Witam. Postanowiłam napisać na forum i skonsultować się z innymi osobami, niezależnymi, które mnie nie znają ponieważ niepokoi mnie ostatnio moje życie. Bardzo ograniczyłam je do pracy a po pracy - gier komputerowych, czytania książki czy zdobywania wiedzy w internecie. Dopóki się nad tym nie zastanawiałam było wszystko ok. Lecz mając teraz dwu tygodniowy urlop który spędziłam prawie cały przed komputerem zdałam sobie sprawę że coś jest nie tak. Mimo że granie w gry i czytanie książek sprawia mi przyjemność to z drugiej strony pojawia się coś w stylu wyrzutów sumienia. Że przecież mogłam w tym czasie robić pożyteczniejsze rzeczy, że życie sobie marnuje przez takie ''hobby". Po czym próbuje sobie odpowiedź jakie pożyteczniejsze rzeczy mogłabym robić i nie potrafię udzielić sobie odpowiedzi na to pytanie. Imprezowanie? Już się wyszalałam, poza tym szkoda mi pieniędzy i zdrowia. No może jedyne co sobie uświadomiłam to powinnam pojechać do mamy na wieś i jej pomóc, ale poza tym nie widzę nic innego. Mam sporo znajomych, ale w zupełności wystarczy mi to że widzę się z nimi w pracy. Poza tym mieszkam z moją drugą połówką i siostrą więc na brak ludzi nie narzekam. Bardziej chodzi mi o to że nie podróżuje nigdzie bo wiecznie brak pieniędzy, a jedynie podróże kojarzą mi się z czymś fajnym z czymś co dużo daje w życiu. Nie interesuje mnie sport w dłuższej mierze, szkoda mi czasu na niego, no może jedynie 3x w tygodniu żeby zachować zdrowie ale poza tym nie. Zastanawiam się czy gry komputerowe i czytanie książek mogę nazywać swoim hobby. To słowo ma dla mnie pozytywny ton, a moje zainteresowania kojarzą mi się z czymś negatywnym. Nie wiem co mam zrobić, mimo wszystko czuje, że życie mi ucieka przez gry i książki. Nie chciałabym od tego odchodzić ale z drugiej strony czuje, że powinnam. Czy może chodzi o wyznaczenie sobie czasu i granic tak żeby mieć na wszystko? Czy ktoś może mi pomóc ułożyć myśli i połapać się w tym chaosie? Czuję że nie mam celu w życiu, choć nie, mój ostatni cel mogę nazwać obmyślanie planu jak zarobić dodatkowe pieniądze. Tylko że na planowaniu się kończy. Pogubiłam się trochę..
Ojej rosie
Moja odpowiedź na Twojego posta przepadła, chyba za długo ją pisałam.
Skoro odzywa się Twoje sumienie, to znaczy, że powinnaś coś zmienić w życiu, albo przynajmniej się głęboko zastanowić.
Czy jestes zadowolona z tego co robisz? Gdybyś dzisiaj miała się rozliczyć, to czy ze wszystkiego byłabyś zadowolona? A może przewartościowałabyś pewne sprawy i zmieniła hierarchię wartości?
A może masz potrzeby duchowe i zastanawiasz się dokąd zmieża ten świat? Czy istnieje Bóg? Czy dobra materialne są rozsądnym celem? Czy nie lepiej inwestować czas w umacnianie więzi z bliskimi? Koniecznie pojedź do mamy. Zrób to cobyś chiała, żeby Twoja córka zrobiła dla Ciebie (to takie założenie). Szczęście wynika z dawania. Im więcej dajesz tym więcej otrzymujesz.
"Witam. Postanowiłam napisać na forum i skonsultować się z innymi osobami, niezależnymi, które mnie nie znają ponieważ niepokoi mnie ostatnio moje życie. Bardzo ograniczyłam je do pracy a po pracy - gier komputerowych, czytania książki czy zdobywania wiedzy w internecie."
Kazdy spedza wolny czas jak mu pasuje.
"Dopóki się nad tym nie zastanawiałam było wszystko ok. Lecz mając teraz dwu tygodniowy urlop który spędziłam prawie cały przed komputerem zdałam sobie sprawę że coś jest nie tak. Mimo że granie w gry i czytanie książek sprawia mi przyjemność to z drugiej strony pojawia się coś w stylu wyrzutów sumienia. Że przecież mogłam w tym czasie robić pożyteczniejsze rzeczy, że życie sobie marnuje przez takie ''hobby". Po czym próbuje sobie odpowiedź jakie pożyteczniejsze rzeczy mogłabym robić i nie potrafię udzielić sobie odpowiedzi na to pytanie. Imprezowanie? Już się wyszalałam, poza tym szkoda mi pieniędzy i zdrowia."
Dlaczego masz miec wyrzuty sumienia? Kazdy spedza urlop tak, jak chce. Jeden lazi po gorach, a drugi piele grzadki w ogrodku.
"No może jedyne co sobie uświadomiłam to powinnam pojechać do mamy na wieś i jej pomóc, ale poza tym nie widzę nic innego. "
To pojedziesz w najblizszy dlugi weekend- w czym problem?
"Mam sporo znajomych, ale w zupełności wystarczy mi to że widzę się z nimi w pracy."
No i to tez jest w porzadku.
"Poza tym mieszkam z moją drugą połówką i siostrą więc na brak ludzi nie narzekam. Bardziej chodzi mi o to że nie podróżuje nigdzie bo wiecznie brak pieniędzy, a jedynie podróże kojarzą mi się z czymś fajnym z czymś co dużo daje w życiu. "
Znam ten bol.... Nie martw sie, zadne problemy finansowe nie trwaja wiecznie.
"Nie interesuje mnie sport w dłuższej mierze, szkoda mi czasu na niego, no może jedynie 3x w tygodniu żeby zachować zdrowie ale poza tym nie."
To tez jest ok.
"Zastanawiam się czy gry komputerowe i czytanie książek mogę nazywać swoim hobby. To słowo ma dla mnie pozytywny ton, a moje zainteresowania kojarzą mi się z czymś negatywnym. Nie wiem co mam zrobić, mimo wszystko czuje, że życie mi ucieka przez gry i książki."
Oczywiscie, ze mozna. Szanuje to, ze masz jakies zainteresowania. Wiele ludzi blaka sie po tym swiecie bez celu i zainteresowan. Skoro cos Ci sprawia przyjemnosc, to dlaczego masz wyrzuty sumienia? Przeciez nikogo nie krzywdzisz, grajac lub czytajac. Nie odchodz od tego. Ja bym raczej sie rozwijala dalej w tym kierunku. A moze zacznij jeszcze pisac recenzje gier? Polaczysz dwie pasje... Wiem, ze ludzie na tym zarabiaja. Moze to jest pomysl na dodatkowa kase?
"Nie chciałabym od tego odchodzić ale z drugiej strony czuje, że powinnam."
Przepraszam, a czyje tutaj oczekiwania bedziesz spelniac? Kto tego od Ciebie wymaga? Nikt? To wyluzuj.
"Czy może chodzi o wyznaczenie sobie czasu i granic tak żeby mieć na wszystko?"
No coz, zawsze mozna sobie lepiej czas zorganizowac, jesli sie chce. To nigdy nikomu nie zaszkodzilo. A zwiazek moze Twoj na tym skorzystac.
Zyjemy w tym swiecie pelnym szumu medialnego i czlowiekowi sie wydaje, ze jesli nie cwiczy jogi, biega codziennie, nie zarabia milionow, nie podrozuje non stop i robi piec tysiecy innych rzeczy lansowanych w mediach, to ma zycie do bani. Jednym z najwiekszych aktow heroizmu wspolczesnie jest zycie tak, jak sie chce, nikogo przy tym nie raniac.
sens raz jest raz go nie ma takie zycie ..