Rok temu zakończyłem 3 letni związek w którym nie było seksu mimo spania razem, kąpania ect - oświadczyny odwołane, a nie byłem w stanie zdradzić byłej dziewczyny - zbyt kochałem i szanowałem więc wolałem się rozstać i to skończyć.
Zaraz po tym poznałem pewną dziewczynę która, cóż... wprowadziła mnie w świat seksu. Uświadomiła mi jaki jest ważny w relacji.
Dałem sobie rok czasu. Niedawno poznałem dziewczynę. Jestem zdania że byłbym w stanie stworzyć nowy związek. Ale się boję - ona chce czekać z seksem do ślubu. I mam do wyboru albo czekać i najbliższe 5+ lat jechać na ręcznym bo wcześniej ślubu nie wezmę bo muszę na wszystko zarobić, skończyć studia IT i takie tam albo po prostu skończyć tą relację. A ja już nie mam zamiaru robić powtórki z poprzedniego związku.
Proszę wytłumaczcie jej o co chodzi z seksem w relacji bo kurczowo trzyma się swoich racji. Jakie więc mamy wyjście?
1 2018-01-20 14:00:29 Ostatnio edytowany przez kakuxpl2 (2018-01-20 14:02:01)
Rok temu zakończyłem 3 letni związek w którym nie było seksu mimo spania razem, kąpania ect - oświadczyny odwołane, a nie byłem w stanie zdradzić byłej dziewczyny - zbyt kochałem i szanowałem więc wolałem się rozstać i to skończyć.
Zaraz po tym poznałem pewną dziewczynę która, cóż... wprowadziła mnie w świat seksu. Uświadomiła mi jaki jest ważny w relacji.
Dałem sobie rok czasu. Niedawno poznałem dziewczynę. Jestem zdania że byłbym w stanie stworzyć nowy związek. Ale się boję - ona chce czekać z seksem do ślubu. I mam do wyboru albo czekać i najbliższe 5+ lat jechać na ręcznym bo wcześniej ślubu nie wezmę bo muszę na wszystko zarobić, skończyć studia IT i takie tam albo po prostu skończyć tą relację. A ja już nie mam zamiaru robić powtórki z poprzedniego związku.
Proszę wytłumaczcie jej o co chodzi z seksem w relacji bo kurczowo trzyma się swoich racji. Jakie więc mamy wyjście?
Wyjścia masz dwa:
1. Albo jechać na ręcznym przez 5 lat
2. albo znaleźć dziewczynę ze zdrowym podejściem do seksu.
Zmienianie kogoś na silę, przymuszanie, to nie jest dobry pomysł. Nie to nie.
@CatLady Dziękuję za wypowiedź, czekam na więcej bo jedna wypowiedź nie sądzę by ją "przekonała" że jest w błędzie.
Przeczytaj jeszcze raz, co ja napisałam: Zmienianie kogoś na siłę, przymuszanie, to nie jest dobry pomysł.
Wg Ciebie, ona jest w błędzie, wg niej w błędzie jesteś Ty. Możecie o tym pogadać, może wystarczy jej, jeśli zgodzisz się trochę poczekać z seksem. Ale jeśli ona będzie się upierać przy swoim, to nic nie zrobisz, nie zmusisz jej, nie masz prawa.
Ile ona ma lat? Jest religijna?
5 2018-01-20 14:23:19 Ostatnio edytowany przez kakuxpl2 (2018-01-20 14:23:44)
@CatLady Ale ja napisałem jej że mogę i 2-3 lata poczekać bo nie w seksie mam cel. Ale nie - do ślubu, albo jeden dzień przed. Ma 23 lata, i jest wierząca.
a co te 2-3 lata zmienią? z niczym nie czekaj bo stracisz kupę czasu a na koniec okaże się, że po ślubie fajerwerków również nie ma.
A mnie zastanawia dlaczego wybierasz akurat takie kobiety, bo to też sporo o Tobie świadczy. Jedna to mógł być przypadek, ale dwie?
Masz złe podejście, bo chcesz ją zmieniać, a tymczasem problem nie tkwi w niej, tylko w tym, że wybierasz sobie nieodpowiednie kobiety. Nawet jeśli ją "przekonasz", to nie sądzę, że skończy się to dla Ciebie dobrze. Nic na siłę.
bo pan wybiera czyste dziewice,dobre na zony i matki
a potem bedzie mial albo kochanki, albo dawal zarobic pracownicom seksualnym - tak to zwykle bywa
9 2018-01-20 14:49:04 Ostatnio edytowany przez kakuxpl2 (2018-01-20 14:54:06)
@_v_ jezus, ale ja nie szukam dziewic. Co ja poradzę że tak trafiam?
Zresztą macie rację, kończę to. Po męsku.
Dałem sobie rok czasu.
Na co sobie dałeś ten rok czasu? Z tego, co napisałeś to nie wynika.
A ja już nie mam zamiaru robić powtórki z poprzedniego związku.
Czyli? Nie napisałeś o tym związku czegokolwiek negatywnego.
Proszę wytłumaczcie jej o co chodzi z seksem w relacji bo kurczowo trzyma się swoich racji.
Mamy jej tłumaczyć?
O co chodzi z seksem? Różnym ludziom różnie chodzi. Niektórzy mężczyźni też są gotowi czekać z tym do ślubu. To nie tylko stereotyp że kobiety są takie. Znaczy mamy powiedzieć, że faceci tego chcą oczywiście powszechnie, bo mają penisy i testosteron, ale niektórzy dla wybranki są gotowi poczekać? Będzie jej smutno tylko, że Ty nie...
Zresztą macie rację, kończę to.
No do tego zmierzało.
Oj głuptasek z Ciebie... głuptasek... tylko z nią tracisz czas i jeszcze kombinujesz jak ją zmienić na taką która Tobie odpowiada. To jest złe zmieniać ludzi tak, jak się lepi ludziki z plasteliny.
Masz dwa wyjścia:
-- jechać na ręcznym do końca życia
-- albo znaleźć dziewczynę ze zdrowym podejściem do seksu
Dajesz sobie rok czasu? Mógłbyś dać dwa? A dwadzieścia? Czterdzieści? Po czterdziestu latach bycia razem pewnie minie okres kiedy chcesz seksu.
Tamta panna to była sadystka. Wspólne spanie, kąpanie, a seksu niet. Że też wytrzymałeś to 3 lata Nie powielaj tego samego błędu. I nie wyrywaj panien na Kółku Różańcowym
bo pan wybiera czyste dziewice,dobre na zony i matki
![]()
a potem bedzie mial albo kochanki, albo dawal zarobic pracownicom seksualnym - tak to zwykle bywa
Albo będzie miał oblataną przed ślubem.....a potem "skończyła się pora godowa, teraz tylko boli głowa". Czy sprawdzał ile razy wychodzi na noc do "koleżanki"
Na to nigdy nie ma gwarancji.....
Jest jeszcze jedno wyjście- kupujesz pierścionek i jutro się oświadczasz, a ślub za tydzień..
Później będziesz zarabiał pieniądze
Kiedy faceci zrozumieją, że żyjemy w XXI wieku i kobiet czekających z seksem do ślubu z powodów ideologicznych jest mało? Większość kobiet czekających z seksem do ślubu po prostu ma bardzo niskie libido, praktycznie zerową ochotę na seks i nie chcą, by to się wydało przed ślubem, bo koleś zwieje gdzie pieprz rośne i panna zostanie sama.
Jest jeszcze jedno wyjście- kupujesz pierścionek i jutro się oświadczasz, a ślub za tydzień..
Od samego czytania takich "dobrych rad" można dostać raka......
Ale się boję - ona chce czekać z seksem do ślubu. I mam do wyboru albo czekać i najbliższe 5+ lat jechać na ręcznym bo wcześniej ślubu nie wezmę bo muszę na wszystko zarobić, skończyć studia IT i takie tam albo po prostu skończyć tą relację.
A jeśli nie panują nad sobą, niech zawrą małżeństwo, bo lepiej jest się zaślubić, niż być roznamiętnionym. 1 Kor 7, 9
Dlaczego wcześniej nie weźmiesz ślubu? To nie można razem zarabiać czy skończyć studia mając żonę? Nawet lepiej, bo mieszkając razem największe obciążenia dzielą się na dwa.
Rok, góra dwa, żeby się poznać, a później można się żenić z porządną dziewczyną
Każdy związek poważny, a takiego szukasz, to nadawanie na tych samych falach. Jeżeli tego nie ma, no to trzeba dać sobie spokój.
19 2018-01-20 20:48:27 Ostatnio edytowany przez hehheh (2018-01-20 20:58:18)
Ela210 napisał/a:Jest jeszcze jedno wyjście- kupujesz pierścionek i jutro się oświadczasz, a ślub za tydzień..
Od samego czytania takich "dobrych rad" można dostać raka......
Mi się podoba ta rada. Chciałbym, żeby nie patrzono krzywo na brawurowe zachowania. Ale oczywiście przecież też nikt nie ma zamiaru naciskać przy tym na osoby, które wolą spokojnie postępować, ostrożność itd.
Też bardzo łatwo można przeczytać to z przymrużeniem oka... Raka dostać od tego? Duża przesada.
Jakkolwiek przy okazji dziękuję Ci, nimfa_błotna, że postanowiłaś powstrzymywać zakusy wołania do moderacji o karanie mnie niezasłużone.
@CatLady Dziękuję za wypowiedź, czekam na więcej bo jedna wypowiedź nie sądzę by ją "przekonała" że jest w błędzie.
Prawda jest taka, że ona nie jest w błędzie. Ma inny pogląd. Jeśli macie tak skrajne poglądy na ważną sferę wspólnego życia, to nie sądzę, żeby związek miał sens. Poczekanie "2-3 lata" jest tylko zgniłym kompromisem, który nikogo nie uszczęśliwi.
Nie rozumiem co to za różnica czekać 2-3 lata, a czekać 5 lat.
Prawda jest taka, że zakochany facet opowiada takie głupoty, a potem się okazuje, że 2 tygodni nie da rady w tym czekaniu wytrzymać, bo od razu ręce chodzą nie tam gdzie potrzeba
Autorze, ja mam trochę inne pytanie. Skoro Twoja pierwsza dziewczyna nie miała problemu z nagością w Twoim towarzystwie, to po co Wyście z tym seksem czekali? No błagam, jeżeli była wierząca, to sorry, ale kąpanie się z chłopakiem jest słabo w tej wierze. Jak już ktoś się w Twoim towarzystwie rozbiera to ten etap, gdzie seks można. A nie, że Ty się katujesz, bo widzisz ją nago, ale nie możesz dotknąć. To jest głupota.
Moim zdaniem seks jest jedną z ważniejszych rzeczy jeśli chodzi o udaną relację, zbliża, pozwala pokazać jak kochamy drugą osobę. I jeśli nie będziecie się dogadywać ze sobą w łóżku,to związek może niestety tego nie przetrwać. Wiej i szukaj takiej ze zdrowym podejściem do sprawy
ona chce czekać z seksem do ślubu.
Rozumiem, że dziewczyna to "bardzo wierząca dziewica"?
No to sprawa jest prosta... jesteś bardzo wierzącym katolikiem albo nie.
Jak "nie", to nie warto się pakować w związek z kimś o całkiem innym spojrzeniu na życie.
Resztę możliwości już tu ludzie wymienili. Niskie libido, antykoncepcja hormonalna, choroby, jest z Tobą z braku laku, itd...
kakuxpl2 napisał/a:Rok temu zakończyłem 3 letni związek w którym nie było seksu mimo spania razem, kąpania ect - oświadczyny odwołane, a nie byłem w stanie zdradzić byłej dziewczyny - zbyt kochałem i szanowałem więc wolałem się rozstać i to skończyć.
Zaraz po tym poznałem pewną dziewczynę która, cóż... wprowadziła mnie w świat seksu. Uświadomiła mi jaki jest ważny w relacji.
Dałem sobie rok czasu. Niedawno poznałem dziewczynę. Jestem zdania że byłbym w stanie stworzyć nowy związek. Ale się boję - ona chce czekać z seksem do ślubu. I mam do wyboru albo czekać i najbliższe 5+ lat jechać na ręcznym bo wcześniej ślubu nie wezmę bo muszę na wszystko zarobić, skończyć studia IT i takie tam albo po prostu skończyć tą relację. A ja już nie mam zamiaru robić powtórki z poprzedniego związku.
Proszę wytłumaczcie jej o co chodzi z seksem w relacji bo kurczowo trzyma się swoich racji. Jakie więc mamy wyjście?Wyjścia masz dwa:
1. Albo jechać na ręcznym przez 5 lat
2. albo znaleźć dziewczynę ze zdrowym podejściem do seksu.Zmienianie kogoś na silę, przymuszanie, to nie jest dobry pomysł. Nie to nie.
Może też wziąć ślub
Czekać? Słabe to. Poza tym może sie okazać, ze nie było na co.
Dziewictwo jest przereklamowane.
Jeśli jesteś typem masochisty, to czekaj na nią do ślubu...
Ja bym nie wchodziła w taką relację bez seksu. Dostałabym świra.
Jak uprawiała wcześniej seks, a z Tobą chce czekać do ślubu to wskaż jej drogę do drzwi i koniec tematu.
Pomyśl sobie , jak by Ona Ciebie chciala zmienić a nie ty ja wlasnie ...
Seks owszem potrzebny jest w zwiazkach , ale nie kazdemu to odpowiada.
Mam w otoczeniu znajoma ktora juz ma 35 lat i do tej pory nie miala partnera . Dlaczego ? Bo chce seksu dopiero po ślubie ..
Taka prawda .. Jest bardzo wierzacą osoba . I wydaje mi sie ze nie przkonasz jej do tego chocbyś robil nie wiadomo co .
Moze i mloda jest jak pisales 23 lata . Ale rozum i wiare tez ma . Najwidoczniej sie szanuuje bardziej , bo teraz sa takie czasy ze mimo ze wierzaca jest praktykujaca ale sie daje na seks ..
Takze rozwaz to czy chcesz byc z taka osoba i czekac 5 lat na recznym czy poszukac innej ktora tez cie pokocha ale i da Ci swoje cialo ...
29 2018-02-15 12:41:38 Ostatnio edytowany przez jjbp (2018-02-15 12:48:17)
A ona chce czekać do ślubu bo jest dziewica? Czy nie jest ale tak sobie wymyśliła że poczekacie?
Myślę, że a zagadnienie należy spojrzeć szerzej. Seks po ślubie - ok. Ale co do tego czasu? Czy dziewczyna jest chętna na cokolwiek? Pieszczoty oralne? Wzajemną masturbację? Inne takie rzeczy, które są przyjemne, ale nie są seksem? Jeśli tak to ja mógłbym rozważyć czekanie. Jeśli nie to uciekałbym gdzie pieprz rośnie, bo jedno to postanowienie wynikające z przekonań religijnych, a drugie to jednak hormony i natura które trudno oszukać.
Czasem warto poczekać. Seks działa jak klej. Skleić się z nieodpowiednią osobą to trochę słabo.
Myślę, że a zagadnienie należy spojrzeć szerzej. Seks po ślubie - ok. Ale co do tego czasu? Czy dziewczyna jest chętna na cokolwiek? Pieszczoty oralne? Wzajemną masturbację? Inne takie rzeczy, które są przyjemne, ale nie są seksem? Jeśli tak to ja mógłbym rozważyć czekanie. Jeśli nie to uciekałbym gdzie pieprz rośnie, bo jedno to postanowienie wynikające z przekonań religijnych, a drugie to jednak hormony i natura które trudno oszukać.
seks oralny jak sama nazwa wskazuje tez jest seksem
seks oralny jak sama nazwa wskazuje tez jest seksem
Bill Clinton o tym nie wiedział i miał duuuży problem...
34 2018-02-15 22:27:38 Ostatnio edytowany przez Miłycham (2018-02-15 22:29:02)
Bo się nie zaciągał.
@CatLady Ale ja napisałem jej że mogę i 2-3 lata poczekać bo nie w seksie mam cel. Ale nie - do ślubu, albo jeden dzień przed.
Ma 23 lata, i jest wierząca.
I super, zastanów się czy ją kochasz
Czasem warto poczekać. Seks działa jak klej. Skleić się z nieodpowiednią osobą to trochę słabo.
Powiedziałabym nawet, że nie czasem, ale zawsze warto czekać
37 2018-02-15 22:49:38 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2018-02-15 22:49:57)
To Twoja decyzja - Ona przedstawiła swoje warunki i oczekiwania, a Ty możesz je uszanować albo nie i poszukać bardziej otwartej dziewczyny.
To Twoja decyzja - Ona przedstawiła swoje warunki i oczekiwania, a Ty możesz je uszanować albo nie i poszukać bardziej otwartej dziewczyny.
Dobrze powiedziane ... z akcentem na otwartej
Mam ten sam problem z moim chłopakiem, chce czekać do ślubu i nie da się namówić. Postanowienie wynika z wiary, ale jakoś seks oralny mu nie przeszkadza...
Mam ten sam problem z moim chłopakiem, chce czekać do ślubu i nie da się namówić. Postanowienie wynika z wiary, ale jakoś seks oralny mu nie przeszkadza...
Osobiście nigdy bym się na coś takiego nie pisała.
Jeśli chodzi o innych, to taką decyzję szanuję o ile chodzi o autentyczne czekanie i wolę obydwojga. Takie przypadki jak w Twoim związku są dla mnie całkowitą hipokryzją, wybiórczym podejściem do podobno nienaruszalnych dogmatów i nie świadczą dobrze o człowieku, który uskutecznia takie podejście.
Mam ten sam problem z moim chłopakiem, chce czekać do ślubu i nie da się namówić. Postanowienie wynika z wiary, ale jakoś seks oralny mu nie przeszkadza...
Generalnie zgadzam się z Klio, ale takiego go sobie wzięłaś. Weszłaś w związek z kimś, o konkretnych swoich poglądach i nie masz prawa go zmieniać.
RitaOra napisał/a:Mam ten sam problem z moim chłopakiem, chce czekać do ślubu i nie da się namówić. Postanowienie wynika z wiary, ale jakoś seks oralny mu nie przeszkadza...
Osobiście nigdy bym się na coś takiego nie pisała.
Jeśli chodzi o innych, to taką decyzję szanuję o ile chodzi o autentyczne czekanie i wolę obydwojga. Takie przypadki jak w Twoim związku są dla mnie całkowitą hipokryzją, wybiórczym podejściem do podobno nienaruszalnych dogmatówi nie świadczą dobrze o człowieku, który uskutecznia takie podejście.
Bo seks oralny to przecież nie seks, a piwo to nie alkohol
43 2018-03-15 20:40:42 Ostatnio edytowany przez balin (2018-03-15 20:41:17)
No chłop ma ciśnienie, to je rozładowuje. Jakaś tam logika jest. Ale był przypadek tu na forum, że dziewczyna tez czekała z seksem, co nie przeszkadzało jej paradować przed chłopem nago po pokoju, czy pod prysznicem. Tu już by nawet papież nie wytrzymał. A powiedziane jest w Biblii, nie nakładajcie ciężarów, których sami nie uniesiecie.
No chłop ma ciśnienie, to je rozładowuje. Jakaś tam logika jest.
Tak. Logika, zgodnie z którą celem jest zaspokojenie jego. Na jej niezaspokojenie ma usta pełne cytatów z Biblii, nakazów Kościoła, tradycji, moralności, panowania ducha nad ciałem i co tam mu jeszcze „sumienie” podpowie... Tacy ludzie jak ten mają tendencję do oportunistycznego naginania wszelkich zasad, a jednocześnie „upupiania” tymi zasadami innych. On może wybiórczo stosować się do zasad, inni nie bo będą be. On mógł, bo... (i tu można wpisać co się chce, powód zawsze się znajdzie, żeby wytłumaczyć własną hipokryzję).
No chłop ma ciśnienie, to je rozładowuje.
Hipokryzja, zwłaszcza dotycząca sfery seksualnej, jest często spotykana u osób "bardzo wierzących"
Postanowienie wynika z wiary, ale jakoś seks oralny mu nie przeszkadza...
Spytaj się go czy spowiada się z tego seksu oralnego... i, że spowiedź bez "żalu i chęci zaprzestania grzeszenia" to się nie liczy i w sumie też pewnie jest grzechem. Dodatkowym.
Mam ten sam problem z moim chłopakiem, chce czekać do ślubu i nie da się namówić. Postanowienie wynika z wiary, ale jakoś seks oralny mu nie przeszkadza...
Jakaś strasznie płytka i wybiórcza ta jego wiara.
Czy to nie jest przypadkiem tak, że on panicznie boi się, aby przedwcześnie nie zostać tatusiem, ale nie chcąc się do swoich obaw oficjalnie przyznać, dorobił sobie do tego całą ideologię?