Bylismy razem ponad 9 miesiecy i nagle zerwal bo powiedzial ze kiedys bylo inaczej i ze niby teraz jest inaczej ze wczesniej myslal tylko o spotkaniu ze mna a teraz juz albo mysli albo nie. No wiec zablokowal mnie na fb i przed tym napisal "zrywam i nie mamy juz o czym rozmawiac" (bo to napisal przez pewna kłotnie ale ona nie jest istotna) to ja po dwoch dniach dopiero napisalam do niego na tel czy sie spotkamy noi po jakims czasie sie zgodzil i umowilismy sie ze przyjedzie, oczywiscie juz bylam szczesliwa mialam nadzieje ze moze chce wrocic, ale tak nie bylo. Przyjechal no ok spytalam go czy mnie kocha to odp mi ze nie wie i powiedzial ze zrywa ale bedziemy sie spotykac jak kolega i kolezanka i ze bedzie pisal pozniej mnie przytulil i tak lezelismy z godzine a ja plakalam calowal mnie w czoło i nawet w usta to ja mu powiedzialam ze kolega i kolezanka sie nie caluja a on sie mn spytal "to mam przestac?' noi to bylo oczywiste co na to odpowiedzialam, mowil jeszcze ze nie wie czy bedziemy razem. Nastepnego dnia napisal do mnie "jak tam" no i pisalismy normalnie z 5 min, a ja akurat mialam wyjsc ze xnajomymi i wyszlam poszlismy do klubu na poczatku sie super bawilam pilismy , tanczylismy i nagle poczulam sie jakos dziwnie to spytalam kolezanki czy pojdziemy do lazienki i w kabinie sie poplakalam tak zeby kolezanki sie nie domyslily, bylam zmeczona bo przez niego nie moglam spac, nic nie jadlam praktycznie a jak juz probowalam to mialam odruch wymiotny, i chcialam juz wracac do domu to wrocilam i sie polozylam i caly czas o nim myslalam to glupia ja jakos kolo 1 w nocy zadzwonilam i powiedzialam zeby przyjechal to on na to zebym ja przyjechala bo on spi i jest zmeczony to wsiadlam w takowke i pojechalam,bylam troche 'podkrecona" bo pilam wczensiej i sie polozylam u niego w pokoju na lozku a on wszedl i polozyl sie kolo mnie i mnie przytulil , potem zaczal mnie laskotac i zanim sie obejrzlam to juz sie calowalismy , czulam sie tak jakby nigdy nie zerwal ale rano nie powiedzial ze mnie kocha, niby zerwal i zablokowal na fb a takie rzeczy robilismy na spotkaniu ...... Nie wiem co mam myslec w ogole nie wiemm co mam zrobic w takij sytuacji w ktorej sie znajduje , POMOCYYYYYYYY
1 2017-09-17 11:17:09 Ostatnio edytowany przez ewelyna357 (2017-09-17 11:19:42)
EWELINA, chłopak ewidentnie chce zjeść ciastko i je mieć, czyli nie chce sie wiązać i chce pewnie z innymi kopulowac ale ze jeszcze sie zadna nie trafiła to dalej trzyma Ciebie w zanadrzu.
jakos kolo 1 w nocy zadzwonilam i powiedzialam zeby przyjechal to on na to zebym ja przyjechala bo on spi i jest zmeczony to wsiadlam w takowke i pojechalam,bylam troche 'podkrecona" bo pilam wczensiej i sie polozylam u niego w pokoju na lozku a on wszedl i polozyl sie kolo mnie i mnie przytulil , potem zaczal mnie laskotac i zanim sie obejrzlam to juz sie calowalismy , czulam sie tak jakby nigdy nie zerwal ale rano nie powiedzial ze mnie kocha, niby zerwal i zablokowal na fb a takie rzeczy robilismy na spotkaniu ...... Nie wiem co mam myslec w ogole nie wiemm co mam zrobic w takij sytuacji w ktorej sie znajduje , POMOCYYYYYYYY
Próbowałaś się wkupić w łaski seksem i Ci nie wyszło. Life
Jeszcze takie sceny urządzać kobieto... Jemu w nocy nie chciało się nigdzie wychodzić, a Ty nie dość, że pojechałaś, to jeszcze tak jakoś przez przypadek na chama wepchałaś się do łóżka i tak samo jakoś wyszło... Nie wiesz co myśleć... Widzę, że masz z tym problem. Krótko: związek się skończył, ale jeśli chcesz koniecznie zrobić z siebie call girl, to on nie widzi przeciwwskazań.
zapomnialam dodac wlasnie, ze jak sie spytalam czy znajdzie sobie inna dziewczyne albo czy sie w kims innym zakochal to powiedzial ze nie, a na spotkanie i tak ja musialam go namowic bo on nie chcial mnie widziec . (dziecinne jest takie zerwanie przez facebooka to zalezalo mi na spotkaniu i rozmowie )
Próbowałaś się wkupić w łaski seksem i Ci nie wyszło. Life
nie uprawialismy seksu , poza tym zawsze tak lezelismy nie chodzilo o nic wiecej
Próbowałaś się wkupić w łaski seksem i Ci nie wyszło. Life
jak bylismy razem czesto mielismy takie "odpały" ze jezddzilismy do siebie w nocy raz on raz ja ale nie dochodzilo do niczego poprostu tylko wtedy ja mialam czas albo on
Cóż z tego, że tym razem nie było. Dałaś wyraźny sygnał, że gdyby chciał to by było. W chwili słabości kiedyś jeśli nadal będziesz mu się tak rzucać pod nogi skorzysta z możliwości. Ty wtedy uznasz to za niechybny znak, że jednak to związek Tymczasem on nie i co wtedy? Płacz i zgrzytanie zębów bo olaboga wykorzystał...
Możliwe tez ze jego tata mu nie pozwolil wyjsc o tej godzinie bo juz tak bylo nie raz, bo znam jego ojca i on pewnie sklamal z tym nie chceniem zeby nie wyszlo ze mu tatuś zabrania, a ja akurat bylam sama w domu
Tak se tłumacz. Tata z mamą kazali mu zerwać z Tobą, a skoro jego pies na Ciebie krzywo spojrzał, to zrobił to przez fejsbuka. Ich wina...
Okrutny świat i okrutni ludzie sprzysięgli się przeciw tej wiekopomnej miłości.
Ja tam u nich problemu z seksem się nie doszukałam. To, że dwoje ludzi razem jest w łóżku, nie musi oznaczać, że myślą o seksie.
Ale problem jest taki, że mu się bardzo narzucasz i nie, nie zachowujecie się jak para. On po prostu powoli z Tobą zrywa. Nie potrafi Cię nie przytulać jak płaczesz, ale robi to z czystej litości, bo nie umie patrzeć na Twoje łzy. On nawet przyjechać nie chciał, gdy tego chciałaś. Jak już jesteś obok niego, to nie powie Ci: spadaj stąd, bo ma jakieś tam zasady. Tak, dziecinne jest zrywanie przez fb, ale Ty jesteś bardziej dziecinna od niego. Po co do niego łazisz? Godności nie masz?? Facet zerwał z Tobą przez komunikator, a Ty piszesz pierwsza do niego, przychodzisz, napraszasz się! Słabe to bardzo...
To co mam robic w takiej sytuacj? ciezko mi bez niego i nie moge jesc, spac i skupic sie w szkole , czuje pustke to okropne
Przestań się płaszczyć, bo nikogo do uczuć nie zmusisz. Nie chce być w związku z Tobą, to nie. Krzyż na drogę. Z czasem Ci przejdzie i uczucie i tęsknota. Będzie Ci trudniej z tego wyjść jeśli będziesz kontynuować to żałosne zachowanie, bo oprócz uczucia i tęsknoty, z którymi będziesz się zmagać dojdzie wstyd i nałóg hazardzisty, który musi jeszcze tylko raz spróbować, żeby mu wyszło... Naucz się mówić sobie stop i przyjmuj do wiadomości rzeczywistość. Ominie Cię dzięki temu wiele problemów.
A ile masz lat?