Wspolzyje ze swoim chlopakiem. Czesto niestety nasz seks konczy sie po 2 minutach a nawet krocej. Przez co ja nie czuje nic a on dochodzi. I kiedy skonczy on ma mnie gdzies, ja leze taka nagrzana i niezaspokojona a on za przeproszeniem ma mnie w dupie. Czesto rowniez robie mu dobrze reka. A on nie robi mi nic. I denerwuje mnie to. Nie wiem czy ja robie z igly widly czy co. Moze za duzo oczekuje. Poprostu jestem juz tym wkurzona i nie wiem co myslec. Co o tym sadzicie i co byscie zrobily?
ja bym go rzuciła.
ja leze taka nagrzana
You made my day
W ogóle to taki tekst to tylko facet mógłby napisać..
Nie wiem czy ja robie z igly widly czy co. Moze za duzo oczekuje.
Zdecydowanie za dużo oczekujesz!! Masz całe 2 minuty i jeszcze ci mało?
Nad czym sie tu zastanawiasz, rozmowa jest wskazana.
Samolub jeden, albo sie toba tez zajmie albo koniec przeciez nie jestes jego jakims materacem czy lalka ty tez masz swoje potrzeby.
Czy ty masz jakies kompleksy, bo raczej swiadoma siebie kobieta by sie szybko z takim panem dogadala
Rozmawialam z nim wiele razy i sugerowałam mu. Czasem od razu jak mu to powiem to jiz nagle, w tej chwili chce mi zrobic dobrze ale ja odmawiam bo mam wrazenie ze to takie na sile. Ze ja mu powiem a on zeby nie bylo to juz to zrobi... i tak w kolko
i ile jeszcze chcesz się tak męczyć? Aż będziesz płakać co wieczór?
Gość ma Cię i Twoją przyjamność gdzieś. Powtórzę się - rzuć go w cholerę i znajdź takiego, dla którego Twoja przyjemność jest ważna, bo im bardziej zadowolona z seksu kobieta tym mężczyźnie przyjemniej.
Zmień chłopaka.
Czas zmiany turnusów, trolle się budzą
Czas zmiany turnusów, trolle się budzą
Nie rozumiem po czym stwierdzasz, że to żart. Normalny życiowy problem, ale jak zwykle znajdzie się ktoś komu nic nie pasuje.
Zdecydowanie za dużo oczekujesz!! Masz całe 2 minuty i jeszcze ci mało?
Tzn może źle sie wyraziłam. Chodziło mi o to czy nie będzie to głupi powód do zakończenia zwiazku... w koncu mowi sie ze seks to nie wszystko... no ale uczuca miedzy nami juz i tak chyba a nie ma...