Witam. Bylem z moja partnerka 6 lat z tego prawie 2 lata na odleglosc. Zaczelismy byc ze soba jak ona miala 16 a ja 19 lat. Po 4 latach zwiazku mialem bardzo trudna sytuacje finansowa i musialem wyjechac za granice. Ona mowila ze pieniadze sa nie wazne zebym zostal ale ja musialem wyjechac. Jeszcze 3 miesiace temu namawiala mnie na dziecko, 2 miesiace temu spedzilismy wspolny weekend, jeszcze jako para. Ja niestety na emigracji nie bylem fer wobec niej i ona widziala o tym i pekalo jej serce ale czekala na mnie az dorosne. Teraz kiedy chce z nia zaczac normalne wspolne zycie miesiac temu pojawil sie 'on'. Wiem ze mnie strasznie jeszcze kocha ale jej serce pekalo przez 2 lata i mowi ze to dla niej trudna decyja i nie wie co ma zrobic. Mowi ze nie chce ranic tego chlopaka ale mowi ze nie wie co ma zrobic. Spotkac sie ze mna nie chce... poradzicie cos?
Nie byłeś "fer" to rozumiem, ze dopuściłeś się zdrady?
Rozmawialiście o tym szczerze? Wybaczyła Ci? Po czym twierdzisz, ze nadal Cię kocha? Oraz co znaczy "czekała aż dorosnę"? Pojechałeś się wyszaleć, a kobieta ma wiernie czekać aż do niej wrócisz? No tak, wróciłeś i Ty decydujesz kiedy zaczniesz z nią życie... Chyba troszkę za późno się ocknąłeś skoro kogoś poznała.
poradzicie cos?
Dorośnij i przyjmij na klatę to co się stało. A co do drugiego "Pana" to uwierz mi, że on był już wcześniej w jej życiu. Masz 25 lat i całe życie przed sobą, wyciągnij wnioski i nie popełniaj tych samych błędów. Nie zmusisz nikogo do miłości... a jej tu dawno nie było.
Nie byłeś "fer" to rozumiem, ze dopuściłeś się zdrady?
Rozmawialiście o tym szczerze? Wybaczyła Ci? Po czym twierdzisz, ze nadal Cię kocha? Oraz co znaczy "czekała aż dorosnę"? Pojechałeś się wyszaleć, a kobieta ma wiernie czekać aż do niej wrócisz? No tak, wróciłeś i Ty decydujesz kiedy zaczniesz z nią życie... Chyba troszkę za późno się ocknąłeś skoro kogoś poznała.
W punkt. Wyszalał się, a teraz chce wrócić. A ona powinna czekać na niego cały czas - bo męska rzecz być daleko, a kobieca wiernie czekać - a teraz przyjąć z otwartymi ramionami.
Nie wiem, co Tobie radzić, autorze, ale wiem, co radziłabym jej - trzymać się od Ciebie z dala.
Smieszne. 3 lata młodsza dziewczyna czekała na Ciebie aż dorośniesz...