Po ponad 8 latach dziewczyna mnie zostawiła, co robić? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Po ponad 8 latach dziewczyna mnie zostawiła, co robić?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 8 ]

Temat: Po ponad 8 latach dziewczyna mnie zostawiła, co robić?

Witam. Na to forum trafiłem przez przypadek, ponieważ moje życie się zawaliło w mgnieniu oka. Mianowicie byłem ze swoją dziewczyna ponad 8 lat (w październiku 2016 minęło). W styczniu 2016r minęło 2 lata jak razem mieszkaliśmy, mamy razem cudownego synka, który we wrześniu skończy 3 lata. Wszystko było w porządku aż do pewnej niedzieli pod koniec marca tego roku, kiedy moja dziewczyna wstała i stwierdziła, że nasz związek nie ma sensu i ona chce jechać do rodziców. Więc stwierdziłem, że niech jedzie przecież nie będę jej zabraniał i że przyjedzie w poniedziałek od razu do pracy, więc odrzekłem, że ok jak chcesz jechać odpocząć pobyć sama to jedź, więc ona zadzwoniła po ojca a ten przyjechał. Kiedy tam pojechała wzięła samochód rodziców i pojechała sama na spacer, ale będąc tam już do mnie pisała żebym po nią przyjechał, bo ona chce do domu wrócić natomiast ja myśląc o tym, że chciała odpocząć nie spieszyłem się z wyjazdem po nią pojechałem dopiero pod wieczór około 19 godziny. Wróciliśmy do domu ona mnie pocieszała, że będzie wszystko ok, miała jakieś plany na przyszłość jak wiedziała mnie smutnego mówiła, „czemu się smucisz, myślisz, że to koniec? Postaramy się to naprawić”. Trwało to tydzień i na następną niedzielę jak ja zawiozłem do rodziców nie wróciła już. W tym tygodniu, który trwał pomiędzy jej wyjazdami do rodziców stwierdziła ze chce jechać do koleżanki żeby jej zrobiła włosy, wiec ja powiedziałem ok jedz i pojechała. Kiedy pojechała kolega do mnie zadzwonił z pytaniem „gdzie ty po wiochach jeździsz?” Jadąc w przeciwna stronę mojej dziewczyny. Ja zdezorientowany cala sytuacja, która miałem w końcu nie wytrzymałem i pojechałem za nią drugim autem myśląc ze jej decyzje związane są ze kogoś ma na boku, okazało się ze jej tam nie było „kolega widział identyczne auto” a ona się na mnie zawiodła, nawet tak powiedziała swojej matce. Druga sprawa, która była powodem ze odeszła było to ze stwierdziła ze nie chce mi się pracować. Zaczęło się od tego ze w 2016 roku jeździłem, jako kierowca, zacząłem prace w lutym, pracodawca ciągle mnie zbywał z umowa o prace, koniec końców robiłem na czarno aż w końcu na początku lipca jak firma miała „urlop 2 tygodnie” ja nie wróciłem z tego względu ze obiecał za te 2 tygodnie wolnego tysiąc zloty, którego tak samo nie widziałem jak umowy. Kiedy zakończyłem tam prace nie pracowałem do końca roku. Pomagałem dziewczynie otworzyć działalność „salon fryzjerski”, w miedzy czasie miale wypadek, odciąłem spory kawałek palca wskazującego u prawej ręki i tak przez to wszystko siedziałem do końca roku w domu. Wszystko było wtedy w porządku, nawet w święta jak rok wcześniej jechała do rodziców na wigilie „z reszta zawsze z nimi ja spędzała jak mieszkała z nimi” w tym roku zrobiła mi niespodziankę i została w domu, bo stwierdzała ze chce ja spędzić ze mną razem. Nic kompletnie nie wskazywało na to ze cos się stanie, aż w marcu powiedziała ze nic do mnie nie czuje i odchodzi. Póki nasz synek się nie urodził nasz związek był niemal ze idealny, przez 6 lat nie kłóciliśmy się prawie w ogóle może kilka razy ale nic specjalnego, jeździłem do niej codziennie pomimo odległość (30km) Kiedy urodziła oddaliliśmy się od siebie, nie miała ochoty na sex, ciągle czuła się zmęczona, przez ponad 2 lata nie miała okresu a lekarz stwierdził ze ma problem z hormonami „zbyt dużo hormonów męskich”. Na początku naszego rozstania wogole prawie nie rozmawiala ze mna, tylko na temat synka, teraz jej zachowanie dość mocno się zmieniło. Zaraz po rozstaniu jeździłem do niej codziennie, ponieważ salon fryzjerski ma u mnie w wiosce wiec nie mogłem się powstrzymać żeby do niej nie zajechać, zobaczyć ja, zamienić kilka słów. Od jakiegoś czasu ograniczyłem to trochę, nie jeżdżę do niej nawet jak przejeżdżam obok jej salonu nie zachodzę to ona wtedy do mnie pisze „widziałam cię” takie zaczepki z jej strony. Wcześniej również do niej często pisałem sms czy na fb teraz również to ograniczyłem. Bywa tak nawet ze nie odzywam się do niej cały dzień ona do mnie tez to na następny dzień do mnie dzwoni lub pisze żebym do niej zajechał czy cos… Jest tez tak dość często ze jak staje koło sklepu w celu kupienia czegoś to ona zaraz przychodzi do mnie chodź na chwile (sklep jest naprzeciwko jej salonu przez ulice). Było tez kilka takich sytuacji ze dzwoniła do mnie i pytała czy nie pojadę z nią do sklepu, jak zapytałem, „co nie masz auta? „To ona do mnie „mam, ale chciałam żebyś jechał ze mną” lub to że twierdzi że się o mnie martwi żeby nic mi się nie stało. Co o tym wszystkim sądzić? Jak to odebrać? Kocham ja nadal całym sercem i mógłbym życie za nią oddać, wszystko bym dla żeby wróciła do mnie powrotem. Wiem ze nie jest idealna, ale nikt nie jest a ja nie potrafię żyć bez niej. Koledzy mówią „znajdź sobie inna i daj spokój”, kiedy ja nie potrafię, nie potrafię sobie ułożyć, z kim innym życia, bo ciągle myślę o niej i naszym synku tylko oni się dla mnie liczą.
Dodam ze jesteś w trakcie kończenia kursu kat C, ponieważ chce w końcu mieć normalna prace i nie robić u żadnych dziadów bez umowy. Kiedy zaczynałem robić ten kurs to mówiłem jej ze chce normalna prace, normalnie zarabiać żeby moc utrzymać bez żadnych problemów rodzinę i nie klepać biedy. Ona tez często się pyta czy zrobiłem już kurs, kiedy egzamin mam dość poważnie się tym interesuje.

Pomocy, co o tym wszystkim myśleć??

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Po ponad 8 latach dziewczyna mnie zostawiła, co robić?

Ano brak stabilności. Kobieta ciągle ucieka do rodziców, bo w nich ma oparcie. Tu masz przykład braku odcięcia pępowiny w wydaniu kobiecym. Jeśli rodzice nie zmienią podejścia, a na to się nie zanosi, to ona nie będzie dojrzała i przy każdym problemie będzie uciekać do nich.

3 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2017-07-02 22:56:39)

Odp: Po ponad 8 latach dziewczyna mnie zostawiła, co robić?
smutnydobólu napisał/a:

Witam. Na to forum trafiłem przez przypadek, ponieważ moje życie się zawaliło w mgnieniu oka. Mianowicie byłem ze swoją dziewczyna ponad 8 lat (w październiku 2016 minęło). W styczniu 2016r minęło 2 lata jak razem mieszkaliśmy, mamy razem cudownego synka, który we wrześniu skończy 3 lata. Wszystko było w porządku aż do pewnej niedzieli pod koniec marca tego roku, kiedy moja dziewczyna wstała i stwierdziła, że nasz związek nie ma sensu i ona chce jechać do rodziców. Więc stwierdziłem, że niech jedzie przecież nie będę jej zabraniał i że przyjedzie w poniedziałek od razu do pracy, więc odrzekłem, że ok jak chcesz jechać odpocząć pobyć sama to jedź, więc ona zadzwoniła po ojca a ten przyjechał. Kiedy tam pojechała wzięła samochód rodziców i pojechała sama na spacer, ale będąc tam już do mnie pisała żebym po nią przyjechał, bo ona chce do domu wrócić natomiast ja myśląc o tym, że chciała odpocząć nie spieszyłem się z wyjazdem po nią pojechałem dopiero pod wieczór około 19 godziny. Wróciliśmy do domu ona mnie pocieszała, że będzie wszystko ok, miała jakieś plany na przyszłość jak wiedziała mnie smutnego mówiła, „czemu się smucisz, myślisz, że to koniec? Postaramy się to naprawić”. Trwało to tydzień i na następną niedzielę jak ja zawiozłem do rodziców nie wróciła już. W tym tygodniu, który trwał pomiędzy jej wyjazdami do rodziców stwierdziła ze chce jechać do koleżanki żeby jej zrobiła włosy, wiec ja powiedziałem ok jedz i pojechała. Kiedy pojechała kolega do mnie zadzwonił z pytaniem „gdzie ty po wiochach jeździsz?” Jadąc w przeciwna stronę mojej dziewczyny. Ja zdezorientowany cala sytuacja, która miałem w końcu nie wytrzymałem i pojechałem za nią drugim autem myśląc ze jej decyzje związane są ze kogoś ma na boku, okazało się ze jej tam nie było „kolega widział identyczne auto” a ona się na mnie zawiodła, nawet tak powiedziała swojej matce. Druga sprawa, która była powodem ze odeszła było to ze stwierdziła ze nie chce mi się pracować. Zaczęło się od tego ze w 2016 roku jeździłem, jako kierowca, zacząłem prace w lutym, pracodawca ciągle mnie zbywał z umowa o prace, koniec końców robiłem na czarno aż w końcu na początku lipca jak firma miała „urlop 2 tygodnie” ja nie wróciłem z tego względu ze obiecał za te 2 tygodnie wolnego tysiąc zloty, którego tak samo nie widziałem jak umowy. Kiedy zakończyłem tam prace nie pracowałem do końca roku. Pomagałem dziewczynie otworzyć działalność „salon fryzjerski”, w miedzy czasie miale wypadek, odciąłem spory kawałek palca wskazującego u prawej ręki i tak przez to wszystko siedziałem do końca roku w domu. Wszystko było wtedy w porządku, nawet w święta jak rok wcześniej jechała do rodziców na wigilie „z reszta zawsze z nimi ja spędzała jak mieszkała z nimi” w tym roku zrobiła mi niespodziankę i została w domu, bo stwierdzała ze chce ja spędzić ze mną razem. Nic kompletnie nie wskazywało na to ze cos się stanie, aż w marcu powiedziała ze nic do mnie nie czuje i odchodzi. Póki nasz synek się nie urodził nasz związek był niemal ze idealny, przez 6 lat nie kłóciliśmy się prawie w ogóle może kilka razy ale nic specjalnego, jeździłem do niej codziennie pomimo odległość (30km) Kiedy urodziła oddaliliśmy się od siebie, nie miała ochoty na sex, ciągle czuła się zmęczona, przez ponad 2 lata nie miała okresu a lekarz stwierdził ze ma problem z hormonami „zbyt dużo hormonów męskich”. Na początku naszego rozstania wogole prawie nie rozmawiala ze mna, tylko na temat synka, teraz jej zachowanie dość mocno się zmieniło. Zaraz po rozstaniu jeździłem do niej codziennie, ponieważ salon fryzjerski ma u mnie w wiosce wiec nie mogłem się powstrzymać żeby do niej nie zajechać, zobaczyć ja, zamienić kilka słów. Od jakiegoś czasu ograniczyłem to trochę, nie jeżdżę do niej nawet jak przejeżdżam obok jej salonu nie zachodzę to ona wtedy do mnie pisze „widziałam cię” takie zaczepki z jej strony. Wcześniej również do niej często pisałem sms czy na fb teraz również to ograniczyłem. Bywa tak nawet ze nie odzywam się do niej cały dzień ona do mnie tez to na następny dzień do mnie dzwoni lub pisze żebym do niej zajechał czy cos… Jest tez tak dość często ze jak staje koło sklepu w celu kupienia czegoś to ona zaraz przychodzi do mnie chodź na chwile (sklep jest naprzeciwko jej salonu przez ulice). Było tez kilka takich sytuacji ze dzwoniła do mnie i pytała czy nie pojadę z nią do sklepu, jak zapytałem, „co nie masz auta? „To ona do mnie „mam, ale chciałam żebyś jechał ze mną” lub to że twierdzi że się o mnie martwi żeby nic mi się nie stało. Co o tym wszystkim sądzić? Jak to odebrać? Kocham ja nadal całym sercem i mógłbym życie za nią oddać, wszystko bym dla żeby wróciła do mnie powrotem. Wiem ze nie jest idealna, ale nikt nie jest a ja nie potrafię żyć bez niej. Koledzy mówią „znajdź sobie inna i daj spokój”, kiedy ja nie potrafię, nie potrafię sobie ułożyć, z kim innym życia, bo ciągle myślę o niej i naszym synku tylko oni się dla mnie liczą.
Dodam ze jesteś w trakcie kończenia kursu kat C, ponieważ chce w końcu mieć normalna prace i nie robić u żadnych dziadów bez umowy. Kiedy zaczynałem robić ten kurs to mówiłem jej ze chce normalna prace, normalnie zarabiać żeby moc utrzymać bez żadnych problemów rodzinę i nie klepać biedy. Ona tez często się pyta czy zrobiłem już kurs, kiedy egzamin mam dość poważnie się tym interesuje.

Pomocy, co o tym wszystkim myśleć??

balin napisał/a:

Ano brak stabilności. Kobieta ciągle ucieka do rodziców, bo w nich ma oparcie. Tu masz przykład braku odcięcia pępowiny w wydaniu kobiecym. Jeśli rodzice nie zmienią podejścia, a na to się nie zanosi, to ona nie będzie dojrzała i przy każdym problemie będzie uciekać do nich.

Gościowi się nie pracować na utrzymanie rodziny, to co dziwnego, że kobieta w rodzicach musi szukać oparcia?

Sorry, autorze, ale ja już takich gadek słyszałam z parę tysięcy wcześniej, ten oszukał, ten nie dał umowy, ten wypłaty, gardło mnie bolało, to musiałem pół roku nie pracować... mam dziwne wrażenie, że całej prawdy to Ty nie mówisz tongue

4 Ostatnio edytowany przez smutnydobólu (2017-07-03 18:03:42)

Odp: Po ponad 8 latach dziewczyna mnie zostawiła, co robić?

Napisałem całą prawdę, pomimo tego że nie pracowałem przez pewien czas niczego mam Noe brakowało, pieniądze miałem odłożone na koncie. Od.jakiegoś czasu też sie jej dość często czekałem o byle gówno można powiedzieć ale było to spowodowane tym że nie wytrzymywalem nerwowo ze względu na jej syfiarstwo. Sprzątać nie sprzatala, jak rzuciła ciuchy w łazience jak szła sie myć.mogły leżeć nawet tydzień, synkowi obiady robiła moja mama bo ona stwierdziła że jak ona zrobi to on i tak nie je więc robić nie będzie, jak wracałem z trasy to nawet ciuchów mi nie wyprala tylko pralem sam swoje, jej i małego. Wiadomo jak jest na początku otwierania działalności, nie ma kokosów więc dawałem jej na opłaty ponieważ lokal nie jest jej tylko dzierzawi gdybym nie miał pieniędzy nie miał bym z czego jej opłacać rachunków. Wprowadziła się do rodziców i nie ma nic, auta swojego siedzi na jednym pokoju a żeby wejść do niego musi przejść przez pokój rodziców..

Ludzie naprawdę mają ciężką sytuację życiową czasem, lub sie zdradzają czy jest alkohol i sie biją A jakoś próbują naprawić związek, wybaczaja sobie u nas czegoś takiego nie było nigdy, kochalismy się i wiem że ina tez mnie kochała nawet kilka tygodni wcześniej zanim sie wyprowadzila jak wyjezdzalem w trasę nie spakowala mi jedzenia bo twierdziła ze nie lubi jak wyjeżdżam i tęskni i dlatego nie spakowala z tego wszystkiego... Czemu się tak szybko odkochala?

Odp: Po ponad 8 latach dziewczyna mnie zostawiła, co robić?

Musisz sobie szczerze, sam przed sobą, odpowiedzieć na pytanie, co było nie tak. Bo mimo że nie było zdrad i problemów z alkoholem, to sam widzisz: nie jest zerojedynkowo. Sam piszesz, że nie wytrzymywałeś nerwowo ze względu na jej syfiarstwo. Jakby to było okej. A nie jest. Sama byłam kilka lat w związku z chłopakiem, który wyrzucał swoje rzeczy, śmieci, i cokolwiek miał do wyrzucenia, dosłownie gdzie popadnie: pod siebie, pod łóżko. Rozmawiałam z nim o tym, ale żeby "nie wytrzymać nerwowo"?!?! Coś było w tej waszej relacji od dawna nie tak.

6

Odp: Po ponad 8 latach dziewczyna mnie zostawiła, co robić?

Kobieta potrzebuje przede wszystkim bezpieczeństwa.A będąc matką już w ogóle.A Ty? Co Jej dajesz? 8 lat i żadnej deklaracji co do związku? Żadnej stabilnej pracy? A teraz w jakieś gierki pogrywasz? Znajdź sobie normalną pracę,weź wiecheć kwiatów,leć do Matki Twojego dziecka z przeprosinami na kolanach,i proś o powrót.I pomyśl o małżeństwie.Ale nie za 10 lat.

7

Odp: Po ponad 8 latach dziewczyna mnie zostawiła, co robić?
brightflashinglights napisał/a:

Musisz sobie szczerze, sam przed sobą, odpowiedzieć na pytanie, co było nie tak. Bo mimo że nie było zdrad i problemów z alkoholem, to sam widzisz: nie jest zerojedynkowo. Sam piszesz, że nie wytrzymywałeś nerwowo ze względu na jej syfiarstwo. Jakby to było okej. A nie jest. Sama byłam kilka lat w związku z chłopakiem, który wyrzucał swoje rzeczy, śmieci, i cokolwiek miał do wyrzucenia, dosłownie gdzie popadnie: pod siebie, pod łóżko. Rozmawiałam z nim o tym, ale żeby "nie wytrzymać nerwowo"?!?! Coś było w tej waszej relacji od dawna nie tak.

Na początku starałem się jej tłumaczyć, później jak nie przynosiło to skutków przestałem wogóle się odzywać na ten temat a ostatnie stadium to było właśnie czepianie się jej z mojej strony. Ogólnie było też kilka innych spraw typu brak jej szacunku do pieniędzy, codzienne jeżdżenie do miasta po jedną rzecz na następny dzień znów tak samo, jeżdżenie prawie codziennie do rodziców 60km w dwie strony, poprostu pieniądze uciekały mi przez palce...

8

Odp: Po ponad 8 latach dziewczyna mnie zostawiła, co robić?
bartass72 napisał/a:

Kobieta potrzebuje przede wszystkim bezpieczeństwa.A będąc matką już w ogóle.A Ty? Co Jej dajesz? 8 lat i żadnej deklaracji co do związku? Żadnej stabilnej pracy? A teraz w jakieś gierki pogrywasz? Znajdź sobie normalną pracę,weź wiecheć kwiatów,leć do Matki Twojego dziecka z przeprosinami na kolanach,i proś o powrót.I pomyśl o małżeństwie.Ale nie za 10 lat.

Co do związku, to wiem mój błąd, zawsze myślałem, że jest na to czas, że nie pali się i przyjdzie na to moment, a czas mijał sad. Chce tak zrobić tylko czy ona coś jeszcze czuje? Dzisiaj np. zjawiła się u mnie w domu znikąd otwieram oczy a ona stoji nade mną, dziwne jest jej zachowanie czasem...

Posty [ 8 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Po ponad 8 latach dziewczyna mnie zostawiła, co robić?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024