Witam,
mam pytanie odnośnie tego jak być poważną... mam 24 lata, poczucie humoru, dystans . Często śmieje się sama z siebie. Lubię ludzi i kontakt z nimi, raczej jestem twarda psychicznie, swoje już w życiu przeżyłam. Nie przejmuje się pierdołami, cieszę się zazwyczaj z małych/ mało znaczących rzeczy. Ostatnio pochłonięta troskami dnia codziennego chodziłam zamyślona, po prostu.. zbliżało się święto zmarłych, rozkminy o tych co odeszli i te sprawy. Usłyszałam od kilku osób, że coś się złego ze mną stało i tracę to coś... Jest druga sprawa, mam kolegę, który wypomina mi w "żartach" już kilkakrotnie, że robię sobie z niego bk, sęk w tym, że normalnie żartuję nie urażając jego osoby personalnie, wręcz dając mu czasami przy tym jakiś komplement. Nie chce żeby uważał, iż toczę z niego bk 24/7, po prosty jestem wesołą osobą i tyle... już mu to tłumaczyłam, ale widocznie bez skutku. Pytanie do was, jak podejść, jak się zachować, udawać osobę którą nie jestem ... to by było bez sensu