Witam . Pytanie kieruje głównie do Panów, ale opinie kobiet również są mile widziane. Chciałabym aby ktoś spojrzał na to z boku. Spotykam się ze swoim partnerem od lutego. Jest to człowiek na poziomie, dobrze się rozumiemy. Mimo 25 lat, jestem jego pierwsza kobieta na poważnie. Jest zaangażowany w ta relacje. Natomiast wczorajsze wydarzenie lekko mnie zdezorientowalo. Był u mnie. Siedzieliśmy w kuchni i nagle dzwoni do niego telefon. To jakiś znajomy. Powiedział ze nie może się z nim spotkać bo jest teraz u znajomego. Zdziwiło mnie to. Po zakończonej rozmowę zapytałam, czemu nie może powiedzieć po prostu ze jest u dziewczyny. Powiedział mi ze on nie ma prawie żadnego zaufanego kolegi, że nie musi mówić że jest u dziewczyny, im ktoś mniej wie tym lepiej. Ze jego znajomi nigdy np nie przyprowadzaja swoich dziewczyn na jakieś spotkania. Ze jeden kolega oznajmił ze się z kimś spotyka po 4 latach dopiero. Mówi ze to jego prywatna sprawa i nie chce się tym afiszowac, poza tym jestem atrakcyjna kobieta i nie chciałby żeby ktoś mnie odbił albo była inna niemiła sytuacja. Spotkałam się z czymś takim po raz pierwszy. Wmoim otoczeniu to normalne że ktoś zapoznaje drugą połówkę ze swoimi znajomymi. Przez to, trochę popsuła się atmosfera między nami. Co uważacie na ten temat ?
1 2017-04-22 07:05:44 Ostatnio edytowany przez karrola (2017-04-22 07:07:37)
Tak więc z mojego punktu widzenia Twój facet po prostu boi się rozpowiadać na prawo i lewo o waszym świeżym związku. Tak jak napisałaś jest to jego pierwszy związek na poważnie i On się angażuje. Chodzi o to, że jakby teraz opowiedział wszystkim dookoła o tym ,że jesteście razem, jaka to z Cb cudowna kobieta i planujecie wspólna przyszłość a np. za miesiąc coś by nie pykło i zostałby sam to w oczach kolegów byłby ofiara losu. Dlatego tak się z tym nie afiszuje. Z jednej strony to takie płytkie zachowanie, ale nie ma się co dziwić skoro jak sama napisałaś jego znajomi maja takie a nie inne podejście ("nie przyprowadzaja swoich dziewczyn na jakieś spotkania") i przedstawiają swoje polówki po 4 latach