Aspołeczny chłopak - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Aspołeczny chłopak

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 12 ]

1

Temat: Aspołeczny chłopak

Hej,
Chciałabym opisać wam mój związek, który do tej pory wydawał mi się idealnym i tym na zawsze (jesteśmy razem 3 lata). Ostatnio niestety mam coraz większe wątpliwości. Chciałam podzielić się nimi na forum, bo być może ktoś z Was miał podobną sytuację albo ogólnie będzie miał ochotę mi obiektywnie doradzić.

Zaczynając od plusów - odkąd poznałam mojego chłopaka czułam, że to ten jedyny. Czuję się przy nim świetnie, mamy swój świat. Przeżyliśmy związek na odległość, mieszkaliśmy już razem. Zawsze wychodzimy ze wszystkiego obronną ręką. Bardzo sobie ufamy.

Żeby nie przedłużać, przejdę do problemu - otóż mój chłopak zachowuje się bardzo słabo w towarzystwie. Zawsze jak jesteśmy z jego rodziną siedzi wpatrzony w grę na telefonie jak 5letnie dziecko i nic nie mówi (a ma 22 lata). To samo z moimi znajomymi. Z jego znajomymi (nie ma ich wiele) jest lepiej, bo udziela się w rozmowie, ale mnie z kolei zupełnie ignoruje. To brzmi jak błahostka, ale ja naprawdę czuję się upokorzona jego zachowaniem. Przed każdym spotkaniem towarzyskim jestem zestresowana, bo wiem, że zrobi mi wstyd. Rozmawiałam z nim o tym sto razy, ale niestety albo nic to nie zmienia albo przynosi jednorazową, dość nieudolną poprawę.

Druga rzecz to jego obrażalstwo. Tutaj również zachowuje się jak 5letnie dziecko. Potrafi bardzo mocno zdenerwować się o byle co. Żeby zobrazować sytuację - ostatnio np. kiedy byliśmy z moją mamą (w dodatku rzadko się z nią widujemy) obraził się, że usiadłyśmy na zewnątrz, a nie w środku kawiarni (...naprawdę). Pokłócił się ze mną i zostawił nas same w nieznanym mieście. Wrócił po 15 minutach, ale już widzicie o co mi chodzi. Tak więc nigdy nie kłócimy się na poważne tematy, ale właśnie o zupełne pierdoły, co już mnie męczy.


Nie wiem czy dobrze nazwałam temat. Może bardziej 'egoistyczny' 'dziecinny' 'rozpuszczony' ? A może wszystko na raz wink?

Powiedzcie, proszę, szczerze co o tym sądzicie? Zastanawiam się czy tę sytuację da się jakoś poprawić czy powinnam jednak pomyśleć nad rozstaniem. Rodzina mówi, że to kwestia wieku i że on jeszcze dojrzeje. Ale ja obawiam się, że będzie wprost przeciwnie... Że czym dłuższy staż naszego związku tym bardziej egoistycznie będzie okazywał swoje emocje. Z drugiej strony to już 3 lata...

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Aspołeczny chłopak
Loving napisał/a:

Hej,
Żeby nie przedłużać, przejdę do problemu - otóż mój chłopak zachowuje się bardzo słabo w towarzystwie. Zawsze jak jesteśmy z jego rodziną siedzi wpatrzony w grę na telefonie jak 5letnie dziecko i nic nie mówi (a ma 22 lata). To samo z moimi znajomymi. Z jego znajomymi (nie ma ich wiele) jest lepiej, bo udziela się w rozmowie, ale mnie z kolei zupełnie ignoruje. To brzmi jak błahostka, ale ja naprawdę czuję się upokorzona jego zachowaniem. Przed każdym spotkaniem towarzyskim jestem zestresowana, bo wiem, że zrobi mi wstyd. Rozmawiałam z nim o tym sto razy, ale niestety albo nic to nie zmienia albo przynosi jednorazową, dość nieudolną poprawę.

Po prostu Twój facet nie jest towarzyski. I już. Wiem, bo też tak mam. Nie sprawia mi najmniejszej przyjemności przebywanie w większej grupie ludzi, nie znoszę klepać jakichś farmazonów dla podtrzymania rozmowy i nie zamierzam udawać że mnie interesuje co się dzieje u osób które są mi obojętne. On pewnie też. I nie łudź się, że to się zmieni - nie zmieni. Każdy ma określony charakter i on w wieku dojrzałym nie zmienia się diametralnie. Jest zapewne wiele rzeczy, których Ty nie znosisz robić, wyobraź je sobie i pomyśl że on czuje to samo siedząc ze znajomymi czy rodziną. Taki po prostu jest.

3

Odp: Aspołeczny chłopak
zmartwiony86 napisał/a:
Loving napisał/a:

Hej,
Żeby nie przedłużać, przejdę do problemu - otóż mój chłopak zachowuje się bardzo słabo w towarzystwie. Zawsze jak jesteśmy z jego rodziną siedzi wpatrzony w grę na telefonie jak 5letnie dziecko i nic nie mówi (a ma 22 lata). To samo z moimi znajomymi. Z jego znajomymi (nie ma ich wiele) jest lepiej, bo udziela się w rozmowie, ale mnie z kolei zupełnie ignoruje. To brzmi jak błahostka, ale ja naprawdę czuję się upokorzona jego zachowaniem. Przed każdym spotkaniem towarzyskim jestem zestresowana, bo wiem, że zrobi mi wstyd. Rozmawiałam z nim o tym sto razy, ale niestety albo nic to nie zmienia albo przynosi jednorazową, dość nieudolną poprawę.

Po prostu Twój facet nie jest towarzyski. I już. Wiem, bo też tak mam. Nie sprawia mi najmniejszej przyjemności przebywanie w większej grupie ludzi, nie znoszę klepać jakichś farmazonów dla podtrzymania rozmowy i nie zamierzam udawać że mnie interesuje co się dzieje u osób które są mi obojętne. On pewnie też. I nie łudź się, że to się zmieni - nie zmieni. Każdy ma określony charakter i on w wieku dojrzałym nie zmienia się diametralnie. Jest zapewne wiele rzeczy, których Ty nie znosisz robić, wyobraź je sobie i pomyśl że on czuje to samo siedząc ze znajomymi czy rodziną. Taki po prostu jest.

Zmartwiony wszystko cacy, ale zauważ, że tymi obojętnymi ludźmi dla niego są jego rodzina i jego dziewczyna...

Zwykły gbur.

4

Odp: Aspołeczny chłopak

Przy swojej rodzinie gra w grę zamiast konwersować bo wie, że może sobie na takie ostentacyjne okazywanie znudzenia pozwolić. Przecież jego rodzina wie jaki on jest. No faktycznie, to że znajdując się w towarzystwie swoich znajomych, gdzie chyba czuje się dobrze, ignoruje swoją dziewczynę jest nieco dziwne i podciągnąłbym to pod gburowatość. Ale nadal nie znajduję innego wyjaśnienia jak to opisane powyżej. Facet po prostu taki jest. Myślę że kluczową kwestią jest to czy on taki był zawsze czy kiedyś był inny ale się zmienił - tego autorka nie doprecyzowała. Natomiast ja obstawiam, ze był taki zawsze a ona naiwnie wierzyła że go zmieni. A tak naprawdę jedyne co może zrobić to go zaakceptować takim jakim jest. No może próbować wymusić jakieś ustępstwa, np.żeby nie grał na telefonie jak są u rodziny, ale całościowo to nic nie zmieni.

5

Odp: Aspołeczny chłopak

Optymistycznie przedstawiłeś ten "rodzinny obrazek". Może tak jest, a może jest egoistycznym gburem w stosunku do najbliższych. Autorka będzie wiedziała na podstawie swoich obserwacji. Model w jakim się wychował, wzorzec stosunków rodzinnych przeniesie do relacji z nią. Dlatego Loving zrobi dobrze jeśli przyjrzy się jego stosunkowi do rodziny.
Ponadto ta scenka rodzajowa w kawiarni... Miał kompletnie gdzieś ją i jej mamę. Ekstra.

6

Odp: Aspołeczny chłopak

Na temat scenki w kawiarni się nie wypowiadam, jest to dziecinada, ale trudno to sensownie skomentować.
Wypowiedziałem się o tym jego braku odnajdowania się w towarzystwie bo go rozumiem. Już w szkole byłem trochę odludkiem, rodzice nawet mnie wzięli do psychologa by zbadał czy nie mam jakichś fobii czy zaburzeń. Wyszło, że nie, po prostu "taki mój urok". Zresztą co tu dużo mówić, o introwertykach napisano naprawdę wiele. Krótko mówiąc - wątpię by działania faceta autorki w zakresie sytuacji towarzyskich były w jakikolwiek sposób zamierzone, zaplanowane czy miały cokolwiek na celu. Po prostu nie umie inaczej.

7

Odp: Aspołeczny chłopak

Dziękuję za odpowiedzi! Ogólnie nie przeszkadza mi sam fakt, że on jest nietowarzyski - samej zdecydowanie bliżej mi do introwertyczki.  Ale wydaje mi się, że w tym przypadku to jest po prostu zwykły brak kultury... sad Można być nieśmiałym, małomównym a przy tym kulturalnym.. A on zachowuje się jakby wyszedł z dżungli pod tym względem. Rozumiem, że czasem każdy ma beznadziejny humor, popełni gafę, to normalne. Ale żeby coś było nie tak dosłownie zawsze?

Zmartwiony, był taki od początku, nigdy nie potrafił się odnaleźć w towarzystwie, ale przynajmniej mi okazywał jakąś uwagę.

8 Ostatnio edytowany przez Klio (2018-01-03 00:54:01)

Odp: Aspołeczny chłopak
Loving napisał/a:

Zmartwiony, był taki od początku, nigdy nie potrafił się odnaleźć w towarzystwie, ale przynajmniej mi okazywał jakąś uwagę.

A jako, że macie już staż, pierwszy czar prysł to traktuje Cię jak każdego innego, bo wynika to z jego charakteru, a nie czasowej chęci przypodobania się. Partnera poznasz nie po tym jak odnosi się do Ciebie, ale jak odnosi się do innych: rodziny, szczególnie mamy, znajomych, obcych, obcych wobec których w danej sytuacji/danym kontekście on ma przewagę (szeroko rozumianą) itp itd.
Introwertyk nie równa się gbur. Nieważne jaki byłby poziom introwertyzmu. Tu jest po prostu egoizm i brak kultury ergo gbur wink

9

Odp: Aspołeczny chłopak
Klio napisał/a:
Loving napisał/a:

Zmartwiony, był taki od początku, nigdy nie potrafił się odnaleźć w towarzystwie, ale przynajmniej mi okazywał jakąś uwagę.

A jako, że macie już staż, pierwszy czar prysł to traktuje Cię jak każdego innego, bo wynika to z jego charakteru, a nie czasowej chęci przypodobania się. Partnera poznasz nie po tym jak odnosi się do Ciebie, ale jak odnosi się do innych: rodziny, szczególnie mamy, znajomych, obcych, obcych wobec których w danej sytuacji/danym kontekście on ma przewagę (szeroko rozumianą) itp itd.

Eh, bardzo mądre słowa.

10

Odp: Aspołeczny chłopak

Podlaczam sie do tego co napisala Klio. Introwertyzm to jedna rzecz, a bycie nieokrzesanym chamem to inna. Sama jestem introwertyczka i nie lubie duzych spedow ludzi, a gadanie o doopie Maryny mnie zwyczajnie nudzi. To nie znaczy jednak, ze jak ide w gosci, odwiedzam rodzine mojego faceta czy musze isc na jakas impreze, to siedze w kacie i przegladam telefon. Jestem w stanie z kims pogadac, pousmiechac sie i przecierpiec tych kilka godzin.

11 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2018-01-03 03:20:00)

Odp: Aspołeczny chłopak
zmartwiony86 napisał/a:

Na temat scenki w kawiarni się nie wypowiadam, jest to dziecinada, ale trudno to sensownie skomentować.
Wypowiedziałem się o tym jego braku odnajdowania się w towarzystwie bo go rozumiem. Już w szkole byłem trochę odludkiem, rodzice nawet mnie wzięli do psychologa by zbadał czy nie mam jakichś fobii czy zaburzeń. Wyszło, że nie, po prostu "taki mój urok". Zresztą co tu dużo mówić, o introwertykach napisano naprawdę wiele. Krótko mówiąc - wątpię by działania faceta autorki w zakresie sytuacji towarzyskich były w jakikolwiek sposób zamierzone, zaplanowane czy miały cokolwiek na celu. Po prostu nie umie inaczej.

No widzisz, a ja też jestem introwertyczką, jestem dość cicha w towarzystwie i nie spotykam się w dużych grupach często, nie przepadam i mnie to męczy, wolę słuchać, a jednak nie olewam graniem na komórce czy inne rzeczy. Umiem się zachować i jednak czasem nawet wyniknie z tego fajna rozmowa jak się człowiek przełamie wink Chociaż oczywiście natężenia introwertyzmu też są różne i ludzie różnie się zachowują. Mnie by za to wkurzyło właśnie to, że chłopak obraża się o takie byle co - przykład z kawiarnią. Zastanowiłabym się czy on jest dojrzały i czy nam jest po drodze.

Mam dokładnie jak Beyondblackie, dobrze to podsumowałaś smile O to mi chodzi.

12

Odp: Aspołeczny chłopak

Nie jesteś z facetem, tylko z dzieckiem.

Jesteście młodzi. Przychodzi mi na myśl slogan z jednego z bilbordów reklamujących pewną polską produkcję filmową: "Faceci dojrzewają później, ale na niektórych z nich warto poczekać". Pamiętaj jednak, że bierzesz kota w worku. Nie masz pewności czy rzeczywiście tak będzie. Albo dobitnie mu to uświadomisz i on coś z tym zrobi (chociaż wątpię), albo musicie się rozstać i może kiedyś dojdzie do tej zmiany na którą czekasz.

Posty [ 12 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Aspołeczny chłopak

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024