Moja matka od dzieciństwa źle odzywa się do siostry i biła ją za byle co. Gdy byłam młodsza chciałam z nią o tym rozmawiać, ale bałam się, bo uczono mnie że to co matka mówi jest święte. Gdy byłam starsza starałam się przejąć jej rolę. Być dla niej matka chociaż byłam niewiele starsza. Odpuściłam w wieku 14 lat, bo czułam że nie dam rady. i ciągle mam do siebie żal. Mimo tego zaczęłam wszystko psuć i tak samo wyżywać się na niej. Efektem jest to że siostra tkwi w toksycznych zwiazkach i cały czas szuka akceptacji matki.. jak jej pomóc. Matka nie zmieniła się. W dzieciństwie moja siostra musiała wszystko przy mnie robić. Łącznie z zapinaniem kurtki,ponieważ matka uważała mnie za niepełnosprawną ale jednocześnie zabraniała sprzeciwu.
Edit: ale podczas awantur po 15 roku życia prawie cały czas jej broniłam. Niejednokrotnie wręcz wrzeszczałam na mamę.
Czasami nie dawałam już rady, ponieważ pretensje były o wszystko.
Jak pomóc siostrze?