rozstanie po 2 latach - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » rozstanie po 2 latach

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 4 ]

1 Ostatnio edytowany przez damianpaczkowski1992 (2017-08-19 18:42:06)

Temat: rozstanie po 2 latach

Witam, jestem świeżo po rozstaniu, zostawiła mnie ukochana z którą miałem wspólne plany na życie. Wina jest zdecydowanie po mojej stronie zaraz wam opiszę. Chciałbym ją odzyskać, lecz aktualnie jestem w rozsypce emocjonalnej i raczej wolałbym się w takim stanie nie pokazywać przy niej. A więc przejdę do sedna sprawy. Przeprowadziliśmy się do nowego mieszkanie było wręcz zajebiś.... poranne kawki, przytulasy, wspólne rozmowy, spacery itd. po jakichś dwóch tygodniach założyliśmy internet ( już wcześniej miałem problemy, żeby się odkleić od niego) tym razem było tak samo, oczywiście na początku siedziałem trochę i po pewnym czasie szedłem do ukochanej, lecz z czasem stało się to obsesją z przebiegu czasu tak uważam. Gdy wcześniej się kłociliśmy to minęło prae godzin i wtedy siadaliśmy i rozmawialiśmy ZAWSZE! ale ostatnie dwa tygodnie związku to jakby mi ktoś klapki na oczy położył. Pokłociliśmy się o jakąś błachostke i poszedłem do komputera stwierdziłem, że mam wyj... olewka totalna, następnego dnia to samo, widziałem, że stawała za plecami i czekała aż coś zrobię, ale niestety okazałem obojętność i totalną nie dojrzałość jak szczeniak. Postanowiła pojechać do siostry, spędziła u niej 3 dni i nie odzywaliśmy się do siebie. Po 3 dniach napisała smsa, że musimy porozmawiać (domyślałem się o co może chodzić, ale nie dopuszczałem do siebie tej myśli). Na kolejny dzień przyjechała i powiedziała: nie chce być już z tobą, miałam czas, żeby sobie przemyśleć, nie czuje tego co było wcześniej (wdeptało mnie to w ziemie, popłakałem się w jej uda, nagle świat mi się zapadł). 2 dni póżniej się wyprowadziłem do rodziców i przeżywałem piekło emocjonalne, popłakałem się nawet w pracy do szefa tak po prostu. Dowiedziałem się, że pojawił się jakiś Marcin ( kolega z jej pracy), wpadłem w furię zacząłem wypisywać głupoty w emocjach, które ją obrażały. Minęło pare dni dostałem informację od jej współlokatorki, że była z nim w mieszkaniu gdzie wcześniej mieszkaliśmy, powiedziała że przedstawiła go jako kolege z pracy, nie robili nic wspólnie jedno siedziało na balkonie drugie coś w pokoju, jakby chciała zapełnić smutek po rozstaniu, został u niej na noc to spali na dwóch różnych brzegach łóżka. Poniżej napisze wam co zrobiłem nie tak podczas całego związku:
1. Brak motywacji przez komputer
2. Nigdy nie kupiłem jej kwiatów dopiero przy rozstaniu
3. Gdy pytała czy gdzieś wychodzimy, odpowiadałem że mi się nie chce nigdzie iść ( nie zawsze ale często)
4. Dałem jej odczuć obojętność
5. Nigdy nie pojechałem po nią do pracy tak po prostu ( no może ze 2-3 razy przez cały związek)
6. Nie pozwoliłem jej być sobą, uważałem że na siłę naprostuje jej wady a nie widziałem swoich sad

Wiem co zrobiłem nie tak, czuję się jak śmieć który nie zadbał o kobietę swojego życia, dopiero jak ją straciłem zobaczyłem jak wiele dla mnie znaczy ;/ chce odzyskać ukochaną ale to bardzo. Jeżeli mógłbym prosić o jakieś sugestię, porady...Mam 25 lat a zachowałem się jak gówniarz, mimo wszystko i tak mi odpisywała, nawet jak ją obraziłem w emocjach, nie kończyła rozmowy.

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez Diamondzik (2017-08-21 11:27:36)

Odp: rozstanie po 2 latach

Pojadę muzycznym klasykiem: That it's too late to apologize It's too late....

Od innego dostała wszystko to co czego nie mogła dostać od Ciebie. Pozostaje wyciągnąć wnioski na przyszłość. Kiedyś jedna z kobiet mi powiedziała coś takiego "to, że z nim jestem nie znaczy iż mnie ma". Często męski Świat jest taki iż wydaje nam się, że jeżeli z kimś jesteśmy to mamy go już na wyłączność i nic więcej robić nie trzeba. Sam chciałbyś być z kimś kto jest tylko statystą? My nie potrzebujemy wiele: tv, seks, jedzenie i tego, że ktoś się krząta big_smile - one sporo więcej, chcą czuć się kochane, atrakcyjne. Czy Ty cokolwiek z minimalnym stopniu jej zapewniłeś? wink Oczywiście wszystko to mocno spłaszczam więc z przymrużeniem oka prosze wink

Na horyzoncie pojawił się "gentelman", poczuła się jak prawdziwa kobieta o którą ktoś dba, adoruje a w domu przysłowiowy "kanapowy kot" więc wybrała jedyną słuszną dla niej opcję wink Odpuść. Na siłę nic nie zrobisz a  w przyszłości cenna rada:

"Traktuj swoją kobietę tak jak sam byś chciał aby Ciebie traktowano i ZAWSZE pamiętaj, że na Twoje miejsce znajdą się chętni, którzy z przyjemnością zaopiekują się Twoją kobietą" wink

To powyżej znane z autopsji, tylko w tym przypadku mi dane było się zaopiekować kimś kto był w związku ignorowany.

Każdy jest inny. Być może chce Ci pokazać jak zawaliłeś i to taka tylko gra, albo masz już pozamiatane. Jak pozamiatane to odpuść i zostaw ją w spokoju - żebraniem o powrót nic nie wskórasz  - jeżeli poczuje tęsknotę (aczkolwiek nie do końca wiem za czym by mogła zatęsknić) to wróci.

Tak BTW: "Badacze" badają i prowadzą statystyki i te ostatnie to jakoś im wychodzą, że średnio ludzie to po 2 latach się właśnie rozstają - ten pierwszy kryzys wink Jakby się w to zagłębić to zawsze te pierwsze tygodnie miesiące to usługiwanie, nadskakiwanie, mizianie itp. a później z tygodnia na tydzień te motyle w brzuchu zaczynają umierać i przychodzi szara codzienność i to "przywiązanie" do tego, że ktoś po prostu jest obok i to tak w wielu przypadkach się po początkowym WOOW trwa rok, półtora lub dwa a później oczy otwarte, że nic dalej nie ma? To koniec? I się rozpada. To tak sobie tak już rozkminiam wewnętrznie bo mnie to bardzo ciekawi...

Odp: rozstanie po 2 latach

Dzięki Diamondzik za odpisanie, zawaliłem ostatnie dwa tygodnie, pisała że mnie kocha i prosiła żebym jej nigdy nie opuszczał, przytulała itd. Co do tego czy jej coś zapewniłem to powiem tak, wyciągnąłem ją ze złego towarzystwa, dałem mieszkanie, pożądną prace, dużo ciepła, miłość bezgraniczną. Pokłóciliśmy się o byle co dwa tygodnie przed rozstaniem i od tamtej pory nie potrafiłem nic zrobić, zupełna obojętność, nie mam do niej żalu, że zdecydowała się na taki krok bo żadna kobieta nie nawidzi jak się ją olewa i nie chce nic zrobić by było lepiej. Pytanie tylko czy jest jeszcze nadzieja hmm?

Odp: rozstanie po 2 latach

Najgorsze jest to, że koleżanki ją nakręcają przeciwko mnie, a ja nie wiem jak w takiej sytuacji sobie poradzić, póki co milcze i staram się nie odzywać do byłej ale to trwa jak wieczność. Nawet jej siostra i mama powiedziała, że nigdy nie miała tak dobrego chłopaka także coś w tym jest wink

Posty [ 4 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » rozstanie po 2 latach

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024