Źródło co prawda jest dla mnie mało wiarygodne, bo informacja pochodzi z serwisu demotywatory.pl, ale uznałam, że to może być całkiem ciekawy temat do dyskusji .
Charisha Gobin została wyproszona z restauracji z powodu przepisu, który mówi, że jeśli klient nie ma koszulki albo butów, to nie zostanie obsłużony. Kobieta była w siódmym miesiącu ciąży, kiedy w krótkiej koszulce i luźnej spódnicy wybrała się na kolację z rodziną. Odzież odsłaniała jej pokaźnych rozmiarów brzuch, co było powodem uznania przez obsługę restauracji, że nie jest ubrana odpowiednio do wymogów, więc nie zostanie obsłużona. Charisha uważa, że zupełnie niesłusznie została wyproszona z restauracji, poczuła się upokorzona i zdyskryminowana, bo (jak twierdzi) nie pokazała zgrabnego, płaskiego brzucha, ale ciążowy. Potem umieściła w Internecie zdjęcie, na którym uwieczniła jak wyglądała tamtego wieczora, twierdząc, że wszystko było w porządku. Ostatecznie restauracja oficjalnie ją przeprosiła, ale internauci są podzieleni w swoich opiniach. Część osób twierdzi, że kobieta w tak zaawansowanej ciąży nie powinna zakładać ubrań tak bardzo pokazujących jej brzuch, uznając to za niesmaczne, a nawet porównując do otyłych mężczyzn, którzy wyhodowali sobie pokaźnych rozmiarów brzuch piwny - w ich odczuciu jedno i drugie jest na tyle nieestetyczne, że zakłóca przyjemność spożywania posiłku, inni jednak podzielają pogląd przyszłej matki, nie widząc w jej wizerunku nic niestosownego.
Jak Wy oceniacie zaistniałą sytuację? Do którego zdania bardziej się przychylacie?
A oto i sama bohaterka oraz umieszczone przez nią zdjęcie:
(źródło: demotywatory.pl)