Czesc wszystkim, po dluzszej przerwie powracam tu znow z prosba o rade..mianowicie chodzi o to, ze nie potrafie wywalic z glowy faceta, jezeli tak w skrocie nasza wspolna historia wygladala tak, ze bylismy z nim razem zaledwie kilka miesiecy,rozstawalismy sie i znow schodzilismy po kilka razy (co teraz uwazam w ogole za najwiekszy bezsens), nie moglismy sie dogadac w najprostszych sprawach i tak naprawde tylko pierwsze tygodnie wygladaly spoko, pozniej juz bylo tylko gorzej, no i chodzi o to, ze ja nie potrafie przestac o nim myslec, widzimy sie nieczesto w jednym towarzystwie, ale jednak sie zdarza ze sie spotkamy, przedtem tez mielismy kontakt na fb, ale juz jakis czas temu jednak go na fb zablokowalam by nie miec zadnego kontaktu z nim, ale jak sie widzimy on ciagle gada mi to samo, jak on mnie kocha, ze zrozumial jaki popelnil blad dopiero kiedy mnie stracil itd. Wiem, ze to sa najprawdziwsze bzdury, ale jednak mysli o nim ciagle kraza mi po glowie..jest jeszcze jedna sprawa,a mianowicie kobieta, ktora on bardzo kochal(a raczej kocha nadal)- ona ma meza i dziecko, oni sie znaja juz okolo 9 lat, jak sie poznali ona juz byla mezatka. Gdy jeszcze bylismy razem opowiedzial mi o niej, ze byl bardzo zakochany, zalezalo mu na niej, czekal na nia duzo lat (ale przy tym oczywiscie sie spotykal z innymi) mial nadzieje, ze ona zostawi meza i beda razem, ale ona meza nie zostawila, jedyne co jest miedzy nimi to przyjazn (on tak to okreslil, zreszta ona tez ciagle mu pisze itd.) ale kilka lat temu pare razy sie przespali, nie wiem jak to jest teraz z tym miedzy nimi, ale utrzymuja kontakt do dzis, on caly czas twierdzil, ze to tylko przyjazn ,ale kiedys raz po pijaku (chociaz podobno wtedy sie mowi sama prawde) powiedzial mi, ze kocha ja nadal, a pozniej sie zarzekal, ze jednak on nie chce jej znac, ze kocha mnie i tylko ze mna chce byc itd., rozstalismy sie, bo mialam juz tego dosc, ze bylismy ciagle jak we 3, ale on jednak nie dawal mi spkoju, pisal i w ogole az go zablokowalam na fb.. jak sie spotkamy czasami dalej gada jak to mnie kocha i w ogole..nie wiem dlaczego nie potrafie go zapomniec, chociaz bardzo chce, bo rozumiem i wiem, ze to co bylo miedzy nami to byla po prostu farsa, nie chcialo mu sie byc samemu, wiec jak sie nie ma co sie lubi, to sie lubi co sie ma i dlatego zawracal mi glowe, staram sie zajmowac czyms innym-wyjscie ze znajomymi, sport,ksiazka , podroze, ale co bym nie robila on siedzi mi w myslach..
Koniecznie poznaj innego. Moze Ci wtedy wywietrzeje...
Jak dla mnie chory układ.Nie można żyć w takim zawieszeniu. Najlepiej poznać kogoś normalnego,kto Cię pokocha prawdziwie.
Też kiedyś czekałam kilka lat, myslałam itd , ale odcięłam się, jak już na początku coś nie gra , to trza wiać. Powodzenia !
4 2017-07-31 00:44:21 Ostatnio edytowany przez Pasitka (2017-07-31 00:47:54)
Podpisuję się pod tymi dwiema odpowiedziami. Ale... wg mnie nie jest to sytuacja jeszcze całkiem przegrana. Bo jeśli mówi, że cię kocha, to może faktycznie coś do ciebie czuje, ale z różnych powodów boi się zaangażować tak na 100% w relację tylko z tobą.
Wiem jak to jest nie móc o kimś nie myśleć i to praktycznie non stop. To jest stan zakochania. U jednych trwa krócej, u innych dłużej. U mnie np. taki stan trwa już prawie rok (!) i wszystko byłoby fajnie gdyby nie fakt, że on nie podziela tego uczucia. Eh...