Poznałam wspaniałego mężczyznę, ale jest jeden problem. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Poznałam wspaniałego mężczyznę, ale jest jeden problem.

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 29 ]

1 Ostatnio edytowany przez lost3 (2017-08-09 10:08:18)

Temat: Poznałam wspaniałego mężczyznę, ale jest jeden problem.

Jestem ze swoim chłopakiem już 2,5 roku, ale ostatnimi czasy, nie układało się między nami dobrze. Od kilku miesięcy wychodziłam z przekonania, że związek w którym jestem nie spełnia moich oczekiwań. Ciągłe kłótnie, nieporozumienia i różnice między nami zaczęły sprawiać, że nie czułam się w tym związku szczęśliwa. Nawet wolny czas chcemy spędzać w inny sposób.

W czerwcu, na urodzinach u mojej przyjaciółki poznałam Mateusza. Zabawny, przystojny, inteligentny, zdecydowanie miał coś w sobie. Wymieniliśmy się numerami i niemal od razu złapaliśmy kontakt. Nie mogliśmy przestać ze sobą pisać, wymieniając tysiące wiadomości. Któregoś dnia, postanowiliśmy się spotkać. Zaprosił mnie do siebie i rozmawiało nam się tak dobrze, że straciłam poczucie czasu. Zdecydowaliśmy spotkać się kolejny raz, później znowu i znowu i znowu, a każde kolejne spotkanie było jeszcze bardziej wyjątkowe. Mogę śmiało powiedzieć, że jeszcze z nikim nie dogadywałam się tak dobrze jak z Mateuszem i wiedziałam, że on czuje to samo.
Na jednym ze spotkań uświadomiłam sobie, że zauroczyłam się w Mateuszu, jak się później okazało, z wzajemnością. "Mam chłopaka"- pomyślałam, próbując jakoś odgonić od siebie to uczucie. Wymusiłam na sobie dystans, a Mateusz zauważył, że coś się dzieje.
Postawił sprawę jasno i powiedział, że nie umie być już tylko moim kolegą i nie wyobraża sobie grać drugich skrzypiec w tle mojego chłopaka. Powiedział, że nigdy nie spotkał takiej dziewczyny jak ja i chciałby zbudować ze mną głębszą relację. Rozumiem go, ale nie jestem w stanie zakończyć mojego związku. Postanowiłam dać mojemu związkowi szansę, proponując Mateuszowi tylko przyjaźń. Nie zgodził się, twierdząc, że skoro oboje czujemy do siebie coś więcej, to przyjacielska relacja nie ma racji bytu. Z bólem serca, postanowiliśmy się pożegnać.

Mój chłopak, po tym jak przeprowadziłam z nim rozmowę na temat moich obiekcji, zaczął się trochę bardziej starać, ale obawiam się, że to tylko chwilowe. Nie mogę przestać myśleć o Mateuszu, czuję ogromny smutek oraz pustkę, kiedy go nie ma. Nie mogę sobie miejsca znaleźć, bo jestem przytłoczona wspomnieniami. Wyobrażam sobie, że czuję jego ciepło i oglądam z Nim zachód słońca na plaży. To o nim myślę przed snem.
Z Mateuszem pisałam w każdej wolnej chwili, z moim chłopakiem da się pisać tylko sporadycznie. Spotykając się z chłopakiem nie czuję się tak dobrze jak z Mateuszem, ale chyba nie jestem w stanie tego skończyć, bo czuję się przywiązana do swojego chłopaka.

Tak, możecie powiedzieć, że to "tylko zauroczenie" i szybko minie. I owszem, zauroczenie może szybko minąć, ale świadomość, że jeszcze nie poznałam człowieka, z którym aż tak dobrze się dogadywałam, nie minie chyba nigdy. Nie wiem co mam robić. Myślicie, że dobrze zrobiłam, dając szansę swojemu związkowi, rezygnując z czegoś wyjątkowego? Mateusza znałam krótko, ale uczucie, które się we mnie pojawiło dzięki niemu jest bardzo intensywne. Miałyście kiedyś taką sytuację? Jak to się u Was skończyło?

Bardzo za nim tęsknię. sad

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Poznałam wspaniałego mężczyznę, ale jest jeden problem.

To się zazwyczaj kończy tak samo albo dajesz szansę motylkom i one z czasem zdychają albo nie dajesz szansy i wtedy wzdychasz do niego (albo właściwie jego wyobrażenia) do końca życia.

3

Odp: Poznałam wspaniałego mężczyznę, ale jest jeden problem.

[Jeśli wątek nie jest kolejnym tworem trolla. smile]



Wątek zatytułowałaś: "Poznałam wspaniałego mężczyznę, ale jest jeden problem."
Problemy się rozwiązuje. Wniosek?


(...) Myślicie, że dobrze zrobiłam, dając szansę swojemu związkowi, rezygnując z czegoś wyjątkowego? Mateusza znałam krótko, ale uczucie, które się we mnie pojawiło dzięki niemu jest bardzo intensywne. (...)

Dałaś szansę swemu związkowi? Tęskniąc i wzdychając do innego? Jesteś w związku tylko formalnie, faktycznie od dawna jesteś poza nim.
Masz wątpliwości co do swej decyzji? Powiedz to, co tutaj napisałaś, także o rezygnacji z czegoś wyjątkowego i Twych uczuciach wobec Mateusza, człowiekowi nazywanemu przez Ciebie swym chłopakiem. Myślę, że szybko rozwiąże Twoje dylematy.

4

Odp: Poznałam wspaniałego mężczyznę, ale jest jeden problem.
lost3 napisał/a:

Tak, możecie powiedzieć, że to "tylko zauroczenie" i szybko minie. I owszem, zauroczenie może szybko minąć, ale świadomość, że jeszcze nie poznałam człowieka, z którym aż tak dobrze się dogadywałam, nie minie chyba nigdy. Nie wiem co mam robić. Myślicie, że dobrze zrobiłam, dając szansę swojemu związkowi, rezygnując z czegoś wyjątkowego? Mateusza znałam krótko, ale uczucie, które się we mnie pojawiło dzięki niemu jest bardzo intensywne. Miałyście kiedyś taką sytuację? Jak to się u Was skończyło?

Dokładnie tak myślę.
Z twoim chłopakiem łączyło cię zauroczenie, jeśli można mówić, że zauroczenie łączy. Ono zawsze mija po kilku, kilkunastu miesiącach, więc stało się to, co stać się musiało.
Z Mateuszem teraz łączy cię to, co wcześniej z twoim chłopakiem. I to zauroczenie też minie.
Ale zawsze jest szansa, że w tym czasie zrozumiesz, że oprócz popędów istnieją jeszcze inne kolory miłości, czego ci życzę.

5

Odp: Poznałam wspaniałego mężczyznę, ale jest jeden problem.

Jesteś młoda, na etapie szukania najodpowiedniejszego człowieka do życia,
więc zarówno możesz dać szansę nowemu mężczyźnie, jak i spróbować naprawić coś w starym związku.
Na pewno bez względu na decyzję jaką podejmiesz powinnaś zachować się uczciwie wobec ich obu i samej siebie.
Serce Ci podpowie smile

6 Ostatnio edytowany przez lost3 (2017-08-09 14:07:53)

Odp: Poznałam wspaniałego mężczyznę, ale jest jeden problem.
Wielokropek napisał/a:

[Jeśli wątek nie jest kolejnym tworem trolla.]

dlaczego miałby to być kolejny wątek trolla?

Wątpliwości? Tak, mam wątpliwości. Nie przewidziałam jednej rzeczy. Mianowicie, myślałam, że moja tęsknota za Mateuszem będzie się osłabiała. Jest odwrotnie, bo tęsknię coraz bardziej.

Summerka88 napisał/a:

z Mateuszem teraz łączy cię to, co wcześniej z twoim chłopakiem. I to zauroczenie też minie.

z moim chłopakiem nigdy nie przeżyłam czegoś o takim ładunku emocjonalnym. Byłam zauroczona nie jeden raz, ale z Mateuszem czuję nić połączenia. Takie zrozumienie bez słów- a tego nie czułam jeszcze nigdy.

horses napisał/a:

Jesteś młoda, na etapie szukania najodpowiedniejszego człowieka do życia,
więc zarówno możesz dać szansę nowemu mężczyźnie, jak i spróbować naprawić coś w starym związku.
Na pewno bez względu na decyzję jaką podejmiesz powinnaś zachować się uczciwie wobec ich obu i samej siebie.
Serce Ci podpowie.

podjęłam już decyzję, bo zdecydowałam, że chcę spróbować naprawić coś w starym związku. Nie umiem z tego tak po prostu zrezygnować na tę chwilę, bo może jest jeszcze dla nas jakaś szansa. Z drugiej strony, wiem, że gdyby nie moje przyzwyczajenie do chłopaka, to relacja z Mateuszem byłaby najlepszym co mogło mnie spotkać. Oprócz zauroczenia to świadomość, że Mateusz jest wspaniałym mężczyzną. Motylki przeminą, będzie wtedy łatwiej, ale co z tego? Nawet jeśli minie zauroczenie, to nie zmienię zdania o M.

Teraz pracuję 10 godzin dziennie, żeby tylko się czymś zająć i nie myśleć. Wracam do domu i wszystko z powrotem mnie dopada. Zastanawiam się też, czy uczucie do Mateusza to zauroczenie, czy coś więcej...

7 Ostatnio edytowany przez Facet_z_wąsem (2017-08-09 14:21:38)

Odp: Poznałam wspaniałego mężczyznę, ale jest jeden problem.
lost3 napisał/a:


...
Nie przewidziałam jednej rzeczy. Mianowicie, myślałam, że moja tęsknota za Mateuszem będzie się osłabiała. Jest odwrotnie, bo tęsknię coraz bardziej.

...wiem, że gdyby nie moje przyzwyczajenie do chłopaka, to relacja z Mateuszem byłaby najlepszym co mogło mnie spotkać. Oprócz zauroczenia to świadomość, że Mateusz jest wspaniałym mężczyzną. Motylki przeminą, będzie wtedy łatwiej, ale co z tego? Nawet jeśli minie zauroczenie, to nie zmienię zdania o M.
...
Zastanawiam się też, czy uczucie do Mateusza to zauroczenie, czy coś więcej...

Ty wcale nie chcesz, żeby Twoje zauroczenie minęło.  Karmisz nie tego wilka co trzeba.
Nie wiesz, czy Twoja relacja z Mateuszem byłaby najlepszym co mogło Cie spotkać. Może tak, może nie, ale dopóki będziesz sama karmić się tą myślą, dopóty Twoja tęsknota nie minie, a Ty będziesz myślała o związku z Mateuszem jak o czymś najwspanialszym, co Cie w życiu ominęło.
Może lepiej zostaw tego chłopaka, z którym jesteś, bo już nie będziesz potrafiła kochać go naprawdę.
Może warto zaryzykować właśnie teraz, kiedy jeszcze nie jesteście małżeństwem, nie łącza Was dzieci i wspólnie przeżyte lata. Potem będzie trudniej.

8

Odp: Poznałam wspaniałego mężczyznę, ale jest jeden problem.
lost3 napisał/a:

(...) proponując Mateuszowi tylko przyjaźń. Nie zgodził się, twierdząc, że skoro oboje czujemy do siebie coś więcej (...)

Nie mogę przestać myśleć o Mateuszu, czuję ogromny smutek oraz pustkę, kiedy go nie ma. Nie mogę sobie miejsca znaleźć, bo jestem przytłoczona wspomnieniami. Wyobrażam sobie, że czuję jego ciepło i oglądam z Nim zachód słońca na plaży. To o nim myślę przed snem.
Z Mateuszem pisałam w każdej wolnej chwili, z moim chłopakiem da się pisać tylko sporadycznie. Spotykając się z chłopakiem nie czuję się tak dobrze jak z Mateuszem(...)

jeszcze nie poznałam człowieka, z którym aż tak dobrze się dogadywałam, nie minie chyba nigdy. (...)

Mateusza znałam krótko, ale uczucie, które się we mnie pojawiło dzięki niemu jest bardzo intensywne. (...)

tęsknię coraz bardziej. (...)

gdyby nie moje przyzwyczajenie do chłopaka, to relacja z Mateuszem byłaby najlepszym co mogło mnie spotkać. Oprócz zauroczenia to świadomość, że Mateusz jest wspaniałym mężczyzną. (...)

jeśli minie zauroczenie, to nie zmienię zdania o M. (...)



vs.



(...)podjęłam już decyzję, bo zdecydowałam, że chcę spróbować naprawić coś w starym związku. Nie umiem z tego tak po prostu zrezygnować na tę chwilę, bo może jest jeszcze dla nas jakaś szansa. (...)

9 Ostatnio edytowany przez lost3 (2017-08-09 14:35:39)

Odp: Poznałam wspaniałego mężczyznę, ale jest jeden problem.

Wielokropek, też tego nie rozumiem. Pogubiłam się, a tutaj napisałam, bo mam mętlik w głowie. Chyba mimo podjętej decyzji nadal poszukuję odpowiedzi, słuszności, prawdy itd.

Teraz mój chłopak się stara, jest lepiej niż wcześniej, ale wciąż nie czuję się szczęśliwa.

10

Odp: Poznałam wspaniałego mężczyznę, ale jest jeden problem.

Wszystko to, co napisałaś dowodzi jednego: podjęłaś decyzję. Tyle tylko, że faktyczna decyzja jest przeciwna do tej, o której napisałaś.

11 Ostatnio edytowany przez lost3 (2017-08-09 14:37:48)

Odp: Poznałam wspaniałego mężczyznę, ale jest jeden problem.
Wielokropek napisał/a:

Wszystko to, co napisałaś dowodzi jednego: podjęłaś decyzję. Tyle tylko, że faktyczna decyzja jest przeciwna do tej, o której napisałaś.

co masz na myśli?

12

Odp: Poznałam wspaniałego mężczyznę, ale jest jeden problem.

To, co napisałam wyżej. smile

Niczego w swym związku ani będziesz próbowała naprawiać, ani naprawiała. Jedyną osobą, która ma zadanie naprawy (cokolwiek przez to słowo rozumiesz) jest chłopak. To on ma uczynić Cię szczęśliwą, Ty natomiast patrzeć będziesz na jego starania i... marzyć o Mateuszu..

13

Odp: Poznałam wspaniałego mężczyznę, ale jest jeden problem.
lost3 napisał/a:

Chyba mimo podjętej decyzji nadal poszukuję odpowiedzi, słuszności, prawdy itd.

Teraz mój chłopak się stara, jest lepiej niż wcześniej, ale wciąż nie czuję się szczęśliwa.

Choć by się starał nie wiem jak i tak nie stanie się boskim Panem M. Sama napisałaś, że łączy Cie z nim głównie przyzwyczajenie.
To trudne, wiem, ale może spróbuj być sama ze sobą szczera. Byłoby dobrze, żebyś była szczera też w stosunku do obecnego chłopaka, ale być może to dla Ciebie za wiele.

14 Ostatnio edytowany przez lost3 (2017-08-09 14:51:31)

Odp: Poznałam wspaniałego mężczyznę, ale jest jeden problem.
Wielokropek napisał/a:

To, co napisałam wyżej. smile

Niczego w swym związku ani będziesz próbowała naprawiać, ani naprawiała. Jedyną osobą, która ma zadanie naprawy (cokolwiek przez to słowo rozumiesz) jest chłopak. To on ma uczynić Cię szczęśliwą, Ty natomiast patrzeć będziesz na jego starania i... marzyć o Mateuszu..

Chyba nie zrozumiałam. Weszłam na Twój profil, czytam Twoje posty w innych wątkach. Wydajesz się rozsądną kobietą.

Może tak... co Ty byś zrobiła, gdybyś już znalazła się w tej sytuacji?


Facet_z_wąsem napisał/a:
lost3 napisał/a:

Chyba mimo podjętej decyzji nadal poszukuję odpowiedzi, słuszności, prawdy itd.

Teraz mój chłopak się stara, jest lepiej niż wcześniej, ale wciąż nie czuję się szczęśliwa.

Choć by się starał nie wiem jak i tak nie stanie się boskim Panem M. Sama napisałaś, że łączy Cie z nim głównie przyzwyczajenie.
To trudne, wiem, ale może spróbuj być sama ze sobą szczera. Byłoby dobrze, żebyś była szczera też w stosunku do obecnego chłopaka, ale być może to dla Ciebie za wiele.

Już sama nie wiem czy to przyzwyczajenie, sentyment... czy coś innego. Rozmawiałam z moim chłopakiem. On chce tego związku, zawsze mówił że się postara, ale zazwyczaj nie szło to w parze z czynami. Teraz się stara, ale to już chyba nie to samo co przed poznaniem Mateusza.
Może powinnam poczekać, ochłonąć...

15

Odp: Poznałam wspaniałego mężczyznę, ale jest jeden problem.

Przestała oszukiwać choć siebie.

16 Ostatnio edytowany przez lost3 (2017-08-09 14:57:12)

Odp: Poznałam wspaniałego mężczyznę, ale jest jeden problem.

I pewnie zrezygnowałabyś z związku i spróbowała z Mateuszem.

Pomyślałam, że pozostanie w związku ma więcej plusów niż minusów, ale nie jestem przekonana. Może opuszczenie chłopaka byłoby równie trudne jak koniec znajomości z Mateuszem. Czasami chciałabym, aby mój chłopak ze mną zerwał i wszystko byłoby jasne.

17 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2017-08-09 15:00:35)

Odp: Poznałam wspaniałego mężczyznę, ale jest jeden problem.

Kiedyś próbowałam wyprasować ubrania, ale nie brałam żelazka do ręki. smile



Edycja:
Nic tak nie cementuje związku jak dokonanie bilansu, czyli znalezienie odpowiedzi na pytanie: "co mi się opłaca?".

Ponieważ ponownie edytowałaś.
Marzysz, by to chłopak rozstał się z Tobą? (Mogłabyś grać rolę porzuconej - profity są spore.) Wyżej napisałam o tym, co masz zrobić: opowiedz mu to wszystko lub daj do przeczytania swe rozważania na forum.


To kolejny dowód na to, jaką decyzję faktycznie podjęłaś.

18

Odp: Poznałam wspaniałego mężczyznę, ale jest jeden problem.
lost3 napisał/a:

I pewnie zrezygnowałabyś z związku i spróbowała z Mateuszem.

Pomyślałam, że pozostanie w związku ma więcej plusów niż minusów, ale nie jestem przekonana. Może opuszczenie chłopaka byłoby równie trudne jak koniec znajomości z Mateuszem. Czasami chciałabym, aby mój chłopak ze mną zerwał i wszystko byłoby jasne.

No tak. Najlepiej jakby ktoś podjął za Ciebie decyzje.
Wiesz z tymi plusami to jest tak, że "są plusy dodatnie i plusy ujemne" jak mawiał klasyk.
Jeśli mogę spytać, ile Ty masz lat?

19 Ostatnio edytowany przez lost3 (2017-08-09 16:07:05)

Odp: Poznałam wspaniałego mężczyznę, ale jest jeden problem.

Mimo wszystko, nadzieja na to, że mój związek się naprawi, zawsze we mnie istniała. Mój związek jest czymś co jest mi już znajome, nic mnie tutaj już nie zaskoczy. Rutyna wydawała mi się czymś dobrym, to taka parafraza bezpieczeństwa. Przecież motylki kiedyś mijają, a jak patrzę na związki innych, to jest jeszcze gorzej niż w moim. Masz rację, podświadomie chcę mieć Mateusza blisko siebie. Chcę mu patrzyć w oczy, spędzać z nim czas, bo to co mnie z nim spotkało, było piękne. Co więc trzyma mnie przy swoim chłopaku, że tak trudno jest mi to skończyć?

Nie potrafię żyć pełnią życia przy swoim chłopaku, nie potrafię powiedzieć mu "to koniec"
Bardzo chciałabym spróbować z Mateuszem, będąc nadal w związku, ale czułabym się nie w porządku wobec jednego jak i drugiego. Wielokropek, masz rację. Wszystkie moje odczucia mówią mi, że bez Mateusza czegoś w życiu mi brakuje. Uzależniłam się od tych momentów, rozmów, spojrzenia...

Mam 27 lat.

20

Odp: Poznałam wspaniałego mężczyznę, ale jest jeden problem.
lost3 napisał/a:

(...) Co więc trzyma mnie przy swoim chłopaku, że tak trudno jest mi to skończyć? (...)

Przy nim nic Cię nie trzyma. Jesteś z nim, bo boisz się odpowiedzialności (choć i tak jesteś odpowiedzialną za swe zachowanie).

Skąd to wiem? Od Ciebie:

(...) Czasami chciałabym, aby mój chłopak ze mną zerwał i wszystko byłoby jasne. (...)

21

Odp: Poznałam wspaniałego mężczyznę, ale jest jeden problem.
lost3 napisał/a:

Zastanawiam się też, czy uczucie do Mateusza to zauroczenie, czy coś więcej...

Co to jest to "coś więcej"? Bo chyba nie masz na myśli miłości?

lost3 napisał/a:

Mimo wszystko, nadzieja na to, że mój związek się naprawi, zawsze we mnie istniała.

Sam się nie naprawi. Co robisz w tym kierunku, aby coś zmieniło się na lepsze?

lost3 napisał/a:

Nie potrafię żyć pełnią życia przy swoim chłopaku (...)

Oczywiście, że nie potrafisz, naprawdę dziwiłabym się, gdyby było inaczej. Będziesz mogła zaangażować się w swój związek i cieszyć się z tego, co masz, dopiero w chwili wyrzucenia Mateusza ze swojego życia. Problem w tym, że Ty tego nie chcesz. Obecnie nie tylko swojego chłopaka krzywdzisz, bo może stanąć na rzęsach, a i tak przy porównaniu wypadnie blado, ale też jesteś w stosunku do niego nieuczciwa.

22 Ostatnio edytowany przez lost3 (2017-08-09 18:58:50)

Odp: Poznałam wspaniałego mężczyznę, ale jest jeden problem.

Wielokropek, tak, jestem odpowiedzialna. Nie upilnowalam się i poddałam się emocjom, spotykając się z Mateuszem. To jego najbardziej mi szkoda, bo czuje do mnie to samo co ja.
O mojej decyzji myśli to samo co Ty, ale postanowił ją uszanować. Nie mogę znieść myśli, że poczuł się przeze mnie odrzucony- to najgorsze co mogłam mu zrobić.
Pisałam do niego jeszcze, ale powiedział, że w takiej sytuacji musi skupić się na sobie, bo za bardzo mu na mnie zależy. Skończył rozmowę.

Olinka, ja już przed poznaniem M. nie cieszyłam się z tego jak wygląda mój związek, ale wierzyłam że coś się w końcu zmieni.

Nie, nie miałam na myśli tego, że kocham Mateusza. To za wcześnie by mówić o miłości. Byłam zauroczona już parę razy w życiu, ale przy Mateuszu czułam coś więcej niż to. Trudno mi określić co to za uczucie, bo nigdy wcześniej czegoś takiego nie miałam.

Czy teraz oszklukuję mojego chłopaka? On jest największym wygranym całej sytuacji, bo wszystko zostało jak zwykle. Przez cały czas, przez który kontaktowałam się z M., mój chłopak nawet nie domyślił się, że coś jest nie tak. Był zajęty swoimi prostymi rozrywkami typu telewizor, piwo i leżenie na kanapie do góry brzuchem. Zaniedbał się bardzo. Zorientował się, że istnieje problem dopiero po rozmowie, ale mimo to uznał że przesadzam i go obwiniam.
Spędzamy teraz ze sobą więcej czasu i wszystko byłoby ok, gdybym nie myślała cały czas o M. i o tym, że nigdy z nikim nie miałam takiego kontaktu.

Oglądam jego zdjęcia i przypominam sobie rozmowy. Wiem, że powinnam przestać, ale kiedy mi się to wszystko przypomina, to jest mi (pozornie) lepiej.

23

Odp: Poznałam wspaniałego mężczyznę, ale jest jeden problem.
lost3 napisał/a:

(...) Czy teraz oszklukuję mojego chłopaka? (...)

Tak. Bo jesteś z nim ze strachu i przyzwyczajenie.


(...) On jest największym wygranym całej sytuacji, bo wszystko zostało jak zwykle. (...)

On nie zna prawdziwych powodów Twego bycia z nim.


(...) wszystko byłoby ok, gdybym nie myślała cały czas o M. i o tym, że nigdy z nikim nie miałam takiego kontaktu. Oglądam jego zdjęcia i czytam nasze rozmowy. Wiem, że powinnam przestać, ale kiedy mi się to wszystko przypomina, to jest mi (pozornie) lepiej.

Kpisz czy o drogę pytasz?

24

Odp: Poznałam wspaniałego mężczyznę, ale jest jeden problem.
lost3 napisał/a:

Olinka, ja już przed poznaniem M. nie cieszyłam się z tego jak wygląda mój związek, ale wierzyłam że coś się w końcu zmieni.

Zadałam Ci proste pytanie, które przemilczałaś - czy TY coś zrobiłaś w tym kierunku, aby Wasz związek stał się dla Ciebie bardziej satysfakcjonujący? Jeśli nie, to na jakiej podstawie wierzyłaś, że się zmieni?

lost3 napisał/a:

On jest największym wygranym całej sytuacji, bo wszystko zostało jak zwykle.

'Pięknie' to usprawiedliwiasz. Obawiam się, że on, znając sytuację, dokonałby zupełnie innej oceny.

25

Odp: Poznałam wspaniałego mężczyznę, ale jest jeden problem.

Wiem, że jestem ze swoim chłopakiem z przyzwyczajenia. Czasem zastanawiam się dlaczego się z nim spotykam, skoro momentami aż tak mnie denerwuje.

Tak. Pierwszym krokiem była rozmowa o problemach, starałam się przekonać samą siebie, że mój związek wypali, proponowałam różne aktywności i wyraziłam chęci na zmianę.
Nic więcej nie zrobiłam.

26

Odp: Poznałam wspaniałego mężczyznę, ale jest jeden problem.
lost3 napisał/a:

Wiem, że jestem ze swoim chłopakiem z przyzwyczajenia. Czasem zastanawiam się dlaczego się z nim spotykam, skoro momentami aż tak mnie denerwuje. (...)

Na bezrybiu i rak ryba.Rzecz w tym, że pojawiła się ryba.

(...) Pierwszym krokiem była rozmowa o problemach, starałam się przekonać samą siebie, że mój związek wypali, proponowałam różne aktywności i wyraziłam chęci na zmianę.
Nic więcej nie zrobiłam.

Naprawdę masz 27 lat?

27

Odp: Poznałam wspaniałego mężczyznę, ale jest jeden problem.

Naprawdę.

Dzięki dziewczyny za rady. Teraz muszę sprobować ochłonąć i wszystko jeszcze raz przemyśleć.

28 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2017-08-09 20:28:40)

Odp: Poznałam wspaniałego mężczyznę, ale jest jeden problem.

Nie próbuj.

Ochłoń albo nie.
Przemyśl albo nie.

Pamiętaj/wiedz, że brak decyzji też jest decyzją.

29

Odp: Poznałam wspaniałego mężczyznę, ale jest jeden problem.

Dobrze, że ktoś już na to zwrócił uwagę, bo się we mnie zaczęło gotować aż. Jak to: TWÓJ CHŁOPAK SIĘ STARAŁ??? To Ty się masz starać, aby ten związek wypalił, nie on! On to prawie zdradzony został i jeszcze starać się ma...
Moja rada: Zerwij z nim. Tak po prostu. Nie dla Mateusza, nie dla tego Twojego aktualnego chłopaka, tylko dla siebie. Ten związek od dawna nie istniał, a Ty jesteś na tyle egoistyczna, że w nim byłaś, póki drugiego faceta nie poznałaś. Tak bardzo boisz się być sama, że koniecznie potrzebujesz mieć kogoś (idealnego M, albo byle jakiego, ale ważne że jest Aktualnego)?
Zerwij. I nie dlatego, że Mateusz jest taki ekstra, ale dlatego, że z tym aktualnym żadna miłość Cię nie łączy od dawna, może nigdy nie łączyła.
I naprawdę nic złego się nie stanie, jeśli za parę miesięcy by się okazało, że Mateusz to jedna wielka pomyłka. Na świecie nie ma tylko dwóch facetów, więc to, że z jednym Ci nie wyjdzie, nie oznacza, że drugi jest Twoim przeznaczeniem.

Posty [ 29 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Poznałam wspaniałego mężczyznę, ale jest jeden problem.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024