Witam wszystkich, mam problem z moją pierwszą dziewczyna o której pisałem w poprzednim temacie. Jezeli w jakiś sposób łamie regulamin forum to proszę o scalenie tych dwóch tematów.
Mam 28 i swój pierwszy raz przeżyłem z obecną albo już nie dziewczyna . Po pierwszym razie wyszło tak że na tydzień zamieszkałem u niej bo razem pracujemy i mieliśmy te same zmiany a ona ma problem z dojazdami do pracy . Zachowywaliśmy się jak para śniadanie obiady wszystko razem, kolejne zbliżenia itd. Pod koniec tygodnia wyszła taka sytuacja że jej córka miała problemy z spaniem w nocy, płakała, jakieś problemy w szkole. Wyszla wtedy poważna rozmowa , że za szybko to się między nami dzieje bo jak by nie było po 4 miesiącach spotykania jedną nogą już mieszkałem u niej. Z rozmowy wyszło że ona nie jest jeszcze gotowa na związek i potrzebuje czasu nas to wszystko a niedawno zakończyła 3 letni związek. Powiedziałem że poczekam na nią, żeby sobie wszystko poukładała , trochę czasu z córką spędziła . Jak mówiła zależy jej na mnie i mi na nich też .
I teraz jest tak że mijamy się zmianami , pisanie smsów nie klei się jak na początku, czuje że się odsunęła odemnie. Nie wiem ile czasu zajmie jej ułożenie sobie tego wszystkiego a ja zaczynam wariować czy coś będzie wiecej. Zrozumcie mnie w tydzień przeżyłem to co mi brakowało to tej pory , sex , pocałunki , przytulnie , wspólne spanie , i brakuje mi tego jak diabli .
Nie wiem ile czasu mam czekać na nią i nie wiem co już mam robić . Proszę i jakieś rady.