Facet zasypuje mnie prezentami, potem jestem "Żydem" - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Facet zasypuje mnie prezentami, potem jestem "Żydem"

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 10 ]

1 Ostatnio edytowany przez karrola (2017-09-14 15:30:10)

Temat: Facet zasypuje mnie prezentami, potem jestem "Żydem"

Hej witam wszystkich. Chciałabym opisać tutaj moja sytuacje. Od dłuższego czasu spotykam się z facetem. Oboje jesteśmy dorośli (24,26lat). Dodam ze nie jest to jakiś świeży związek na etapie randek, a jesteśmy ze sobą rok czasu. Mi pieniędzy nie brakuje i jestem bardzo hojną osoba. Jak ide gdzieś z chłopakiem np na pizzę to raz ja płace rachunek, raz on. Lubie również dawać prezenty. Płace za niego np za rzeczy spozywcze kiedy oboje jesteśmy w sklepie. Niedawno byliśmy na festynie, razem z jego siostra i jej narzeczonym. Mój facet nie wziął celowo z domu portfela smile jego siostra zapłaciła za niego i siebie a ja za siebie. Widziałam ze później zaczęły się głupie docinki z ust mojego faceta na temat mojej rzekomej "oszczędności". Robił ze mnie idiotkę w towarzystwie a śmiał się tak ze mało nie spadł z ławki. Potem przyjechaliśmy do mojego domu i poczęstowałam gości zupą. Przy stole Adrian - tak ma na imię mój facet, zaczął lekko podśmiewywać się dlaczego nałożyłam tak mało jego siostrze. Dodam ze sam na sam jak jesteśmy, On nigdy nie mówi do mnie takich rzeczy. Jest czuły i bardzo wyrozumiały.
Sprawę przemilczałam ale dałam do zrozumienia ze nie podobają mi się takie docinki. Na drugi dzień rozpętała się ogromna awantura do tego stopnia ze odbiło się to na moim samopoczuciu. Złe działają na mnie nerwy i stres. Mój chłopak zarzucił mi ze powinnam zapłacić za niego za jedzenie na festynie, ze on płaci 95% rzeczy za mnie... ze jestem Żydem itp. Próbowałam wyjaśnić mu ze to jest związek, raz ja płace, raz On albo każdy za siebie. zaczął wyliczać mi od samego początku związku co mi kupił:
- dwie duże pizzę,
-bukiet róż,
-kolacja na przeprosiny i wyjazd do malowniczego miasta -300 zł,
-kula z napisem (porcelanowa figurka),
- białko proteinowe - ćwiczę w domu
-lody....

Dodam ze to były PREZENTY od niego. Tak się wkurzył ze zniknął i nie miałam z nim kontaktu przez cały dzień a byliśmy umówieni. Czekałam na niego z obiadem.
Kolejnym razem kiedy próbowałam wyjaśnić ze nie pozwole sobie na takiego typu gadki i docinki w towarzystwie - stwierdził ze mam zerowe poczucie humoru a jak wspomniałam wcześniej, sam na sam jest dla mnie aniołem. Ustaliłam z nim ze skoro on robi mi takie awantury to od teraz każdy płaci za siebie sam, bo ja nie chce tego słuchać.
Poprosiłam aby pożyczył mi pewna książkę która ma u siebie. Przyjeżdża do mnie z ta książka ale nie pożyczona tylko nowa kupiona. Powiedziałam ze umawialiśmy się ze nikt nikomu już nic nie kupuje. On do mnie "daj spokój z tymi pieniędzmi, nie wygłupiaj się, to prezent ode mnie"

Znając życie za jakiś czas w złości wypomni mi tę książkę. Bardzo liczę na rady,nie wiem jak mam postępować z takim człowiekiem.

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2017-09-14 15:37:31)

Odp: Facet zasypuje mnie prezentami, potem jestem "Żydem"
karrola napisał/a:

Hej witam wszystkich. Chciałabym opisać tutaj moja sytuacje. Od dłuższego czasu spotykam się z facetem. Oboje jesteśmy dorośli (24,26lat). Dodam ze nie jest to jakiś świeży związek na etapie randek, a jesteśmy ze sobą rok czasu. Mi pieniędzy nie brakuje i jestem bardzo hojną osoba. Jak ide gdzieś z chłopakiem np na pizzę to raz ja płace rachunek, raz on. Lubie również dawać prezenty. Płace za niego np za rzeczy spozywcze kiedy oboje jesteśmy w sklepie. Niedawno byliśmy na festynie, razem z jego siostra i jej narzeczonym. Mój facet nie wziął celowo z domu portfela smile jego siostra zapłaciła za niego i siebie a ja za siebie. Widziałam ze później zaczęły się głupie docinki z ust mojego faceta na temat mojej rzekomej "oszczędności". Robił ze mnie idiotkę w towarzystwie a śmiał się tak ze mało nie spadł z ławki. Potem przyjechaliśmy do mojego domu i poczęstowałam gości zupą. Przy stole Adrian - tak ma na imię mój facet, zaczął lekko podśmiewywać się dlaczego nałożyłam tak mało jego siostrze. Dodam ze sam na sam jak jesteśmy, On nigdy nie mówi do mnie takich rzeczy. Jest czuły i bardzo wyrozumiały.
Sprawę przemilczałam ale dałam do zrozumienia ze nie podobają mi się takie docinki. Na drugi dzień rozpętała się ogromna awantura do tego stopnia ze odbiło się to na moim samopoczuciu. Złe działają na mnie nerwy i stres. Mój chłopak zarzucił mi ze powinnam zapłacić za niego za jedzenie na festynie, ze on płaci 95% rzeczy za mnie... ze jestem Żydem itp. Próbowałam wyjaśnić mu ze to jest związek, raz ja płace, raz On albo każdy za siebie. zaczął wyliczać mi od samego początku związku co mi kupił:
- dwie duże pizzę,
-bukiet róż,
-kolacja na przeprosiny i wyjazd do malowniczego miasta -300 zł,
-kula z napisem (porcelanowa figurka),
- białko proteinowe - ćwiczę w domu
-lody....

Dodam ze to były PREZENTY od niego. Tak się wkurzył ze zniknął i nie miałam z nim kontaktu przez cały dzień a byliśmy umówieni. Czekałam na niego z obiadem.
Kolejnym razem kiedy próbowałam wyjaśnić ze nie pozwole sobie na takiego typu gadki i docinki w towarzystwie - stwierdził ze mam zerowe poczucie humoru a jak wspomniałam wcześniej, sam na sam jest dla mnie aniołem. Ustaliłam z nim ze skoro on robi mi takie awantury to od teraz każdy płaci za siebie sam, bo ja nie chce tego słuchać.
Poprosiłam aby pożyczył mi pewna książkę która ma u siebie. Przyjeżdża do mnie z ta książka ale nie pożyczona tylko nowa kupiona. Powiedziałam ze umawialiśmy się ze nikt nikomu już nic nie kupuje. On do mnie "daj spokój z tymi pieniędzmi, nie wygłupiaj się, to prezent ode mnie"

Znając życie za jakiś czas w złości wypomni mi tę książkę. Bardzo liczę na rady,nie wiem jak mam postępować z takim człowiekiem.

http://www.netkobiety.pl/p3070920.html#p3070920
Jakim cudem jesteście ze sobą rok, skoro spotykasz się z nim od lutego?

3

Odp: Facet zasypuje mnie prezentami, potem jestem "Żydem"

Powiedz mi, czy jest to ważne czy jest to pełny rok - 12 miesięcy, czy 8 miesiecy? Mam problem jak widać i oczekuje od Was forumowiczów rady.

4 Ostatnio edytowany przez namazu (2017-09-14 15:55:51)

Odp: Facet zasypuje mnie prezentami, potem jestem "Żydem"

Buuuu....klamczucha wink Albo nie potrafisz liczyc i wyolbrzymiasz te wasze rozrachunki wink Hehe...

Ale do brzegu. Nie wiem skad bierzecie takich szarmanckich gentlemanow. Moja dziewczyna (ex niestety) zwykla nie placic chociaz obydwoje dobrze zarabiamy. Przez dwa lata (no dobra przyznam sie bo mi zaraz pietruszka zaraportuje, przez poltora roku wink )chyba z 3 razy zaplacila. Nie jest to jakis problem dla mnie bo jednak uznaje patryjarchat za cudowny wynalazek , ale tym samym oczywiste jest dla mnie, ze facet placi.

Koles to ma widocznie problem z poczuciem wlasnej wartosci. Szczegolnie, ze docinki pojawiaja sie w obecnosci osob trzecich. Watpie by takie cechy dalo sie wyeliminowac. Mowilas mu otwarcie jak sie z tym czujesz - on dalej. Brrr...no trudno nazwac to szacunkiem.

Skoro metody zwyczajowe (zwykla ludzka przyzwoitosc, rozmowy...) nie skutkuja to idzcie na jakas droga kolacje i zapomnil portfela wink Koniecznie zrob zdjecie miny kelnera i twojego absztyfikanta wink Wrzuc na forum wink

5 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2017-09-14 16:02:54)

Odp: Facet zasypuje mnie prezentami, potem jestem "Żydem"
namazu napisał/a:

no dobra przyznam sie bo mi zaraz pietruszka zaraportuje, przez poltora roku wink

Jest lekka różnica - związek trwający 1,5 roku czy 2 lata - a spotykanie się z kimś od lutego do września i nazywanie tego "jesteśmy ze sobą od roku". Droga Autorko, tak, to ważne, z 2 powodów:
1 - jak napiszesz prawdę, to możesz uzyskać lepszą poradę, bo wiesz, 8 miesięcy to o 1/3 krócej niż rok i przy tak małym stażu (spotykania się lub związku) ma jednak znaczenie
2 - obowiązuje coś takiego jak regulamin forum i jeden związek opisuje się w jednym wątku. Pytałam bardziej z ciekawości, czy aby jesteś pewna, z kim jesteś w związku/spotykasz się i jaki masz problem tongue

A ogólnie to zgadzam się z namazu, że koleś ma niskie poczucie własnej wartości (wnoszę to również z Twojego poprzedniego wątku) - i im dalej w las i związek, tym gorzej będzie. Sama już wiesz, że książka zostanie Ci wypomniana... Z kolesiami z niską samooceną żyje się ciężko, bo mają taki głupi zwyczaj podnoszenia sobie jej Twoim kosztem..

6

Odp: Facet zasypuje mnie prezentami, potem jestem "Żydem"

Poza tym trudno oczekiwac, ze gest i wielkodusznosc, ktore cechuja chlopaka nagle przybiora bardziej wyrafinowana forme.

Mysle, ze ewolucja faceta bedzie zmierzala ku zapuszczeniu pejsow i obciecia skory na kutasie (o przepraszam to na forum obrazliwe, zapomnialem wink ) na czlonku.

7

Odp: Facet zasypuje mnie prezentami, potem jestem "Żydem"
karrola napisał/a:

a jesteśmy ze sobą rok czasu.
/.../
Mój facet nie wziął celowo z domu portfela smile jego siostra zapłaciła za niego i siebie a ja za siebie.
/.../

Próbowałam wyjaśnić mu ze to jest związek, raz ja płace, raz On albo każdy za siebie. zaczął wyliczać mi od samego początku związku co mi kupił:
- dwie duże pizzę,
-bukiet róż,
-kolacja na przeprosiny i wyjazd do malowniczego miasta -300 zł,
-kula z napisem (porcelanowa figurka),
- białko proteinowe - ćwiczę w domu
-lody....

Dodam ze to były PREZENTY od niego. Tak się wkurzył ze zniknął i nie miałam z nim kontaktu przez cały dzień a byliśmy umówieni. Czekałam na niego z obiadem. .

Lol - rok stażu... i 2 bukiety róż? 2 pizze? i on to wszystko sobie zaksięgował i wyliczył ci?
Szał, gdyby to były wyliczenia z ostatniego tygodnia, to może pomyślałabym, że ma chłopak gest... ale rok??? i on wyjeżdża z tekstem o lodach?

Dawno nie czytałał o tak wielkiej ch*joności.

8

Odp: Facet zasypuje mnie prezentami, potem jestem "Żydem"

zauważyliście, ze te wszystkie trolle OCZEKUJĄ od nas porad?
zupełnie jakbyśmy mieli obowiązek
paradne smile

9

Odp: Facet zasypuje mnie prezentami, potem jestem "Żydem"

Zerwij z nim póki możesz. Sama miewam problemy finansowe w związku, więc wiem jak to jest.

A zanim zerwiesz, to niczego, ale to dosłownie niczego, od niego nie przyjmuj. Ani róż, ani pizzy ani nawet głupiego batonika.

Naprawdę, nie ma to jak kogoś obrażać i zarzucać mu brak poczucia humoru, gdy ta osoba się broni... Celowo nie brał portfela, więc powinien się cieszyć, ze w ogóle ktoś za niego zapłacił... to on tutaj jest żydem...

10

Odp: Facet zasypuje mnie prezentami, potem jestem "Żydem"

Temat zostaje zamknięty, ponieważ Autorka nie tylko powiela tematy w obrębie tego samego konta, ale dodatkowo opisuje swój związek również pod innym nickiem. Pozdrawiam, Cslady

Posty [ 10 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Facet zasypuje mnie prezentami, potem jestem "Żydem"

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024