hej,
mam sytuację kiedy facet ( kolega ) definitywnie mnie olewa ( albo z kims innym sie spotyka, albo jest leniwy, albo nic nie chce i lubi sobie pogrywac, albo moze ma etap pracy nie związków) mówi, że pisze, nie pisze. mówi, ze na pewno się spotkamy ze napisze- ale nie pisze.
kiedy ja go olewam i ignoruję on pisze ( tak abym nie zapomniała? nie wiem).
wie , ze go lubię.
on tez mnie lubi, ale cos blokuje - nie wiem co. moze z kims teraz jest.
co zrobic, jak odpisac jesli by sie do mnie nastepnym razem odezwal?
napisac- sorry mój czas sie skonczył? nie mam juz czasu? teraz ja jestem zajeta?
czy nic nie odpisywac?
bralam go jako kolege, miło, wiedzialam ze jest jakies napiecie miedzy nami, chcialam to ogarnac. jak widac sie nie udalo.jak on mi proponowal spotkania, ja nie moglam z przyczyn zawodowych. kiedy ja mu proponuje on nie moze, ale sie tlumaczy bardzo , mowi ze jest zajety ze nie ogarnia. czasem nie odzywa sie miesiac. mowi ze nie ogarnia. jak mnie widzi tylko klei sie do mnie.
kiedy dwa razy go olalam. dodal mnie na fb, dodal mnie na instagrami edodal mnie na snapczacie. wiem ze to nic nie znaczy ale tak jakby trzymal mnie jako 2 opcja. jakby nie chcial a z 2 stronu musial wiedziec co u mnie. bardzo pomocny itp.
co mam zrobic? oddalic sie definitywnie. nie wstawiac nic na social media. nie robic wokol siebie szumu czy jak do mnie napisze po prostu napisac mu ze mój czas sie skonczyl?
nic miedzy nami nie bylo ale mam wrazenie ze mnie testuje, jest jakas gra push and pull albo on kogos ma. a ja jestem 2.
co byscie zrobili? zignorowali totalnie czy napisali sorry nie mam czasu juz nigdy nie bede miec?
pozdrawiam,
x