Hej
Mam taka znajoma z ktora niechetnie sie spotykam. Jest dla mnie bardzo mila,ale nie podoba mi sie jej styl bycia. Uwaza ,ze jest pepkiem swiata i ma roszczeniowe podejscie do swiata. Problem w tym,ze ciagle do mnie wydzwania i chce sie spotykac. Obie mamy synow w wieku szkolnych. Ponoc jej naciska,zeby sie spotykac z moim,ale moj nie chce,bo podobno tamten zamiast sie bawic,chce sie tylko bic powiedzialam jej o tym. Ona nakrzyczala na swojego,ale moj syn wciaz nie ma ochoty na spotkania...ona domaga sie spotkan . Tlumacze jej, ze nie mam czasu,praca,Dom itp...Ona jest sama ,a ja mam meza. Jestem typem czlowieka,ktory woli siedziec z mezem. W pracy mam fajna kolezanke z ktora nagadam sie do woli...Poza praca tez mam 2 kolezanki ,ktore bardzo lubie i pomimo rzadkich spotkan,wystarcza nam to...wszystkie mamy rodziny i kazda to rozumie i chce spedzac czas glownie z rodzina. Niestety nie ta kolezanka
Moze spotkalabym sie z nia czesciej,gdyby nie byla taka wymagajaca. Ona nie rozumie,ze ja lubie sie spotykac na 2-3 h, u niej musi byc caly dzien A w tym czasie ona decyduje,gdzie jedziemy,co jemy itp Nawet nie wiem jak to okreslic,ale meczy mnie jej towarzystwo. Chcialabym urwac ta znajomosc,ale nie wiem jak? Widze,ze wiekszosc jej znajomych od niej pouciekalo i jakos mnie to nie dziwi. Jej sie chyba nudzi?
Chce to urwac lagodnie,bo jednak ona jest zawsze dla mnie mila i mam wyrzuty Jednak po kazdym spotkaniu z nia jestem zmeczona i zla ,a moj syn tez nie ma ochoty na te spotkania
1 2017-09-01 17:48:19 Ostatnio edytowany przez Lilu_lilu (2017-09-01 17:56:49)
Moj maz ma tylko jeden dzien wolny w tygodniu,ja tez sporo pracuje...A ona pomimo,ze jej tlumacze ,ze chcemy pojechac gdzies jako rodzina,dopytuje czy pojade z nia lub czy moze jechac z nami. Poza tym kompletnie nie liczy sie z moim czasem i mysle,ze stad ta niechec do niej.
Przykre i nawet wiem o czym piszesz. Mojego brata konkubina ma taką matkę. Z początku nawet miło było w jej towarzystwie, ale z czasem stało się męcząco. Narzuca się we wszystkim, wszystko wie najlepiej, nie pozwala się rozgadać, sama gada jak najęta, naciska na spotkania, nie przyjmuje odmowy. Teraz nikt nie chce się z nią spotykać. To są ludzie bluszcze.
Wiesz, ze jest miła właśnie po to, by sobie Ciebie opleść? Zmiękcza się swoją sympatią i "miłością", potem oplata, a Ty będąc coraz słabsza nie masz siły się uwolnić z jej macek. tak to obrazowo wygląda. Dlatego nie możesz mieć wyrzutów sumienia. Ona Cie od siebie uzależnia, manipuluje dobrocią.
Proponuje powiedzieć jasno, aczkolwiek spokojnie i miło, że ma w sobie tyle niespożytej energii, ma tyle pomysłów i chęci, ze koniecznie musi zapisać się do jakiejś organizacji, fundacji i działać społecznie. Zapewnić, że ma szanse wiele osiągnąć, bo ma siłę przebicia. Jest w stanie wywalczyć wiele dla chorych i potrzebujących, zorganizować środki na realizacje jakiejś ważnej inicjatywy, ze to idealne miejsce dla niej. Zaznacz, że mówisz poważnie i nie żartujesz, że życzysz jej powodzenia i sukcesu. Kto wie... moze kiedyś o niej usłyszysz w lokalnych mediach . Ty niestety nie masz takich zdolności jak ona, nie masz też czasu. Syn zaś nie jest już niemowlakiem i za niego nie zdecydujesz. Niech się chłopcy sami kontaktują i komunikują. Nie chcesz z chłopaka zrobić sieroty i maminsynka i decydować za niego. Uczysz go życia w ten sposób.
Coś w tym stylu należałoby jej powiedzieć, stanowczo, zdecydowanie, ale życzliwie. Powtarzać to jak mantrę za każdym rzem gdy Cie będzie nachodzić/wydzwaniać. W końcu zrozumie, znudzi się, podda.
Dodam, że należy ograniczyć kontakt. Nie odbierać za każdym razem telefonu. Potem można powiedzieć, że nie słyszałaś, bo zostawiłaś w samochodzie, w domu, zarzuciłaś w torebce, że miałaś drugi telefon itp. Na sms-y też od razu nie odpisuj, bo nie masz czasu, nie słyszałaś. Pokaż jej ten brak czasu.
Gdy już musisz z nią rozmawiać to nie dyskutuj za długo. Krótko, zwięźle i na temat, bo już Ci się kotlety przypalają, bo ktoś puka do drzwi, bo naprawdę nie masz czasu. Pokazuj stale to zabieganie i zapracowanie.
Gdy chce się wcisnąć na wyjazd, to przeproś grzecznie, ale to miał być rodzinny wyjazd, zależy wam na dbaniu o relacje rodzinne. Przy okazji zapytaj kiedy ona sama z synem gdzieś wyjedzie, by budować relacje rodzinne ?
To, że jest miła nie oznacza, ze masz sobie pozwalać wejść na głowę. Kobieta nie ma własnego życia, nie umie sobie sama zorganizować czasu, to nie jest Twój problem, tylko jej. Przykre to jest, ale innego sposobu nie ma.
Dziekuje za odpowiedz. To super rady. Porozmawialam dzis z moja dobra kumpelja I to samo mi radzi juz od dluzszego czasu. Musze tak zrobic.
6 2017-09-02 12:40:38 Ostatnio edytowany przez Mama Emigrantka (2017-09-02 12:41:21)
Hej
Mam taka znajoma z ktora niechetnie sie spotykam. Jest dla mnie bardzo mila,ale nie podoba mi sie jej styl bycia. Uwaza ,ze jest pepkiem swiata i ma roszczeniowe podejscie do swiata. Problem w tym,ze ciagle do mnie wydzwania i chce sie spotykac. Obie mamy synow w wieku szkolnych. Ponoc jej naciska,zeby sie spotykac z moim,ale moj nie chce,bo podobno tamten zamiast sie bawic,chce sie tylko bicpowiedzialam jej o tym. Ona nakrzyczala na swojego,ale moj syn wciaz nie ma ochoty na spotkania...ona domaga sie spotkan . Tlumacze jej, ze nie mam czasu,praca,Dom itp...Ona jest sama ,a ja mam meza. Jestem typem czlowieka,ktory woli siedziec z mezem. W pracy mam fajna kolezanke z ktora nagadam sie do woli...Poza praca tez mam 2 kolezanki ,ktore bardzo lubie i pomimo rzadkich spotkan,wystarcza nam to...wszystkie mamy rodziny i kazda to rozumie i chce spedzac czas glownie z rodzina. Niestety nie ta kolezanka
![]()
Moze spotkalabym sie z nia czesciej,gdyby nie byla taka wymagajaca. Ona nie rozumie,ze ja lubie sie spotykac na 2-3 h, u niej musi byc caly dzienA w tym czasie ona decyduje,gdzie jedziemy,co jemy itp Nawet nie wiem jak to okreslic,ale meczy mnie jej towarzystwo. Chcialabym urwac ta znajomosc,ale nie wiem jak? Widze,ze wiekszosc jej znajomych od niej pouciekalo i jakos mnie to nie dziwi. Jej sie chyba nudzi?
Chce to urwac lagodnie,bo jednak ona jest zawsze dla mnie mila i mam wyrzutyJednak po kazdym spotkaniu z nia jestem zmeczona i zla ,a moj syn tez nie ma ochoty na te spotkania
Masz do czynienia z wampirem emocjonalnym. Co to jest?
http://kobietapo30.pl/masz-siebie-wampi … jonalnego/
http://www.alchemiakobiecosci.com/wampiry-emocjonalne/
http://zwierciadlo.pl/psychologia/rozwo … na-wampira
Pierwsze trzy linki, jakie znalazlam w necie,. Tych porad sa tysiace. Ona faktycznie sie nudzi, ta toksyczna znajoma. To jest JEJ problem, nie Twoj. Nie moje zadnych wyrzutow sumienia, gdy nei chcesz sie z nia spotykac. Ona chce ssac Twoja dobra energie. Doslownie. Gdy sie z nia spotykasz, ona ssie kazda krople Twojej energii i dlatego czujesz sie zmeczona po kontakcie z nia. Odetnij ja od siebie. Badz mila, ale stanowcza. na pewno procz tych trzech linkow znajdziesz w necie sposoby, jak jej skutecznie odmawiac :-). Jedyna metoda na wampira, to sie mu nie dac, odciac i trzymac na dystans :-).
7 2017-09-02 13:04:56 Ostatnio edytowany przez Lilu_lilu (2017-09-02 13:06:37)
Tak sie wlasnie domyslalam. Jestem pierwszy raz w takiej sytuacji i czuje sie jak dupa wolowa,bo nie potrafie sie jej pozbyc. Co jej odmawiam,to znow dzwoni lub pisze na fb i jest bardzo natarczywa dzieki za linki,napewno poczytam.
Eh znam ten typ ludzi.. uciekam jak najdalej, nie lubię jak ktoś narusza moje granice , a Twoja znajoma to typ osoby, która włazi z buciorami w życie osobiste. Miałam taka przyjaciółkę, która zaczynała mnie po prostu "oplatać jak bluszczem", po spotkaniu z nią czułam się koszmarnie, w końcu postanowiłam urwać znajomość. Ja powiedziałam wprost co o niej sądzę i dodałam na koniec , że na ten moment chcę od niej odpocząć i być może kiedyś jak uznamy że chcemy się spotkać to spotkamy. Nigdy już więcej się nie odezwała. Lilu, to Ty masz wybierać sobie znajomych, wśród których masz czuć się swobodnie i sama decydować o tym kiedy i na ile się spotykacie. Zaproponowałabym Ci ustalanie jej granic i asertywne odmawianie, ale coś czuję że na Twoją znajomą nie podziała jeśli nie jesteś w stanie osobiście tego zrobić to wysłałabym jej wiadomość, albo przez telefon powiedziała, że nie masz ochoty na spotkanie, czujesz się przez nią przytłoczona i osaczona, a jeśli będziesz miała ochotę się odezwać do niej - to zrobisz to sama. A tymczasem poświęcasz się rodzinie.
Dzis jej napisalam,ze chce spedzac wiecej czasu z rodzina. Jesli nie zrozumie,to tak jak piszecie nie moj problem Zapewne powiedzenie wprost byloby najuczciwsze i pewnie by poskutkowalo,ale pewnie sie nie odwaze
dziekuje za Wasze odpowiedzi.
I tak trzymaj. Nie daj sie wampirowi :-).
A wiecie co mi napisala ( oczywiscie w dobrej wierze) zebym zrobila sobie dzidziusia,to nie bede musiala chodzic do pracy i bede miala wiecej czasu dla meza,bo Bede przeciez w domu a w myslach slyszalam ' to Bede mogla cie nachodzic do woli ' ha ha ha
Nie dosc, ze wampir z tej Twojej znajomej, to jeszcze do tego skretynialy ..... Ignoruj. jednym uchem wpuszczaj, a drugim wypuszczaj- najlepsza metoda. Ja bym nawet na takiego smsa nie odpisala.
A wiecie co mi napisala ( oczywiscie w dobrej wierze) zebym zrobila sobie dzidziusia,to nie bede musiala chodzic do pracy i bede miala wiecej czasu dla meza,bo Bede przeciez w domu
a w myslach slyszalam ' to Bede mogla cie nachodzic do woli ' ha ha ha
Z nią chyba nie wszystko w porządku, po co się z nią zadajesz?
Zrywam ta znajomosc bez zalu. Jest dla mnie zbyt meczaca, a zycie zbyt krotkie...dziekuje,bo utwierdzilyscie mnie,ze dobrze robie..
Zrywam ta znajomosc bez zalu. Jest dla mnie zbyt meczaca, a zycie zbyt krotkie...dziekuje,bo utwierdzilyscie mnie,ze dobrze robie..
Trzymaj się.
Aha, bądź twarda, bo założe się, że koleżanka będzie odwracała kota ogonem, że nie rozumiesz jej albo, że jesteś niewdzięczna a w ogóle to z Tobą jest coś nie tak - będzie ciężko.