Małe dziecko a matka/teściowa - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » RELACJE Z PRZYJACIÓŁMI, RELACJE W RODZINIE » Małe dziecko a matka/teściowa

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 18 ]

Temat: Małe dziecko a matka/teściowa

Witam,

czy Wasze matki/teściowe mają cierpliwość by pomagać w opiece nad malutkim dzieckiem?

Czy zauważyliście kiedyś pewną ignorancję podczas pilnowania dziecka, np. w przypadku braku wystarczających sił spowodowanych stanem zdrowia i komentarzami, że dziecko jest nieznośne itp.?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Małe dziecko a matka/teściowa

Z wlasnego doswiadczenia - tak. Babcie z obu stron preferuja dziecko w opcji milej i bezproblemowej. Kazdy jek, krzyk, foch, tupanie noga dziecka byl komentowany. Moja mama juz sie tego oduczyla, poniewaz w rozmowie wyjasnilam, ze to tylko dziecko - czasem mu odbija bo nie potrafi jeszcze zapanowac nad emocjami tongue. Poza tym czas na strofowanie i wychowywanie swoich juz miala. Z moim spotyka sie okazjonalnie bo mieszka daleko. Co do bylej tesciowej - jak dziecko bylo male, to bylo wieczne nadskakiwanie - siedzi, zaczyna chodzic - asekurowanie bo sobie zrobi krzywde. Mnie to wkurzalo, bo oczywiscie nie chce, zeby dziecko sobie cos zrobilo, ale wychodze z zalozenia, ze upadki to forma nauki. Tak bardziej hardkorowo - nie oparzysz sie, nie bedziesz wiedziec jak to boli i dlaczego sie tego wystrzegac.
ALE - ja nie mialam pomocy od mamy/tesciowej na codzien, wiec to sytuacje okazjonalne. Mimo, ze dziecko jest juz od dawna przedszlolakiem ex tesciowa nadal uwaza, ze miejsce dziecka jest tylko przy mamie, z reszta moja mama chyba tez, bo ani jedna ani druga nie zaproponowala nigdy chocby zabrania dziecka do siebie na weekend. No ale mnie to nie przeszkadza, chociaz troche mi zal jak sobie przypomne moje wakacje u babci.
I tak jeszcze przy okazji - matki i tesciowe nie sa od pilnowania Twojego malego dziecka. To jest Twoje dziecko. Tym bardziej jesli brak sil spowodowany jest stanem zdrowia - opieka nad dzieckiem to nie cud miod i orzeszki.

3

Odp: Małe dziecko a matka/teściowa
hanna123 napisał/a:

I tak jeszcze przy okazji - matki i tesciowe nie sa od pilnowania Twojego malego dziecka. To jest Twoje dziecko. Tym bardziej jesli brak sil spowodowany jest stanem zdrowia - opieka nad dzieckiem to nie cud miod i orzeszki.

Nic dodać, nic ująć.
Odpowiadając jednak na pytanie - tak, moi rodzice mieli do wnuka wręcz anielską cierpliwość, ale przy tym, poza sporadycznymi sytuacjami, brali pod uwagę moje prośby i pomimo że dziecko było bardzo żywe, co czasem bywało męczące, zajmowali się nim chętnie. Robili to jednak z własnej woli i wyłącznie wtedy, kiedy sami mieli na to ochotę.

4

Odp: Małe dziecko a matka/teściowa

Zdanie, które poraża:

Cherry1989 napisał/a:

(...) Czy zauważyliście kiedyś pewną ignorancję podczas pilnowania dziecka, np. w przypadku braku wystarczających sił spowodowanych stanem zdrowia i komentarzami, że dziecko jest nieznośne itp.?

Jak można (pytanie retoryczne) na kogoś, kto nie ma sił, kto jest chory, cedować swój obowiązek?

Przeczytałam inne Twe wątki i moją uwagę przykuło to zdanie - o rodzicach partnera:

(...) jak ustosunkowałybyście się do sytuacji, gdybyście Wy jako rodzice córki całe życie odmawiali sobie różnych rzeczy, po to by wesprzeć na tyle na ile to możliwe finansowo córkę a druga strona tak się nie poczuwała?


Oba przytoczone zdania wiele mówią o... Tobie. Tak, wiem, nie jesteś roszczeniową.

5

Odp: Małe dziecko a matka/teściowa

Ale czasem jest tak, ze widac, ze babcia nie czuje sie na silach, nie jest w stanie podołac, wlasnie ze wzgledow zdrowotnych (choc nie tylko), a bardzo chce. Chce pomagac przy wnuku i kropka, choc widac, ze sobie nie radzi, a przy kazdej sytuacji, kiedy dziecko nie zachowuje sie jak trzeba, nie umie nad nim zapanowac, tylko potem sie zali, ze dziecko nieznosne i niegrzeczne. Bylo tak z moją mamą, przy wychowywaniu synow mojej siostry. I co wtedy? smile

6 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2017-08-26 09:36:57)

Odp: Małe dziecko a matka/teściowa

Jeśli babcia (albo ktokolwiek inny) chce opiekować się dzieckiem, a nie umie/potrafi/może właściwie tego robić, jeśli żali się, że dziecko jest nieznośne i niegrzeczne w jej obecności, to oczywista (dla mnie) jest decyzja rodziców: dziecko nie zostaje pod jej wyłączną opieką. Dziecko nie jest po to, by zaspokajać potrzeby dorosłych.

7 Ostatnio edytowany przez chomik9911 (2017-08-26 09:37:04)

Odp: Małe dziecko a matka/teściowa

I co wtedy? nic. Nie jest na siłach , nie podoła i kropka. Nie zajmuje się dziećmi proste. Jedzie się wtedy do Babci na wizytę w weekend, czy bierze się ją do siebie żeby mogła się po prostu z dziećmi pobawić, popatrzyć na nie, wyjść z nami na spacer. Skąd w dziewczynach to przekonanie, że BABCIA MUSI??!! Serio chcesz żeby Babcia się zajmowała Twoimi dziećmi? Ja mam małe dziecko i w życiu bym nie chciała ani mojej matki ani teściowej , ale nie dlatego że jej nie lubię, wprost przeciwnie. Babcie mają tendencję, co jest naturalne, do rozpieszczania dzieci, dzieci im włażą dosłownie na głowę, potem TY masz pretensję że Babcia źle coś zrobiła przy wnukach i zaczyna się kłótnia.. Moim zdaniem po to są żłobki, przedszkola, opiekunki żeby w sposób taki jak Ty sobie tego życzysz - pomogły w opiece nad Twoim dzieckiem , uczciwie za zapłatę. Nie ma dla mnie nic gorszego jak wrobić kogoś w opiekę nad moim obowiązkiem.

8

Odp: Małe dziecko a matka/teściowa
chomik9911 napisał/a:

(...) uczciwie za zapłatę. (...)

I tu jest sedno. hmm

9

Odp: Małe dziecko a matka/teściowa
Wielokropek napisał/a:

Jeśli babcia (albo ktokolwiek inny) chce opiekować się dzieckiem, a nie umie/potrafi/może właściwie tego robić, jeśli żali się, że dziecko jest nieznośne i niegrzeczne w jej obecności, to oczywista (dla mnie) jest decyzja rodziców: dziecko nie zostaje pod jej wyłączną opieką. Dziecko nie jest po to, by zaspokajać potrzeby dorosłych.

Zgodze sie, ja sama wychowywalam swoje dzieci, przy raczej sporadycznej pomocy dziadkow z obu stron. Ale juz moja siostra nie byla (nie jest) taka asertywna, by sie mamie postawic i czesto jest narazona z jej strony na foch - i niestety, nie umie sobie za bardzo z tym radzic.

10

Odp: Małe dziecko a matka/teściowa
Benita72 napisał/a:
Wielokropek napisał/a:

Jeśli babcia (albo ktokolwiek inny) chce opiekować się dzieckiem, a nie umie/potrafi/może właściwie tego robić, jeśli żali się, że dziecko jest nieznośne i niegrzeczne w jej obecności, to oczywista (dla mnie) jest decyzja rodziców: dziecko nie zostaje pod jej wyłączną opieką. Dziecko nie jest po to, by zaspokajać potrzeby dorosłych.

Zgodze sie, ja sama wychowywalam swoje dzieci, przy raczej sporadycznej pomocy dziadkow z obu stron. Ale juz moja siostra nie byla (nie jest) taka asertywna, by sie mamie postawic i czesto jest narazona z jej strony na foch - i niestety, nie umie sobie za bardzo z tym radzic.

To co mówisz to dla mnie kompletny kosmos. Jak ktoś inny może decydować o tym, kto zajmuje się jej dziećmi. Raczej obstawiam, że Twojej siostrze jest wygodnie.

11 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2017-08-26 09:50:11)

Odp: Małe dziecko a matka/teściowa
Benita72 napisał/a:

(...) moja siostra nie byla (nie jest) taka asertywna, by sie mamie postawic i czesto jest narazona z jej strony na foch - i niestety, nie umie sobie za bardzo z tym radzic.

Asertywności, jak i innych umiejętności, można się nauczyć. Można też osiąść na laurach, narzekać i na innych przerzucać odpowiedzialność.

12

Odp: Małe dziecko a matka/teściowa
chomik9911 napisał/a:
Benita72 napisał/a:
Wielokropek napisał/a:

Jeśli babcia (albo ktokolwiek inny) chce opiekować się dzieckiem, a nie umie/potrafi/może właściwie tego robić, jeśli żali się, że dziecko jest nieznośne i niegrzeczne w jej obecności, to oczywista (dla mnie) jest decyzja rodziców: dziecko nie zostaje pod jej wyłączną opieką. Dziecko nie jest po to, by zaspokajać potrzeby dorosłych.

Zgodze sie, ja sama wychowywalam swoje dzieci, przy raczej sporadycznej pomocy dziadkow z obu stron. Ale juz moja siostra nie byla (nie jest) taka asertywna, by sie mamie postawic i czesto jest narazona z jej strony na foch - i niestety, nie umie sobie za bardzo z tym radzic.

To co mówisz to dla mnie kompletny kosmos. Jak ktoś inny może decydować o tym, kto zajmuje się jej dziećmi. Raczej obstawiam, że Twojej siostrze jest wygodnie.

Wiesz, nie chodzi o twarde decydowanie, tylko troche wywieranie nacisku. Ale ze jest jej wygodnie? - pewnie tak.

13

Odp: Małe dziecko a matka/teściowa

Miałam na myśli częściową opiekę, w trakcie chwilowej nieobecności.
Niestety żłobki nie wszędzie są, a w przypadku wielu obowiązków domowych ciężko ogarnąć wszystko co się chce.

14

Odp: Małe dziecko a matka/teściowa

Cherry całe dnie siedzę sama z dzieckiem, mąż dużo pracuje. Nie mam może domu wysprzątanego na błysk, super 3 daniowych obiadów, ale radzę sobie choć czasem jest mi ciężko. Dziecko wszędzie jeździ z nami - urzędy, zakupy, spotkania towarzyskie, uroczystości rodzinne itp. więc nie rozumiem o jakie nieobecności Ci chodzi? zawsze możesz wynająć dziewczynę , która posiedzi z dzieckiem kilka godzin, czy poprosić kogoś zaufanego, ale jeśli matka (bo o to Ci raczej chodziło) nie chce/ nie daje rady ze względu na zdrowie no to oczywiste jest, że jej nie angażujesz i problem ignorancji w opiece wtedy nie istnieje.

15 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2017-08-26 20:13:12)

Odp: Małe dziecko a matka/teściowa
chomik9911 napisał/a:

nie chce/ nie daje rady ze względu na zdrowie

Nie musi ze względu na zdrowie. Może po prostu ogólnie nie chcieć, w końcu swoje dzieci już odchowała.

Autorko, jest pełno np. studentek czy uczennic średniej szkoły, które chętnie przypilnują Ci dziecka za parę groszy, jeśli potrzebujesz na parę godzin wyjść. I nie, nie jest to problemem nawet na wsi - wiem, bo sama na takiej mieszkałam jeszcze całkiem niedawno. Wystarczy z jakąś się "zaprzyjaźnić" - albo z kilkoma - i zawsze jest to do ogarnięcia nawet pilnie na telefon. Wystarczy chcieć, a nie iść na łatwiznę, że jak jest babcia, to musi.

16

Odp: Małe dziecko a matka/teściowa

Dlatego dałam znak " / ", bo całkowicie się z Tobą zgadzam Santapietruszka smile Babcie swoje dzieci odchowały, wnukami mają się po prostu cieszyć smile

17 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2017-08-26 20:31:51)

Odp: Małe dziecko a matka/teściowa
chomik9911 napisał/a:

Dlatego dałam znak " / ", bo całkowicie się z Tobą zgadzam Santapietruszka smile Babcie swoje dzieci odchowały, wnukami mają się po prostu cieszyć smile

Zrozumiałam, że nie chce ze względu na to, że zdrowie nie pozwala - więc chciałam uściślić, że może nie chcieć, bo nie i już, nawet jeśli lata na siłownię i kurs tańca 7 razy w tygodniu big_smile Ale jak najbardziej w takim razie się zgadzamy big_smile

18

Odp: Małe dziecko a matka/teściowa

No tak, w takiej sytuacji można pomyśleć o niani np.

Ale czy w sytuacji gdy potrzebujecie dorywczej pomocy przy dziecku - np. godzinę czy dwie wtedy też nie angażujecie mamy bądź teściowej?

Posty [ 18 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » RELACJE Z PRZYJACIÓŁMI, RELACJE W RODZINIE » Małe dziecko a matka/teściowa

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024