Witam
Zdarza się że syn który ma 20 lat pakuje mi się do łóżka!
Ale są to sporadyczne przypadki wiec myślę że to nic złego .
Martwi mnie jednak ze syn śpi razem z 12 letnią siostrą.
Jest inny pokój ale żadne z nich nie chce słyszeć o spaniu w nim .Czy może taka sytuacja zrodzić jakieś zaburzenia,kłopoty bądź nieprawidłowości w dalszym rozwoju dzieci? proszę o opinię
Za pomoc w zrozumieniu problemu będę bardzo wdzięczna
pozdrawiam
Mama
No i albo wszystkich zamurowało, albo porostu nie ma żadnego problemu!
uważam że to nie jest żaden problem, ja mając 20 lat a siostra 25 spaliśmy w 1 łóżku.
musisz się im przyjrzec bliżej i już, ale ja uważam że nie ma żadnego problemu ;p
wydaje mi sie ze rozna plec nie powianna razem spac.
niechcem klamac ale wydaje mi sie ze rodziny w ktorych jest nadzór kuratora zobowiazuje do oddzielnych lozek.
nie wydaje mi sie to normalne, szczegolnie ze to juz mezczyzna(choc ty mozesz tak nie uwazac)
dlaczego niechce spac nikt w innym pokoju?
moze zaproponuj ze moga je pomalowac jak zechce ale ma spac oddzielnie.
syla135niechcem klamac ale wydaje mi sie ze rodziny w ktorych jest nadzór kuratora zobowiazuje do oddzielnych lozek.
skąd wywnioskowałaś że jest nadzór kuratorski ?????
ja też czasami wchodziłam matce do łóżka będąc starą krową, wiązało się to z silnymi lękami i początkiem depersji. możliwe, że syn ma jakieś kłopoty.
uważam że to nie jest żaden problem, ja mając 20 lat a siostra 25 spaliśmy w 1 łóżku.
musisz się im przyjrzec bliżej i już, ale ja uważam że nie ma żadnego problemu ;p
Też nie widzę problemu gdy siostry śpią razem ale brat z siostrą???? i to w wieku 20 lat???
a czemu mam się przyglądać??? oczywiste że tylko śpią !Ale czy to normalne?
.
skąd wywnioskowałaś że jest nadzór kuratorski ?????
cisiowianka, tu raczej chodziło o to że w rodzinach z nadzorem kuratorskim sa takie wymagania! pewna prawidłowość która zobowiązuje do książkowego wychowywania dzieci.
Nie, nie ma nadzoru , dodam tylko ze pokój jest mniejszy, z mniejszym łóżkiem, bez komputera i w tym pokoju kiedyś spała babcia
cisowianka napisał/a:uważam że to nie jest żaden problem, ja mając 20 lat a siostra 25 spaliśmy w 1 łóżku.
musisz się im przyjrzec bliżej i już, ale ja uważam że nie ma żadnego problemu ;pTeż nie widzę problemu gdy siostry śpią razem ale brat z siostrą???? i to w wieku 20 lat???
a czemu mam się przyglądać??? oczywiste że tylko śpią !Ale czy to normalne?
Wiec jesli nie masz sie czemu przygladac i oczywiste jest to, ze spia, w czym Ty masz problem? Jesli Twoja 12letnia corka sie temu nie sprzeciwia i wszystko jest w porzadku, to nie widze w tym zadnego problemu. W koncu to rodzenstwo, nie wazne jakiej plci. Skupilabym sie na Twoim miejscu na rozmowiw z synem. Moze sa jakies glebsze powody na to, ze Twoj syn ma potrzebe, aby ktos przy nim byl w nocy. Pisalas, ze w wolnym pokoju spala babcia? Czy cos sie wydarzylo w tym pokoju (np. smierc babci) co mogloby spowodowac niechec do przebywania w tym pomieszczeniu?
no babcia w pokoju nie zmarła ,ale tam mieszkała więc dystans do pokoju jest . Nie ma czwartego pokoju i nie będzie .Syn do dziewczyn się nie garnie i zakładając że potrwa to parę lat bo nic się na zmianę nie zanosi poruszam temat czy oby relacja łóżkowa z siostrą nie ma na to wpływu że stroni od dziewczyn! druga strona medalu to to czy może to zaszkodzić 12 letniej córce która przecież właśnie zaczyna kształtować sobie relacje damsko męskie.
Ciężko powiedzieć, 20 lat to już dorosły facet, nie ma jakiś problemów czy lęków skoro i Tobie czasem włazi ? Wiesz tak czy siak jest to rodzeństwo więc raczej żadnego pociągu do siebie nie czują to by jakieś dziwne było przeważnie rodzeństwa są dla siebie aseksualne w tej materii. Szczerze też wątpię żeby normalnie ukształtowanego 20 latka pociągała 12 latka. W sumie nie widzę w tym nic takiego szczególnie, że to rodzeństwo, a przyznając się to wiele razy zdarzało mi się z kuzynką nocować w tym samym łóżku jak miałem 16 czy 17 lat i oglądaliśmy filmy do późna, a rozrzut między nami jest 2 letni i jakoś nikt na dziwne pomysły nie wpadał jedynie kołdra była wiecznie za krótka. Zależy od człowieka chyba ale rodzina to rodzina.
Co do dziewczyn i zainteresowania to różnie z tym poczytaj forum to czasem się lepiej NIE interesować, może właśnie się twojemu synowi coś nie miłego przytrafiło.
Ogólnie obserwuj jak sobie tylko śpią to przecież nie koniec świata.
witam...uważam że to niemoralne,jakby na to nie patrzeć nie należy utrwalać takich zachowań.Zrobiłam dziś awanturę 27 letniemu synowi,gdy przyjeżdza do nas i odmawia spania w pokoju ojca-bo podobno chrapie i mówi przez sen-więc idzie do pokoju 18 letniej siostry ,oglądają filmy i potem śpią.Nie podobają mi się ich relacje ,gdyż dobrze się dogadują,bronią swoich głupich poglądów,nie liczą się ze zdaniem bliskich.Córka porzuciła wartościowego chłopaka ,syn pozostawił żonę z dzieckiem 2 letnim i nie reaguje na nasze próby pogodzenia swojej rodziny.Tłumaczy że już nie kocha żony z powodu kłótni.Pomylił złość z brakiem miłości,a gdzie tu uczucia małego dziecka?Jest na mnie zły ,obrażony ale kto jak nie matka ma prawo mówić mu że to jest niestosowne,złe i trzeba z tym skończyć /jednorazowe tłumaczenie mogłam uznać kinem nocnym/.Córka mówi że to przecież brat że my coś sobie wmawiamy,ale będziemy stanowczy i nie pozwolimy na to po raz kolejny.Jeśli brak mu bliskości z rodziną to czemu swojej nie szanuje ,powinien zająć się dzieckiem które teraz choruje,być dla nich wsparciem,gdyż synowa czeka na jakiś gest z jego strony.Może ta dzisiejsza kłótnia da mu do myślenia.
Jest różnica między dobrymi relacjami, a kazirodztwem. Najważniejsze żeby się za dużo nie domyślać.
Za to z ojcem bym nie spał za cholerę, stary się wierci chrapie itd.
Witam.
Witam
Zdarza się że syn który ma 20 lat pakuje mi się do łóżka!
Ale są to sporadyczne przypadki wiec myślę że to nic złego .
Martwi mnie jednak ze syn śpi razem z 12 letnią siostrą.
Jest inny pokój ale żadne z nich nie chce słyszeć o spaniu w nim .Czy może taka sytuacja zrodzić jakieś zaburzenia,kłopoty bądź nieprawidłowości w dalszym rozwoju dzieci?
Czy oni śpią na jednym posłaniu?
Jeśli tak, to :
Syn jest już dorosłym mężczyzną, zatem spanie z nieletnią (dodatkowo siostrą) jest co najmniej niewłaściwe, niestosowne - pomijając jakiekolwiek inne podejrzenia. Moim zdaniem słusznie się niepokoisz, bo syn z racji wieku powinien sam dostrzegać to, zdawać sobie sprawę, w jakim świetle może być ten fakt odbierany przez otoczenie (Ciebie). Córka niedługo może miesiączkować...
Nie piszesz nic o mężu/ojcu dzieci...czy wychowujesz dzieci sama?
Poza tym zastanawiająca jest, ta jego potrzeba spania z kimś. Syn może mieć faktycznie jakieś problemy związane np. z nocnymi lękami.
Macie jeden wolny pokój, w którym mieszkała zmarła babcia - zatem problem mieszkaniowy odpada. Dla mnie to żaden powód, aby jedno z dzieci nie przeniosło się ze spaniem do tego pokoju. Spróbuj porozmawiać z synem i z córką o tym, które z nich zajmie ten pokój. W przypadku braku odzewu, sama zadecyduj.
Jeżeli nadal będą problemy, to myślę, że warto też poradzić się w tym temacie psychologa.
Pozdrawiam.
witam ponownie. dziękuje wszystkim za zainteresowanie się tematem.
Też myślałam o psychologu ale najpierw chciałam się upewnić czy moje obawy są uzasadnione i wygląda na to ze tak.
Ojciec z synem nie utrzymuje kontaktów, jestem po rozwodzie wiec dzieci wychowuje sama, dzieci śpią pod jednym posłaniem ale nawet nie śmiem myśleć o związku kazirodczym, martwię się bardziej tym ze taka sytuacja może mieć wpływ na spaczone relacje damsko męskie obojga a w szczególności córki .
Dzika gwiazdo jednak jakieś obawy ukryte w tobie głęboko nie dają ci spokoju skoro napisałaś na forum.
Wiadomo że ile by tu osób nie pisało patrzymy na to co opisałaś własnymi doświadczeniami w naszych rodzinach.Jedni uznają to za błahe, inni za dziwne.
Jednak w tobie jest obawa czy aby wszystko jest tak czyste i niewinne.
Twój syn to młody facet, dziwię się jemu że wiedząc co go czeka rano,nie wstydzi się ze siostra go takim zobaczy. Nie jestem mężczyzną więc nie wiem do jakiego wieku zdarzają im się wpadki nocne ,ale skoro syn późno dojrzewał to możliwe że i do teraz.
O ile 12latka nie widzi w tym żadnego problemu wiadomo dziecko jeszcze , to on powinien już zacząć kontrolować własne zachowanie.
To że oni razem śpią jedna sprawa ale dlaczego ty pozwalasz by spał z tobą to inna. Dlaczego to tolerujesz? Dlaczego nie porozmawiasz naturalnie z synem że to niewłaściwe . Czy rozmawiałaś z nim o seksie?
Może on wziął na siebie rolę głowy rodziny, wszedł w role twojego partnera, nie mówię o podtekście erotycznym z twojej strony ale raczej z jego?
Piszesz że on się nie interesuje dziewczynami, hhhmmm a właściwie dlaczego ?
Może on nastawił się że jest panem domu i rola mężczyzny dojrzałej kobiety pokręciła mu spojrzenie na kobiety?
Przecież w jego wieku pociąg do kobiet powinien być na maksymalnym poziomie.
Wszystko to dziwne bardzo i dlatego porozmawiaj z synem a jednocześnie nie zawadzi i psycholog.
"różyczko", ciekawe spostrzeżenia, nie myślałam o tym w ten sposób
dziękuję
dzika gwiazda też tak pomyślałam, o syndromie ojca. Dlatego pytałam, czy sama wychowujesz dzieci.
Może przypomnij sobie, od jakiego czasu syn z córką śpią razem?
Bo tak myślę, że skoro babcia zajmowała jeden pokój, Ty drugi, to dla dzieci pozostał ten trzeci - wspólny. Zatem ta sytuacja, która Cię obecnie niepokoi raczej nie pojawiła się nagle. Tyle, że dzieci są coraz starsze, a syn fizycznie dojrzałym mężczyzną.
Może przypomnij sobie, od jakiego czasu syn z córką śpią razem?
Bo tak myślę, że skoro babcia zajmowała jeden pokój, Ty drugi, to dla dzieci pozostał ten trzeci - wspólny. Zatem ta sytuacja, która Cię obecnie niepokoi raczej nie pojawiła się nagle. Tyle, że dzieci są coraz starsze, a syn fizycznie dojrzałym mężczyzną.
no nie, to trochę inaczej
jeszcze dwa lata temu mieszkaliśmy całą rodziną, dzieci miały oddzielne pokoje,po rozwodzie ja się wyprowadziłam do mieszkania rodziców wraz z córką a syn został z ojcem.
po niedługim czasie dołączył do nas i syn . wcześniej spałam z córką ale syn niejako" wyparł "mnie z łóżka więc teraz śpię w salonie ,syn z siostrą a jeden pokój jest wolny!
ten "syndrom głowy rodziny " jest całkiem prawdopodobny tylko dlaczego śpi z siostrą!
Witaj.
(...) jeszcze dwa lata temu mieszkaliśmy całą rodziną, dzieci miały oddzielne pokoje,po rozwodzie ja się wyprowadziłam do mieszkania rodziców wraz z córką a syn został z ojcem.
po niedługim czasie dołączył do nas i syn . wcześniej spałam z córką ale syn niejako" wyparł "mnie z łóżka więc teraz śpię w salonie ,syn z siostrą a jeden pokój jest wolny!
Zatem syn mieszka z Tobą nieco mniej niż dwa lata - miał już wówczas 18 lat, a córka 10 lat.
Już na wejściu syn zadecydował, że będzie spał z siostrą, a Ty na to pozwoliłaś!!!
Moim zdaniem tu jest " pies pogrzebany".
Taka sytuacja trwa do dzisiaj.
Nie bardzo rozumiem co znaczy, że: "syn niejako 'wyparł' mnie z łóżka".
Niejako sama dałaś mu "władzę" i pozwolenie na decydowanie w tej sprawie.
Wybacz, ale w świetle tych nowych faktów uważam, że winę za zaistniały stan, przede wszystkim ponosisz Ty.
ten "syndrom głowy rodziny " jest całkiem prawdopodobny tylko dlaczego śpi z siostrą!
Bo na to pozwoliłaś! Z Tobą czasami też...i też się godziłaś!
Rozumiem, że te Twoje decyzje były bezwiedne, w końcu sama w tym czasie przechodziłaś traumę związaną z rozwodem. Na ten czas jakby umknęło to Twojej uwadze, że niewłaściwie postępujesz, bo nie myślałaś wówczas, nie zastanawiałaś się, czy może to rzutować jakimiś problemami na przyszłość. Ale z upływem czasu zaczynasz się niepokoić i o syna i o córkę - czy to spanie na jednym posłaniu może wpłynąć ujemnie na ich relacje damsko - męskie.
Moja rada:
dzika gwiazdo musisz teraz od zaraz, od dziś zadziałać!
Powinnaś spokojnie poinformować syna, że od dzisiaj zajmuje pokój po babci, ewentualnie zostawić go w tym pokoju, a przenieść tam córkę. Jest jeszcze jedna opcja (myślę, że najbardziej skuteczna, dopóki się sytuacja nie wyklaruje), że od dzisiaj będziesz spała z córką Ty.
Skoro wcześniejsze rozmowy spaliły na panewce, to musisz być stanowcza w działaniu.
A syn niech swoją potrzebę opieki nad Wami skieruje na bardziej przydatne tory - pomoc przy różnego rodzaju pracach domowych.
Powodzenia.
dziękuję kochani za rady, miło jest mieć takie wsparcie. Postanawiam zdecydowanie zrobić z tym porządek choć by nawet dziś.
Pozdrawiam gorąco
mama
Dzika gwiazdko, wyrazilam juz swoja opinie na ten temat. Nie rozumie jednak dlaczego Twoje najwieksze obawy dotycza Twojej corki, a nie syna. Moze zamiast zakazow i szybkiego "dzialania" powinnas dotrzec do tego, co siedzi w glowie Twojego syna? Pytasz nas "dlaczego?", ale moze jednak na to pytanie powinien odpowiedziec Ci syn? Cala Wasza rodzinka przeszla trudny okres, drastyczna zmiane w wyniku Twojego rozwodu. Kazdy z Was na pewno przezyl to inaczej. Tak wiec zamiast zakazoz i nakazow, zachecam do rozmowy z synem.
i jak ta sprawa? sie rozwiazala >
Raczej to dziwne. U dziewczyn moze normalne, ale u chłopców??
i jak ta sprawa? sie rozwiazala >
witam
sprawa wyglada tak:
ja śpię w pokoju po babci ,córka w sypialni a syn w salonie.postanowiłam , stanowczo wprowadziłam w życie i myślę że dobrze zrobiłam
pozdrawiam
mama
powodzenia
pa.
Sama spałam z bratem jak miałam 12 lat xd a on 6 lat starszy ode mnie jest. Teraz mam 20 i też nam się zdarza. Jak dla mnie to normalne. Zawsze miałam i mam z nim dobry kontakt.
Takie sytuacje dość często się zdarzają, jeśli rodzeństwo jest bardzo zżyte ze sobą
Może dla jednych to normalne, według mnie to trochę dziwne zachowanie dorosłego chłopaka. Dobrze, że postanowiłaś rozdzielić ich spanie. Daj znać czy coś się zmieniło.
Mając 20 lat kładzie się z mamą do łóżka, i z siostrą? To troszeczkę dziwne, według mnie. Być może syn potrzebuje po prostu czułości i bliskości ukochanych osób, no, ale mimo wszystko nie spotkałam się z czymś podobnym do tej pory i zdziwiło mnie to.
Koleżanka ma 2 dzieci, syna 18 lat i córkę 16 lat, mieszkanie nieduże, mają wspólny pokój od zawsze, brat z siostrą od zawsze śpią w jednym łóżku.
32 2020-04-29 15:02:10 Ostatnio edytowany przez adiafora (2020-04-29 15:08:30)
eufeministycznie mówiąc, niestosowne, żeby dorosły brat sypiał w łóżku z nastoletnią siostrą z wlasnej, nieprzymuszonej woli i traktował to jako rzecz normalną. Może się jeszcze kąpią razem? ;-)
Pewne naturalne granice w rodzinie powinny być zachowane. Wydaje mi się, że dla większości byłaby to raczej uciążliwa konieczność. I poczucie niewłaściwości takiego stanu rzeczy.