Jestem z brzydkim facetem - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Jestem z brzydkim facetem

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 44 ]

Temat: Jestem z brzydkim facetem

Cześć. Zawsze uważałam, że wygląd nie robi mi dużej różnicy. Twierdziłam, że nie jest on dla mnie ważny. A mimo tego teraz właśnie przez wygląd mam wątpliwości co do mojego związku.

Jesteśmy razem od 2 miesięcy. Co zdecydowało, że chciałam z nim być? Głosił te same poglądy, co ja. Jest on wierzący i stara się żyć zgodnie z wiarą, a w dzisiejszych czasach trudno by mi było kogoś takiego znaleźć. Poza tym podoba mi się jego poczucie humoru, poważne myślenie o przyszłości i jego zainteresowania.

On jest ciut wyższy. Na pierwszy rzut oka jest mojego wzrostu. Ja zawsze lubiłam nieco wyższych facetów ode mnie. Poza tym jest szczupły, bardzo szczupły. Jak to mówią takie "chruchło". Ma szybką przemianę materii i dlatego. Sam mówi, że to jego kompleks. Chodził kiedyś na siłownię, ale raczej nic to mu nie pomogło. Jestem szczupłą dziewczyną i on ma mniej więcej tak szczupłe nogi jak ja. Ale mimo tego jak wygląda, jest silny i wytrzymały. Nie podoba mi się też jego twarz.. Tak jakoś po prostu.

Czuję do niego chemię. Wyobrażam sobie nas w sytuacjach intymnych. Uwielbiam się z nim całować, mam wtedy mokro w majtkach. Pociąg seksualny jest jak najbardziej ok. Problem w tym, że moja podświadomość mi podpowiada, że mogłabym mieć kogoś bardziej co by mi odpowiadał wyglądem? Nie chciałam nigdy Brada Pitta. Jedyne co chcę, żeby facet był ode mnie wyższy i no szczupły, ale nie tak jak ja. Żeby miał po prostu męskie ciało. Jakieś mięśnie (chodzi tu tylko o wygląd, bo ten mój mimo braku jest silny jak cho*lera). Pociąg fizyczny jest, niby to ok, ale często się zastanawiam jak ludzie nas widzą, jak ja z nim wyglądam. Wiecie, o co chodzi.

To dla mnie na prawdę trudne, bo ja kocham tego człowieka, pociąg też do niego mam. Ale no wyobrażałam sobie innego mężczyznę przy moim boku, jeśli chodzi o wygląd. Rozstanie się z nim byłoby dla mnie ciężkie, nie chcę go zranić...

Co o tym sądzicie? Może macie podobnie i jest dobrze?

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez rwaczkobiet (2017-11-04 11:26:46)

Odp: Jestem z brzydkim facetem
werka268 napisał/a:

Cześć. Zawsze uważałam, że wygląd nie robi mi dużej różnicy. Twierdziłam, że nie jest on dla mnie ważny. A mimo tego teraz właśnie przez wygląd mam wątpliwości co do mojego związku.

Jesteśmy razem od 2 miesięcy. Co zdecydowało, że chciałam z nim być? Głosił te same poglądy, co ja. Jest on wierzący i stara się żyć zgodnie z wiarą, a w dzisiejszych czasach trudno by mi było kogoś takiego znaleźć. Poza tym podoba mi się jego poczucie humoru, poważne myślenie o przyszłości i jego zainteresowania.

On jest ciut wyższy. Na pierwszy rzut oka jest mojego wzrostu. Ja zawsze lubiłam nieco wyższych facetów ode mnie. Poza tym jest szczupły, bardzo szczupły. Jak to mówią takie "chruchło". Ma szybką przemianę materii i dlatego. Sam mówi, że to jego kompleks. Chodził kiedyś na siłownię, ale raczej nic to mu nie pomogło. Jestem szczupłą dziewczyną i on ma mniej więcej tak szczupłe nogi jak ja. Ale mimo tego jak wygląda, jest silny i wytrzymały. Nie podoba mi się też jego twarz.. Tak jakoś po prostu.

Czuję do niego chemię. Wyobrażam sobie nas w sytuacjach intymnych. Uwielbiam się z nim całować, mam wtedy mokro w majtkach. Pociąg seksualny jest jak najbardziej ok. Problem w tym, że moja podświadomość mi podpowiada, że mogłabym mieć kogoś bardziej co by mi odpowiadał wyglądem? Nie chciałam nigdy Brada Pitta. Jedyne co chcę, żeby facet był ode mnie wyższy i no szczupły, ale nie tak jak ja. Żeby miał po prostu męskie ciało. Jakieś mięśnie (chodzi tu tylko o wygląd, bo ten mój mimo braku jest silny jak cho*lera). Pociąg fizyczny jest, niby to ok, ale często się zastanawiam jak ludzie nas widzą, jak ja z nim wyglądam. Wiecie, o co chodzi.

To dla mnie na prawdę trudne, bo ja kocham tego człowieka, pociąg też do niego mam. Ale no wyobrażałam sobie innego mężczyznę przy moim boku, jeśli chodzi o wygląd. Rozstanie się z nim byłoby dla mnie ciężkie, nie chcę go zranić...

Co o tym sądzicie? Może macie podobnie i jest dobrze?

"Pociąg fizyczny jest, niby to ok, ale często się zastanawiam jak ludzie nas widzą, jak ja z nim wyglądam. Wiecie, o co chodzi. "

po prostu zobaczylas przystojnego chlopaka kolezanki i ci sie przykro zrobilo albo jakas twoja znajoma powiedziala ze slabo wyglada


"mogłabym mieć kogoś bardziej co by mi odpowiadał wyglądem? Nie chciałam nigdy Brada Pitta. Jedyne co chcę, żeby facet był ode mnie wyższy i no szczupły, ale nie tak jak ja. Żeby miał po prostu męskie ciało. Jakieś mięśnie"

no, no big_smile kiedys nie bylo silowni ludzie nie mieli miesni same chuderlaczki/grubaski/po srodku (ale bez miesni) chodzily i bylo dobrze a teraz? Ile masz lat?

Mysle ze najlepiej zrobisz jak mu pokazesz ten temat.

Poza tym mam wrazenie ze masz duze wymagania - wyzszy, szczuply ale umiesniony, przystojny - czyli kogos z topki facetow.. a sama jestes topką?

3

Odp: Jestem z brzydkim facetem

Zależy co rozumieć przez topke. Jestem szczupła i dość wysoka jak na dziewczyne (171 cm). Jakąś sex bomba nie jestem. Nie lubię się malować, ale w sumie tego nie potrzebuje.mam też swoje kompleksy jak małe piersi np. Ja uważam się raczej za przeciętną.. urodą nie grzesze, ale też szału nie ma.

4

Odp: Jestem z brzydkim facetem

A lat mam 21

5

Odp: Jestem z brzydkim facetem
werka268 napisał/a:

Zależy co rozumieć przez topke. Jestem szczupła i dość wysoka jak na dziewczyne (171 cm). Jakąś sex bomba nie jestem. Nie lubię się malować, ale w sumie tego nie potrzebuje.mam też swoje kompleksy jak małe piersi np. Ja uważam się raczej za przeciętną.. urodą nie grzesze, ale też szału nie ma.

To co Cie skonilo do myslenia ze Twoj chlopak powinien byc wysoki przystojny i umiesniony? skoro jestes przecietna

6

Odp: Jestem z brzydkim facetem

O rany, dziewczyno!. Jeżeli jedynym problemem jest jego szczupłość, to może zadbaj o niego, ugotuj mu coś wink
kobiety teraz tego nie robią?

A wchodząc głebiej- zastanów się, dlaczego rozbierasz ludzi tak na elementy pierwsze, analizujesz, oceniasz?
Może wobec Ciebie tak postepowano, może sama siebie też tak traktujesz?

7

Odp: Jestem z brzydkim facetem
werka268 napisał/a:

Cześć. Zawsze uważałam, że wygląd nie robi mi dużej różnicy. Twierdziłam, że nie jest on dla mnie ważny. A mimo tego teraz właśnie przez wygląd mam wątpliwości co do mojego związku.

To jest najczęściej powtarzana bzdura. Wygląd jest ważny.

Jesteśmy razem od 2 miesięcy. Co zdecydowało, że chciałam z nim być? Głosił te same poglądy, co ja. Jest on wierzący i stara się żyć zgodnie z wiarą, a w dzisiejszych czasach trudno by mi było kogoś takiego znaleźć. Poza tym podoba mi się jego poczucie humoru, poważne myślenie o przyszłości i jego zainteresowania.

Dobrze, że macie wspólne poglądy, to dobra podstawa.

On jest ciut wyższy. Na pierwszy rzut oka jest mojego wzrostu. Ja zawsze lubiłam nieco wyższych facetów ode mnie. Poza tym jest szczupły, bardzo szczupły. Jak to mówią takie "chruchło". Ma szybką przemianę materii i dlatego. Sam mówi, że to jego kompleks. Chodził kiedyś na siłownię, ale raczej nic to mu nie pomogło. Jestem szczupłą dziewczyną i on ma mniej więcej tak szczupłe nogi jak ja. Ale mimo tego jak wygląda, jest silny i wytrzymały. Nie podoba mi się też jego twarz.. Tak jakoś po prostu.

Czuję do niego chemię. Wyobrażam sobie nas w sytuacjach intymnych. Uwielbiam się z nim całować, mam wtedy mokro w majtkach. Pociąg seksualny jest jak najbardziej ok.

Niby piszesz, że Ci się nie podoba, ale pociąga Cię seksualnie - czyli gdzie jest problem? W tym, co ludzie powiedzą? Gdyby on Cię nie pociągał, to rozumiem, wtedy to byłaby poważna sprawa. Ale działa na Ciebie, do tego dobrze sie dogadujecie, macie podobne poglądy. Naprawdę nie widzę problemu.

Problem w tym, że moja podświadomość mi podpowiada, że mogłabym mieć kogoś bardziej co by mi odpowiadał wyglądem? Nie chciałam nigdy Brada Pitta. Jedyne co chcę, żeby facet był ode mnie wyższy i no szczupły, ale nie tak jak ja. Żeby miał po prostu męskie ciało. Jakieś mięśnie (chodzi tu tylko o wygląd, bo ten mój mimo braku jest silny jak cho*lera). Pociąg fizyczny jest, niby to ok, ale często się zastanawiam jak ludzie nas widzą, jak ja z nim wyglądam. Wiecie, o co chodzi.

To dla mnie na prawdę trudne, bo ja kocham tego człowieka, pociąg też do niego mam. Ale no wyobrażałam sobie innego mężczyznę przy moim boku, jeśli chodzi o wygląd. Rozstanie się z nim byłoby dla mnie ciężkie, nie chcę go zranić...

Co o tym sądzicie? Może macie podobnie i jest dobrze?

Ale po co miałabyś być z kimś nieco innym z wyglądu, kto niekoniecznie by Ci odpowiadał pod innymi względami, np miałby poglądy całkowicie różne od Twoich? Albo chemii mogłoby nie być? Może faktycznie zacznij mu lepiej gotować, to przybierze na wadze.

Jedyny problem, który dostrzegam to to, że dla Ciebie najważniejsze jest, co ludzie powiedzą. Nie to, co Ty o nim myślisz, jak się przy nim czujesz, tylko, co pomyślą inne osoby, znajome jak i obce. W sumie przykre to. Zastanawiałaś się, jak on by się czuł, gdyby wiedział o Twoich rozterkach? Czy w ogóle Cię to nie obchodzi?

Sama określasz się jako średnią, a chciałabyś nie wiadomo, kogo. Byleby Ci do obrazka pasował i na ulicy można się było pokazać i może by koleżanki zazdrościły.

Szkoda chłopaka.

8 Ostatnio edytowany przez Brainless (2017-11-04 13:25:17)

Odp: Jestem z brzydkim facetem
CatLady napisał/a:

Sama określasz się jako średnią, a chciałabyś nie wiadomo, kogo. Byleby Ci do obrazka pasował i na ulicy można się było pokazać i może by koleżanki zazdrościły.

Szkoda chłopaka.

Już samo zatytułowanie tematu "jestem z brzydkim facetem" świadczy o tym, że autorka w swoim postrzeganiu płci przeciwnej odnosi się do jakichś społecznie ustalonych, a nie subiektywnych kanonów wyglądu.

Ja nie chciałbym być z kobietą, która określałaby mnie mianem "brzydki".

9

Odp: Jestem z brzydkim facetem
rwaczkobiet napisał/a:
werka268 napisał/a:

Zależy co rozumieć przez topke. Jestem szczupła i dość wysoka jak na dziewczyne (171 cm). Jakąś sex bomba nie jestem. Nie lubię się malować, ale w sumie tego nie potrzebuje.mam też swoje kompleksy jak małe piersi np. Ja uważam się raczej za przeciętną.. urodą nie grzesze, ale też szału nie ma.

To co Cie skonilo do myslenia ze Twoj chlopak powinien byc wysoki przystojny i umiesniony? skoro jestes przecietna

Hahaha, dobre! Ale to prawda, niestety.

10 Ostatnio edytowany przez Olinka (2017-11-06 13:09:31)

Odp: Jestem z brzydkim facetem

I to jest problem każdego. Widzenie na siłę wad. Jak jest dobrze, to trzeba to [wulgaryzm].
Nie podoba się, ale jest chemia, jest sex... ale nie podoba mi się. Rzucę go. Spotkam ładnego, ładną. Ale po czasie okaże się totalną pomyłką i błędem. I po pół roku wpadniesz na forum z tematem... "jak go odzyskać?"
Jak na 21 lat myślenie masz nastolatki...
Ja znam wiele par. Ona śliczna, on maszkara, gruby misio, tak ze 2 tony. I co? Mają to w d... co ludzie myślą i mówią. Dlaczego? Bo się kochają i są SZCZĘŚLIWI!!!!

11

Odp: Jestem z brzydkim facetem
Coombs napisał/a:

Ja znam wiele par. Ona śliczna, on maszkara, gruby misio, tak ze 2 tony. I co? Mają to w d... co ludzie myślą i mówią. Dlaczego? Bo się kochają i są SZCZĘŚLIWI!!!!

I ona na pewno nie mówi, że misio jest brzydki czy opasły jak świnia, tylko po prostu kocha go takiego, jakim jest i wyciąga z niego to, co najlepsze smile

12

Odp: Jestem z brzydkim facetem

Bo ludzie się zmieniają. Facetowi wyrasta brzuszek, kobieta po ciąży też już nie jest taka jak na początku. Jak ktoś patrzy na drugą osobę przez pryzmat wyglądu, to potem będzie zawiedziony w momencie, kiedy ten wygląd się zmieni. Mamy być zdrowi dla siebie. Ładni dla siebie. Mam długie włosy, bo mój były nie pozwalał mi ich ścinać, mam więcej kilogramów, a mój były nie pozwalał mi iść na fitness, bo co to będzie. No a co ma być?
Teraz zmieniłam chłopaka, chodzę na fitness, podcięłam włosy i robię to wszystko dla siebie, bo sam mi powiedział, że akceptuje mnie w każdej formie. W spódnicy i w wyciągniętym dresie. I tak samo to działa w drugą stronę. Schudnie, przytyje, ubrudzi się, zetnie włosy, zapuści brodę, mam to gdzieś. To dalej ten sam człowiek.

Myślę autorko, że Ty po prostu za dużo myślisz tongue też tak miałam. Poznawałam kogoś i patrzyłam na niego z perspektywy tego, jak będzie na niego patrzeć moja rodzina, jak znajomi, jak będziemy wyglądać razem na zdjęciach, a to wszystko wcale nie jest ważne. To Twój facet, a nie rodziny i znajomych. To Ty z nim spędzasz czas, to Ty może kiedyś będziesz przy nim zasypiać i przy nim się budzić.

13

Odp: Jestem z brzydkim facetem

Uważam, że nie ma sensu przekonywać autorki, że jej podejście jest niedojrzałe, dlatego, że gdy w jej otoczeniu pojawi się inny, chętny adorator, który wyglądem będzie odpowiadał jej bardziej, niż aktualny, to pójdzie za nim jak w dym.
Dlatego powinna delikatnie, choć delikatność na niewiele się zda, rozstać się z  chłopakiem, póki to dopiero 2 m-ce.

14 Ostatnio edytowany przez Brainless (2017-11-04 13:44:04)

Odp: Jestem z brzydkim facetem
josz napisał/a:

Uważam, że nie ma sensu przekonywać autorki, że jej podejście jest niedojrzałe, dlatego, że gdy w jej otoczeniu pojawi się inny, chętny adoroator, który wyglądem będzie odpowiadał jej bardziej, niż aktualny, to pójdzie za nim jak w dym.
Dlatego powinna delikatnie, choć delikatność na niewiele się zda, rozstać się z  chłopakiem, póki to dopiero 2 m-ce.

W zasadzie to on powinien to zrobić. No chyba, że jest w tej chwili tak zakochany, że świata poza nią nie widzi - więc nie zauważył, z kim ma do czynienia. W tym momencie faktycznie niewiele pomoże.

15

Odp: Jestem z brzydkim facetem
Lady Loka napisał/a:

Bo ludzie się zmieniają. Facetowi wyrasta brzuszek, kobieta po ciąży też już nie jest taka jak na początku. Jak ktoś patrzy na drugą osobę przez pryzmat wyglądu, to potem będzie zawiedziony w momencie, kiedy ten wygląd się zmieni. Mamy być zdrowi dla siebie. Ładni dla siebie. Mam długie włosy, bo mój były nie pozwalał mi ich ścinać, mam więcej kilogramów, a mój były nie pozwalał mi iść na fitness, bo co to będzie. No a co ma być?
Teraz zmieniłam chłopaka, chodzę na fitness, podcięłam włosy i robię to wszystko dla siebie, bo sam mi powiedział, że akceptuje mnie w każdej formie. W spódnicy i w wyciągniętym dresie. I tak samo to działa w drugą stronę. Schudnie, przytyje, ubrudzi się, zetnie włosy, zapuści brodę, mam to gdzieś. To dalej ten sam człowiek.

Myślę autorko, że Ty po prostu za dużo myślisz tongue też tak miałam. Poznawałam kogoś i patrzyłam na niego z perspektywy tego, jak będzie na niego patrzeć moja rodzina, jak znajomi, jak będziemy wyglądać razem na zdjęciach, a to wszystko wcale nie jest ważne. To Twój facet, a nie rodziny i znajomych. To Ty z nim spędzasz czas, to Ty może kiedyś będziesz przy nim zasypiać i przy nim się budzić.

Brawo;-)
Ja to miałem... Jak wyglądać na zdjęciach;-) A niedawna... nie tak usiadłem, nie tak powiedziałem, nie tak spojrzałem, bo taki i siaki... Pani Idealna. I wciąż sama, bo ideałów brak. Chyba w życiu autorki musi być trzęsienie ziemi, i to porządne.
I stawiam flaszkę, że za pół roku wpadnie na forum z tekstem "jak go odzyskać?"... tego brzydkiego chudzielca.

16

Odp: Jestem z brzydkim facetem

Znaczy wiecie, też jest tak, że ma się jakieś swoje ideały wink ja np lubię u facetów zarost. Jeden będzie chciał długie włosy, inny krótkie, ale chodzi o to, żeby to nie zdominowało patrzenia na całokształt. Nie odrzuca się kogoś, bo ma brązowe oczy, a nie zielone. Tak samo ja nie odrzucę faceta, bo się ogolił big_smile najbardziej mnie kręci jak wiem, że on się dobrze czuje w swojej skórze.

17

Odp: Jestem z brzydkim facetem

I o to chodzi. Akceptować wygląd. I patrzeć na to, czy szanuje, kocha... Spławianie kogoś za barwę oczu? :-)))) Prędzej spławiłbym za zdradę..

18 Ostatnio edytowany przez Autoamatorka (2017-11-04 14:50:52)

Odp: Jestem z brzydkim facetem

Ja kiedyś byłam z brzydkim facetem. Cialo ok, ale twarz byla brzydka. Ja to wiedzialam, i widzialam, przeciez nie jestem slepa wink Ale on mi sie podobal, ja go kochalam. I ta twarz tez! Moim zdaniem, Twoj facet, to jest nie TEN facet skoro zastanawiasz sie nad tym, jak ktos Was widzi i  w ogole poddajesz Jego brzydote do dyskusji.
Pisze bez zlosliwosci, tak po prostu mysle smile
Zawsze w kazdym facecie cos mi przeszkadzalo, nos, tylek, ksztalt nog - niewiadomo co, choc sama tez jestem przecietna wink
Ale kiedy trafialam na TEGO faceta, to nie wstydzilam sie go, nie zastanawialam sie nad tym. Wzielam Go jakim byl.

19

Odp: Jestem z brzydkim facetem

Ja kiedyś byłam z brzydkim facetem. Cialo ok, ale twarz byla brzydka.

Wg obecnie przyjętych społecznych standardów w dzisiejszych czasach. Trzeba to zaznaczyć.

20

Odp: Jestem z brzydkim facetem
Brainless napisał/a:

Ja kiedyś byłam z brzydkim facetem. Cialo ok, ale twarz byla brzydka.

Wg obecnie przyjętych społecznych standardów w dzisiejszych czasach. Trzeba to zaznaczyć.

Nie rozumiem. Tzn, ze powiedzialam brzydki bo brzydka twarz, choc cialo ok? Ze kiedys facet mialbyc "postury faceta" a na twarz nie zwracalo sie uwagi?

21 Ostatnio edytowany przez Iceni (2017-11-04 15:05:33)

Odp: Jestem z brzydkim facetem
werka268 napisał/a:

Cześć. Zawsze uważałam, że wygląd nie robi mi dużej różnicy. Twierdziłam, że nie jest on dla mnie ważny. A mimo tego teraz właśnie przez wygląd mam wątpliwości co do mojego związku.

Jesteśmy razem od 2 miesięcy. Co zdecydowało, że chciałam z nim być? Głosił te same poglądy, co ja. Jest on wierzący i stara się żyć zgodnie z wiarą, a w dzisiejszych czasach trudno by mi było kogoś takiego znaleźć. Poza tym podoba mi się jego poczucie humoru, poważne myślenie o przyszłości i jego zainteresowania.

On jest ciut wyższy. Na pierwszy rzut oka jest mojego wzrostu. Ja zawsze lubiłam nieco wyższych facetów ode mnie. Poza tym jest szczupły, bardzo szczupły. Jak to mówią takie "chruchło". Ma szybką przemianę materii i dlatego. Sam mówi, że to jego kompleks. Chodził kiedyś na siłownię, ale raczej nic to mu nie pomogło. Jestem szczupłą dziewczyną i on ma mniej więcej tak szczupłe nogi jak ja. Ale mimo tego jak wygląda, jest silny i wytrzymały. Nie podoba mi się też jego twarz.. Tak jakoś po prostu.

Czuję do niego chemię. Wyobrażam sobie nas w sytuacjach intymnych. Uwielbiam się z nim całować, mam wtedy mokro w majtkach. Pociąg seksualny jest jak najbardziej ok. Problem w tym, że moja podświadomość mi podpowiada, że mogłabym mieć kogoś bardziej co by mi odpowiadał wyglądem? Nie chciałam nigdy Brada Pitta. Jedyne co chcę, żeby facet był ode mnie wyższy i no szczupły, ale nie tak jak ja. Żeby miał po prostu męskie ciało. Jakieś mięśnie (chodzi tu tylko o wygląd, bo ten mój mimo braku jest silny jak cho*lera). Pociąg fizyczny jest, niby to ok, ale często się zastanawiam jak ludzie nas widzą, jak ja z nim wyglądam.Wiecie, o co chodzi.

To dla mnie na prawdę trudne, bo ja kocham tego człowieka, pociąg też do niego mam. Ale no wyobrażałam sobie innego mężczyznę przy moim boku, jeśli chodzi o wygląd. Rozstanie się z nim byłoby dla mnie ciężkie, nie chcę go zranić...

Co o tym sądzicie? Może macie podobnie i jest dobrze?


Taaa.... co ludzie powiedza....

22

Odp: Jestem z brzydkim facetem
Autoamatorka napisał/a:
Brainless napisał/a:

Ja kiedyś byłam z brzydkim facetem. Cialo ok, ale twarz byla brzydka.

Wg obecnie przyjętych społecznych standardów w dzisiejszych czasach. Trzeba to zaznaczyć.

Nie rozumiem. Tzn, ze powiedzialam brzydki bo brzydka twarz, choc cialo ok? Ze kiedys facet mialbyc "postury faceta" a na twarz nie zwracalo sie uwagi?

Podałaś co prawda uproszczenie do pewnego szczególnego przypadku, ale mniej więcej o to chodzi.

23

Odp: Jestem z brzydkim facetem

Pokażcie mi choć JEDEN ideał... Zawsze można się do czegoś przyczepić. A czepiają się... płytkosie;-)

24 Ostatnio edytowany przez Makigigi (2017-11-04 15:19:55)

Odp: Jestem z brzydkim facetem
Coombs napisał/a:

Pokażcie mi choć JEDEN ideał... Zawsze można się do czegoś przyczepić. A czepiają się... płytkosie;-)

Dokładnie. Widziały gały, co brały. Nie rozumiem Autorko, wcześniej tego, że chłopak ma buzię nie w Twoim guście nie widziałaś, czy Cię teraz jakoś olśniło? Poza tym brzydki i ładny to są pojęcia subiektywne. Dla innej dziewczyny ten chłopak może mieć przystojną twarz.

25

Odp: Jestem z brzydkim facetem
Makigigi napisał/a:
Coombs napisał/a:

Pokażcie mi choć JEDEN ideał... Zawsze można się do czegoś przyczepić. A czepiają się... płytkosie;-)

Dokładnie. Widziały gały, co brały. Nie rozumiem, wcześniej Autorko tego, że chłopak ma buzię nie w Twoim guście, nie widziałaś, czy Cię teraz jakoś olśniło? Poza tym brzydki i ładny to są pojęcia subiektywne. Dla innej dziewczyny ten chłopak może mieć przystojną twarz.

No ale niektórzy to chyba takich oczywistości nie zauważają wink

26

Odp: Jestem z brzydkim facetem

Ja bym się z w życiu nie związała z brzydkim facetem. Musi być popęd jakiś fizyczny. Dlatego nie rozumiem kobiet. Faceci zawsze się rozglądają za najatrakcyjniejszymi laskami..

27

Odp: Jestem z brzydkim facetem
hitome napisał/a:

Ja bym się z w życiu nie związała z brzydkim facetem. Musi być popęd jakiś fizyczny. Dlatego nie rozumiem kobiet. Faceci zawsze się rozglądają za najatrakcyjniejszymi laskami..

Tak, za laskami oglądają się kołki. Laski są łatwe, na raz, ogóra dwa. Ładne ma dowartościować wyglądem i zarażać pustką.

28

Odp: Jestem z brzydkim facetem

Co ludzie powiedzą? Najwyżej, że go nie karmisz, chyba że to tego oskarżenia się tak obawiasz tongue Zdecyduj się, albo pociąg jest, albo go nie ma. Kiedy jest, to nawet mało atrakcyjne fragmenty cudzego wyglądu nie przysłaniają go. Chyba każdemu kiedyś spodobał się ktoś, kto w chłodnej ocenie dostałby miano "nie w moim guście".

Coombs napisał/a:
hitome napisał/a:

Ja bym się z w życiu nie związała z brzydkim facetem. Musi być popęd jakiś fizyczny. Dlatego nie rozumiem kobiet. Faceci zawsze się rozglądają za najatrakcyjniejszymi laskami..

Tak, za laskami oglądają się kołki. Laski są łatwe, na raz, ogóra dwa. Ładne ma dowartościować wyglądem i zarażać pustką.

Pustka umysłowa to ocenianie innych przez pryzmat ich urody czy gustu. Brzmi, jakby przeciętne babki uznające za ideał Quasimodo były super, a te bardzo atrakcyjne, pragnące Adonisa były durne. Sorry, to tak nie działa.

29

Odp: Jestem z brzydkim facetem
Nana666 napisał/a:

Pustka umysłowa to ocenianie innych przez pryzmat ich urody czy gustu. Brzmi, jakby przeciętne babki uznające za ideał Quasimodo były super, a te bardzo atrakcyjne, pragnące Adonisa były durne. Sorry, to tak nie działa.

Dokładnie pozory często mylą wink. Niestety efekt aureoli lub jej brak za bardzo decyduje przy wyborze partnera.

30

Odp: Jestem z brzydkim facetem
werka268 napisał/a:

Problem w tym, że moja podświadomość mi podpowiada, że mogłabym mieć kogoś bardziej co by mi odpowiadał wyglądem? Nie chciałam nigdy Brada Pitta. Jedyne co chcę, żeby facet był ode mnie wyższy i no szczupły, ale nie tak jak ja. Żeby miał po prostu męskie ciało. Jakieś mięśnie (chodzi tu tylko o wygląd, bo ten mój mimo braku jest silny jak cho*lera). Pociąg fizyczny jest, niby to ok, ale często się zastanawiam jak ludzie nas widzą, jak ja z nim wyglądam. Wiecie, o co chodzi.

To dla mnie na prawdę trudne, bo ja kocham tego człowieka, pociąg też do niego mam. Ale no wyobrażałam sobie innego mężczyznę przy moim boku, jeśli chodzi o wygląd. Rozstanie się z nim byłoby dla mnie ciężkie, nie chcę go zranić...

Ta powierzchowna atrakcyjność ściśle wiąże się z perspektywą doboru naturalnego w celu przedłużenia gatunku. Kobiety poszukują w potencjalnym partnerze takich cech, które dla nich są oznaką męskości, a mężczyźni poszukują w partnerce cech, które są dla nich kwintesencją kobiecości.
Atrakcyjność również kojarzy się ze zdrowiem, a ono jest kolejnym bardzo ważnym czynnikiem wyboru partnera życiowego - dążymy do tego, aby zminimalizować niebezpieczeństwo poczęcia i urodzenia dzieci chorych czy brzydkich.

I choć to mechanizm wstępnej selekcji, często decyduje czy dojdzie w ogóle do pogłębionego wyboru, takiego jak charakter czy podobieństwo poglądów.

Ty z jakoś powodu dałaś tę szansę chłopakowi, poznając go bliżej. Teraz zastanów się czy pewne jego braki jesteś w stanie zaakceptować na rzecz innych jego zalet, równoważących te niedoskonałości.

Jeśli nie są one wystarczające lub kierujesz się pobudkami nieco bardziej egoistycznymi - preferujesz partnerów zwiększających Twoje poczucie wartości, przy których czujesz się bardziej doceniona, lepsza, zmotywowana, wyjątkowa - to szukaj takiego, który odpowiada Twoim potrzebom.
Nie rób chłopakowi nadziei i nie baw się w uczucia, bo jedynie go krzywdzisz.

31

Odp: Jestem z brzydkim facetem
Coombs napisał/a:
hitome napisał/a:

Ja bym się z w życiu nie związała z brzydkim facetem. Musi być popęd jakiś fizyczny. Dlatego nie rozumiem kobiet. Faceci zawsze się rozglądają za najatrakcyjniejszymi laskami..

Tak, za laskami oglądają się kołki. Laski są łatwe, na raz, ogóra dwa. Ładne ma dowartościować wyglądem i zarażać pustką.

Jeśli atrakcyjna kobieta to dla Ciebie automatycznie kretynka o już Twój problem.

32

Odp: Jestem z brzydkim facetem

Autorko a ja Cie prosze o jedno. Nie uzywaj zwrotow ktorych nie rozumiesz lub nie umiesz prawidłowo napisac. Nie ma czegos takiego jak chruchło ..jest chuchro. Piszac ze urodą nie grzeszysz ale szału tez nie ma dwukrotnie stwierdzasz, że z wygladu jestes nieciekawa a chyba nie taką mialas intencję piszac te slowa.
Co do calej reszty to jesli chlopak dla Ciebie jest pociagajacy ale martwi Cie jedynie to co powiedza inni to daj sobie spokoj z ta znajomoscia. Nic z tego nie bedzie na dlusza mete.

33 Ostatnio edytowany przez Coombs (2017-11-06 13:10:16)

Odp: Jestem z brzydkim facetem
hitome napisał/a:
Coombs napisał/a:
hitome napisał/a:

Ja bym się z w życiu nie związała z brzydkim facetem. Musi być popęd jakiś fizyczny. Dlatego nie rozumiem kobiet. Faceci zawsze się rozglądają za najatrakcyjniejszymi laskami..

Tak, za laskami oglądają się kołki. Laski są łatwe, na raz, ogóra dwa. Ładne ma dowartościować wyglądem i zarażać pustką.

Jeśli atrakcyjna kobieta to dla Ciebie automatycznie kretynka o już Twój problem.

Nie, nie problem. To życie. Jakoś nie widzę ładnych kobiet w towarzystwie Adonisów.. ale w towarzystwie misiowatych wartościowców. Uroda to coś, co przykuwa uwagę. Ale dalej widzisz coś innego, coś co sprawia, że chce się z tą osobą być, rozmawiać i spalać dni.
A autorka, mimo iż uważa siebie za przeciętną, chce Adonisa...

34

Odp: Jestem z brzydkim facetem

Na wygląd nie zwracają uwagi tylko niewidomi. Reszta zwraca uwagę nawet jeśli się do tego nie przyznaje, albo im się tylko wydaje, że nie zwracają. Wszystko jest kwestią gustu i wewnętrznej granicy tolerancji. Każdy ma to ustawione inaczej. Najgorsze co można robić to sugerować się opinią innych.

35

Odp: Jestem z brzydkim facetem
Coombs napisał/a:
hitome napisał/a:
Coombs napisał/a:

Tak, za laskami oglądają się kołki. Laski są łatwe, na raz, ogóra dwa. Ładne ma dowartościować wyglądem i zarażać pustką.

Jeśli atrakcyjna kobieta to dla Ciebie automatycznie kretynka o już Twój problem.

Nie, nie problem. To życie. Jakoś nie widzę ładnych kobiet w towarzystwie Adonisów.. ale w towarzystwie misiowatych wartościowców. Uroda to coś, co przykuwa uwagę. Ale dalej widzisz coś innego, coś co sprawia, że chce się z tą osobą być, rozmawiać i spalać dni.
A autorka, mimo iż uważa siebie za przeciętną, chce Adonisa...

No to taki ma gust. No i? Oczywiście, to paskudne, jakie ma nastawienie do własnego faceta, z którym już jest w związku, ale w samym tym, że podobają jej się mężczyźni wyglądający atrakcyjniej od niej nie ma niczego złego - najwyżej ciężej jej będzie takiego znaleźć, jeśli nie zwróci na siebie uwagi w inny sposób.

36

Odp: Jestem z brzydkim facetem

Ciekawe, jak się poczuje chłopak, gdy ona mu o tym powie...?

37

Odp: Jestem z brzydkim facetem

Cóż, zawsze może albo pogodzić się z tym, jaki jest (skoro ją do niego ciągnie, to najwyraźniej nie ma tragedii), albo go wesprzeć w budowaniu masy (każdy może), albo odejść, ale rozwiązując to dyplomatycznie.

38

Odp: Jestem z brzydkim facetem

Oj, tam, masa... Facet taki po prostu jest i tyle. Jest... chudy i wytrzymały. Jak tak, to co potrafi dać jej z łóżku?;-) A na serio... ona przeciętna.. a on chudzina. Dramat murowany!

39

Odp: Jestem z brzydkim facetem
Coombs napisał/a:

Oj, tam, masa... Facet taki po prostu jest i tyle. Jest... chudy i wytrzymały. Jak tak, to co potrafi dać jej z łóżku?;-) A na serio... ona przeciętna.. a on chudzina. Dramat murowany!

Tak o masie piszę, bo wychodzi na to, że on sam był na to chętny wink Mnie tam też skrajnie nie podobają się chudziny, ale no - oczy mam cały czas, nie szukałabym sobie po prostu takiego tongue

40

Odp: Jestem z brzydkim facetem

Brzydka twarz i ogólnie powierzchowność, to coś co widać na pierwszy rzut oka i czego nie da się ukryć, jak więc to możliwe, że dopiero dziś masz z tym problem? I o ile nad sylwetką naprawdę można popracować, o tyle twarzy, oczywiście bez radykalnych rozwiązń, nie jesteśmy w stanie zmienić.

Zastanowiło mnie stwierdzenie, że on Cię pociąga, bo moim zdaniem nie może fizycznie pociągać ktoś, kto nam się zwyczajnie nie podoba. Z drugiej strony z Twoich słów można wysunąć wniosek, że największy problem stanowi nie jego brzydota, ale to, jak postrzgają i oceniają Was inni. Rozumiem, że jeśli znajdzie się ktoś, przy kim i Ty będziesz dobrze wyglądać (są tacy, którzy oceniają nas przez pryzmat partnera), to sama się dowartościujesz? Zauważ jednak, że związek to dwoje ludzi, to Wy go tworzycie i to Wy macie dobrze czuć się ze sobą, jeśli więc dla Ciebie samej wygląd partnera nie stanowi problemu, a jednak wstydzisz się go przed innymi, to coś mi tu mocno zgrzyta.

41 Ostatnio edytowany przez Gary (2017-11-06 19:50:23)

Odp: Jestem z brzydkim facetem

Czuję że dziewczyna ma problem z tym,  że otoczenie widzi jej chłopaka jako brzydkiego,  albo ktoś dał temu wyraz ostatnio.

42

Odp: Jestem z brzydkim facetem

Niestety ja nie zachowam poprawności politycznej i będę pisał jak jest...Ludzie na pewno obgadują was za plecami, śmieją sie i dziwią zarazem, dlaczego tak ładna dziewczyna jest z takim oblechem ??! Ja bym na twoim miejscu go zostawił, bo będzie już tylko gorzej... Mam nadzieje, że nie przytrafi Ci sie taka sytuacja jak mojej koleżance, która miała podobne rozterki, ale była wobec niego fair i go nie zostawiła. Niestety po kilku latach to on zostawił ją...Stwierdził, że może mieć kogoś lepszego, ponieważ zaczął dużo zarabiać, a ona sie postarzała i przybyło jej kilka kilogramów.
Tak więc, ku przestrodze!

43 Ostatnio edytowany przez Nya (2017-12-31 10:31:10)

Odp: Jestem z brzydkim facetem

Chciałabym odnieść się do tego, co napisało wielu z Was - mianowicie, że wygląd jest ważny. Dla większości pewnie tak, ale są też osoby, dla których dużo ważniejsze niż to, czy ktoś jest pociągający smile Dla niego/niej pociągający, bo tu nie ma żadnych obiektywnych standardów. Na "pociągającność" składają się takie elementy jak styl bycia, poruszania się, mówienia, mimika twarzy, głos, sposób odnoszenia się do innych i wiele innych, które teraz nie przychodzą mi do głowy. Ale nie uroda twarzy i atrakcyjność ciała. Znam mnóstwo facetów, którzy są nieprzystojni, ale są niesamowicie pociągający. W drugą stronę jest identycznie - widzi się kogoś naprawdę pięknego, na kogo przyjemnie się patrzy, ale ta osoba jest dla nas niepociągająca, a więc przezroczysta seksualnie. Coś jak piękny krajobraz albo inny estetyczny widok.

44

Odp: Jestem z brzydkim facetem

Autorko, czy uprawiacie seks? Skoro jesteście tacy religijni, podejrzewam, że nie, ale zapytać nie szkodzi. Tymczasem satysfakcja z tej sfery mogłaby rozwiać wątpliwości.

Rozumiem problem, bo kwestia atrakcyjności nie sprowadza się do alternatywy "podoba się/nie podoba się", to kwestia skali -niektórzy podobają się bardziej niż inni. I choć autorka odczuwa do faceta pociąg, to jest przekonana, że do innych ten pociąg mógłby być silniejszy, że wolałaby się spotykać z kimś równie bliskim charakterologicznie, ale bardziej atrakcyjnym. Niekoniecznie jest to kwestia tego "co ludzie powiedzą", może to być jej własna ocena. Chyba dałabym sobie w tej sytuacji jeszcze trochę czasu na obserwację tej relacji (to dopiero 2 miesiące) i własnych odczuć, jeśli nic się nie poprawi, to nie ma co tego kontynuować. Z drugiej strony sformułowania typu "jestem z brzydkim facetem", "nie podoba mi się jego twarz" nie wróżą dobrze, świadczą o dość dużej antypatii wobec jego wyglądu i są zwyczajnie krzywdzące wobec faceta.

Posty [ 44 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Jestem z brzydkim facetem

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024