Mialam ogromny problem z mezczyzna ktorym zerwalam doslownie 3 dni temu. (Byl to moj pierwszy w zyciu partner wiec dosc mocno przezywam rozstanie) Mam wiele pytan a jedno z nich dotyczy zazdrosci az do przesady.
Partner byl wczesniej w zwiazkach wczesniej zanim mnie poznal. Dwa poprzednie zwiazki zakonczyly sie zdradami partnerek. Bedac z nim 3 lata znosilam wiele oskarzen ktore na poczatku zwiazku staralam sie zrozumiec ale to ci wyprawial sprawilo ze to byl jeden z wielu powodow aby odejsc. Moj byly partner robil mi akcje o kogokolwiek kto tylko byl obok a Ja smialam spojrzec na kogos innego. Nawet grajac w pilke razem podalam chlopakom grajacym na drugiej polowie boiska zrobil mi dosc mocna jazde (mam 28 lat a obok graly trzy osoby. Nastolatki moze z 17 lat mieli). Nawet robil mi awantury kiedy ktos na mnie spojrzal (przeciez na to ja nie mam wplywu) nawet o zastepce szefa (ktory musial przyjechac do pracy zeby zrobic kontrole). Jak mialam wybrac sie ze znajomymi na lodowisko to moglam ale pod warunkiem gdzie nie bedzie tam ani jednego faceta. (Mam mlodszego brata i lubie spedzac z nim czas. Ma 17 lat i ma znajomych w zblizonym wieku z ktorymi tez nie raz zdarzylo mi sie rozmawiac). Kiedy wracalam z mama z zakupow nasz wspolny znajomy mijal nas samochodem i proponowal podwozke to tez bylo zle. W pewnym momencie naprawde zaczelam lapac doly bo ani mi sie snilo zrobic cos tak okrutnego jak Zdrada. Czulam sie zle. Zaczal mi mowic w czym mam chodzic oraz zabronil mi sie malowac. (Moj makijaz konczy sie na kremie BB i tuszu do rzes ale i tak byl problem). Jeszcze bylam w stanie zrozumiec ze ma obsesje bo zostal okrutnie zdradzony ale Sam mi opowiadal o pierwszym swoim zwiazku ze zakonczyl go bo ex byla bardzo zazdrosna (np opowiadal mi ze byl z nia na spacerze kiedys i mijali dziewczyne z psem. Facet zwrocil uwage na psa i zwrocil sie do ex "patrz jaki sliczny uroczy piesek" na co dziewczyna zareagowala "piesek czy moze wlascicielka?") Jak mi opowiadal co ta dziewczyna wyprawiala wcale mnie nie dziwilo ze zakonczyl znajomosc. I tu w calej tej histori dziwi mnie dlaczego on teraz Sam taki jest pamietajac co pierwsza dziewczyna wyprawiala. Rozmawialam z nim o tym. Przypomnialam mu to. Kazalam mu spojrzec na to rozsadnie. Wyjasniam mu ze skoro on czul sie zle bedac non stop oskarzany o cos czego nie robil to nie rozumiem dlaczego byl taki do mnie. Obiecal sie zmienic przepraszal ale ... Niestety. Ktos mi moze pomoc to zrozumiec? Czy zrobilam cos zle?
Autorko, to już trzeci temat o tym samym panu?
Tak. Tak jak pisalam. Zerwalam 3dni temu to byla pierwsza milosc. Jestem strasznie rozdarta i staram sie nie zwariowac dlatego te posty :'(
jest Ci ciezko ale , to dla swojego dobra. Zawsze mozesz racjonalnie, sobie tlumaczyc, to wtedy pomaga i przypomnij sobie te zle chwile, ktore byly. To w jakims tam stopniu zniweluje czas bolu.
Nasz regulamin wyraźnie zakłada, że problemy jednego związku/jednej relacji opisujemy w jednym wątku. Wynika to z faktu, że posiadając więcej informacji łatwiej jest udzielić właściwej odpowiedzi, a z drugiej strony uzyskać lepszą pomoc. Z tego samego powodu ten temat zamykam, a Ciebie proszę o zapoznanie się z naszymi zasadami (z naciskiem na punkt 4 RF) i stosowanie do ich zapisów. Biorąc pod uwagę, że ten temat jest już trzecim dotyczącym tego samego chłopaka, uprzedzam, że kolejnym razem otrzymasz ostrzeżenie.
Z pozdrowieniami, Olinka