Cześć.
Chciałbym napisać list z przeprosinami do osoby, której powiedziałem coś bardzo dotkliwego. Codziennie analizuje sobie tą sytuację i nie umiem odpowiedzieć sobie czemu tak jej napisałem. Problem w tym, że głupio to zabrzmi ale wiem jak do niej do mieszkania dotrzeć, wiem w jakim miejscu mieszka, znam nazwę ulicy - ale zapomniałem numeru mieszkania. I tak teraz myślę.. bo ta osoba niechce mnie chyba znać już.. Mogę napisać do jej kuzynki (która jest jednocześnie jej najlepszą przyjaciółką) lub do jej przyjaciółek żeby mi podały adres. Jednak nie wiem czy to dobry pomysł, bo one najprawdopodobniej się wypaplają. Co robić? Mam jej numer tel i mogę po prostu wysłać smsa z przeprosinami, ale wydaje mi sie ze to slabe.. Wolalbym ten list.
1.Zaryzykowac, dowiedziec sie jaki ma numer mieszkania od przyjaciolek i wyslac list?
2.Czy dać sobie spokój, wybaczyć samemu sobie i zapomniec?
3.Czy moze jednak ten sms to nie takie glupie?...
4.Poczekać trochę czasu jeszcze (jeśli tak to ile) i dopiero wtedy wysłac jak emocje opadna - minely 2/3 tygodnie od tego czasu.. czy juz teraz wyslac?
Pozdrawiam.
Edit: Dodam, że mógłbym osobiscie pojechac tam i wlozyc ten list do skrzynki, ale kosztuje mnie to duzo bolesnych wspomnien i no jednak to jest 320km odleglosci...