Przede wszystkim przepraszam, że jako facet włamałem się do kącika dla kobiet, ale nie potrafię obgadać tego tematu z facetami, a bardziej mi zalezy na słowach płci pięknej. Jestem dość młodym facetem (23 lata), ale już od lat nastoletnich czułem potrzebę dogadzania kobietom na każdym możliwym kroku. Począwszy od wyręczenia z obowiązków poprzez spełniannia zachcianek i wachlowanie w upalne dni, aż po bycie podnóżkiem czy stolikiem. W śmielszych fantazjach pojawiają się myśli zostania osobą, na której można się wyżyć, czy wręcz sprowadzanie się do poziomu niewolnika.
Oczywiście na codzień jestem normalnym chłopem, który nie da sobie w kaszę dmuchać, ale w przypadku zamkniętych czterech ścian mam chęć rzucić wszystko aby być użytecznym dla swojej wybranki. Problem jest taki, że jej nie mam i wydaje mi się, że ciężko jakkolwiek taką osobę znaleźć. Tak więc pytam się kobiet - czy jest miejsce dla takiego mężyczyzny? Jakbyście podeszły, gdyby druga połówka zaproponowała taki układ?
Porozmawiam również indywidualnie, mailowo, przy herbacie. Jakby ktoś chciał
mail: nobodybutslave małpka gmail z domeny com