Witam.. poznalem kobiete 8 miesiecy temu , ktora maa faceta . Nasz kontakt zawsze byl bardzo dobry.wiedzialem ze to znak , lecz mam problem.Otoz od niedawna zaczelismy naprawde coraz powazniej do siebie pisac i rozmawiać.. Ona mi pisze ze chcialba by hyc ze mna , ale jej obecny facet stoi na przeszkodzie , nardzo boi sie od niego odejsc.. On ja oklamuje .. pisze z innymi ..krzywdzi ja , trzyma jak w klatce , kobieta nie ma zadnego życia towarzyskiego .. dodam ze mieszkamy za granica , wiec moze ona boi sie ze jak od niego odejdzie to zostanie bez dachu nad ,mimo tego ze powiedzialem jej , ze o kazdej porze dnia i nocy moze do mnie przyjść .. spotkalismy sie ostatnio .. prawie do czegos doszlo , ale ten jej facet zasypywal ja wiecznie telefonami i psul atmosfere , na zajutrz napisala mi , ze tylko czekala az ja pocaluje .. Mimo tego ze tak pisze mi czule , twierdxi ze darsy mnie juz uczuciem , nie odchodzi od niego i dalej tam jest , ona bardzo chce bym czekal , bo twierdzi zr jestem bardzo ważny w jej życiu , ale mnie to niestety nie przekonuje .. oracujemy w twj samej firmie , kiedy przechodze czesto na mnie zerka i tak dalej ale czasami mam wrazenie ze jestem jej obojetny. .. byla ktoras z pan, moze byla w takiej sytuacji i moze mi cos doradzic lub podzielic sie doświadczeniem ? poniewaz jestem bezradny i zle sie z tym wszystkim czuje .. ze niby do mnie cos czuje , a nie jest przy mnie mimo ze mowi ze bardzo chciałaby bym to ja byl na jego miejscu ..dziekuje bardzo
Nie szkoda ci życia na rozwiązywanie cudzych problemów?
Nie szkoda ci życia na rozwiązywanie cudzych problemów?
to znaczy?
mowi ze bardzo chciałaby bym to ja byl na jego miejscu
Czyli na miejscu frajera, którego ona oszukuje.
No nie wiem, czy ona ci dobrze życzy
Witam.. poznalem kobiete 8 miesiecy temu , ktora maa faceta . Nasz kontakt zawsze byl bardzo dobry.wiedzialem ze to znak , lecz mam problem.Otoz od niedawna zaczelismy naprawde coraz powazniej do siebie pisac i rozmawiać.. Ona mi pisze ze chcialba by hyc ze mna , ale jej obecny facet stoi na przeszkodzie , nardzo boi sie od niego odejsc.. On ja oklamuje .. pisze z innymi ..krzywdzi ja , trzyma jak w klatce , kobieta nie ma zadnego życia towarzyskiego .. dodam ze mieszkamy za granica , wiec moze ona boi sie ze jak od niego odejdzie to zostanie bez dachu nad ,mimo tego ze powiedzialem jej , ze o kazdej porze dnia i nocy moze do mnie przyjść .. spotkalismy sie ostatnio .. prawie do czegos doszlo , ale ten jej facet zasypywal ja wiecznie telefonami i psul atmosfere , na zajutrz napisala mi , ze tylko czekala az ja pocaluje .. Mimo tego ze tak pisze mi czule , twierdxi ze darsy mnie juz uczuciem , nie odchodzi od niego i dalej tam jest , ona bardzo chce bym czekal , bo twierdzi zr jestem bardzo ważny w jej życiu , ale mnie to niestety nie przekonuje .. oracujemy w twj samej firmie , kiedy przechodze czesto na mnie zerka i tak dalej ale czasami mam wrazenie ze jestem jej obojetny. .. byla ktoras z pan, moze byla w takiej sytuacji i moze mi cos doradzic lub podzielic sie doświadczeniem ? poniewaz jestem bezradny i zle sie z tym wszystkim czuje .. ze niby do mnie cos czuje , a nie jest przy mnie mimo ze mowi ze bardzo chciałaby bym to ja byl na jego miejscu ..dziekuje bardzo
Moim zdaniem ona ściemnia.
Dlaczego miałaby się bać odejść od niego? Dlaczego miałaby zostać bez dachu nad głową, skoro pracuje, zarabia i na dokładkę Ty jej zaoferowałeś pomoc?
Dziewczyna szuka rozrywki i jest nieuczciwa wobec obecnego partnera - co znaczy, że nawet gdyby związała się z Tobą, to też istnieje ryzyko, że będzie nieuczciwa.
Jakby faktycznie chciała odejść od obecnego, to by odeszła - zwłaszcza, że ma plan B, ma gałąź, której się może chwycić - Ciebie. Z jakiegoś powodu jednak tego nie robi...
nie robi.. bo jej facet jej psychiczny i nie chce by na przesladowal przyjezdzal robic jej wstyd w pracy i w dodatku nie chce zeby cos sie na mnie odbilo..
nie robi.. bo jej facet jej psychiczny i nie chce by na przesladowal przyjezdzal robic jej wstyd w pracy i w dodatku nie chce zeby cos sie na mnie odbilo..
Yhy Jakby chciała to by odeszła, nie chce od niego odejść i tyle. A sprzedaje Ci te brednie żebyś nadal skakał wokół niej i łechtał jej ego. Przecież jakby Ci powiedziała, że w nie traktuje Cie poważnie ale po prostu miło jej jak za nią latasz, to już byś tak nie latał prawda?
nie robi.. bo jej facet jej psychiczny i nie chce by na przesladowal przyjezdzal robic jej wstyd w pracy i w dodatku nie chce zeby cos sie na mnie odbilo..
Nie wierz w takie gadki.Zaproponowales jej wszystko co mogles na te chwile czyli dach nad glowa i przede wszystkim siebie a Ona dalej zwleka.Uwierz mi ze nie raz bylem w takiej sytuacji takiego biadolenia ze jak to Ona ma niedobrze w zwiazku i takie srutu tutu i dalem sobie spokoj i co? Dzis jakos dalej z nim jest.Postaw jej ultimatum i tyle.Albo sie lapie tej galezi bo jej zle w obecnym zwiazku jak sama twierdzi albo daj sobie spokoj.
Witam.. poznalem kobiete 8 miesiecy temu , ktora maa faceta . Nasz kontakt zawsze byl bardzo dobry.wiedzialem ze to znak , lecz mam problem.Otoz od niedawna zaczelismy naprawde coraz powazniej do siebie pisac i rozmawiać.. Ona mi pisze ze chcialba by hyc ze mna , ale jej obecny facet stoi na przeszkodzie , nardzo boi sie od niego odejsc.. On ja oklamuje .. pisze z innymi ..krzywdzi ja , trzyma jak w klatce , kobieta nie ma zadnego życia towarzyskiego .. dodam ze mieszkamy za granica , wiec moze ona boi sie ze jak od niego odejdzie to zostanie bez dachu nad ,mimo tego ze powiedzialem jej , ze o kazdej porze dnia i nocy moze do mnie przyjść .. spotkalismy sie ostatnio .. prawie do czegos doszlo , ale ten jej facet zasypywal ja wiecznie telefonami i psul atmosfere , na zajutrz napisala mi , ze tylko czekala az ja pocaluje .. Mimo tego ze tak pisze mi czule , twierdxi ze darsy mnie juz uczuciem , nie odchodzi od niego i dalej tam jest , ona bardzo chce bym czekal , bo twierdzi zr jestem bardzo ważny w jej życiu , ale mnie to niestety nie przekonuje .. oracujemy w twj samej firmie , kiedy przechodze czesto na mnie zerka i tak dalej ale czasami mam wrazenie ze jestem jej obojetny. .. byla ktoras z pan, moze byla w takiej sytuacji i moze mi cos doradzic lub podzielic sie doświadczeniem ? poniewaz jestem bezradny i zle sie z tym wszystkim czuje .. ze niby do mnie cos czuje , a nie jest przy mnie mimo ze mowi ze bardzo chciałaby bym to ja byl na jego miejscu ..dziekuje bardzo
Ta, kolejna pokrzywdzona przez los kobieta. Oj jaka to ona biedna. A co do caego przychodzi, to się okazuje, że wcale tak nie było. Życie. Niech od niego odejdzie. Za zdrade karałbym normalnie więzieniem.