pisze oczywiscie.

36

Odp: Mój chłopak chce połyku
Iceni napisał/a:

Nie no, nie ma jak zrównywac minetkę/loda z sikaniem na twarz czy sraniem na klatke piersiowa...

Idąc tym tokiem rozumowania - nie spróbuję nigdy shusi, bo w koncu to surowa ryba, obrzydliwe, czyli  jak raz ustąpię, to nastepnym razem ktoś zdechlego szczura mi da do zjedzenia?...

dlaczego jesteś taka wulgarna? Nie sranie tylko scat smile
Dla niektórych połykanie spermy może być tak samo obrzydliwe jak klocek na klatce. Bo przecież nie chodzi o lodzika jako takiego tylko o połyk. Chyba o tym jest temat?

37

Odp: Mój chłopak chce połyku
Iceni napisał/a:

No tak, bo loda z polykiem wymyślili 10 lat temu lol

To chyba jestem z ksiezyca, bo jak nas było 4 dziewczyny w paczce to tylko jedna miala do tego obrzydzenie i bez porno ani   przymusu ze strony facetow uczylysmy ją jak to robić.

Sorry , 20 lat temu było to chyba nawet bardziej popularne niż teraz, bo prezerwatywy byly drogie, tabsy zbyt ciężkie jeszcze wiec to bylo coś jak metoda antykoncepcji big_smile

To ze Tobie to nie przeszkadza nie znaczy ze komus nie ma prawa i ma sie zmuszac. Bo co bo popularne? Ja pierdykam do czego ten swiat zmierza. Nie mozna postepowac zgodnie ze swoimi odczuciami tylko isc na fali trendow.

38

Odp: Mój chłopak chce połyku
feniks35 napisał/a:
Iceni napisał/a:

Nie no, nie ma jak zrównywac minetkę/loda z sikaniem na twarz czy sraniem na klatke piersiowa...

Idąc tym tokiem rozumowania - nie spróbuję nigdy shusi, bo w koncu to surowa ryba, obrzydliwe, czyli  jak raz ustąpię, to nastepnym razem ktoś zdechlego szczura mi da do zjedzenia?...

Ale kto decyduje ze to juz jest przesada ? Wy? Czy jest katalog rzeczy przesadnych o istnieniu ktorego nie wiem?  Bo rzeczy o ktorych pisze sie zdarzaja i to wcale nie sa odosobnione przypadki. Niektorych to naprawde kreci w seksie. No i wydzielina to wydzielina. Sperma wydobywajaca sie z penisa jest cacy a mocz juz bee?

Nie no, oczywiscie masz prawo stawiac wlasne granice: seks tylko po bozemu, przy zgaszonym swietle, raz w tygodniu.  Możesz. 

(Nie wiem kiedy ostatni raz robilas loda, ale sperma wydziela sie tez podczas robienia loda, zanim dojdzie do wytrysku, w ejakulacie. Wiec tak, czy inaczej ona trafia do ust i ten smak się czuje.
Sperma, kobiecy sluz i slina to sa wydzieliny nieodlacznie zwiazane z seksem - mocz i kał są zwiazane z trawieniem, a nie z seksem.)

39 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2018-05-10 12:28:27)

Odp: Mój chłopak chce połyku

A swoje odczucia można przedstawić partnerowi chyba zamiast szukać sposobów, żeby partner więcej nie namawiał, prawda?
O to chyba chodzi w relacji, że się o takich rzeczach rozmawia. I można wtedy razem szukać rozwiązania, które będzie pasować obu stronom.

edit. Swoją drogą mnie kiedyś potwornie brzydziła ślina. I co, miałam przestać się całować, bo mnie to brzydzi? No błagam big_smile

40 Ostatnio edytowany przez adiafora (2018-05-10 12:29:30)

Odp: Mój chłopak chce połyku
feniks35 napisał/a:
adiaphora napisał/a:
feniks35 napisał/a:

Dokladnie. Kto decyduje o tym ze cos ma byc normalne i naturalne w seksie a cos bedzie juz przesada? Bo wszyscy krzycza ze w XXI wieku to juz norma ze sie lyka i bierze w pupe. Ok dla jednego moze tak ale dla innego niekoniecznie. Sa fani oddawania moczu i kału na twarz czy cialo partnera. Idac tym tropem tego rowniez nalezaloby nie odmawiac partnerowi jesli jego to kreci. Serio? Bo ja jednak zachowam pewien dystans i zdecyduje co mi pasuje a co  nie i osikac sobie twarzy nie pozwole ani kosztowac kupy nie zamierzam, nawet na probe. Widocznie malo kocham meza buu sad wink

niestety porno kształtuje u młodzieży  pewne zachowania. Naogląda się taki pryszczers filmów, gdzie faceci leja spermą niczym z fontanny w każdy możliwy otwór kobiety i potem koniecznie chce tak samo. Zwykły lodzik,  za który kiedyś jego koledzy daliby się pokroić, bo nie byl standardem, juz mu nie wystarcza. Bo przecież loda to dzisiaj  każda robi juz w gimnazjum, żadna atrakcja. Gdyby nie przegroda nosowa to niektórzy pukaliby i w te dziurę, bo tyłek juz tez dla wielu nihil novi...
Tak, powszechny dostęp do pornografii wbrew pozorom zubozyl życie erotyczne ludzi. Niektórzy juz w wieku 20 kilku lat przecwiczyli prawie wszystko i są znudzeni, w sensie, poszukują mocniejszych wrazen. Czytalam tu kiedyś post jakieś 19 łatki, która pytala... jak uatrakcyjnić życie seksualne bo juz z chłopakiem nie maja pomysłów...
Nie wiadomo czy śmiać się czy płakać...

Dokladnie...no i kolejna sprawa. Dziewczyny sie tu oburzyly ze porownuje sperme do moczu. Za pokolenia moich rodzicow robienie loda i lykanie nasienia bylo sensacja i czyms z lekk wynaturzonym a teraz jest "must have" uzywajac nomenklatury sklepowej i jak tego nie robisz  to jestes dziwna, zacofana itp. Dlaczego wiec inne wydzieliny dyskryminowac? Jak szalec to szalec. Sarkastycznie to pisze oczywiscie.

wiem i tez nie rozumiem oburzenia. W koncu rozmawiamy o przekraczaniu granic w seksie, wiec dlaczego jedna granica ma byc lepsza od innej? Dlaczego mozna a nawet wg niektorych nalezy połykać spermę a sików czy kupy juz nie? Przecież pissing juz powoli wchodzi na salony. Czyżby dziewczyny nie były na bieżąco z trendami? big_smile  tongue

41

Odp: Mój chłopak chce połyku
Iceni napisał/a:
feniks35 napisał/a:
Iceni napisał/a:

Nie no, nie ma jak zrównywac minetkę/loda z sikaniem na twarz czy sraniem na klatke piersiowa...

Idąc tym tokiem rozumowania - nie spróbuję nigdy shusi, bo w koncu to surowa ryba, obrzydliwe, czyli  jak raz ustąpię, to nastepnym razem ktoś zdechlego szczura mi da do zjedzenia?...

Ale kto decyduje ze to juz jest przesada ? Wy? Czy jest katalog rzeczy przesadnych o istnieniu ktorego nie wiem?  Bo rzeczy o ktorych pisze sie zdarzaja i to wcale nie sa odosobnione przypadki. Niektorych to naprawde kreci w seksie. No i wydzielina to wydzielina. Sperma wydobywajaca sie z penisa jest cacy a mocz juz bee?

Nie no, oczywiscie masz prawo stawiac wlasne granice: seks tylko po bozemu, przy zgaszonym swietle, raz w tygodniu.  Możesz. 

(Nie wiem kiedy ostatni raz robilas loda, ale sperma wydziela sie tez podczas robienia loda, zanim dojdzie do wytrysku, w ejakulacie. Wiec tak, czy inaczej ona trafia do ust i ten smak się czuje.
Sperma, kobiecy sluz i slina to sa wydzieliny nieodlacznie zwiazane z seksem - mocz i kał są zwiazane z trawieniem, a nie z seksem.)

I po co ta ironia. Ze niby tylko po bozemu to ciemnogrod tak? Zaskocze Cie bo mi akurat lodzik nie przeszkadza wogole ale nie jestem podobnie jak Ty zafiskowana na dyskryminacje osob ktorym wadzi.  A jak juz oddzielasz sprawy seksu od trawienia to sama sobie strzelilas w stope bo akurat pupa i usta sa od jedzenia i wydalania a do seksu stworzona zostala cipka z calymi tego konsekwencjami biologicznymi z mozliwoscia poczecia dziecka wlacznie. Tak wiec idac tyk tropem branie czlonka do ust czy odbytu powinno budzic takie samo oburzenie jak mocz i kal w seksie.

42 Ostatnio edytowany przez kao_makao (2018-05-10 12:36:42)

Odp: Mój chłopak chce połyku
Iceni napisał/a:
feniks35 napisał/a:
Iceni napisał/a:

Nie no, nie ma jak zrównywac minetkę/loda z sikaniem na twarz czy sraniem na klatke piersiowa...

Idąc tym tokiem rozumowania - nie spróbuję nigdy shusi, bo w koncu to surowa ryba, obrzydliwe, czyli  jak raz ustąpię, to nastepnym razem ktoś zdechlego szczura mi da do zjedzenia?...

Ale kto decyduje ze to juz jest przesada ? Wy? Czy jest katalog rzeczy przesadnych o istnieniu ktorego nie wiem?  Bo rzeczy o ktorych pisze sie zdarzaja i to wcale nie sa odosobnione przypadki. Niektorych to naprawde kreci w seksie. No i wydzielina to wydzielina. Sperma wydobywajaca sie z penisa jest cacy a mocz juz bee?

Nie no, oczywiscie masz prawo stawiac wlasne granice: seks tylko po bozemu, przy zgaszonym swietle, raz w tygodniu.  Możesz. 

(Nie wiem kiedy ostatni raz robilas loda, ale sperma wydziela sie tez podczas robienia loda, zanim dojdzie do wytrysku, w ejakulacie. Wiec tak, czy inaczej ona trafia do ust i ten smak się czuje.
Sperma, kobiecy sluz i slina to sa wydzieliny nieodlacznie zwiazane z seksem - mocz i kał są zwiazane z trawieniem, a nie z seksem.)

Ślina jest bezpośrednio związana z trawieniem, a nie z seksem. Nie trzeba wymieniać śliny, żeby był seks, ale slina jest niezbędna do trawienia. Mocz jest szerzej związany z wydalaniem, a wydalanie to nie wydalanie kału.

43 Ostatnio edytowany przez Iceni (2018-05-10 12:41:27)

Odp: Mój chłopak chce połyku
feniks35 napisał/a:
Iceni napisał/a:

No tak, bo loda z polykiem wymyślili 10 lat temu lol

To chyba jestem z ksiezyca, bo jak nas było 4 dziewczyny w paczce to tylko jedna miala do tego obrzydzenie i bez porno ani   przymusu ze strony facetow uczylysmy ją jak to robić.

Sorry , 20 lat temu było to chyba nawet bardziej popularne niż teraz, bo prezerwatywy byly drogie, tabsy zbyt ciężkie jeszcze wiec to bylo coś jak metoda antykoncepcji big_smile

To ze Tobie to nie przeszkadza nie znaczy ze komus nie ma prawa i ma sie zmuszac. Bo co bo popularne? Ja pierdykam do czego ten swiat zmierza. Nie mozna postepowac zgodnie ze swoimi odczuciami tylko isc na fali trendow.


Odpowiem inaczej, nawiazujac do mojego poprzedniego wpisu - dla mnie seks z osobą, ktora brzydzi się spermy lub sluzu jest tak samo atrakcyjny jak seks z osoba, ktora dopuszcza jedynie seks po ciemku, tylko w łóżku i jeszcze, broń Boże, nie na pieska... taki seks jest po prostu dla mnie mało atrakcyjny. Z tego tez powodu nigdy nie zwiazalabym się z taką osobą na stałe. Jak rowniez z taką, ktorej preferencje seksualne przekraczają moje. (Z tego samego powodu, tylko z przeciwnym wektorem)

Byc moze na miejscu chlopaka autorki zastanowilabym sie nad rozstaniem, bo kontynuowanie zwiazku oznacza dla niego przeciez rezygnację do konca zycia z czegos, co lubi.

To jest ciut niesprawiedliwe - mozna komus "nie dac" i jest ok, ale jak sie chce, to ma sie mniejsze prawo "chcenia"  bo przeciez tylko dupek zmusza...

Jezeli sie czegos NIE CHCE i nie szuka się rozwiązań kompromisowych, to trzeba byc gotowym na to, ze partner pomysli o kims, kto bedzie chciał. Zwlaszcza na poczatku drogi, bo o ile zmiana upodoban po 20 czy 30 latach zwiazku moze byc dyskusyjna, to kiedy się ten zwiazek zaczyna jest to jedna ze spraw priorytetowych.

Tak że jak to mowia... maszeruj, albo giń ;P

44

Odp: Mój chłopak chce połyku
Iceni napisał/a:
feniks35 napisał/a:
Iceni napisał/a:

No tak, bo loda z polykiem wymyślili 10 lat temu lol

To chyba jestem z ksiezyca, bo jak nas było 4 dziewczyny w paczce to tylko jedna miala do tego obrzydzenie i bez porno ani   przymusu ze strony facetow uczylysmy ją jak to robić.

Sorry , 20 lat temu było to chyba nawet bardziej popularne niż teraz, bo prezerwatywy byly drogie, tabsy zbyt ciężkie jeszcze wiec to bylo coś jak metoda antykoncepcji big_smile

To ze Tobie to nie przeszkadza nie znaczy ze komus nie ma prawa i ma sie zmuszac. Bo co bo popularne? Ja pierdykam do czego ten swiat zmierza. Nie mozna postepowac zgodnie ze swoimi odczuciami tylko isc na fali trendow.


Odpowiem inaczej, nawiazujac do mojego poprzedniego wpisu - dla mnie seks z osobą, ktora brzydzi się spermy lub sluzu jest tak samo atrakcyjny jak seks z osoba, ktora dopuszcza jedynie seks po ciemku, tylko w łóżku i jeszcze, broń Boże, nie na pieska... taki seks jest po prostu dla mnie mało atrakcyjny. Z tego tez powodu nigdy nie zwiazalabym się z taką osobą na stałe. Jak rowniez z taką, ktorej preferencje seksualne przekraczają moje. (Z tego samego powodu, tylko z przeciwnym wektorem)

Byc moze na miejscu chlopaka autorki zastanowilabym sie nad rozstaniem, bo kontynuowanie zwiazku oznacza dla niego przeciez rezygnację do konca zycia z czegos, co lubi.

To jest ciut niesprawiedliwe - mozna komus "nie dac" i jest ok, ale jak sie chce, to ma sie mniejsze prawo "chcenia"  bo przeciez tylko dupek zmusza...

Jezeli sie czegos NIE CHCE i nie szuka się rozwiązań kompromisowych, to trzeba byc gotowym na to, ze partner pomysli o kims, kto bedzie chciał. Zwlaszcza na poczatku drogi, bo o ile zmiana upodoban po 20 czy 30 latach zwiazku moze byc dyskusyjna, to kiedy się ten zwiazek zaczyna jest to jedna ze spraw priorytetowych.

Tak że jak to mowia... maszeruj, albo giń ;P

Ale nikt nie bronu temu facetowi rzucic Autorki i znalezc bardziej otwartej na wszelkie wygibasy. Razi mnie tylko to ze Autorce sie wmawia na sile ze jak sie kocha to sie na wszystko zgadza i przyjmuje sperme do ust pochwy odbytu oka i ucha jesli facet ma taka fanatzje.

45

Odp: Mój chłopak chce połyku
feniks35 napisał/a:
Iceni napisał/a:
feniks35 napisał/a:

To ze Tobie to nie przeszkadza nie znaczy ze komus nie ma prawa i ma sie zmuszac. Bo co bo popularne? Ja pierdykam do czego ten swiat zmierza. Nie mozna postepowac zgodnie ze swoimi odczuciami tylko isc na fali trendow.


Odpowiem inaczej, nawiazujac do mojego poprzedniego wpisu - dla mnie seks z osobą, ktora brzydzi się spermy lub sluzu jest tak samo atrakcyjny jak seks z osoba, ktora dopuszcza jedynie seks po ciemku, tylko w łóżku i jeszcze, broń Boże, nie na pieska... taki seks jest po prostu dla mnie mało atrakcyjny. Z tego tez powodu nigdy nie zwiazalabym się z taką osobą na stałe. Jak rowniez z taką, ktorej preferencje seksualne przekraczają moje. (Z tego samego powodu, tylko z przeciwnym wektorem)

Byc moze na miejscu chlopaka autorki zastanowilabym sie nad rozstaniem, bo kontynuowanie zwiazku oznacza dla niego przeciez rezygnację do konca zycia z czegos, co lubi.

To jest ciut niesprawiedliwe - mozna komus "nie dac" i jest ok, ale jak sie chce, to ma sie mniejsze prawo "chcenia"  bo przeciez tylko dupek zmusza...

Jezeli sie czegos NIE CHCE i nie szuka się rozwiązań kompromisowych, to trzeba byc gotowym na to, ze partner pomysli o kims, kto bedzie chciał. Zwlaszcza na poczatku drogi, bo o ile zmiana upodoban po 20 czy 30 latach zwiazku moze byc dyskusyjna, to kiedy się ten zwiazek zaczyna jest to jedna ze spraw priorytetowych.

Tak że jak to mowia... maszeruj, albo giń ;P

Ale nikt nie bronu temu facetowi rzucic Autorki i znalezc bardziej otwartej na wszelkie wygibasy. Razi mnie tylko to ze Autorce sie wmawia na sile ze jak sie kocha to sie na wszystko zgadza i przyjmuje sperme do ust pochwy odbytu oka i ucha jesli facet ma taka fanatzje.

Nie.

Pierwszy punkt, pierwsze zdanie jakie w ogóle napisalam w odpowiedzi to bylo 1. ZMIEŃ CHŁOPAKA."

46

Odp: Mój chłopak chce połyku
Iceni napisał/a:

No tak, bo loda z polykiem wymyślili 10 lat temu lol

To chyba jestem z ksiezyca, bo jak nas było 4 dziewczyny w paczce to tylko jedna miala do tego obrzydzenie i bez porno ani   przymusu ze strony facetow uczylysmy ją jak to robić.

Sorry , 20 lat temu było to chyba nawet bardziej popularne niż teraz, bo prezerwatywy byly drogie, tabsy zbyt ciężkie jeszcze wiec to bylo coś jak metoda antykoncepcji big_smile

To Ty nie byłaś grzeczną dziewczynką ?? tongue

47

Odp: Mój chłopak chce połyku
wilczysko napisał/a:
Iceni napisał/a:

No tak, bo loda z polykiem wymyślili 10 lat temu lol

To chyba jestem z ksiezyca, bo jak nas było 4 dziewczyny w paczce to tylko jedna miala do tego obrzydzenie i bez porno ani   przymusu ze strony facetow uczylysmy ją jak to robić.

Sorry , 20 lat temu było to chyba nawet bardziej popularne niż teraz, bo prezerwatywy byly drogie, tabsy zbyt ciężkie jeszcze wiec to bylo coś jak metoda antykoncepcji big_smile

To Ty nie byłaś grzeczną dziewczynką ?? tongue

Ależ oczywiście, że bylam!

Tyle, że do 17 roku życia ;P

48

Odp: Mój chłopak chce połyku
Iceni napisał/a:
wilczysko napisał/a:
Iceni napisał/a:

No tak, bo loda z polykiem wymyślili 10 lat temu lol

To chyba jestem z ksiezyca, bo jak nas było 4 dziewczyny w paczce to tylko jedna miala do tego obrzydzenie i bez porno ani   przymusu ze strony facetow uczylysmy ją jak to robić.

Sorry , 20 lat temu było to chyba nawet bardziej popularne niż teraz, bo prezerwatywy byly drogie, tabsy zbyt ciężkie jeszcze wiec to bylo coś jak metoda antykoncepcji big_smile

To Ty nie byłaś grzeczną dziewczynką ?? tongue

Ależ oczywiście, że bylam!

Tyle, że do 17 roku życia ;P

To szkoda, że później się nie poznaliśmy big_smile

49

Odp: Mój chłopak chce połyku
feniks35 napisał/a:
Iceni napisał/a:
feniks35 napisał/a:

Ale kto decyduje ze to juz jest przesada ? Wy? Czy jest katalog rzeczy przesadnych o istnieniu ktorego nie wiem?  Bo rzeczy o ktorych pisze sie zdarzaja i to wcale nie sa odosobnione przypadki. Niektorych to naprawde kreci w seksie. No i wydzielina to wydzielina. Sperma wydobywajaca sie z penisa jest cacy a mocz juz bee?

Nie no, oczywiscie masz prawo stawiac wlasne granice: seks tylko po bozemu, przy zgaszonym swietle, raz w tygodniu.  Możesz. 

(Nie wiem kiedy ostatni raz robilas loda, ale sperma wydziela sie tez podczas robienia loda, zanim dojdzie do wytrysku, w ejakulacie. Wiec tak, czy inaczej ona trafia do ust i ten smak się czuje.
Sperma, kobiecy sluz i slina to sa wydzieliny nieodlacznie zwiazane z seksem - mocz i kał są zwiazane z trawieniem, a nie z seksem.)

I po co ta ironia. Ze niby tylko po bozemu to ciemnogrod tak? Zaskocze Cie bo mi akurat lodzik nie przeszkadza wogole ale nie jestem podobnie jak Ty zafiskowana na dyskryminacje osob ktorym wadzi.  A jak juz oddzielasz sprawy seksu od trawienia to sama sobie strzelilas w stope bo akurat pupa i usta sa od jedzenia i wydalania a do seksu stworzona zostala cipka z calymi tego konsekwencjami biologicznymi z mozliwoscia poczecia dziecka wlacznie. Tak wiec idac tyk tropem branie czlonka do ust czy odbytu powinno budzic takie samo oburzenie jak mocz i kal w seksie.

10/10 big_smile

50

Odp: Mój chłopak chce połyku
adiaphora napisał/a:

I po co ta ironia. Ze niby tylko po bozemu to ciemnogrod tak? Zaskocze Cie bo mi akurat lodzik nie przeszkadza wogole ale nie jestem podobnie jak Ty zafiskowana na dyskryminacje osob ktorym wadzi.  A jak juz oddzielasz sprawy seksu od trawienia to sama sobie strzelilas w stope bo akurat pupa i usta sa od jedzenia i wydalania a do seksu stworzona zostala cipka z calymi tego konsekwencjami biologicznymi z mozliwoscia poczecia dziecka wlacznie. Tak wiec idac tyk tropem branie czlonka do ust czy odbytu powinno budzic takie samo oburzenie jak mocz i kal w seksie.

10/10 big_smile

Ja to sobie muszę rozrysować, bo się pogubiłem w tej schematyce tongue

51 Ostatnio edytowany przez adiafora (2018-05-10 13:18:46)

Odp: Mój chłopak chce połyku
wilczysko napisał/a:
adiaphora napisał/a:

I po co ta ironia. Ze niby tylko po bozemu to ciemnogrod tak? Zaskocze Cie bo mi akurat lodzik nie przeszkadza wogole ale nie jestem podobnie jak Ty zafiskowana na dyskryminacje osob ktorym wadzi.  A jak juz oddzielasz sprawy seksu od trawienia to sama sobie strzelilas w stope bo akurat pupa i usta sa od jedzenia i wydalania a do seksu stworzona zostala cipka z calymi tego konsekwencjami biologicznymi z mozliwoscia poczecia dziecka wlacznie. Tak wiec idac tyk tropem branie czlonka do ust czy odbytu powinno budzic takie samo oburzenie jak mocz i kal w seksie.

10/10 big_smile

Ja to sobie muszę rozrysować, bo się pogubiłem w tej schematyce tongue

Tobie to juz rysowanie zostało tongue

edit: cholera, to był żart, ale może Ci nie jest do śmiechu to sorki...

52

Odp: Mój chłopak chce połyku
adiaphora napisał/a:
wilczysko napisał/a:
adiaphora napisał/a:


10/10 big_smile

Ja to sobie muszę rozrysować, bo się pogubiłem w tej schematyce tongue

Tobie to juz rysowanie zostało tongue

A kiedyś byłem ponoć dobry w rysowaniu tongue Dawno tego nie robiłem.

53 Ostatnio edytowany przez adiafora (2018-05-10 13:23:04)

Odp: Mój chłopak chce połyku
wilczysko napisał/a:
adiaphora napisał/a:
wilczysko napisał/a:

Ja to sobie muszę rozrysować, bo się pogubiłem w tej schematyce tongue

Tobie to juz rysowanie zostało tongue

A kiedyś byłem ponoć dobry w rysowaniu tongue Dawno tego nie robiłem.

tego tez dawno nie robiles???
Chodz, porysujemy razem tongue

54 Ostatnio edytowany przez Iceni (2018-05-10 13:27:35)

Odp: Mój chłopak chce połyku
adiaphora napisał/a:
feniks35 napisał/a:
Iceni napisał/a:

Nie no, oczywiscie masz prawo stawiac wlasne granice: seks tylko po bozemu, przy zgaszonym swietle, raz w tygodniu.  Możesz. 

(Nie wiem kiedy ostatni raz robilas loda, ale sperma wydziela sie tez podczas robienia loda, zanim dojdzie do wytrysku, w ejakulacie. Wiec tak, czy inaczej ona trafia do ust i ten smak się czuje.
Sperma, kobiecy sluz i slina to sa wydzieliny nieodlacznie zwiazane z seksem - mocz i kał są zwiazane z trawieniem, a nie z seksem.)

I po co ta ironia. Ze niby tylko po bozemu to ciemnogrod tak? Zaskocze Cie bo mi akurat lodzik nie przeszkadza wogole ale nie jestem podobnie jak Ty zafiskowana na dyskryminacje osob ktorym wadzi.  A jak juz oddzielasz sprawy seksu od trawienia to sama sobie strzelilas w stope bo akurat pupa i usta sa od jedzenia i wydalania a do seksu stworzona zostala cipka z calymi tego konsekwencjami biologicznymi z mozliwoscia poczecia dziecka wlacznie. Tak wiec idac tyk tropem branie czlonka do ust czy odbytu powinno budzic takie samo oburzenie jak mocz i kal w seksie.

10/10 big_smile

Oczywiscie fakt, że mozna to robic w prezerwatywie (co chlopak autorki sam tez proponowal) a tym samym problem polykania spermy przestaje istniec jest zupelnie nieistotny...

A niewtajemniczonym wytłumaczę, że w tym przypadku nie chodzi o pornograficzny "spust do ust" tylko o mozliwosc finiszu bez potrzeby zmiany techniki i tempa co zdecydowanie zmienia jakość doznań, nie wspominajac o koncowym ssaniu, co nawet przez prezerwatywę da się zrobić, a czego ręka nie zastąpi. Sam wyraz twarzy faceta jest jest najlepszym dowodem na to, ze nie jest to "efekt porno" ale przyjemnosc czysto fizyczna.

No ale prezerwatywy tez okazaly sie złe!


Wiec wychodzi na to, ze taki facet powinien skakać pod niebiosa, bo kobieta mu w ogole poliże!


Tak, że  faktycznie, wygrałyscie.

Podalam autorce 4 opcje, kazda wykonalna, 3 opisalam dosc szczegolowo, ale przeciez i tak jestem radykalną hejterką, ktora nie rozumie drugiej strony...

No jak dla mnie macie nawet 40/10

smile

55

Odp: Mój chłopak chce połyku
adiaphora napisał/a:
wilczysko napisał/a:
adiaphora napisał/a:

Tobie to juz rysowanie zostało tongue

A kiedyś byłem ponoć dobry w rysowaniu tongue Dawno tego nie robiłem.

tego tez dawno nie robiles???
Chodz, porysujemy razem tongue

Przestałem, bo nigdy nie byłem zadowolony z efektów smile

56

Odp: Mój chłopak chce połyku
wilczysko napisał/a:
Iceni napisał/a:
wilczysko napisał/a:

To Ty nie byłaś grzeczną dziewczynką ?? tongue

Ależ oczywiście, że bylam!

Tyle, że do 17 roku życia ;P

To szkoda, że później się nie poznaliśmy big_smile

Ty uważaj, bo za parę miesięcy będę w Krakowie, to możemy przypadkiem na siebie wpaść, a wtedy bedziesz musiał nicka na "Kojot" zamienić  ;P

57

Odp: Mój chłopak chce połyku
wilczysko napisał/a:
adiaphora napisał/a:
wilczysko napisał/a:

A kiedyś byłem ponoć dobry w rysowaniu tongue Dawno tego nie robiłem.

tego tez dawno nie robiles???
Chodz, porysujemy razem tongue

Przestałem, bo nigdy nie byłem zadowolony z efektów smile

nie o efekty chodzi a o przyjemność z samego faktu robienia rzeczy, które się lubi.

58

Odp: Mój chłopak chce połyku
Iceni napisał/a:
adiaphora napisał/a:
feniks35 napisał/a:

I po co ta ironia. Ze niby tylko po bozemu to ciemnogrod tak? Zaskocze Cie bo mi akurat lodzik nie przeszkadza wogole ale nie jestem podobnie jak Ty zafiskowana na dyskryminacje osob ktorym wadzi.  A jak juz oddzielasz sprawy seksu od trawienia to sama sobie strzelilas w stope bo akurat pupa i usta sa od jedzenia i wydalania a do seksu stworzona zostala cipka z calymi tego konsekwencjami biologicznymi z mozliwoscia poczecia dziecka wlacznie. Tak wiec idac tyk tropem branie czlonka do ust czy odbytu powinno budzic takie samo oburzenie jak mocz i kal w seksie.

10/10 big_smile

Oczywiscie fakt, że mozna to robic w prezerwatywie (co chlopak autorki sam tez proponowal) a tym samym problem polykania spermy przestaje istniec jest zupelnie nieistotny...

A niewtajemniczonym wytłumaczę, że w tym przypadku nie chodzi o pornograficzny "spust do ust" tylko o mozliwosc finiszu bez potrzeby zmiany techniki i tempa co zdecydowanie zmienia jakość doznań, nie wspominajac o koncowym ssaniu, co nawet przez prezerwatywę da się zrobić, a czego ręka nie zastąpi. Sam wyraz twarzy faceta jest jest najlepszym dowodem na to, ze nie jest to "efekt porno" ale przyjemnosc czysto fizyczna.

No ale prezerwatywy tez okazaly sie złe!


Wiec wychodzi na to, ze taki facet powinien skakać pod niebiosa, bo kobieta mu w ogole poliże!


Tak, że  faktycznie, wygrałyscie.

Podalam autorce 4 opcje, kazda wykonalna, 3 opisalam dosc szczegolowo, ale przeciez i tak jestem radykalną hejterką, ktora nie rozumie drugiej strony...

No jak dla mnie macie nawet 40/10

smile

Iceni przezywasz jak stonka oprysk. Troche sie zaplatalas w swojej argumentacji co Ci Feniks niezlosliwie przeciez wytknela smile
Następną razą musisz bardziej uważnie dobierać argumenty, żeby nie być znokautowana swoja własną bronią wink

59

Odp: Mój chłopak chce połyku
Iceni napisał/a:
wilczysko napisał/a:
Iceni napisał/a:

Ależ oczywiście, że bylam!

Tyle, że do 17 roku życia ;P

To szkoda, że później się nie poznaliśmy big_smile

Ty uważaj, bo za parę miesięcy będę w Krakowie, to możemy przypadkiem na siebie wpaść, a wtedy bedziesz musiał nicka na "Kojot" zamienić  ;P

A czemu na "Kojot" ? big_smile

60

Odp: Mój chłopak chce połyku
Iceni napisał/a:
wilczysko napisał/a:
Iceni napisał/a:

Ależ oczywiście, że bylam!

Tyle, że do 17 roku życia ;P

To szkoda, że później się nie poznaliśmy big_smile

Ty uważaj, bo za parę miesięcy będę w Krakowie, to możemy przypadkiem na siebie wpaść, a wtedy bedziesz musiał nicka na "Kojot" zamienić  ;P

Przygotowałam podkład muzyczny na potrzeby krojącego się spotkania wink

61

Odp: Mój chłopak chce połyku
adiaphora napisał/a:
wilczysko napisał/a:
adiaphora napisał/a:

tego tez dawno nie robiles???
Chodz, porysujemy razem tongue

Przestałem, bo nigdy nie byłem zadowolony z efektów smile

nie o efekty chodzi a o przyjemność z samego faktu robienia rzeczy, które się lubi.

Tak powinno być, ale wewnętrzny krytyk zawsze był głośny.

Zaraz nas opierdzielą za off top.

62

Odp: Mój chłopak chce połyku
wilczysko napisał/a:
Iceni napisał/a:
wilczysko napisał/a:

To szkoda, że później się nie poznaliśmy big_smile

Ty uważaj, bo za parę miesięcy będę w Krakowie, to możemy przypadkiem na siebie wpaść, a wtedy bedziesz musiał nicka na "Kojot" zamienić  ;P

A czemu na "Kojot" ? big_smile

Bo Ci tkanki tluszczowej ubedzie. tongue

(Oczywiscie od uciekania przede mna lol)

63

Odp: Mój chłopak chce połyku
Iceni napisał/a:
wilczysko napisał/a:
Iceni napisał/a:

Ty uważaj, bo za parę miesięcy będę w Krakowie, to możemy przypadkiem na siebie wpaść, a wtedy bedziesz musiał nicka na "Kojot" zamienić  ;P

A czemu na "Kojot" ? big_smile

Bo Ci tkanki tluszczowej ubedzie. tongue

(Oczywiscie od uciekania przede mna lol)

No faktycznie big_smile Nie pomyślałem o tym.

64

Odp: Mój chłopak chce połyku
wilczysko napisał/a:
adiaphora napisał/a:
wilczysko napisał/a:

Przestałem, bo nigdy nie byłem zadowolony z efektów smile

nie o efekty chodzi a o przyjemność z samego faktu robienia rzeczy, które się lubi.

Tak powinno być, ale wewnętrzny krytyk zawsze był głośny.

Zaraz nas opierdzielą za off top.

albo wytną jak te ciasteczka smile

Wszystko sprowadza sie do tego, ze za malo wiary masz w siebie, co rzutuje również na Twoje życie seksualne. Wszystko lezy i kwiczy bo Twoj wewnetrzny krytyk spycha Cie do naroznika. W kazdym aspekcie Twojego zycia, nawet w glupich rysunkach. Kopnij go w końcu raz a porządnie w cztery litery smile
Zaglądasz na wątek motywacyjny Iceni o prostowaniu się?

65

Odp: Mój chłopak chce połyku
adiaphora napisał/a:
wilczysko napisał/a:
adiaphora napisał/a:

nie o efekty chodzi a o przyjemność z samego faktu robienia rzeczy, które się lubi.

Tak powinno być, ale wewnętrzny krytyk zawsze był głośny.

Zaraz nas opierdzielą za off top.

albo wytną jak te ciasteczka smile

Wszystko sprowadza sie do tego, ze za malo wiary masz w siebie, co rzutuje również na Twoje życie seksualne. Wszystko lezy i kwiczy bo Twoj wewnetrzny krytyk spycha Cie do naroznika. W kazdym aspekcie Twojego zycia, nawet w glupich rysunkach. Kopnij go w końcu raz a porządnie w cztery litery smile
Zaglądasz na wątek motywacyjny Iceni o prostowaniu się?

A coś się dzieje na tym wątku ? Nie zaglądałem już jakiś czas.

Posty [ 1 do 65 z 218 ]

Strony 1 2 3 4 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Mój chłopak chce połyku

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024