dlaczego się tak stało? Chcę mieć nauczkę na przyszłość - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » dlaczego się tak stało? Chcę mieć nauczkę na przyszłość

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 5 ]

Temat: dlaczego się tak stało? Chcę mieć nauczkę na przyszłość

Witajcie.
Ten temat to w pewnym sensie kontynuacja innego tematu z tego forum, tyle że jeszcze kilka dni temu chciałem walczyć, teraz już nie mam jak.

Wiadomo, że nie na wszystkie pytania mi odpowiecie, nikt tego nie może zrobić, ale liczę że większość mi wyjaśnicie.

Nie ma co opowiadać już tak szczegółowo całej historii ale najważniejsze opowiem.
Byliśmy 6 lat z przerwą, jak się zaczęliśmy spotykać ona miała 16 lat, ja 19 lat.
Pierwszy kryzys przyszedł po dwóch latach - zerwała ze mną, pisała z byłym z internetu, potem ją odzyskałem przeróżnymi fortelami. Wiadomo - to była inna sytuacja, ja więcej też od siebie dorzuciłem złych rzeczy.
Zaręczyliśmy się po jakimś czasie, zaplanowaliśmy ślub na maj 2018 i żyliśmy- wydawało się w miarę dobrze, nieidealnie, ale dobrze.
Ten rok to był duży problem, pojawiły się problemy jakich nie było - w tym te z pieniędzmi, ze stresem w pracy, natłokiem obowiązków.
Zaproponowałem, że przeniesiemy ślub , po kilku dniach się zgodziła, więc podjąłem skuteczne działania. Wiedziała że zaproponowałem to z kilku powodów przede wszystkim jej natłoku obowiązków.
Gdy wydawało się że już wszystko wraca do normy, również ze mną bo stres trochę opadł z powodu przeniesienia ślubu wszystko się rozwaliło.

Zaczęła z kimś pisać (pacjent z jej oddziału, dwa miesiące temu dał jej książkę, chciała ją oddać), bagatelizowała to gdy się dowiedziałem, mówiła że musimy odetchnąć, potem się wyprowadziłem, powiedziałem że jak nie będzie walczyć to to koniec i dopełniłem tego "celu" w tą sobotę, gdy uświadomiłem jej że wiem o czym piszą (tak wszedłem na jej facebooka, bo nie chciała mi mówić prawdy) niemniej zostawiając otwartą furtkę.

Wczoraj zaprosiłem ją by porozmawiać, że zamierzam walczyć do końca. jej oczy już nie miały wyrazu miłości, w końcu mi powiedziała że chce być sama, i żebym zajął się swoim życiem i że czy ja naprawdę po tym co przeczytałem dalej chce, na co odpowiedziałem że mogę wybaczyć ale musi być coś z jej strony. Mówiła też że chce być sama, bo nic nie umie załatwić w życiu, a co z nim zrobi to już jej sprawa.
Po chwili od jej wyjścia otworzyłem swojego laptopa po raz pierwszy od soboty, gdy wziąłem go od niej. Laptop zalogowany na jej konto, otwarta karta z facebookiem i jej rozmową z nim, w momencie podłączenia do wifi, zaktualizował wszystko do "online"

a ona tam pisze rzeczy z gościem typu: "no spotkałam się z nim, wiedziałam że jest uparty ale nie że aż tak; dalej chce o mnie głupek walczyć; ja zamierzam załatwić tylko resztę ze ślubem i więcej nie zamierzam się z nim widywać, kochanie nie mogę doczekać się soboty i tego co będziemy robić, powiedziałam mu że z Tobą spałam".
Jestem spokojnym człowiekiem, jednak zadzwoniłem do niej i spokojnie powiedziałem że kiedy przyjedzie po tą wódkę (ma u mnie "jej" wódkę weselną). ona że co mi się tak śpieszy. to jej powiedziałem "zostawiłaś włączonego laptopa na swoim koncie". napisałem jej po chwili smsa że konto już usunąłem i ją ze swojego życia też.  dziś coś tam napisała o organizacyjnych rzeczach ale to nie ma znaczenia.

Moje pytania:

1. Dlaczego mnie tyle łudziła? Wiem takie rzeczy, że gdy nie pisałem np. dwa dni to się "czuła lepiej", ale wiem też że jeszcze tydzień temu szukała prezentu na moje urodziny, które były w niedzielę (czyli dzień po tym jak z nią zerwałem). Po prostu chodziło o to, żebym był opcją B? No ale przecież to było widać że gość jest na nią napalony i go ma w garści.

2. Dlaczego jak juz z nią zerwałem i poprosiłem o chwilę szczerości po 6ciu latach kłamała że z nim nie pisze już, a po chwili dowiedziała się że ja wiem? Chodziło tylko o zwalenie winy na mnie?

3. Dlaczego kłamała że chce być sama, by się poświęcić nauce (sytuacja analogiczna jak 4 lata temu) a jednak tak nie jest?

4. Czemu jego okłamała że mi powiedziała że ze mną spała? Takiej sytuacji nie było

5. Pytanie filozoficzne trochę - emocje pokazywała przez ostatnie dni, tylko gdy pytałem co się zmieniło że dwa, trzy tygodnie temu mówiła że mnie kocha. czyli przy rozpoczęciu tej sytuacji (tzn. tak naprawdę wtedy gdy się o niej dowiedziałem) oraz gdy mówiłem typu : "miesiąc temu to mówiłaś że nie masz wątpliwości". Wtedy gorąco zaprzeczała "ja tak nie mówiłam", wiedziała że kłamie w żywe oczy.

6. Czy po prostu chodzi o to, że teraz jest jej dobrze bo ma furę komplementów i gościa w okolicach 30tki, który ma firmę i dom, a ja byłem ten zawsze przy niej ale już nudny? Tylko niestety dowiedziałem się o romansie w porę, przez swoją dociekliwość, tak to bym pewnie dostał kopa w d... z byle powodu. No ale wydawałoby się że jest na tyle rozsądną osobą, że wie że życie i miłość to nie zawsze bajka i komplementy (których przyznam było mało, ale też pocieszałem ją, wspierałem, chciałem wziąć do restauracji, kupowałem kwiaty bo wiem że chciała itp.)

7. Wiele rzeczy mi może zarzucić, ale nie to że się WCALE nie starałem. Zresztą jej uświadomiłem kilka rzeczy w ciągu naszych kilku rozmów, że zatraciliśmy umiejętność rozmów, ona też ciągle na mnie krzyczała itd ale nie jestem taki zły jak myśli i dawałem konkretne przykłady?

8. Fascynuje mnie jedna rzecz - cztery lata temu była analogiczna sytuacja tzn. jej natłok obowiązków (4 lata temu - matura, studia matki itd; teraz -  praca, studia magisterskie wraz z matką), wiadomo teraz jest inaczej bo z tym gościem może się spotkać i to zrobi.

9. Czy byłem za dobry, ale też nie tak kosmicznie romantyczny jak kiedyś, a powinienem tak ją traktować, żeby się starała i straciła mną zainteresowanie?

Na ten moment tyle

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: dlaczego się tak stało? Chcę mieć nauczkę na przyszłość

A dlaczego nie możemy kontynuować dyskusji w Twoim poprzednim wątku ?

3 Ostatnio edytowany przez nestor (2017-11-22 15:33:19)

Odp: dlaczego się tak stało? Chcę mieć nauczkę na przyszłość

Po pierwsze Twoje słowa na spotkaniu, że zamierzasz walczyć do końca.. Serio ? Laska ma na boku jakiegoś typa, a Ty wyjeżdżasz że chcesz o nią walczyć. Dla niej fajny układ. Ma bolca, ale gdyby coś to jest piesek, który zawsze będzie na nią czekał jak jej nie wyjdzie. MIEJ JAJA CHŁOPIE!

1. Kobieta póki nie chwyci się porządnie kolejnej gałęzi, to nie puści starej. Tak - byłeś dla nią opcją awaryjną, gdzie ona nie była jeszcze pewna intencji nowego bolca
2. Tak. Przy rozstaniach kobieta często chce zwalić winę na drugą stronę. Ma wyjść tak, że to nie przez nią ten rozpad, a winny jesteś Ty...
3. Pojawił się ktoś trzeci. Ona cały czas trzymała Cię w niepewności. Gdyby powiedziała, że ma innego na boku to wtedy ona byłaby tą winną, a chciała wyjść z tego ,,z twarzą"
4. Gdyby powiedziała Ci, że spała z tamtym to znowu ona niejako musiałaby wziąć winę na siebie. A przecież ta ,,biedna" kobietka tego nie chce. + chce pokazać drugiemu bolcowi, że z Tobą definitywnie skończyła rzekomo przekazując Ci taką informację.
5. Nie filozofuj za dużo... Niektórych zachowań nie ma co brać na logikę.
6. Poznała nowego, jest zafascynowana. Między wami od dłuższego czasu coś się wypalało aż znalazł się ktoś kto ją zasypuje komplementami, jest w centrum uwagi. Jest zauroczona, jak to zawsze bywa na początku związku gdy patrzy się na wszystko przez różowe okulary.
7. Nie ułożyło się wam. Chrzaniło się od dłuższego czasu, co sam zauważyłeś.
8. Powtórka z rozrywki. Nie wyciągnęliście wniosków z tamtej ,,przerwy". Bywa.
9. Nie wiem jak wyglądał wasz związek

Moja rada:
Na pewno za nią nie lataj. Za nic nie przepraszaj. Nie rób NIC. Kobieta jest zafascynowana nowym typem i stracisz resztki godności jeśli teraz będziesz chciał ją odzyskać. ZEPSUŁO się i tutaj nie ma czego naprawiać. Jak nie wyjdzie jej z nowym bolcem to możesz spodziewać się kontaktu od niej. Ale czy chciałbyś jeszcze laskę, która Cię w pewnym sensie zdradziła? Kobietka z Tobą pogrywała, a Ty jesteś facetem, który ma jaja, prawda?!  Trzymaj się chłopie i dasz radę to przetrwać!

4

Odp: dlaczego się tak stało? Chcę mieć nauczkę na przyszłość
IsaBella77 napisał/a:

A dlaczego nie możemy kontynuować dyskusji w Twoim poprzednim wątku ?

bo dotyczyło mojej walki o nią i czemu się tak zachowuje, teraz już wiem

Do Nestora:

Nie mam za co jej przepraszać, zresztą napisałem jej że usunąłem ją ze swojego życia.
Wczoraj po prostu chciałem dać jej znać że furtka jest otwarta dalej i wiem że źle to "rozegrałem".
Albo inaczej rozegrałem to po swojemu. Nie może się przypieprzyć, że ja z nią zerwałem bo mi się coś wydawało a ona biedna dalej prosiła o odetchnięcie.

Co do naszego związku - jeżeli danie auta żeby jeździła do pracy i uczelnię, wzięcie abonamentu na siebie, pomoc w zwykłych rzeczach, które należą do męskich sfer pomocy ("bo ja nawet nie umiem zarejestrować samochodu, bo zawsze ty to robiłeś"), popełnianie błędów ale próby ich naprawy/samodoskonalenia się (vide ścielenie łóżka, na co jest przewrażliwiona) i tysiące różnych detali =  bo ją osaczam/ona chce się usamodzielnić. = powód do zerwania to ja dziękuję smile

Po prostu nie widziała w mojej ocenie swoich wad i moich prób poprawy niektórych rzeczy na jakich jej zależało, albo nie uważała tego za nie wiadomo co.

Pytanie gdzie popełniłem błąd? i czy mniejsza czułość ale w powiązaniu z tym że byłem zawsze obok to powód do zerwania wydawałoby się poważnego związku?

5

Odp: dlaczego się tak stało? Chcę mieć nauczkę na przyszłość

Na forum obowiązuje zasada, że problemy jednego związku opisujemy w jednym wątku, a biorąc pod uwagę, że już się do tego zastosowałeś, tworzenie nowego tym bardziej wydaje mi się w żaden sposób nieuzasadnione. Ten temat zamykam, a Ciebie proszę o kontynuację poprzedniego, zapoznanie się z naszymi zasadami i stosowanie do ich zapisów.
Z pozdrowieniami, Olinka

P.S. Ten wątek  jeszcze na jakiś czas pozostawię na widoku - aby umożliwić Ci, jeśli się na to zdecydujesz, ewentualne skopiowanie pierwszego posta.

Posty [ 5 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » dlaczego się tak stało? Chcę mieć nauczkę na przyszłość

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024