Ojciec, który ojcem jest tylko w teorii... - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » RELACJE Z PRZYJACIÓŁMI, RELACJE W RODZINIE » Ojciec, który ojcem jest tylko w teorii...

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 2 ]

1 Ostatnio edytowany przez Grejz (2018-02-22 20:56:05)

Temat: Ojciec, który ojcem jest tylko w teorii...

Mam 28 lat. Moi rodzice rozwiedli się kiedy byłam mała (nie pamiętam okresu, kiedy jeszcze byli razem). Odszedł do młodszej kobiety, z którą następnie miał dziecko (na 99% nie jest jego, o czym chyba nawet wie, ale mniejsza o to). Było mi z tym wszystkim bardzo ciężko, choć z perspektywy czasu mogę chyba powiedzieć, że dobrze się stało, bo niestety mój tata nie nadaje się do roli ojca. Nie mogę na nim polegać, zawiódł mnie z milion razy, a drugie tyle przez niego płakałam, ponieważ ma bardzo trudny charakter. Wyobrażacie sobie kobietę w moim wieku, która widzi ojca jakieś 3 dni w ciągu roku, i w ciągu tych trzech dni płacze? Tak właśnie jest.

Ojciec jest alkoholikiem. Alkoholikiem "na poziomie", o bardzo dobrym statusie materialnym, nigdy nie podniósł na mnie ręki, a przekleństwa padające z jego ust, które kiedykolwiek usłyszałam mogłabym policzyć zaledwie na palcach obu dłoni.

Ostatnio przechodzę olbrzymi kryzys z nim związany, mianowicie od kilku tygodni nie mogę się z nim skontaktować. Smsy bez odpowiedzi, nieodebrane połączenia... nie jest to pierwsza taka sytuacja oczywiście, działo się to nagminnie, ale chyba właśnie przyszedł czas, żeby powiedzieć "dość".

Dodatkowo (co nie jest kluczowe w tej sytuacji, szczerze mówiąc mam już gdzieś jego pieniądze, nieruchomości itd) boli mnie to, że zapieprzam w pracy po 12 godzin dziennie, jestem w trakcie finalizowania swojej pracy magisterskiej (miałam długą przerwę z przyczyn zdrowotnych - oczywiście nawet wtedy nie dzwonił ani nie pisał, żeby dowiedzieć się, czy wszystko ok, o urodzinach nie wspomnę), a w tym czasie on utrzymuje swoją kolejną kobietę (nie tę, o której pisałam na początku), która nie pracuje, jej dzieci i wnuki. Pamiętam, jak ta pani chwaliła się tym, co dostała od niego na Święta, podczas gdy ja ostatni prezent dostałam chyba w podstawówce. Ostatnio nawet wyremontował jej córce mieszkanie, a ja dowiedziałam się, że za dużo płacę za wynajem (to był komentarz jaki usłyszałam, kiedy pierwszy raz od wielu lat zwróciłam się do niego o pomoc finansową, ponieważ nie wyrabiałam już przez wydatki na lekarzy, leki itd. - mam nieuleczalną chorobę przewlekłą). Kiedy zaproponowałam, że zamieszkam w jego mieszkaniu w moim mieście (pozostałe posiada gdzie indziej), oczywiście płacąc, usłyszałam odmowę, po czym okazało się, że w końcu je komuś wynajął, a ten ktoś nie płaci (ojciec do całego interesu dokłada, ponieważ ta osoba nabija horrendalne rachunki za prąd itd.)

Aktualnie mam 30 złotych na koncie, które muszą wystarczyć mi do końca miesiąca. Boli mnie to, że ma to w dupie, bo inaczej nazwać tego nie mogę... gdybym chciała opisać każdą sytuację, w której nie wywiązał się ze swojej roli, to nie zamknęłabym się chyba na wszystkich stronach wszystkich części Harry'ego Pottera. Do dziś pamiętam, jak nie odebrał mnie w umówionym terminie na feriach zimowych, kiedy to przyjechałam razem ze znajomymi mamy i ich dziećmi, aż w końcu pojawił się kilka godzin później kompletnie pijany, a ja jako małe dziecko bardzo się bałam i postanowiłam spać w innym mieszkaniu (na tym samym piętrze), a on nawet nie chciał dać mi kołdry.

Nie wiem co mam robić. Zaczynam czuć, że nie mam ojca. Chciałam to z siebie wyrzucić, bo kumulowanie tego wszystkiego przez całe życie zaczęło mnie zupełnie niszczyć...

Zazdroszczę wszystkim, którzy mają czułych, dobrych ojców.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Ojciec, który ojcem jest tylko w teorii...

Strasznie przykro czyta się takie posty, niestety nie wszyscy faceci nadają się na ojców, szkoda tylko, że przez ich karygodne zachowanie cierpią dzieci...
Niestety ojca do bycia tatą nie zmusisz, najlepszym rozwiązaniem jest zaniechanie kontaktów, które Tobie bólu przysparzają...
Serdecznie Cię pozdrawiam..

Posty [ 2 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » RELACJE Z PRZYJACIÓŁMI, RELACJE W RODZINIE » Ojciec, który ojcem jest tylko w teorii...

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024