Mam skończone 18 lat i duży problem. Nie potrafie siebie zaakceptować, mam bardzo niską samoocenę (gdy jakiś chłopak na mnie patrzy myślę, że sie zastanawia jak można być taką brzydką). Jestem przez to oschła i nieprzystępna dla wszelkich flirtów. Po prostu nie potrafię sie otworzyć na to że jakiś chłopak prawi mi komplementy, myślę wtedy że sobie robi ze mnie żarty i mnie wyśmiewa. Sama zawsze się z siebie śmieje, że nie jestem ładna bo po prostu nauczyłam sie z tym żyć, że musze sie z siebie śmiać i z tego jak wyglądam. Wiem że to nie jest normalne. Ogólnie często słyszę że jestem szczupła, że mam ładne nogi albo tego typu komentarze od płci przeciwnej, ale ja naprawdę nie potrafię tego wziąć do siebie że faktycznie tak jest. Ja widzę siebie w lustrze z najgorszymi wadami i współczuje że ktos musi mnie oglądać. Gdy podobam się jakiemuś chlopakowi lub chce mnie zaprosić do kina to nigdy sie nie zgadzam, po prostu ich odprawiam. Żeby nie było, jestem bardzo otwartą osobą do czasu, ale jeżeli chodzi o sprawy sercowe nie lubię i nie chce się angażować. Kolega ostatnio zapytał mnie gdy nie chciałam siąść mu na kolanach "dlaczego jesteś taka dzika", zdenerwowalo mnie to, bo nie mam obowiązku siadać na kolanach kolegów. Kiedyś byłam w związku, ale dawno i to pewnie nie był prawdziwy związek. Boję sie odrzucenia i tego ze ktoś mnie zrani, a sama też nie chce zranić kogoś. Od gimnazjum dużo pracowałam na to żeby wyglądać tak jak teraz(pofarbowałam włosy, noszę aparat, soczewki) mimo że starzy znajomi mówią mi ze wyładniałam i się zmieniłam, ja dalej tego nie widzę i mimo tego, że myślę ze wyglądam dużo lepiej i tak tego nie czuję. Zawsze chłopaki spychali mnie na dalszy plan, nigdy się mną nie interesowali, teraz gdy tak wyglądam to ja odpycham ich. Może żywię urazę z dawnych lat nie mam pojęcia. Nawet nie potrafię sie zakochać. Ciągle sobie powtarzam żeby się nie zakochać nigdy. Co mam ze sobą zrobić, myślałam nawet o terapii ale co mi ona da.
Temat: Dlaczego jestem niedostępna.
Zobacz podobne tematy :
Odp: Dlaczego jestem niedostępna.
Mam tak samo.
Ty masz łatwiej z tym, że jednak ktoś czasem Cię zaczepia (płeć ułatwia sprawę). Grunt to pracować nad tym, żeby w takich sytuacjach nie myśleć za dużo, nie analizować, tylko dać rzeczom potoczyć się samym.