Witajcie
Jestem z dziewczyna od roku bardzo ja kocham i ona mnie.
Ale jest problem mam dlugi ,11 tys.
gdy ja poznalem mialek 11 tys dlugu kiedys mialem zobowiazania i przez brak pracy nie splacalem w terminie doszedl komornik itp.itd.
teraz do splaty zostalo mi 4 tysiace.
dziewczyna o niczym nie wie pomyslalem ze splace dlugi szybciej i pamiec o tym pojdzie daleko.
nie chcialem jej powiedziec z poaczatku znajomosci uznalem ze jak sie nam uda byc dluzej to jej powiem potem ,
i tak przekladalem i przekladalem i i jestestmy razem juz ponad rok a ja mam teraz wyrzuty sumienia ze jej nie powiedzialem o tym im dluzej zwlekalem tym bylo mi to ciezej powiedziec.
i do tej pory nie umiem tego zrobic bo boje ze mnie rzuci za to ze jej tego nie chcialem powiedziec wczesniej,
zaczyna sie domyslac ze nie mam pieniedzy itp zawsze jakas tam wymowke wymyslilem ale nie chce jej oklamywac bo chce byc szczery i zaluje ze nie powiedzialem jej o tym wczesniej .
boje sie ze mi tego nie wybaczy i mnie zostawi przez to .
a ja ja bardzo kocham myslalem ze z poczatku dobrze robie teraz widze ze powinienem odrazu to powiedziec . .Mam 26 lat.
dlugu zostalo mi 4-5 tys .splacalemi splacam dlugi sumiennie chce sie tego pozbyc i zaczac nowe zycie .obawiam sie ze jesli sie dowie ze mam komornika to juz mnie nie bedzie chciala znac.
Zadreczam sie przez to wszystko nie moge ani dostac kredytu ani nic.Nie wiem co robic chce dla niej jak najlepiej by byla szczescilwa.
Myslalem ze dobrze zrobie jesli od razu nie powiem tego ze powiem pozniej ale im bardziej odkladalem tym bardziej jest to ze mnie ciezko wykrztusic.
Jeśli ja kochasz to powiedz jej o tym. Lepiej powiedzieć wcześniej niż jak ma się dowiedzieć za np 5 lat. Wytłumacz jej wszystko i powiedz, że to było jeszcze przed tym jak się spotykaliscie. I niestety nadal ponosisz tego konsekwencji. Postaw się na jej miejscu. Gdyby ona miała dług nie chciałbyś wiedzieć?
Witajcie
Jestem z dziewczyna od roku bardzo ja kocham i ona mnie.
Ale jest problem mam dlugi ,11 tys.
gdy ja poznalem mialek 11 tys dlugu kiedys mialem zobowiazania i przez brak pracy nie splacalem w terminie doszedl komornik itp.itd.
teraz do splaty zostalo mi 4 tysiace.
dziewczyna o niczym nie wie pomyslalem ze splace dlugi szybciej i pamiec o tym pojdzie daleko.
nie chcialem jej powiedziec z poaczatku znajomosci uznalem ze jak sie nam uda byc dluzej to jej powiem potem ,
i tak przekladalem i przekladalem i i jestestmy razem juz ponad rok a ja mam teraz wyrzuty sumienia ze jej nie powiedzialem o tym im dluzej zwlekalem tym bylo mi to ciezej powiedziec.
i do tej pory nie umiem tego zrobic bo boje ze mnie rzuci za to ze jej tego nie chcialem powiedziec wczesniej,
zaczyna sie domyslac ze nie mam pieniedzy itp zawsze jakas tam wymowke wymyslilem ale nie chce jej oklamywac bo chce byc szczery i zaluje ze nie powiedzialem jej o tym wczesniej .
boje sie ze mi tego nie wybaczy i mnie zostawi przez to .
a ja ja bardzo kocham myslalem ze z poczatku dobrze robie teraz widze ze powinienem odrazu to powiedziec . .Mam 26 lat.
dlugu zostalo mi 4-5 tys .splacalemi splacam dlugi sumiennie chce sie tego pozbyc i zaczac nowe zycie .obawiam sie ze jesli sie dowie ze mam komornika to juz mnie nie bedzie chciala znac.
Zadreczam sie przez to wszystko nie moge ani dostac kredytu ani nic.Nie wiem co robic chce dla niej jak najlepiej by byla szczescilwa.
Myslalem ze dobrze zrobie jesli od razu nie powiem tego ze powiem pozniej ale im bardziej odkladalem tym bardziej jest to ze mnie ciezko wykrztusic.
A co Cię przypiliło tak z tą szczerością? - do końca roku spłacisz należności i będzie po sprawie.
Bo mecze się z tym od dawna ona to dostrzega ze coś jest nie tak ze mną ze cos ukrywam a ja udaje ze jest ok.chce być szczery ale boje się że mnie zostawi.chcr dla nas jak najlepiej.obawiam się jak jej rodzice dowieza to będą ja nastawiali przeciwko mnie
Zawaliła komunikacja ( jak w 75% innych wątków). Powiedz jej otwarcie jak wygląda sytuacja. Dlaczego to zrobiłeś ( powody nielogiczne, ale intencje dobre ), kiedy zamierzasz spłacić długi, co zrobicie jak już go spłacisz. Przyznaj się do tego, że byłeś leniem i nieodpowiedzialnym kolesiem. A teraz weź wszystkie konsekwencje na klatę i idź z nią porozmawiaj.
Wiesz co, z drugiej strony, jeśli dziewczyna zostawi Cię z powodu tak małego zadłużenia, które notabene regularnie spłacasz, i na dodatek poleci do rodziców z takimi rewelacjami, to może zastanów się czy na pewno miłość nią kieruje.
Nie widzę też powodów dla których wchodząc w związek należy przedstawiać swoje oświadczenia majątkowe.
7 2017-08-21 22:22:31 Ostatnio edytowany przez sosenek (2017-08-21 22:24:51)
może nie mów jej o tych 11 tyś, tylko o tych 4tyś?:P zawsze to brzmi troche lepiej.
Jak już w rok spłaciłeś te 6-7 tysięcy, to przyciśnij pasa i spłać resztę w pół roku i daj spokój ze spozniona szczeroscia, tym bardziej na takie tematy, a następnym razem bądź szczery od razu.
A dlaczego chcesz ja informowac o tych dlugach skoro je splacasz?
Jak już w rok spłaciłeś te 6-7 tysięcy, to przyciśnij pasa i spłać resztę w pół roku i daj spokój ze spozniona szczeroscia, tym bardziej na takie tematy, a następnym razem bądź szczery od razu.
Z jednej strony rzeczywiście można byłoby uznać, że jej ta sprawa nie dotyczy (bo bezpośrednio nie dotyczy), spokojnie spłacić całość zadłużenia i temat uznać za zamknięty, bez konieczności informowania o tym, ale to i tak w przyszłości może wypłynąć, zwłaszcza, że było zajęcie komornicze. Wystarczy, że na przykład będą chcieli wziąć wspólnie kredyt - wtedy BIK wykaże zaległość, przypuszczalnie będzie odmowa, pojawią się pytania. I co wówczas? Sytuacja będzie wyglądać jeszcze gorzej i jeszcze trudniej będzie ją wyjaśnić.
Jacenty89 napisał/a:Jak już w rok spłaciłeś te 6-7 tysięcy, to przyciśnij pasa i spłać resztę w pół roku i daj spokój ze spozniona szczeroscia, tym bardziej na takie tematy, a następnym razem bądź szczery od razu.
Z jednej strony rzeczywiście można byłoby uznać, że jej ta sprawa nie dotyczy (bo bezpośrednio nie dotyczy), spokojnie spłacić całość zadłużenia i temat uznać za zamknięty, bez konieczności informowania o tym, ale to i tak w przyszłości może wypłynąć, zwłaszcza, że było zajęcie komornicze. Wystarczy, że na przykład będą chcieli wziąć wspólnie kredyt - wtedy BIK wykaże zaległość, przypuszczalnie będzie odmowa, pojawią się pytania. I co wówczas? Sytuacja będzie wyglądać jeszcze gorzej i jeszcze trudniej będzie ją wyjaśnić.
To samo chciałam napisać. Sprawa nie będzie od razu zamknięta po spłaceniu należności. Związek się zrobi poważniejszy, zechcą coś wziąć na raty czy kupić mieszkanie i bam, wszytko się wyda. Najbardziej szkoda, że autor nie powiedział o tym wcześniej - też sądzę, że prawdziwemu związkowi nie powinna nadmiernie zaszkodzić informacja, że jeszcze wcześniej popełnił jakiś błąd, a teraz go sumiennie naprawia, za to zatajenie może być uznane za niepokojące. Coś w stylu "nie ufa mi dość, by mówić o takich rzeczach" albo w drugą stronę - "coś takiego przemilczał, ciekawe, co jeszcze może zataić".
Twoje decyzja, przeanalizuj skutki szczerości (czy się nie wystraszy Twojego kłamstwa i długu) i dalszego kłamstwa (czy w ogóle kiedyś się o tym dowie, jeśli tak to jakie będą skutki?).
Nie ma dobrej decyzji, dlatego każda z nich należy do Ciebie. Zrzucanie jej na barki osób na forum jest nie fair. Część osób woli bezwzględną szczerość, część uzna że zaraz spłacisz długi i nie będzie dalej problemu. Nie znamy Ciebie, Twojej partnerki - jak mamy decydować? Każda decyzja ma określone konsekwencje i dobre, i złe.
Moim zdaniem takie zatajenia rzucają określone światło na osobę, która się ich dopuściła, niestety nie jest ono pozytywne. Jak słusznie napisała Nana666, to budzi podejrzliwość, pojawiają się wątpliwości, rodzi nieufność, dlatego uważam, że lepsza jest nawet trudna do przyjęcia szczerość od sytuacji, kiedy takie sprawy wypływają przy okazji zaistniałych okoliczności czy dowiadujemy się o nich od osób trzecich.
Tu istnieje spore ryzyko, że wypłyną, za to obecnie można to jeszcze jakoś rozsądnie wyjaśnić - opisać swoją ówczesną sytuację, wskazać na lekkomyślność, która na pewnym etapie życia jest do zaakceptowania (młodość ma swoje prawa), a przede wszystkim wykazać późniejszą zmianę myślenia. Popełnianie błędów jest ludzkie, ważne, aby się na nich uczyć i w przyszłości nie powtarzać. Wstyd wynikający z głupot, które robimy, też jest naturalny, stąd niechęć do przyznawania się do nich. Jeśli więc zdecydujesz się z dziewczyną na ten temat porozmawiać, powiedz jak było, nie wybielając się, ale też niekoniecznie dramatyzując. Postąpiłeś nierozsądnie, już teraz ponosisz tego określone konsekwencje, ważne, że od jakiegoś czasu za wszelką cenę starasz się to wszystko naprawić - to działa na plus.
Jacenty89 napisał/a:Jak już w rok spłaciłeś te 6-7 tysięcy, to przyciśnij pasa i spłać resztę w pół roku i daj spokój ze spozniona szczeroscia, tym bardziej na takie tematy, a następnym razem bądź szczery od razu.
Z jednej strony rzeczywiście można byłoby uznać, że jej ta sprawa nie dotyczy (bo bezpośrednio nie dotyczy), spokojnie spłacić całość zadłużenia i temat uznać za zamknięty, bez konieczności informowania o tym, ale to i tak w przyszłości może wypłynąć, zwłaszcza, że było zajęcie komornicze. Wystarczy, że na przykład będą chcieli wziąć wspólnie kredyt - wtedy BIK wykaże zaległość, przypuszczalnie będzie odmowa, pojawią się pytania. I co wówczas? Sytuacja będzie wyglądać jeszcze gorzej i jeszcze trudniej będzie ją wyjaśnić.
Nie przesadzajmy, zawsze może po spłaceniu wziąć jakieś małe pożyczki żeby poprawić scoring. A odmówić mu tylko z powodu starych xaległości nie odmówią. Nie zapominaj, że osoba nie biorącą wogóle kredytów i pożyczek też ma dla banków kiepski scoring.
Olinka napisał/a:Jacenty89 napisał/a:Jak już w rok spłaciłeś te 6-7 tysięcy, to przyciśnij pasa i spłać resztę w pół roku i daj spokój ze spozniona szczeroscia, tym bardziej na takie tematy, a następnym razem bądź szczery od razu.
Z jednej strony rzeczywiście można byłoby uznać, że jej ta sprawa nie dotyczy (bo bezpośrednio nie dotyczy), spokojnie spłacić całość zadłużenia i temat uznać za zamknięty, bez konieczności informowania o tym, ale to i tak w przyszłości może wypłynąć, zwłaszcza, że było zajęcie komornicze. Wystarczy, że na przykład będą chcieli wziąć wspólnie kredyt - wtedy BIK wykaże zaległość, przypuszczalnie będzie odmowa, pojawią się pytania. I co wówczas? Sytuacja będzie wyglądać jeszcze gorzej i jeszcze trudniej będzie ją wyjaśnić.
Nie przesadzajmy, zawsze może po spłaceniu wziąć jakieś małe pożyczki żeby poprawić scoring. A odmówić mu tylko z powodu starych xaległości nie odmówią. Nie zapominaj, że osoba nie biorącą wogóle kredytów i pożyczek też ma dla banków kiepski scoring.
Ale to też po jakimś czasie. Sama miałam dług, do komornika nie doszedł, ale był na etapie windykacji przez firmę. Jest już zupełnie spłacony, wkrótce rok od tej spłaty minie, a ja nie mogę wziąć nawet niewielkiej pożyczki. Uważam więc, że ryzyko wydania się tej sytuacji jest spore.
Nie przesadzajmy, zawsze może po spłaceniu wziąć jakieś małe pożyczki żeby poprawić scoring. A odmówić mu tylko z powodu starych xaległości nie odmówią. Nie zapominaj, że osoba nie biorącą wogóle kredytów i pożyczek też ma dla banków kiepski scoring.
Nie przesadzamy, bo to tak nie działa. W większości banków, a jeśli się nie mylę, to we wszystkich (na 99,9 we wszystkich) zajęcie komornicze w ogóle dyskwalifikuje klienta do udzielania mu jakichkolwiek pożyczek/kredytów, a opcje pozabankowe to żadne opcje, chyba że dla desperatów, który chcą się zarżnąć. Istnieje co prawda możliwość 'wyczyszczenia' BIK-u, dzięki czemu po negatywnej historii nie ma śladu, ale to też może nie być proste.
Reasumując - podtrzymuję, że ryzyko wypłynięcia tematu na światło dzienne jest zbyt duże.