Co robić? Walczyć? Poddać się? Dać czas... - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Co robić? Walczyć? Poddać się? Dać czas...

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 24 ]

Temat: Co robić? Walczyć? Poddać się? Dać czas...

Kochane kobietki, jestem tutaj nowa, to mój pierwszy post. Potrzebuję szerszego kąta widzenia.

Byłam z facetem 2 lata. Pięknie było, przepięknie, za pięknie. Jestem pewna, że to to. On przystojny, inteligentny, kochający... i jak się okazało... bardzo wrażliwy. Mamy dużo wspólnych wspomnień, bardzo dobrych wspomnień. Zamieszkaliśmy razem po pół roku.

Jedynym co nas dzieliło to rodzina. Ja z rodziny gdzie każdy ma mnie gdzieś. Mam dziaków, którzy mają mnie gdzieś. Nawet nie pamiętają, że istnieję... Rodzice też mnie nie wspierają za dużo, gdyż mają swoje problemy, tata jest inwalidą. A on ma kochających dziadków, kochające go ciocie, wujków i rodziców. Ja z zazdrosci i nie zrozumienia- jak można mieć spoko dziadków, byłam wredna. Dogryzałam, że dają mu prezenty, że to dziecinne. A nie było. Rozumiem to... Po czasie. Po przemyśleniu... Jednak on już powiedział dość. Zraził się do mnie. Nie chciał rozmawiać. Powiedział, że nie wierzy już mi i nie wierzy, że się coś poprawi. Jednak ja wierzę, że może być dobrze. Chcę być częścią tej rodziny... sad Chcę być z nim. Bardzo go kocham.

Wczoraj rozmawialismy... Powiedziałam mu o tym wszystkim, powiedział, że rozumie, ale nie potrafi mi zaufać i podjął decyzję. Jednak znam go i widzę, że cierpi, że mnie kocha i nie jest to mu obojętne. Nie chcę, żeby to się skończyło przez moją ciemnotę i głupotę... Widziałam też że boli go nasze spotkanie... Że gubi się widząc mnie.
Wiem,że jest sam w domu... Chciałabym dzisiaj pojechać, zawieźć mu obiad. Pokazać,że nie odpuszczę, że chcę żeby było dobrze. Będę walczyć do utraty sił... Prosić o zrozumienie i wybaczenie...
Myślicie,że jadac tam dzisiaj zrobię dobrze?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Co robić? Walczyć? Poddać się? Dać czas...

Nie, nie, NIE.
Zdecydowanie NIE.

3

Odp: Co robić? Walczyć? Poddać się? Dać czas...

Dlaczego?

4

Odp: Co robić? Walczyć? Poddać się? Dać czas...
IsaBella77 napisał/a:

Nie, nie, NIE.
Zdecydowanie NIE.

Dlaczego nie? Nie wiem co robić... sad

5

Odp: Co robić? Walczyć? Poddać się? Dać czas...

daj chłopakowi spokój

Być może to była kropla, która przelała czarę rozczarowania twoją osobą. To nie jest tak, że ty pochodzisz, z takiej rodziny i gites-majonez, masz usprawiedliwienie... jesteś dorosłą osobą, nie możesz zwalać winy na innych, za to jak traktujesz ludzi! to nie jest kwestia, że jak tracisz coś wartościowego, to budzą się w tobie przemyślenia, że może nie warto tak się zachowywać.

Ja też nie lubię takich sytuacji - jeśli ktoś ma jakieś uwagi do mnie, ok - mogę się zastanowić czy zasadne, czy nie, ale jeśli ktoś atakuje bliskich - wszystko jedno czy ma rację, czy nie, czy oni są super czy źli, a zawłaszcza jeśli robi to "naokoło" - nie powie, że ciotka/babcia/ktokolwiek jest głupia, bo daje prezenty, tylko że obdarowany jest w dziecinnej relacji! A jaki wpływ na decyzję o prezencie miał twój facet??? że miał dobre stosunki z rodziną??? rozumiem, gdyby wymuszał na nich, gdyby żerował na nich i te prezenty to byłby taki haracz, ale jeśli oni się lubią i dbają o relację i w ten sposób wyrażają swoje uczucia o drugą osobę, co jest w tym złego? Jak można krytykować kogoś, za to, że ma dobre relacje z rodziną?

6

Odp: Co robić? Walczyć? Poddać się? Dać czas...

Po pierwsze - rozumiem, że masz wewnętrzną telepawkę, że on chce abyście się rozstali.
Jest to jak najbardziej zrozumiałe. Oto obiekt Twoich uczuć oznajmia Ci, że relacji koniec, a Ty natychmiast zaczynać czuć dystans i cierpieć z tego powodu, że osoba którą kochasz - chce się od Ciebie oddalić, odsunąć.
Dlatego za wszelką cenę chcesz zapobiec temu uczuciu dyskomfortu.
Ale pomyśl chwilę nie o sobie, a o nim.

Z jednej strony deklarujesz, że go rozumiesz, że szanujesz i że chcesz aby Ci wybaczył.
Z drugiej strony - nieproszona chcesz wieźć mu obiad, nie dbając o to, że on może sobie tego nie życzyć, że może czuć się skrępowany, lub niezadowolony.
Zastanawiam się też, w jaki sposób zawiezienie mu obiadu przekona go do tego, że nagle zaczęłaś szanować jego dziadków, rodziców i więzi rodzinne ?

Pomyśl - ktoś rani Ciebie, w efekcie czego podejmujesz decyzję o rozstaniu, a on nagle zaczyna przywozić Ci obiadki i składać zapewnienia.
Jak się z tym czujesz ?

7

Odp: Co robić? Walczyć? Poddać się? Dać czas...
darunia343 napisał/a:
IsaBella77 napisał/a:

Nie, nie, NIE.
Zdecydowanie NIE.

Dlaczego nie? Nie wiem co robić... sad

Zrób to, co niby chciałaś zrobić.
Okaż mu zrozumienie i szacunek.

Możesz powiedzieć mu, napisać, że zrozumiałaś swoje błędy (o ile tak naprawdę jest), że zależy Ci na Waszym związku i na Nim.
Ale oprócz tego nie możesz zrobić nic więcej.
Możesz tylko czekać na sygnał, na jakikolwiek ruch z jego strony, licząc się jednocześnie z tym, że to może nigdy nie nastąpić ...

Jeśli jednak teraz nagle zaczniesz go nachodzić, przynosić obiadki, wydzwaniać i prosić o szansę - moim zdaniem, wzbudzisz tylko niesmak i zniechęcenie.

8

Odp: Co robić? Walczyć? Poddać się? Dać czas...

Kurde dziewczyny, nigdy nie chciałyście o coś zawalczyć? sad Zawaliłam, zdaję sobie z tego sprawę. Żałuję z całej siły, chcę, żeby zrozumiał choć trochę mnie i dał szansę czemuś co było wartościowe... Między nami było cudownie, nie chcę żeby przez moją głupotę to się skończyło sad

9

Odp: Co robić? Walczyć? Poddać się? Dać czas...

Zrobiłam głupotę. Zdaję sobie z tego sprawę. Żałuję. Nie ufa mi, ale wiem, że mnie kocha...

10

Odp: Co robić? Walczyć? Poddać się? Dać czas...
darunia343 napisał/a:

Kurde dziewczyny, nigdy nie chciałyście o coś zawalczyć? sad Zawaliłam, zdaję sobie z tego sprawę. Żałuję z całej siły, chcę, żeby zrozumiał choć trochę mnie i dał szansę czemuś co było wartościowe... Między nami było cudownie, nie chcę żeby przez moją głupotę to się skończyło sad

Na pewno chciałyśmy, ale są na to inne metody.
W ten sposób nie okazuje się szacunku i zrozumienia drugiej osobie, a jedynie desperację.

Tymczasem chcesz postąpić tak, jak postępowałaś dotychczas.
Nie podobały Ci się więzi i relacje w jego rodzinie, i często ten brak aprobaty wyrażałaś.
Teraz nie podoba Ci się to, że on podjął decyzję o rozstaniu - i też chcesz to wyrażać.
Gdzie tu szacunek do niego ja się pytam ??

Wcale nie zrozumiałaś swojego błędu, ani nie zmieniłaś nastawienia do jego rodziny.
Po prostu spanikowałaś i natychmiast chcesz go z powrotem, nieważne co on o tym sądzi.
Teraz pokażesz mu, że jesteś dobrą wróżką która gotuje pyszne obiadki, ale czy naprawdę miałaś szansę przemyśleć i zmienić TRWALE swój stosunek do jego więzi rodzinnych ? Wątpię.

11

Odp: Co robić? Walczyć? Poddać się? Dać czas...
IsaBella77 napisał/a:
darunia343 napisał/a:

Kurde dziewczyny, nigdy nie chciałyście o coś zawalczyć? sad Zawaliłam, zdaję sobie z tego sprawę. Żałuję z całej siły, chcę, żeby zrozumiał choć trochę mnie i dał szansę czemuś co było wartościowe... Między nami było cudownie, nie chcę żeby przez moją głupotę to się skończyło sad

Na pewno chciałyśmy, ale są na to inne metody.
W ten sposób nie okazuje się szacunku i zrozumienia drugiej osobie, a jedynie desperację.

Tymczasem chcesz postąpić tak, jak postępowałaś dotychczas.
Nie podobały Ci się więzi i relacje w jego rodzinie, i często ten brak aprobaty wyrażałaś.
Teraz nie podoba Ci się to, że on podjął decyzję o rozstaniu - i też chcesz to wyrażać.
Gdzie tu szacunek do niego ja się pytam ??

Wcale nie zrozumiałaś swojego błędu, ani nie zmieniłaś nastawienia do jego rodziny.
Po prostu spanikowałaś i natychmiast chcesz go z powrotem, nieważne co on o tym sądzi.
Teraz pokażesz mu, że jesteś dobrą wróżką która gotuje pyszne obiadki, ale czy naprawdę miałaś szansę przemyśleć i zmienić TRWALE swój stosunek do jego więzi rodzinnych ? Wątpię.

Co mam w takim razie zrobic ? sad

12

Odp: Co robić? Walczyć? Poddać się? Dać czas...

Jak odzyskać utracone zaufanie ? Co zrobił żeby uwierzył że ... Zrozumiałam skąd to się bierze. Ze patrzyłam przez ppryzmay swojej rodziny... Ze zasługuje na drugą szansę sad

13

Odp: Co robić? Walczyć? Poddać się? Dać czas...
darunia343 napisał/a:

Kurde dziewczyny, nigdy nie chciałyście o coś zawalczyć?

Jasne, że zdarzyło, ale to nie ta bajka. IsaBella77 wytłumaczyła ci to tak łopatologicznie, że bardziej się nie da!

IsaBella77 napisał/a:

Pomyśl - ktoś rani Ciebie, w efekcie czego podejmujesz decyzję o rozstaniu, a on nagle zaczyna przywozić Ci obiadki i składać zapewnienia.
Jak się z tym czujesz ?

Wysil się na odrobinę empatii - chcesz zawalczyć, by było tobie dobrze, a co z chłopakiem? on jest tylko przedmiotem do uprzyjemniania tobie życia? on nie ma prawa do swoich uczuć? nie ma prawa spotkać kogoś równie wrażliwego i poukładanego? Co jest w tobie takiego super, że powinien dać ci szansę?

Wiesz, ja myślę, że sytuacja z rodziną to była tak kropla, ale pewnie na tę decyzję złożyło się wiele aspektów... o których nie pomyślałam i nie deklarujesz, że żałujesz big_smile

14

Odp: Co robić? Walczyć? Poddać się? Dać czas...

Czekać.
Powiedzieć mu o wszystkim i po prostu czekać na jego odpowiedź, na jego ruch.
Nic więcej nie możesz zrobić, mimo, że bardzo bardzo chcesz.

15

Odp: Co robić? Walczyć? Poddać się? Dać czas...

Waszym zdaniem nie warto walczyć o szczęście ? Nie warto się starać odzyskać czyjeś zaufanie ? Mam odpuścić ... ?

16

Odp: Co robić? Walczyć? Poddać się? Dać czas...
darunia343 napisał/a:

Waszym zdaniem nie warto walczyć o szczęście ? Nie warto się starać odzyskać czyjeś zaufanie ? Mam odpuścić ... ?

Umiesz czytać ?
Uważasz, że piekąc przysłowiową kurę odzyskasz jego zaufanie, bo mu ją do domu zaniesiesz ?

No kpisz sobie chyba.

Sorry, ale im bardziej będziesz go nachodzić, tym bardziej będzie go to od Ciebie odstręczać.

17

Odp: Co robić? Walczyć? Poddać się? Dać czas...
IsaBella77 napisał/a:
darunia343 napisał/a:

Waszym zdaniem nie warto walczyć o szczęście ? Nie warto się starać odzyskać czyjeś zaufanie ? Mam odpuścić ... ?

Umiesz czytać ?
Uważasz, że piekąc przysłowiową kurę odzyskasz jego zaufanie, bo mu ją do domu zaniesiesz ?

No kpisz sobie chyba.

Sorry, ale im bardziej będziesz go nachodzić, tym bardziej będzie go to od Ciebie odstręczać.

Wiem Ze z obiadem to durny pomysł. Jednak.   Może spróbować z nim znów porozmawiać ? Jakoś przekonać do tego ze warto spróbować. I prosić o wybaczenie...

18

Odp: Co robić? Walczyć? Poddać się? Dać czas...
darunia343 napisał/a:

Waszym zdaniem nie warto walczyć o szczęście ? Nie warto się starać odzyskać czyjeś zaufanie ? Mam odpuścić ... ?

... a dlaczego tak bardzo wzbraniasz się przed chwilą refleksji nad tym, co on czuje?
Może rzeczywiście piep*** zaufanie i wartości, jak przyniesiesz mu smaczny obiadek, to znowu będzie cię kochał szaleńczo.

19

Odp: Co robić? Walczyć? Poddać się? Dać czas...
darunia343 napisał/a:
IsaBella77 napisał/a:
darunia343 napisał/a:

Waszym zdaniem nie warto walczyć o szczęście ? Nie warto się starać odzyskać czyjeś zaufanie ? Mam odpuścić ... ?

Umiesz czytać ?
Uważasz, że piekąc przysłowiową kurę odzyskasz jego zaufanie, bo mu ją do domu zaniesiesz ?

No kpisz sobie chyba.

Sorry, ale im bardziej będziesz go nachodzić, tym bardziej będzie go to od Ciebie odstręczać.

Wiem Ze z obiadem to durny pomysł. Jednak.   Może spróbować z nim znów porozmawiać ? Jakoś przekonać do tego ze warto spróbować. I prosić o wybaczenie...

Ale przecież już to zrobiłaś.
Uważasz, że on jest jakiś ograniczony, czy durny, że nie zrozumiał ?
Albo głuchy, że nie usłyszał ?

20

Odp: Co robić? Walczyć? Poddać się? Dać czas...

Bardzo cierpię i nie chce go stracić przez swoją głupotę. Tego się boję.

21

Odp: Co robić? Walczyć? Poddać się? Dać czas...

Ale to się już stało Daruniu.
I się nie odstanie.
Już go straciłaś.
Teraz możesz tylko czekać na to, aż on zechce jednak dać Ci szansę powrotu.
I uszanować - jeśli jednak nie zechce Ci jej dać.

Jedyne, co możesz zrobić, to głęboki wdech + pierwsza zasada podróży autostopem przez galaktykę.

22

Odp: Co robić? Walczyć? Poddać się? Dać czas...
darunia343 napisał/a:

Bardzo cierpię i nie chce go stracić przez swoją głupotę. Tego się boję.

przecież już masz pozamiatane, jedyne co możesz zrobić to zastanowić się nad sobą, czego chcesz w życiu, kim jesteś.

Rozumiem, że cierpisz, bo zrozumiałaś, że facet był tym właśnie człowiekiem, ale ty nie byłaś dla niego tą.
Teraz chciałabyś odzyskać to wszystko, co było jeszcze chwilę temu, ale wcześniej czy później to by się rozsypało, czy to przy okazji rodziny, czy innych spraw.

23

Odp: Co robić? Walczyć? Poddać się? Dać czas...

Wiem, że mnie kocha, więc nie straciłam...

24

Odp: Co robić? Walczyć? Poddać się? Dać czas...

Nie ma jak cisnąć wrazliwego faceta a nastepnie sie dziwic ze tak zareagował, napisz ze bardzo zalujesz i jak bedzie gotowy pogadać to niech da znać wtedy bedziesz miala szanse jako taką smile Musi zostać sam i sobie pogdybać.

Posty [ 24 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Co robić? Walczyć? Poddać się? Dać czas...

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024