A moim zdaniem to trochę przesadzasz. Przyjaciółka Cię skrytykowała, pisząc, że wg niej nie jesteś dorosła i żyjesz we własnym świecie. OK, nie jest to na pewno przyjemne usłyszeć parę słów krytyki, ale zaś czy pisanie z tego powodu o "wbijaniu noża w plecy" przez nią (bo rozumiem, że do tego nawiązuje to zdanie w Twej sygnaturce), albo że chciałabyś umrzeć, to jest wg Ciebie adekwatna reakcja? Bo jak dla mnie, to jednak przesadzona.
Po pierwsze, to przy pisaniu przez komunikator, dość łatwo o niewlaściwe odebranie czyichś slów. Być może te same słowa, ale powiedziane na żywo, z pewną intonacją, łagodnym wyrazem twarzy itp, brzmiałyby zupelnie inaczej. Tego nie masz, kiedy nie rozmawiasz twarzą w twarz, a przez takie samo suche pisanie właśnie łatwo o złe odebranie intencji drugiej osoby i potem niepotrzebne kłótnie.
Druga rzecz. Czy jakby koleżanka nie wyraziła swojej opinii, tak że Ty byś się nigdy nie dowiedziała jak ona Ciebie odbiera, zmieniłoby to rzeczywistość? Bo wiesz, są ludzie, co myślą nie takie rzeczy, jak Twoja koleżanka Ci napisała, ale po prostu nigdy ich nie mówią ;) Więc gdyby ona była z tych, co to będą dyplomatycznie milczeć, to czy rzeczywiście by to tak wiele zmieniało?
No i ostatnia sprawa, może najważniejsza. Uważasz, że przyjaciele są tylko od tego, by sobie wzajemnie słodzić? Czy przyjaciółka ma Ciebie utwierdzać w mniemaniu, że jesteś perfekcyjna? A jesli zauważy w Tobie jakieś wady, błędy Twojego zachowania, to czy nie może tego powiedzieć, zwrócić Ci uwagi, że coś źle robisz w życiu?
Chyba, że wy się jakoś bardziej pokłóciłyście, niż tu napisałas? Bo rozumiem, ze jeśli była jakaś grubsza kłótnia i wypominanie sobie, to wtedy trochę zmienia postać rzeczy. No i zależy też w jakim kontekście to wszystko było powiedziane, bo to też nie napisałaś, a może mieć wpływ jak sie coś takiego odbiera.
Ale jeśli to była tylko ta jedna, jedyna opinia i nic więcej w tym sensie, to moim zdaniem Twoja reakcja jest przesadna. Co może wynikać z niskiego poczucia własnej wartości - bo takie osoby są zwykle nadwrażliwe na swoim punkcie. Odebrałaś jej słowa jak jakieś odepchnięcie Ciebie jako całej osoby, a nie po prostu taki przytyk co do jakiejś swojej jednej cechy, czy zachowania.
Ogółem, też nie wiadomo za bardzo z tego, co napisałas, o co koleżance tak na prawdę chodziło. Ty się domyslasz chyba tylko, że wg koleżanki masz chodzić po imprezach z chłopakami, kuso ubrana? Bo chyba ona Ci tego tak nie napisała? Więc ja nie wiem, o co jej mogło chodzić. Dla mnie np. słowo "dorosłość" kojarzy się głównie z "odpowiedzialność". Więc gdyby mi ktoś tak powiedział, że jestem wg niego mało dorosła, to bym to pewnie odebrała, że nie jestem dość odpowiedzialna. Dziwie się, że nie byłaś ciekawa, żeby ona rozwinęła swoją myśl? Nie zapytałaś "a o co konkretnie ci chodzi?" albo "co znaczy mało dorosła?" czy nawet cos w stylu "to co wg Ciebie mam konkretnie robić"? - A wtedy byś się dowiedziała, co Twoja przyjaciółka na prawdę myśli. Bo może to nic takiego złego, jak sobie wyobrażasz, skąd wiesz? Może coś by Ci właśnie doradziła sensownego, czego sama w sobie nie widzisz, a może by było dla Ciebie dobre... Tzn. o ile to rzeczywiście jest przyjaciółka, czyli osoba, która Ci dobrze życzy.
Mogłabyś z nią jeszcze porozmawiać. Zapytać, co konkretnie miała na myśli. Czy nie podoba jej się jakieś Twoje zachowanie, a jeśli tak - dlaczego? Bo jeśli to tylko o to chodzi, to możesz się coś pozytecznego o sobie (i o niej :) ) dowiedzieć. Choć to oczywiście nie jest przyjemne dla nikogo, jeśli słyszy o swoich niedociągnięciach. Nikt krytyki nie lubi. Co nie znaczy, że krytyka zawsze jest tylko zła i niekorzystna.
Możesz też ją zapytać o powód, dla którego Ci to powiedziała. Jeśli to prawdziwa przyjaciółka, to powie, że np. martwi się o Ciebie, albo chciałaby, żebyś coś w swoim zachowaniu zmieniła.
Chyba, że nie jest szczerą przyjaciółką, to może krytykować dla samego krytykowania i pokazywania siebie jako tej "lepszej".
Ale to chyba Ty ją powinnaś znać, skoro mówisz, ze znacie sie od małego. To chyba zauważyłabyś jakie ma tendencje do traktowania Ciebie. Czy Cię często krytykuje, nie akceptuje wielu rzeczy, które mówisz, czy robisz? Bo jeśli tak, no to może rzeczywiście nie jest to dobra przyjaciółka. Ale jeśli ogółem się lubicie i wspieracie, a dopiero się zdarzyło pierwszy raz, że jej się coś u Ciebie nie podoba, to wg mnie nie jest powód do histeryzowania i zaraz poczucia odrzucenia, czy mówienia, że to fałszywa przyjaźń. Przecież przyjaciel to nie jest osoba, której zadaniem jest tylko słodzić i nie może kompletnie nic krytycznego powiedzieć.
Tak że, moim zdaniem, powinnaś jeszcze ten temat podrązyć, a nie od razu unosić się zranioną dumą. Koleżanka może (choć nie musi) mieć jakąś swoją rację w tym, co Ci napisała. Ma też ona prawo do wlasnej opinii. Tu jest jednak cały witz, w jakim celu ktoś takową opinię przedstawia. Jeśli robi to w dobrym celu, np. chce ostrzec, widząc jakieś możliwe niefajne skutki pewnych zachowań - to nie świadczy o żadnym "wbijaniu noża w plecy", fałszywej przyjaźni itp. Inna sprawa, jeśli mówi ktoś opinię negatywną tylko w celu aby kogoś zranić, czy w celu poprawy samemu sobie samopoczucia. W sensie: o, ja to jestem ta madra/dobra, a ty taka głupia/zła. Takie uogólnianie, które tak na prawde żadnej wartościowej informacji w sobie nie niesie. Wtedy to rzeczywiście może świadczyc, że jest fałszywa przyjaźń i nie ma tych dobrych intencji w tej krytyce, tylko sam egoizm takiej osoby.