Witam,
Od około roku jestem z chłopkiem który powiedział, że chce wziąć ze mną ślub. Nie mieszkamy razem raczej daleko od siebie.. Tzn mamy około 300 km do siebie. Na początku było wszystko super, odwiedzał mnie co weekend, nawet zamieszkaliśmy razem na 2 miesiące żeby lepiej sie poznać, po tym czasie wróciłam do domu, On przyjechał do mnie powiedział, że podjął decyzje, że chce się ze mną ożenic, ale niestety od około 2 miesięcy bardzo się zmienił, rzadko się odzywa praktycznie raz na kilka dni, nie przyjezdża, jeśli już odpisuje to raczej zbytkowo. Rozumiem, że każdy ma swoje życie i obowiązki jednakże będac z kimś w związku i myśląc o drugiej osobie poważnie takie zachowanie bardzo mnie dziwi, dodam również,że ma czas na spotkania z siostrą, przyjaciółmi, rodziną tylko mnie trzyma na uboczu. Już nic z tego nie rozumiem, tym bardziej, że raz zostałam zablokowana na facebooku, kiedy zapytałam dlaczego to zrobił, On odpowiedział, że podobno dał dla koleżanki e-mail bo chciala obejrzeć jakiś film na fb a jako, że nie ma tego portalu to poprosila Jego o e-mail oraz haslo poczym zablokowała mnie i kilka innych osób i, że zerwał z Nią kontakt
1 2018-04-29 16:53:56 Ostatnio edytowany przez Karolakarolina (2018-04-29 17:01:51)
Porozmawiaj z nim. Wyłoż kawę na ławę tak jak zrobiłaś to tutaj na forum. Powiedz mu o swoich uczuciach, spostrzeżeniach. Powinnaś wiedzieć na czym stoisz
Witam,Od około roku jestem z chłopkiem który powiedział, że chce wziąć ze mną ślub.
"Chce wziąć ślub" - to jedno zklęcie wystarczyło, żeby trzymać się go bez względu na okoliczności.
Związek na odległość (300km, to nie mało), sporadyczne spotkania i 2 m-ce wspólnego meszkania, to mimo wszystko za krótko, za mało na składanie takich deklaracji i dawania im wiary.
Zresztą, czy on Ci się oświadczył?
Myśle, że odeszła mu chęć do żeniaczki z Tobą i w ogóle do kontynuowania tego związku. Ta historia z dziewczyną, która dziwnym trafem zablokowała Cię, jest grubymi nićmi szyta.
Być może on nie ma odwagi powiedzieć Ci, że zmienił zdanie, a nawet zaczął sptykać się na miejscu z kimś innym (z kimś, kto z zazdrości zablokował Cię) i czeka, aż Wasza znajomość umrze śmiercią naturalną, stąd brak jego aktywności.
Piszesz, że on przyjeżdżał do Ciebie, to może teraz Ty pofatyguj się do niego żeby porozmawiać w cztery oczy.
Przede wszystkim bierz pod uwagę fakty, jego zachowanie, zaangażowanie, a nie czcze obietnice.